PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jeśli któraś ogarnia się w temacie chustonoszenia, to mam pytanie.
Mieliśmy w tygodniu babkę na szkole rodzenia od chust. Wiem że bliźniaki niezbyt razem da się nosić.
Na pewno u mnie nie przejdzie dziecko w chuście na plecach. A dwójka z przodu to wyzwanie.
Syna nosiłam. Raczej po domu, bo nie było sił na spacery.
Potem wsiedliśmy na Tule FTG. Jak miał ponad 3 lata to kupiłam KAVKE Preschool i dopiero byłam zadowolona z wygody.
Więc nie jestem ciemna w temacie i zasady znam.
Teraz szukam czegoś na szybko, ewentualnie jeszcze drugiej dodatkowej do motania żeby wyjść w parze i każde dostanie po jednym na klatę.
Chcę spróbować teraz z kółkiem i czymś lżejszym do motania niż miałam.
Na stanie Lenny lamb, skośno- krzyżowa, 200g i czasem ledwo się dociągała. Tzn. dla mnie trochę za gruba/ mięsista. Chciałam elastyczną, ale wiem że nie jest polecana. Za to bliźniaki trzeba nosić każde w osobnej chuście i rozglądam się za czymś.
Nie wiem który splot będzie chudszy. Serduszka chyba nie, są w drugą stronę. Jodełka?
A druga sprawa to marki. Lenny lamb i Little frog to podstawa w sumie. Na grupie z 2018 były chusto-maniaczki (żadna obraza), sypały markami wtedy. A ja szukam i wszędzie same tęcze z tych powyższych firm... U nas nie przejdą.
Kenhuru pamiętam ale to nie ten budżet na teraz. Na olx i Vinted same Zaffiro i NATI. Nie wiem czy polecane. Patrzę na dolną półkę cenową, bo mnie noszenie nie kręci ale ratowało często życie.
-
Ania, niestety nie pomogę, dla mnie nawet to co wymieniasz jest czarną magią 🙈
Elforia o jej nie wiem. To będzie Twoja 3 ciąża?. może tak okolo 26.09. Albo 1/2.10? Raczej dociagniesz dalej niż wcześniej 😛
Nie pamietam ktora z Was miała problem ze swędzeniem ciała? I jak byłaś na badaniach na cholestaze?.
A ja jak sie z mężem nie rozwiode podczas wyprowadzko będzie sukces 😛 mam ochote go udusić, a on mnie 😂 no już przegina ze swoimi mądrościami gdzie jaki karton ma stać i co w niego włożyć 🤦🏻♀️ bo ja zamist miski włożyłam szklanki. A on chciał miski. Ugh...elforia lubi tę wiadomość
-
Kropka biorę październik 🤣 pierwsze przeniosłam do prawie 42tc, drugie równo w terminie wg usg i teraz mam identyczny termin, wiec córka liczy na siostrę w urodzinki 🤭 Podniosłam ZUS, wiec niech macierzyński będzie od września, bo minusie do rocznej nie wliczy 😜
Sara dzięki! Sprawdzę sobie ich ☺️
Ania ja nie pomogę - 10 lat temu używałam Tule i to był hit (jakoś od 3 miesiąca) - chusty nigdy mini dzieciakom nie pasowały. Teraz kupimy nosidło z Thule na plecy i nosidełko typu Tula tylko muszę rozeznać się w temacie 😁
Tez czekam na koniec upałów, bo mnie meczy wieczne uczucie pieczenia w stopach 🤷🏼♀️ leżę 3-4 x dziennie z nogami do góry lub moczę je w basenie -
Ania splot ma niewiele do grubości - bardziej liczy się GSM i blend daje taki lub inny komfort noszenia i pełni różne funkcje. Ale jeśli chodzi o bliźniaki to ja bym chyba szła w 2x kółka.
Ja sporadycznie nosiłam tandem ale wtedy jedno na plecach.
Jeśli chodzi o budżetowe marki to ja bym szukała w didymos, yaro i lennylamb. Na FB jest grupa "chusty na każdą kieszeń" i tam napewno coś ci się spodoba w kwocie do 200-300 zł
Ale ja trochę wypadłam z obiegu bo nosiłam głównie w latach 2016-2018 i tez raczej nie w budżetowych chustach.
Obecnie mam na oku kilka chust konkretnych i dopiero jeśli okaże się, że Lidke mogę nosić to dopiero będę odlatywać 😅 -
Kropka6 wrote:O nie! To znaczy że zaoczne wróżenie nie działa 🙈[url=https://www.tickerfactory.com
[/url]
2010 🩷 Alicja
2012 🩷 Julia
2023 🩵 Aleksander -
Sara wiem o czym piszesz 🫣 Jak widzę że ktoś wystawia chusty za 3-4tys. i to używane i ma za tyle kilka sztuk, to... Jestem jakoś w stanie zrozumieć że to rodzaj uzależnienia 😉 Ja mam tak z wózkami.
Na pewno marki TOP mają mega printy i często wzdycham. Jednak nie ciągnie mnie aż tak do noszenia żeby typowo ześwirować na punkcie macanek, wymian czy kupna.
Na grupach jestem od pierwszego razu.
Wczoraj weszłam popatrzeć czy jest coś ciekawego, ale głównie wszystko ponad mój budżet. Ładne i oczy się świecą, ale u mnie często by leżały po prostu i szkoda aż tyle inwestować. Tym bardziej że chcę dokupić 2-3szt. M się słabo mieści w tą co mamy.
Mam kilka na Vinted na oku. Nawet poniżej 100 z LL i LF. Zobaczę na co się zdecyduję.
Znalazłam fajny blog i tam było opisane który splot będzie chudszy.
Mój mimo że ma tylko 200gsm to jest dla mnie za twardy. -
Ania, ja z budżetowych chust mam trzy Little Frog, jedna z nich jest męża i myślę, że jednak najważniejsze jest „złamanie”. Mężowska jest prawie nowa i w życiu nie chciałabym jej wiązać, jest okropna, wydaje się strasznie gruba. Jedna z moich została kupiona od kogoś komu chustonoszenie nie siadło i czuć, że nie była dużo używana. Za to ostatnia była używana kilka lat dzień w dzień, zapewne przy więcej niż jednym dziecku i jest rewelacyjna! Moja najlepsza chusta chociaż kosztowała jakieś 60zł. Cena niska, bo była mocno używana i powiedzmy „wyświechtana”, ale wlasnie to sprawia, że się ją super wiąże. Oczywiście tego „wyświechtana” nie widać, tylko czuć podczas wiązania, że lekko idzie. Więc jeśli szukasz czegoś budżetowego „na wszelki”, to ja radzę poszukać używanych Lenny, ale tak naprawdę-serio-serio używanych. 😅🧒🏼 26.10.2021
👦🏼 02.10.2023
👶🏻 14.07.2025 -
Mi się też tak wydaje,że takie właśnie powyciągane, używane bardzo dużo sa najfajniejsze. Ja nie mam nie wiem jakiego doświadczenia w chustowaniu. Jak mi się młodsza urodziła, to ja dużo motalam. W jedna chustę chyba lniana albo bambus i mam ja do teraz, a jak będzie potrzeba to pójdzie w ruch. Nie pamiętam jaka to firma ani nic. Ale jest cudowna.
-
Ania te chustę kupiłaś nową? GSM 200 to tyle co nic i ona sama z siebie gruba nie będzie ale może być sztywna przez to, że jest nie złamana. Inna sprawa to blend. Ja miałam w swojej "karierze" na sobie między 60 a 80 chust, często za mój stos można by było kupić przyzwoite auto 😅😅😅
I były chusty z GSM 280-300 które były mięciutkie i dociagaly się bosko a były i takie 240, które były jak deski mimo maltretowania 🤷🏻♀️
Bawełna tak naprawdę zależy od producenta - jedna jest cudowna inna okropna. Ja np nie do końca lubię się z lnem ale za to za tussah dam się pokroić 🥹 a najlepsza chusta chyba jaką miałam to była pończocha od Woven Wings w 4blendzie - egipska bawełna, merynos, len i jedwab 😍
Ja pierworodną nosiłam jakieś 2,5 roku codziennie, często kilka h dziennie. Jak urodził się syn to ona miała 1r 4m i wtedy on jeździł w wózku a ona podróżowała na plecach. Jak miała ok 2,5 r to ja już byłam w ciąży z 3-cim dzieckiem a ona robiła po 5 km pieszo i z chusty wyszła 🥹 najmłodszej nosić nie mogłam przez jej schorzenia.
Teraz mam nadzieję, Lidia będzie zdrowa i nie będzie przeszkód i podejrzewam, że znowu odlecę i wszystkie oszczędności będę pakować w szmaty 😅😅😅 z resztą u mnie noszenie już jest bardziej niż pewne bo na wszystkie spacery z dziećmi będę miała Tole w wózku + Lidię w chuście. Zdecydowanie lżej będzie mi nosić kilkumiesięcznego niemowlaka niż 5-latka 😅 -
Mala_syrenka wrote:Mi się normalnie dzisiaj chce wyc. Jak się upały nie skończą, to ja wysiądę. Już nie daje rady. Nie wiem czy to po prostu ten gorac czy ciąża, ale najchętniej bym tylko leżała.
Przybijam piątke, może wyć się nie chce. Ale sił nie mam .. i dziś nawet obiad nie był diabetologiczny 🤦🏻♀️ -
Ja dzisiaj jeszcze sobie zafundowałam wekowanie ostatnich słoików 😆 nie ma to jak stać nad garami w taki upał. No ale ktoś musiał 🤷🏻♀️
Wiecie co, mi gdzieś ten czas ciąży strasznie zleciał. Najpierw 1 trymestr się wlókł ale potem od tego 15/17 tc do 30 zleciało moment. A teraz znowu się zaczyna wlec 🫣
Z jednej strony patrzę na suwak że mam jeszcze miesiąc z hakiem do terminu ale z drugiej, czuję, że mogę urodzić za jakieś 3-4 tygodnie i kompletnie nie czuje się gotowa 🤐 -
Mi się ciągnie. I chyba zaczynam panikować, bo od kilku dni mam biegunkę, a nie jest to raczej efekt zatrucia, skurcze jakieś dziwne. Tu ciągle coś czytam o jakiś szyjkach, przedwczesnych porodach. I się cykam,że pójdę szybciej. Brak badania nie uspokaja.
I tak mi się miesza stres,że przenosze z jakimś lekiem,że urodze w sierpniu. Bez sensu.
W następnym tygodniu popiore ciuchy, kupię, co potrzeba, to przynajmniej nie będę się stresować,że jestem w lesie. Bo teraz jakby kazali mi leżeć, to nie wiem kto by to ogarnął. Stary na pewno, ale nie po mojemu j ja bym tego nie zniosła. -
Praskovia wrote:Ja to nie ruszyłam z niczym, kompletnie mi się wicie gniazda nie włączyło… Coś czuję, że nawet jak urodzę w terminie, to mnie ten poród zaskoczy jak zima drogowców…
Praskovia, przybijam z Tobą piątkę. Mam tak samo...Praskovia lubi tę wiadomość
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Mala_syrenka wrote:Mi się ciągnie. I chyba zaczynam panikować, bo od kilku dni mam biegunkę, a nie jest to raczej efekt zatrucia, skurcze jakieś dziwne. Tu ciągle coś czytam o jakiś szyjkach, przedwczesnych porodach. I się cykam,że pójdę szybciej. Brak badania nie uspokaja.
I tak mi się miesza stres,że przenosze z jakimś lekiem,że urodze w sierpniu. Bez sensu.
W następnym tygodniu popiore ciuchy, kupię, co potrzeba, to przynajmniej nie będę się stresować,że jestem w lesie. Bo teraz jakby kazali mi leżeć, to nie wiem kto by to ogarnął. Stary na pewno, ale nie po mojemu j ja bym tego nie zniosła.
A podobno ja miałam otworzyć kolejkę 😛 e no te nasze chłopy aż tacy źli nie są. Chociaż mój dziś pozjadał wszystkie rozumy i jakby tylko on najmądrzejszy.. 🤦🏻♀️
Mi brakuje tylko łóżeczka dla dziecka.. bo mam mieć pożyczoną dostawke ale coś się ociągają pożyczający 🙈 -
Ja mam kupione wszystko, wszystko poprane, poprasowane, torby spakowane, plan porodu wypełniony 😆 Wicie gniazda weszło mi wcześnie więc już pomyłam okna, wyprałam dywany i wysprzatalam wszędzie gdzie się dało 🤷🏻♀️🤦🏻♀️
I teraz pozostało bezczynnie czekać 🫣
Podejrzewam, że jak upały miną to zacznę sprzątać od nowa 🙈
Ale nie czuje się gotowa i tak 🤦🏻♀️ -
Ja się na przód kolejki nie wychylam. Mogę nawet w listopadzie rodzic byle się te upały skończyly;D
Ale wpadłam w jakaś panikę. Lubię mieć wszystko przygotowane i dopięte. I z jednej strony wiem, że jest czas i wszystko zdążę zrobić, a z drugiej chyba z tyłu głowy mnie to męczy. No i ta biegunka kolejny dzień.
Moje hemoroidy lubią to;D
Też nie chciałabym,żeby te ciuszki i poprawę rzeczy stały i się kurzyły. Bo jakby nie patrzeć 2 miesiące jeszcze. Ale niech się kurza. Już teraz prawie nie jestem w stanie nic ogarnąć, a skąd później brać siły. -
Ja też walizka spakowana, tylko przekasek brak w niej i wody (butelki filtrujące). Ubranka uprane. I inne rzeczy kupione. Tylko tego łóżeczka brak.
Ale nie zamierzam rodzić bez jeszcze badań zrobionych 😛 i nie wypakowanych rzeczy w mieszkaniu. Ale po dzisiejszym dniu czuje ciężki i twardy brzuch... Jakis taki inny. I jakby się jednak coś rozwieralo. Bo taki mi hmm jak to nazwać czasem 'mlaska'/ 'chlupie' w pochwie jak idę. Ale przed 8 września nie zamierzam rodzić 😛