PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
MałaSyrenka ja choćbym chciała nogi na kokardkę zawiązać to i tak napewno urodzę jako jedna z pierwszych na wątku bo taki termin po prostu 🤷🏻♀️
Ale niezmiennie przybijam 5-ke jeśli chodzi o upały bo ja też zauważam kolosalną różnice w samopoczuciu gdy jest tak 20 st a tak jak dzisiaj 😰
Ale ja i bez ciąży nienawidzę upałów i nie przepadam za latem.
Odpoczywaj ale i wjezdzaj nam tu ze sprowadzaniem na ziemię - ja uwielbiam twoją zdroworozsądkowość
Ja ogólnie od kilku już tygodni wiedziałam, że muszę odhaczyć operacje syna, rozpoczęcie szkoły córki, donosić ciążę a potem mogę rodzić. Mam ten komfort, że rodząc po raz 4-ty znam swój organizm i poniekąd wiem czego się spodziewać. Wiedziałam, że jak odhacze wszystko i dam sobie "przyzwolenie" na poród to zacznie ruszać. Z drugiej jednak strony zawsze, przed każdym porodem u mnie jest preludium objawów - czopy, skurcze i inne. Nie może mnie wziąć raz a dobrze tylko takie męczenie, z którego nic nie wynika. Zdecydowanie od wczoraj skurcze są inne i na bank oddziałują na szyjkę bo czop odchodzi cały czas (niezmiennie zadziwia mnie ilość, ile tego tam jest 🤣). Ale kiedy się rozkręci na dobre? Może dziś, może za 4 dni. Tego najstarsi górale nie wiedzą 🤣Kropka6 lubi tę wiadomość
-
Ania_1003 wrote:W szpitalu mówią że sterydy do 34tc. Po tym już odchodzą od leków na podtrzymanie.
Późniejsze podanie ponoć nie jest już tak skuteczne, bo dzieci się rozwijają oddechowo właśnie do 34tc.
Mi się udało tylko przez to, że oni sobie tutaj liczą mój tydzień do tyłu...
Nie jestem w stanie tego pojąć, bo cała ciąża idzie z I USG a za każdym razem jak trafiam do szpitala, to jest brany termin z OM który ma 4 czy 5 dni do tyłu...
I dzisiaj mi zaczęło chodzić po głowie że przecież do CC to będę dłużej jeszcze tydzień czekać jeżeli znowu policzą OM... Przyjadę w swoim 37tc a tu tydzień leżenia zrobią żeby z OM wyszło 37 tygodni 😩
Zanim wyjdę to się postaram zapytać o ile będzie kogo jak oni wtedy patrzą.
Powinno być tak ,że jeśli termin z 1 usg prenatalnego (tego w ok 12 tyg) nie różni się więcej niż 7 dni od terminu z OM to zostaje ten termin z OM i wg niego się już liczy
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
No właśnie Kropka ja mam wpisane terminy z USG w kartę ciąży 🤣
I tak idę jak suwaczek.
A w szpitalu widzę że to nie przejdzie bo się mieszczę w tych 7 dniach.
Niby spoko, ale po co robić takie zamieszanie.
Skoro ciąża prowadzona u dwóch lekarzy wg. USG i ten gin od prenatalnych
też brał pod uwagę USG to ja nie widzę sensu wracać na końcówce do terminu z OM...
Koleżanka poszła do domu.
Miała na wypisie konkretną datę kiedy ma się stawić do szpitala.
Także zobaczę co mi wpiszą.
Do tego pogadałam z psychologiem ale raczej że nie potrzebuję nic teraz. Humor był.
A na dodatek przyszła pani salowa sprzątać i ponoć od połowy miesiąca ma się zacząć tutaj remont 🫣
Przypuszczają że zaczną od łazienek. Ale uprzedzam te które się wybierają, że może być ciasno
w naszych terminach na oddziale bo zapewne część sal będzie wyłączona 🫣 Też mają być robione. -
Cześć dziewczyny,
Ja cały czas czytam co piszecie, ale jakoś się nie odzywałam🙈 to moja pierwsza ciąża i jak widzę jakieś opowieści o porodach i inne to jakoś nie na moje siły teraz 😄 ja nastawiam się dobrze.. bo inaczej to bez sensu iść na naturalny
Rodziła któraś z Was naturalnie, ale ze znieczuleniem??
No własnie widzialam tu jakąś informację o porodzie w Puławach, czy Ty może też tam planujesz rodzic? Jest tam znieczulenie? -
Ja rodziłam naturalnie, ze znieczuleniem. Jeżeli tym razem też będzie taka możliwość, to idę w to w ciemno.
Ze swojego doświadczenia bardzo polecam, poród szybki, wbrew temu co się mówi - u mnie znieczulenie nie spowolniło akcji, wręcz w drugą stronę, jej zaczęło działać to raz dwa poszło pełne rozwarcie i parte. Ale wiadomo, że organizm każdego może różnie zareagować, nie wiem od czego to zależy 🤷🏻♀️ Poród bez uszkodzeń, traum. Mogę się pokusić o stwierdzenie, że nawet miło go wspominam 🤭😀Laura321 lubi tę wiadomość
-
U mnie właśnie wjechały ostatnie 3h pompy.
Przyszła nowa zmiana i MOGŁAM SIĘ UMYĆ od poniedziałku 😍
Aż mi lżej 🤣
Nic się nie dzieje chociaż dzieci znowu musiały iść pod USG
bo uciekły na ktg. Ale głowy twardo na górze cały czas 💪🏼
Odliczam ostatnie chwile i jutro się żegnam.
Nawet brzuch się nie spina i nie pamiętam kiedy tak latałam na skrzydłach
bo nic nie bolało 🤣
Mam imię i nazwisko tego dziada z izby przyjęć.
Najgorzej że to ponoć stały bywalec, bo siedzi sobie tak na emeryturze i
na niego najszybciej się tam trafia 😰 -
Laura321 wrote:Cześć dziewczyny,
Ja cały czas czytam co piszecie, ale jakoś się nie odzywałam🙈 to moja pierwsza ciąża i jak widzę jakieś opowieści o porodach i inne to jakoś nie na moje siły teraz 😄 ja nastawiam się dobrze.. bo inaczej to bez sensu iść na naturalny
Rodziła któraś z Was naturalnie, ale ze znieczuleniem??
No własnie widzialam tu jakąś informację o porodzie w Puławach, czy Ty może też tam planujesz rodzic? Jest tam znieczulenie?
Ja nie, bo ja z mazowieckiego. Tylko moja koleżanka w niedzielę tam urodziła, bo była na wyjeździe i niespodziewnie ją złapały skurcze i to był najbliższy szpital.
Mogę zapytać o dostępność znieczulenia. Wiem, że wszystko naturalnie się odbyło, bez znieczulenia. Chyba ona nawet nie chciała. Miała dostępne piłki. Worki. Przyciemniane światło. Wanna, gaz. Mobilne ktg z tego co mi sie rzuciło w oczy. Przy prodzie był jej mąż i mama do samego końca. Sala bardzo ładna. Kameralna z klimatem. Opieka po porodzie też mówi, że super. Położne rzeczywiście interesują sie pacjentką i pomagają jeśli sobie tego życzy pacjentka. Zaskoczeniem dla niej byla pora sniadania, że przychodziła położona i pytała czy przebrać dzidziusia w świeże ubranka. Bo będzie przewijać, a w tym czasie mamusia ma spokojnje zjeść śniadanie, bez martwinia się maluszek płacze, przebrać itp. Jest super pokój laktacyjny i z tego co zrozumiałam darmowe są sety jednorazowych muszli. W gruncie rzeczy poszla na żywioł tylko z kartą ciąży do porodu, a nic nie musiała mieć z tych jednorazowych rzeczy. Co w naszym szpitalu niedopomyslenia jest.
Chyba wszystko opisałam, co mi koleżanka napisała 🤔Laura321, Umka lubią tę wiadomość
-
Ania_1003 wrote:U mnie właśnie wjechały ostatnie 3h pompy.
Przyszła nowa zmiana i MOGŁAM SIĘ UMYĆ od poniedziałku 😍
Aż mi lżej 🤣
Nic się nie dzieje chociaż dzieci znowu musiały iść pod USG
bo uciekły na ktg. Ale głowy twardo na górze cały czas 💪🏼
Odliczam ostatnie chwile i jutro się żegnam.
Nawet brzuch się nie spina i nie pamiętam kiedy tak latałam na skrzydłach
bo nic nie bolało 🤣
Mam imię i nazwisko tego dziada z izby przyjęć.
Najgorzej że to ponoć stały bywalec, bo siedzi sobie tak na emeryturze i
na niego najszybciej się tam trafia 😰
Bardzo dobre wieści. To teraz czekaj nawet do tego Twojego z UsG 37 tyg. To już będzie spora ciąża 😉 ale jak prysznic może człowiekowi poprawić humor 😛
-
Kropka6 wrote:Ja nie, bo ja z mazowieckiego. Tylko moja koleżanka w niedzielę tam urodziła, bo była na wyjeździe i niespodziewnie ją złapały skurcze i to był najbliższy szpital.
Mogę zapytać o dostępność znieczulenia. Wiem, że wszystko naturalnie się odbyło, bez znieczulenia. Chyba ona nawet nie chciała. Miała dostępne piłki. Worki. Przyciemniane światło. Wanna, gaz. Mobilne ktg z tego co mi sie rzuciło w oczy. Przy prodzie był jej mąż i mama do samego końca. Sala bardzo ładna. Kameralna z klimatem. Opieka po porodzie też mówi, że super. Położne rzeczywiście interesują sie pacjentką i pomagają jeśli sobie tego życzy pacjentka. Zaskoczeniem dla niej byla pora sniadania, że przychodziła położona i pytała czy przebrać dzidziusia w świeże ubranka. Bo będzie przewijać, a w tym czasie mamusia ma spokojnje zjeść śniadanie, bez martwinia się maluszek płacze, przebrać itp. Jest super pokój laktacyjny i z tego co zrozumiałam darmowe są sety jednorazowych muszli. W gruncie rzeczy poszla na żywioł tylko z kartą ciąży do porodu, a nic nie musiała mieć z tych jednorazowych rzeczy. Co w naszym szpitalu niedopomyslenia jest.
Chyba wszystko opisałam, co mi koleżanka napisała 🤔
Ja właśnie cały czas myślę który szpital ostatecznie wybrać, ze względu na dostępność znieczulenia..
Z tych rzeczy, które szpital zapewnia to u nas w większości szpitali zapewniają i to sporo. Ale to jest mi szczerze bez różnicy. Moge wszystko kupic🙈
Wole dostać znieczulenie i mieć fajną opiekę
-
To jeśli chodzi o opiekę, to ona była bardziej zadowolona niz z warszawskiego domu narodzin na Żelaznej, który jest najlepszy w Warszawie. (Rodziła tam 5 lat temu).
A o znieczulenie już jutro zapytam, żeby dziś jej nie męczyć o tej porze. Czy nie miała bo nie chciała czy nie było dostępne. -
nick nieaktualnyKropka6 wrote:Ja nie, bo ja z mazowieckiego. Tylko moja koleżanka w niedzielę tam urodziła, bo była na wyjeździe i niespodziewnie ją złapały skurcze i to był najbliższy szpital.
Mogę zapytać o dostępność znieczulenia. Wiem, że wszystko naturalnie się odbyło, bez znieczulenia. Chyba ona nawet nie chciała. Miała dostępne piłki. Worki. Przyciemniane światło. Wanna, gaz. Mobilne ktg z tego co mi sie rzuciło w oczy. Przy prodzie był jej mąż i mama do samego końca. Sala bardzo ładna. Kameralna z klimatem. Opieka po porodzie też mówi, że super. Położne rzeczywiście interesują sie pacjentką i pomagają jeśli sobie tego życzy pacjentka. Zaskoczeniem dla niej byla pora sniadania, że przychodziła położona i pytała czy przebrać dzidziusia w świeże ubranka. Bo będzie przewijać, a w tym czasie mamusia ma spokojnje zjeść śniadanie, bez martwinia się maluszek płacze, przebrać itp. Jest super pokój laktacyjny i z tego co zrozumiałam darmowe są sety jednorazowych muszli. W gruncie rzeczy poszla na żywioł tylko z kartą ciąży do porodu, a nic nie musiała mieć z tych jednorazowych rzeczy. Co w naszym szpitalu niedopomyslenia jest.
Chyba wszystko opisałam, co mi koleżanka napisała 🤔
-
Kropka6 wrote:Bardzo dobre wieści. To teraz czekaj nawet do tego Twojego z UsG 37 tyg. To już będzie spora ciąża 😉 ale jak prysznic może człowiekowi poprawić humor 😛
Jestem ciekawa co wpiszą za termin wstawienia się ale trochę dzisiaj się zestresowałam tym remontem 😳 Na razie to myślę żeby wrócić do domu i postawić M do pionu.
A prysznic był jak wiosenny deszcz 🤣
Już wczoraj miałam obiecany ale zmieniły plany.
Po takiej parówie w sali od południa to po tych 3 dniach poleciałam biegiem
do łazienki po pozwoleniu 🤣 -
Tak NFZ. Ale czytałam że jeszcze 3 lata temu było mnóstwo skarg i niedopatrzeń ze strony właśnie nieposzanowania praw pacjentów i ktoś sie za to zabrał i postawił do pionu. I teraz to jest full wypas.
Ale nie wytryzmalam i napisalam dzis do niej o znieczulenie i tutaj kolorowo nie jest.. jak sie rodzi naturalnie nie ma. Nie bo nie. Tylko do cc jest anestezjolog.. czyli zbyt kolorowo nie może być 😛 -
Ania_1003 wrote:Jestem ciekawa co wpiszą za termin wstawienia się ale trochę dzisiaj się zestresowałam tym remontem 😳 Na razie to myślę żeby wrócić do domu i postawić M do pionu.
A prysznic był jak wiosenny deszcz 🤣
Już wczoraj miałam obiecany ale zmieniły plany.
Po takiej parówie w sali od południa to po tych 3 dniach poleciałam biegiem
do łazienki po pozwoleniu 🤣
Nie dziwię się, ja po jednym dniu marzę o łazience. Ba! Teraz jak się poce w kroczu czy wyciekają jakieś śluzy. To po pół dnia już chce się umyć. A co dopiero tyle czasu.
Jutro się okaże jaki termin. Dziś spróbuj się wyspać 😉 -
Na razie mam dobry humor mimo rozwalonego auta 🤣
Godzina w strzykawce została.
Zastanawiam się czy nie pójdę drugi raz się umyć ze szczęścia 🤣
W domu też co chwilę prysznic.
Ale widzę że zależy to od położnej...
Jedna pozwoli na chwilę odpięcia a druga mówi że absolutnie
bo musi być ciągłość... Jakby te 10min robiło różnicę bez kabelków.
Bo dosłownie wyrobiłam się w mniej niż 10min...
No ale chcę, potrzebuję iść do domu jutro także jestem pozytywnie nastawiona.
Na 99% się nie zgodzą bo NIE MA WYNIKÓW WYMAZU, ale ja na niego nie będę czekać w szpitalu tak jak poprzednio dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala były dopiero.
Tylko dlatego chcą mnie tu trzymać.