X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne PAŹDZIERNIK 2023
Odpowiedz

PAŹDZIERNIK 2023

Oceń ten wątek:
  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5481 5718

    Wysłany: 11 września 2023, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka nie mam 😬
    Jeszcze wszystko zależy od tego o jakiej porze dnia się zacznie. Bo w sprzyjających warunkach od decyzji "jedziemy" do wejścia na porodówkę mam 1,5 h. W najgorszym scenariuszu? 2,5-3h. Jeśli ja się ogarnę dopiero przy skurczach, które będą mnie wywracać to błagam.... 🤣
    Ale jeśli miałabym jeździć z każdymi regularnymi to mogę już tam siedzieć pod szpitalem 🙄

    💁🏻‍♀️33
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵8 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4646 1943

    Wysłany: 11 września 2023, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie się mój organizm w ogóle nie słucha. Z miesiączka nigdy i z porodami też. A myślę,że te dzieci u mnie tak długo w brzuchu siedzą przez nerwy. Bo ja się tak bardzo boję przenoszenia i indukcji, że myślę,że stres może blokować naturalna oksy.
    Kropka, mam nadzieję,że tak będzie. Bo Twoja historia daje nadzieję na fajny i szybki poród.
    Mam nadzieję,ze mój synek się dobrze ustawi, a nie jak córka, to może i moja historia będzie pozytywna;D
    Sara, bardzo współczuję u tak wirtualnie przytulam. Mam nadzieję,że się wkrótce rozbuja porządnie i zdążysz do szpitala, ale będzie bardzo fajny, szybki i w miarę bezbolesny poród. Komu jak komu, ale Tobie po tych przygotowaniach to się zwyczajnie należy.

  • Mju Autorytet
    Postów: 736 342

    Wysłany: 11 września 2023, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara30 wrote:
    Kropka nie mam 😬
    Jeszcze wszystko zależy od tego o jakiej porze dnia się zacznie. Bo w sprzyjających warunkach od decyzji "jedziemy" do wejścia na porodówkę mam 1,5 h. W najgorszym scenariuszu? 2,5-3h. Jeśli ja się ogarnę dopiero przy skurczach, które będą mnie wywracać to błagam.... 🤣
    Ale jeśli miałabym jeździć z każdymi regularnymi to mogę już tam siedzieć pod szpitalem 🙄
    Ty naprawdę jesteś hardcorem. Ale w obecnej sytuacji to już chyba wszystkie trzymamy kciuki, żeby jak najszybciej się zaczęło i żebyście z mężem jak najwięcej czasu razem mieli 😬

    age.png
  • Mju Autorytet
    Postów: 736 342

    Wysłany: 11 września 2023, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Słuchajcie, a poza koszulami i bielizną do szpitala coś brać z normalnych ubrań? Czy raczej spakuję a i tak będę w koszuli biegać? Bo co mi się wydaje, że spakowana jestem to sobie o czymś przypominam i nie wiem czy teraz dopakowywać ubrań, czy olać.

    age.png
  • galadriela Przyjaciółka
    Postów: 86 49

    Wysłany: 11 września 2023, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, dzięki za słowa wsparcia!
    Za Anię też kciuki zaciśnięte!
    Ja już od rana chodzę z balonikiem. Jak wstawałam z fotela po założeniu, to aż mi się biało zrobiło przed oczami, ale to z emocji. Jak ja tak będę wszystko przeżywać, to na porodzie chyba zemdleję 😅
    Na razie nic się nie dzieje, jedynie w krzyżu trochę boli i nie wiedzieć czemu rwie prawe udo i prawy półdupek. Nie umiem wypośrodkować, ile powinnam chodzić, a kiedy mogę sobie pozwolić, żeby usiąść. A przez to rwanie chętnie bym się i położyła, tyle że chcę żeby balonik ładnie sobie podziałał. Ale jest to na tyle upierdliwe, że jak opisujecie różne swoje bóle to współczuję, że u Was te bóle takie nasilone.

    Ania_1003 lubi tę wiadomość

  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4646 1943

    Wysłany: 11 września 2023, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Galadriela, kciuki bardzo mocno zacisniete! Niedługo będziesz miała swojego bobaska;) zazdroszczę!;)
    Gabryska, prawie jak na życzenie będziesz miała kolejna mamuske i to z podobnego tygodnia, zaczną się u nas dzieciowe tematy, może to kolejne pogoni;D

  • Praskovia Autorytet
    Postów: 835 896

    Wysłany: 11 września 2023, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju wrote:
    Słuchajcie, a poza koszulami i bielizną do szpitala coś brać z normalnych ubrań? Czy raczej spakuję a i tak będę w koszuli biegać? Bo co mi się wydaje, że spakowana jestem to sobie o czymś przypominam i nie wiem czy teraz dopakowywać ubrań, czy olać.

    Mju, ja poprzednio też rodziłam w październiku (pod koniec), po porodzie siedzieliśmy w szpitalu tydzień a i tak cały pobyt przepykałam w koszulach. Ani razu nie ubrałam nic innego, tak tam było ciepło. Ale koszule mąż musiał mi dowozić, bo wzięłam tylko dwie, a pociłam się jak szczur. Więc jak jedna była do prania, to druga na garbie i to było za mało. Jak masz zapas koszul, szlafrok i skarpetki i czujesz, że tak Ci będzie po prostu wygodnie, to spokojnie możesz wziąć normalne ciuchy tylko na wypis. Ja mam taki właśnie plan. 😉

    Sara, nie zazdroszczę dylematu! Ale pamiętaj, że lekarz kazał w razie czego zostać w domu. Jakbyś nagle poczuła, że to serio już. Ty jesteś mądra, silna babka, czujesz swoje ciało, może się jeszcze okazać, że będziesz miała piękny poród w domu. 😊 Bo to na pewno lepiej niż w samochodzie. W odpowiednim czasie na pewno będziesz wiedziała co robić!

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023

    preg.png
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3382 1397

    Wysłany: 11 września 2023, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju wrote:
    Słuchajcie, a poza koszulami i bielizną do szpitala coś brać z normalnych ubrań? Czy raczej spakuję a i tak będę w koszuli biegać? Bo co mi się wydaje, że spakowana jestem to sobie o czymś przypominam i nie wiem czy teraz dopakowywać ubrań, czy olać.

    Tylko bielizna i koszule. Tamtym razem miałam też szlafrok, ale ani razu nie założyłam. A najwyżej maz dowiezie. I tak samo ubrania przywiezie na wyjście. Żadne ubranie mi nie było potrzebne. Mało tego oddałam mu od razu buty i kurtke (był snieg wtedy). Bo to też zbedny balast.

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3382 1397

    Wysłany: 11 września 2023, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    galadriela wrote:
    Dziewczyny, dzięki za słowa wsparcia!
    Za Anię też kciuki zaciśnięte!
    Ja już od rana chodzę z balonikiem. Jak wstawałam z fotela po założeniu, to aż mi się biało zrobiło przed oczami, ale to z emocji. Jak ja tak będę wszystko przeżywać, to na porodzie chyba zemdleję 😅
    Na razie nic się nie dzieje, jedynie w krzyżu trochę boli i nie wiedzieć czemu rwie prawe udo i prawy półdupek. Nie umiem wypośrodkować, ile powinnam chodzić, a kiedy mogę sobie pozwolić, żeby usiąść. A przez to rwanie chętnie bym się i położyła, tyle że chcę żeby balonik ładnie sobie podziałał. Ale jest to na tyle upierdliwe, że jak opisujecie różne swoje bóle to współczuję, że u Was te bóle takie nasilone.

    Trzymamy kciuki! Zaraz będziesz mieć swojego cudownego maluszka ! I ściskamy mocno, żeby było mało bleśnie 😛

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4646 1943

    Wysłany: 11 września 2023, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja biorę leginsy i koszulki, bo w domu to lubię sobie w koszuli pobiegać, ale w szpitalu jednak lepiej się czułam w takim zestawie.
    Jeszcze torby nie spakowałam.
    Mąż powiedział,że on mnie spakuje. Widzi,że się zebrać nie mogę..

  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5481 5718

    Wysłany: 11 września 2023, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała syrenka ja nie mam problemów z bólem, mogę nawet rodzić i dobę. Tylko psychicznie rozwala mnie ta nerwówka i zastanawianie się czy jechać czy przejdzie 🤦🏻‍♀️
    Bo jeśli mam wyjeżdżać z domu przy 7 cm rozwarcia tak jak przy młodej, to sorry ale nie opłaca mi się butów zakładać 🤣🤦🏻‍♀️
    Stary też jak na szpilkach bo nie wie, czy może jechać na ryby a ja też nie chce żeby siedział i mnie niańczył 🙄 ja przed każdym jednym porodem mam takie jazdy i mi się to rozkręca jak krew z nosa. Jedynie różnica taka, że nie miałam nigdy tak daleko do szpitala i takiego logistycznego problemu z opieką do dzieci. I tylko to mnie tak okrutnie męczy psychicznie. Bo to że od dobrego tygodnia brzuch mnie boli większość doby to pikuś 🤣
    A to o czym mówisz, że stres blokuje akcje to jest fakt. Stres, adrenalina, kortyzol to zabójcy akcji porodowej. Ja najmocniejsze skurcze mam gdy jestem wychillowana a gdy zaczynam się stresować to od razu słabną. Tak samo przy każdym porodzie skurcze zanikały mi gdy wchodziłam na porodówkę. Dopiero po badaniu wracały gdy wiedziałam że już jestem w szpitalu, że jest akcja itd.

    Mju ja biorę koszule na pierwsze godziny a potem śmigam w legginsach i topach do karmienia :) to mój taki sprawdzony zestaw.


    Galadriela te bóle to znak że dziecko schodzi i coś się zaczyna dziać 🙂 mocno mocno trzymam kciuki

    💁🏻‍♀️33
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵8 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • Ania_1003 Autorytet
    Postów: 901 835

    Wysłany: 11 września 2023, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeczytam potem co pisałyście.
    Wracam na razie do domu.
    U lekarza brązowy śluz był 🙄
    Pierwszy raz od okresu widzę.
    Już się zestresowałam.
    Kazał się nie przejmować.
    GBS pobrał.
    Nie zaleca czekać do 37tc liczonego przez szpital tylko z USG.

    Iiiii MAM ZASTÓJ W NERCE 😩
    Wrócę do domu to poczytam co mogę zrobić.
    Jeszcze mi tego brakowało do kolekcji chorób 😭

    [age.png
  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5481 5718

    Wysłany: 11 września 2023, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Praskovia wrote:
    Mju, ja poprzednio też rodziłam w październiku (pod koniec), po porodzie siedzieliśmy w szpitalu tydzień a i tak cały pobyt przepykałam w koszulach. Ani razu nie ubrałam nic innego, tak tam było ciepło. Ale koszule mąż musiał mi dowozić, bo wzięłam tylko dwie, a pociłam się jak szczur. Więc jak jedna była do prania, to druga na garbie i to było za mało. Jak masz zapas koszul, szlafrok i skarpetki i czujesz, że tak Ci będzie po prostu wygodnie, to spokojnie możesz wziąć normalne ciuchy tylko na wypis. Ja mam taki właśnie plan. 😉

    Sara, nie zazdroszczę dylematu! Ale pamiętaj, że lekarz kazał w razie czego zostać w domu. Jakbyś nagle poczuła, że to serio już. Ty jesteś mądra, silna babka, czujesz swoje ciało, może się jeszcze okazać, że będziesz miała piękny poród w domu. 😊 Bo to na pewno lepiej niż w samochodzie. W odpowiednim czasie na pewno będziesz wiedziała co robić!

    Wszystko właśnie zależy od tego jaki będzie przebieg. Jeśli będzie się rozkręcalo tak jak przy starszej 2-ce to spokojnie zdążę do szpitala i będzie "książkowo" :) ale jeśli będzie taki przebieg jak z młodą, to rodzimy w domu 🤷🏻‍♀️
    Owszem, bardzo chciałabym urodzić w domu ale jednak trochę się boje bez asysty 🙈
    Z młodą miałam przez 6 h skurcze takie jak dzisiaj - ani jakieś mocno regularne, ani jakoś wybitnie bolesne. Nagle wszystko zaczęło lecieć i dosłownie godzinę później miałam parte. W takiej sytuacji wyjdzie PD i już .

    Ale przecież równie dobrze, może być tak długi poród jak pierwszy 🤷🏻‍♀️ tego nie da się przewidzieć. A ja jestem zasrana perfekcjonistką i muszę mieć wszystko zaplanowane w szczegółach, dopięte na ostatni guzik itd. I już mnie gniecie, że tutaj się nie da tak 😅

    💁🏻‍♀️33
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵8 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3382 1397

    Wysłany: 11 września 2023, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania_1003 wrote:
    Przeczytam potem co pisałyście.
    Wracam na razie do domu.
    U lekarza brązowy śluz był 🙄
    Pierwszy raz od okresu widzę.
    Już się zestresowałam.
    Kazał się nie przejmować.
    GBS pobrał.
    Nie zaleca czekać do 37tc liczonego przez szpital tylko z USG.

    Iiiii MAM ZASTÓJ W NERCE 😩
    Wrócę do domu to poczytam co mogę zrobić.
    Jeszcze mi tego brakowało do kolekcji chorób 😭

    Z jednej strony dobre wieści że nie rodzisz. Z drugiej kurcze ból nerek to jeden z najgorszych bólów... 🤦🏻‍♀️

    Czyli z liczeniem tygodni wracamy do punktu wyjścia.. ale myślę, że nawet jakbyś sie stawiła według USG, to już wtedy Cie nie wypędzą i nie beda hamować.

    Hmm brązowy śluz. Ale to po badaniu. Podczas ?

    Ania_1003 lubi tę wiadomość

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3382 1397

    Wysłany: 11 września 2023, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara i wtedy wkracza znowu stres kortyzol itp. Do hamowania, bo strsujesz się, że nie jest perfekcyjnie jak zaplanowałaś...
    A siedzenie jak na szpilkach to tez dobija..

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • elforia Autorytet
    Postów: 605 384

    Wysłany: 11 września 2023, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania_1003 wrote:
    Przeczytam potem co pisałyście.
    Wracam na razie do domu.
    U lekarza brązowy śluz był 🙄
    Pierwszy raz od okresu widzę.
    Już się zestresowałam.
    Kazał się nie przejmować.
    GBS pobrał.
    Nie zaleca czekać do 37tc liczonego przez szpital tylko z USG.

    Iiiii MAM ZASTÓJ W NERCE 😩
    Wrócę do domu to poczytam co mogę zrobić.
    Jeszcze mi tego brakowało do kolekcji chorób 😭

    Ojej Aniu 😘 ściskam Cię mocno! Lekarz dał jakieś wskazówki n ten zastój? Pewnie od nerki ten bol w plecach.

    Eskalopka pies z głowa do góry i do dołu, koci grzbiet, kręcone koła, wygięcia do tylu i gołąb oraz unoszenie i opadanie bioder na jedna i druga stronę dają mi ogromna ulgę, ale bol potrafi się pojawić jak młoda tylko się przestawi i ucisnie nerw 🫣

    Ania_1003 lubi tę wiadomość

    age.png
    2011 👦🏼❤️
    2013 👧🏼❤️
  • elforia Autorytet
    Postów: 605 384

    Wysłany: 11 września 2023, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    galadriela wrote:
    Dziewczyny, dzięki za słowa wsparcia!
    Za Anię też kciuki zaciśnięte!
    Ja już od rana chodzę z balonikiem. Jak wstawałam z fotela po założeniu, to aż mi się biało zrobiło przed oczami, ale to z emocji. Jak ja tak będę wszystko przeżywać, to na porodzie chyba zemdleję 😅
    Na razie nic się nie dzieje, jedynie w krzyżu trochę boli i nie wiedzieć czemu rwie prawe udo i prawy półdupek. Nie umiem wypośrodkować, ile powinnam chodzić, a kiedy mogę sobie pozwolić, żeby usiąść. A przez to rwanie chętnie bym się i położyła, tyle że chcę żeby balonik ładnie sobie podziałał. Ale jest to na tyle upierdliwe, że jak opisujecie różne swoje bóle to współczuję, że u Was te bóle takie nasilone.

    Trzymam kciuki! Oby poszło szybko i sprawnie 😘

    age.png
    2011 👦🏼❤️
    2013 👧🏼❤️
  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5481 5718

    Wysłany: 11 września 2023, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka6 wrote:
    Sara i wtedy wkracza znowu stres kortyzol itp. Do hamowania, bo strsujesz się, że nie jest perfekcyjnie jak zaplanowałaś...
    A siedzenie jak na szpilkach to tez dobija..

    Ale najgorsze jest to, że ja to wiem. Ale nie umiem zapanować nad tym. No mówię Wam, dzisiaj już w drodze z Lublina byłam skłonna zawracać do szpitala i nagle jakie myśli? Jest 12- dzieci trzeba odebrać do 13, obiadu nie zdążyłam ugotować, nie mam dużej walizki, młoda nie ma pampersów u opiekunki i lawina idiotycznych "zmartwień". Zestresowałam się cholernie i skurcze ustały 🙈🙈🙈 i błędne koło...

    Plan mam taki, że dziś posprzątam w domu, umyje jeszcze okna u dzieci, wieczorem zrobię mani i jutro wstanę ze zrelaksowaną głową bez poczucia, że coś jest nie przygotowane do porodu 🫣 no bo przecież ja nie urodzę dopóki mam okna brudne (myłam je 2 tyg temu ofc 🤣).



    Ania w sumie dobrze wyszło, bo przynajmniej wiesz skąd ból. Ciekawe co można zrobić z tym zastojem teraz 🤔
    A brązowe plamienie to stara krew, więc ciężko powiedzieć z kiedy 🤷🏻‍♀️

    Ania_1003 lubi tę wiadomość

    💁🏻‍♀️33
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵8 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • Fiolka85 Przyjaciółka
    Postów: 116 128

    Wysłany: 11 września 2023, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja zaś od rana takie bóle pleców w krzyżu, że masakra, i brzuch się stawia co chwila, a tu trzeba jeszcze wytrzymać 🤦 coś czuję, że u mnie oczyszczanie organizmu to będzie ale na bazie stresu 🤦
    Widzę, że się dzieje u nas :) trzymam kciuki Galadiriela! 🤗

    [url=https://www.tickerfactory.comage.png[/url]
    2010 🩷 Alicja
    2012 🩷 Julia
    2023 🩵 Aleksander
  • elforia Autorytet
    Postów: 605 384

    Wysłany: 11 września 2023, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po wizycie, GBS x2 pobrany i wynik za 2-3 dni, młoda pieknie sobie leży, wszystko jeszcze zamknięte, a ona wazy około 2800g. Dostałam zalecenie picia soku z kiszonych buraków, bo mi hematokryt za bardzo spadł i lekarka kazała to nadgonić żelazem, syropem i sokiem z kiszonych buraków 🤷🏼‍♀️ za 2 tyg wizyta - prawdopodobnie ostatnia 😝

    Ja tam jestem nastawiona na rodzenie w terminie :) młoda będzie gotowa to da znac, że to już. Mi się nie spieszy, bo dobrze się czuje, ale tez teraz odpoczywam, cieszę się jeszcze większa ilością czasu dla starszaków - szkole łatwiej ogarnąć
    - chociaż mgr nie ruszyłam i czekam na plan zajęć od października 🫣 ostatni semestr trzeba jakoś ogarnąć… wiem, że do porodu już mało - 3-4 tyg zleca bardzo szybko, a później czas będzie galopować jeszcze szybciej 🫣

    age.png
    2011 👦🏼❤️
    2013 👧🏼❤️
‹‹ 208 209 210 211 212 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ