PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Kropka, masz rację. Masa komplikacji, więc teraz łaskawie ma być.
Ja się podleczylam kremem i globulkami, ale nie jest jeszcze dobrze. Dzisiaj stary zabrał mnie do restauracji chińskiej na zarelko. Zamówiłam najostrzejsze na obiad i na kolację też wzięliśmy zupę na wynos, po której się zieje ogniem.
No i jeszcze byliśmy na kręglach, więc młody wytrzepany;D -
Asiek! Gratulacje! Współczuję, że tyle to trwało, bo wiem co to znaczy, ale najważniejsze, że już jesteście razem! 🥰
Gabryśka, pięknie ta Twoja kwiatowa Rozalka przybiera, toż to już pokaźny bobas! 🥰 Nie bardzo ogarniam wiek korygowany, jak to się liczy, ale może malutka ma skok rozwojowy? Taka nieodkładalność może z tego wynikać i w końcu minie… Trzymam kciuki, aby jak najszybciej!
Agentka, tak, mój się rzuca strasznie, rapuje tymi rączkami, odruch moro co chwilę… Przypuszczam, że każdy noworodek tak ma, w większym lub mniejszym stopniu. Moj starszy też, był przez to absolutnie nieodkładalny (nie tylko przez to, ale jednak ten odruch go wybudzał często i mieliśmy jedynie kilkunastominutowe turbodrzemki i ryk). Teraz uznałam, że tak się nie da funkcjonować i spowijam małego do spania, co zresztą polecała Sara jak jeszcze w ciąży pytałam o otulacze. To robi robotę zajebiście! Jeszcze nie jestem w tym dobra, czasem muszę próbować po kilka razy, bo mi wysmykuje te rączki górą, albo jakoś tę pieluchę rozkopuje, ale jak już się uda dobrze zamotać, to potrafi przespać 2-3 godziny, co przy pierwszym synku było nie do pomyślenia. Pamietam, RAZ się zdarzyło, że tyle spał, to w panice pojechałam na sor. 🤣 Bardzo, bardzo polecam spowijanie, marzę, żeby dojść w tym do perfekcji jak te pielęgniarki noworodkowe!
Eskalopka, ja uważam, że pomimo, że w Twoim przypadku na razie to tylko teoria, to nie bredzisz. Nie wiem czy pamiętasz, ale wspominałam kiedyś, że chciałam wykupić kurs błękitnego porodu przed pierwszym dzieckiem. Ostatecznie tak się nie stało i do tego kolejnego też poszłam na pałę, ale jakimś cudem intuicyjnie „wprowadziłam” sporo rzeczy związanych z tą koncepcją. Na przykład pozwoliłam swojemu ciału się całkowicie otworzyć podczas partych i dzięki temu nie mogę powiedzieć, żeby była to najgorsza część porodu, pomimo tego bólu i rozrywania. Mogę natomiast powiedzieć, że czułam kompletne połączenie z własnym ciałem i było w tym coś zwierzęcego. Myślę, że Ty, z takim podejściem i przygotowaniem, masz nawet większą szansę na to, żeby poród był magiczny. Albo chociaż znośny. 😅
A co u nas… Wczoraj wróciliśmy do domu z całym naręczem skierowań do poradni specjalistycznych- neurologicznej, kardiologicznej, okulistycznej, otolaryngologicznej i nie pamietam już jakich jeszcze. Jestem z tego zadowolona, bo widzę, że bardzo poważnie podeszli do diagnostyki po przebytej w ciąży ospie. Toxo przed wypisem ujemne, na cytomegalię czekamy…
Zapoznanie starszaka z małym przebiegło super. Na razie jest zachwycony. 🥰 Pierwsze co zrobił jak zobaczył braciszka, to powąchał go i powiedział: „pachnie mleczkiem”. 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2023, 15:19
Eskalopka, elforia, MalgosiaKmK, gabryśka, Asiek94, Umka lubią tę wiadomość
-
No właśnie Iga się nie wybudza tymi ruchami, one jej towarzyszą, gdy bardzo głęboko spi. W otulaczu nie chce spać, drze się, jak obdzierana ze skory, gdy ja próbujemy wsadzić 😝
Ma dziś 10 dni i widzę, że tych okienek aktywności się robi z dnia na dzień więcej. Chyba żółtaczka jej się już ładnie wypłukała i zaczyna pokazywać swoją zabawową stronę. Szkoda, że np o 4 rano 😂😂😂
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Agentka wydaje mi sie, że to normlane. Te ruchy. Bo z tego co kojarze mona starsza miała takie nerwowe. I takie widac było ruchy galek ocznych przez zamknięte oczka. I takie sapanie wtedy też występowało. Ale wiesz jeśli uważasz, że cos nie tak, mozesz położnej zapytać jeśli do Was jeszcze przychodzi, dla swojej spokojnosci. Michalina teraz to prycha, mruczy, stęka, jeka i tylko czasami głową zmienia pozycję. Ale jest dużo spokojniejsza jeśli chodzi o ruchy. bo Marcelina to czasami sie miotała i moro bardzo miała. A i z zimna telepalo ją, bo miała problem z termoregulacją.
-
Kropka6 wrote:Rodzisz? Bo chyba straciłam moce moje 😆 bo cóż, nie zawsze muszą działać moje wróżby 😆
Widocznie jeszcze nie czas - chociaż jest inaczej… w nocy bol brzucha i dziś tez - trochę skurczy, w jelitach się przelewa czego wczesniej nie czułam i boli jak na okres…
Jutro moja starsza ma urodzinki 😊 -
A my byliśmy dziś u prababci Michaliny.. i masakra.. uciekaliśmy w popłochu. Oczywiście bo dziś wiatr, to ojeju jak my przyjechaliśmy w taką pogodę z malutkim dzieckiem przecież jest wiatr. A to sie powietrza nałapie do brzuszka, a co ja bede jadła u niej, bo brzuszek bedzie boleć. A czy my nie mamy jeszcze czegoś żeby założyć dziecku..albo zakryć setną warstwą. Katar miała, to pewnie ją przemrozilismy . Tak szybko rodziłam, to 3 bedzie synek i 4 synek, i jak PiS przejdzie, to będę mieć 800+, to będzie można rodzić.. byle Tusek nie przeszedł bo wszystko zabierze.. ale apogeum było na końcu, że mąż wziął i powiedział wychodzimy. Bo zaczęła do starszej, że jej tak smutno, to może zostawi mama z tata dzidzie jej. Jak mała mowi, ale nie, bo to nasze dzieci. To ona do niej, że to rodzice pojadą, a ona zostanie z nią. Marcelina już skołowana przerażona. Ja mówię, że nigdzie Marcelinka nie zostaje. Tylko jedzie z nami. Ale mąż nie wytrzymał i opierdzielił babcie i wyszliśmy. (To jego babcia).
-
Elforia i MalaSyrenka. Jestem zawiedziona, że moje moce nie działają 😡 rozczarowałam sie nimi, bo już miałam otwierać nowy biznes 😆 🤣 ale zaraz zaraz do końca dnia jeszcze jest okolo 3 godzin. A do 10.10 też jeszcze jest czas 🤣 no ale tak na serio, urodzicie kiedy to Wasze maluszki beda chciały a nie moje gusła 😆
-
Mała_syrenka z cierpliwością czekam i biorę co mała sobie wymyśli 🤷🏼♀️ z córka było tak, że bol i skurcze zaczęły się o 21, a od 2 były regularne, później się lekko uspokoiły, wiec spałam w szpitalu (bo w nocy pojechałam)i od 8-12 akcja ruszyła i młoda już była… wiec się nie nakręcam
Nie zdziwię się jak mała sobie wybierze 13.10… to rocznica śmierci jej babci i ma po niej imię… a u nas dużo w życiu zbieżności
Ale jak jutro będzie to tez się nie pogniewam…
Bardziej wkurza mnie, że do 12 odbieram codziennie 7-10 wiadomości czy już…
A w sumie usg zawsze było 7-9.10, a 2 pierwsze usg na 12.10… ale ich nie braliśmy pod uwagę, bo później szło równo. No i 12 dni temu na usg brzuszek był o 1,5 tyg mniejszy, a nogi o 1,5 tyg większe - a pisaliście coś o brzuszku i wymiarach -
Kropka, wiadomo, że to żarty. Ale sama powiedz, czy nie byłoby śmiesznie?
Ja się ciągle czuję tak nie w ciąży, nie do porodu.
No nie czuje,żebym miała jechać na wylęgarnie
z akcja. jakieś to takie obok mnie się wydaje.
No i w ogóle nie mam ochoty rodzic ostatnio i myślę,że być może sama siebie blokuje. Bo głowa dużo robi.
No i ta infekcja. Nie dość,że jest uciążliwa, to może zaszkodzić młodemu. Nie chce mu zapewnić takiego startu.
Do tego nie chciałam przenosić. I myślę,że tak właśnie będzie. Ale już jestem o to spokojna. Aż sama siebie nie poznaje. Tak jak Elforia. Biorę co dają -
Mnie jeszcze nie napastują. Ale ja tych najbardziej wytrwałych już uprzedzilam,że za 2 tygodnie, nie wcześniej. Więc się pewnie przygotowują na to i w tym tygodniu powinnam mieć spokój.
Co do tych złotych rad i wtrącania się w wychowanie, to współczuję.
U nas też za każdym razem coś wjeżdża, ale jednak z każdym dzieckiem mniej, a i ja od razu na to reaguje może nawet przesadnie i raczej to się rzadko zdarza. Nic miłego tak słuchać. A jeszcze dorosły to się wkurzy, a dziecku robi się sieczkę z mózgu. -
Rady radami, tez nie lubie wiadomo ale jak mi ktoś straszy (nawet w żartach ) córkę to się wkurzam, w sensie ze właśnie ze może zostanie, ze rodzice pojadą bez niej itd. Na szczęście im jest starsza tym lepiej ogarnia ze to bzdury i ze jak sama nie będzie miała ochoty gdzieś zostać to my jej nie zostawimy. Staram się szybko ucinać takie teksty mówiąc wprost do córki przy tej osobie ze to nie prawda i ze ma nie słuchać.
-
Tak rady można jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić. Ale to straszenie to przegięcie.. chyba nie prędko odwiedzimy prababcie. Niby smutne, że przecież to starsza kobieta. Babcia męża, ale ona ma umysł sprawny i fizycznie też. Ale nic do niej nie trafia, żeby tak nie mówić. Bo to nie z naszymi dziećmi podobne sytuacje są. Tylko tez z innymi prawnukami. I dzieci panicznie się boją. Najbardziej te które z nią mieszkają. Podobno jak mają na dół zejść i na 5 minut dosłownie, żeby przypilnowała, to histeria jest..
-
Hej
Kropka ja wiem, że to irytuje i sama też bym się wkurzyła… ale jak leczyłam depresje trafiłam na terapeutę, który pracował ze mną w obszarze rodziny, oczekiwań i tego co niesiemy ze sobą z dzieciństwa lub co przekazujemy dzieciakom, bo wynieśliśmy coś z domu… i dziedziczenie w genach sięga 3 pokoleń w tył… gdy Twoja mama była w łonie Twojej babci to już w swoim łonie, które powstawało w jej życiu płodowym miała komórki jajowe z Twoim genem, z których urodziła Ciebie…
Ale do czego zmierzam… nie wszyscy, ale większość tych Naszych babć i prababć pochodzi z trudnych czasów, zahaczyli o dwie wojny, swoje przeżyli, wzrastali często w strachu, biedzie, niedostatku, pracując od dzieciaka - niestety to zakorzenia… kobiety „Zosie samosie” idą za większością kobiet i dopiero nasze pokolenie je obala i pracuje z tym aby je zmienić… jeszcze naście lat temu kobieta samotna z dzieckiem to była na językach, rozwody też, a teraz wszystko się zmienia…
Mi takie spojrzenie na świat zmieniło trochę perspektywę… mój tata niestety ma w sobie bardzo dużo takich przestarzałych tekstów, w których sam dorastał j bez chęci z jego strony zauważenia tego i poprawy ja mogłam się tylko wkurzać i złościć, nie odwiedzać go lub stawiać granice i tłumaczyć dzieciakom… i w sumie to trzecie było dla mnie najlepsze, bo nauczyłam się je stawiać wszystkim…
A ja dalej bez zmian… od rana mi lekko i energia mnie rozpiera 😅🤦🏼♀️Eskalopka, Praskovia lubią tę wiadomość
-
Cześć mamusie! Trochę nas nie było, chyba połóg jest jeszcze gorszy niż końcówka ciąży 😅 Razem z synkiem próbujemy sobie poradzić z nawalem , plus mojw hormony wariują niesamowicie 😵💫
Synek jest cudowny, na razem w namiarem ładnie śpi w łóżeczku. Wczoraj zrobilismy pierwszy , krotki spacer . Dziś może ogarniemy pierwsza kompiel 😅
Dziewczyny które mają już dzieciaczki - same dzwonilydcie do położnej stodowiskowej czy ona się z wami kontaktowała żeby przyjść na wizytę patronażową?
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Grubasia, moja prosiła,żeby ją w szpitalu powiadomić jeszcze,że urodziłam. Ale jak Ty się z nią nie skontaktujesz, to ze szpitala ktoś się zgłosi i ona przyjdzie. Lepiej jak Ty sama, bo możesz się umówić od razu na dogodny termin. Ale to jak uważasz.
Moja noc z dupy, prawie nie spałam, po ostrym wstałam spuchnięta.
byłam u lekarza, dostałam jakieś leki. zbadał mnie jak nigdy. nagle wyszło 3600 waga, gdzie 2 tygodnie temu 2800 chyba. I jest bardzo mało wód. Niby powiedział,że takie coś jest chwilę przed porodem, ale ja mu tam nie wierze. 18.10 mam przyjść i 19 do szpitala na indukcję.Eskalopka lubi tę wiadomość