PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Muszę rozkminić te szczepionki, jakoś się nie czuje kompetentna w tych medycznych decyzjach 🙈
Dziś znów z Igą od rana placzki, ale popołudniu padła i spała 4h bez przerwy i później znów potężna drzemka.
Za to nocka świetna- zasnęła chwile po północy, jedna pobudka o 4 na pół godzinki, a później o 9 🤩
W związku z czym spałam 4,5h bez przerwy co jest moim rekordem od porodu!
I trochę się pozale na koniec, to pewnie moje hormony, ale strasznie nie lubię takich sytuacji. Co chwila mamy państwa obrażonych wokół siebie…
Mama mojego męża od tygodnia z nami nie gada i nie wiemy dlaczego, mój ojciec teraz też jakieś fochy stroi… chyba Wam tego nie pisałam, o to, że dowiedział się od kolegi męża, że mała była owinieta pępowiną 🤦🏻♀️ i dlaczego jemu nikt tego nie powiedział, czaicie? A ja celowo go nie zawsze wtajemniczam, bo jest panikarzem, a przed porodem nie było mi to potrzebne. Od 2 tygodni się z nami nie kontaktował.
I teraz dzwonię do mamy, pytam czy w listopadzie byłaby opcja aby została kilka godzin z Malutką, bo dostaliśmy zaproszenie na urodziny, a on się nadziera do telefonu, że albo dzieci albo imprezy… niby taka pierdoła, ale jest mi zwyczajnie przykro.
Nie mam serio weny na ogarnianie emocji dorosłych ludzi, którzy mam wrażenie próbują być w centrum uwagi, bo tak…Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Agentka, nie ma co próbować nawet ogarniać cudzych emocji. Moja 92-letnia babcia prawie całą ciążę najbardziej przeżywała, że jak znowu wydarzy się wypadek to co z nią będzie (w zeszłym roku upadła, pękła jej miednica i kilka miesięcy mieszkała u nas dopóki nie była w stanie chodzić i funkcjonować samodzielnie), a potem się wstydziła, bo ślubu nie mamy. Finalnie w 8 miesiącu ciąży komukolwiek powiedziała, a jak się okazało, że koleżanki jej zazdroszczą i gratulują to nagle zaczęła się cieszyć 🙃
Za to teraz już nam życie układa i zaraz powinniśmy mieć drugie, a w ogóle to ile już schudłam. I potem idzie o mnie przekonanie, że z niczym nie można ze mną porozmawiać, bo wszystkie tematy drażliwe jak zwracam uwagę, że takich rzeczy się nie mówi i o takie rzeczy się nie pyta. Generalnie mam wrażenie, że babcia ma ból, że nie jest w centrum naszej uwagi i przez 3/4 ciąży odwalała różne numery, żeby nas sprawdzić, a nie wszystko można sobie wytłumaczyć, że to starsza osoba. Jak nie reagujemy po jej myśli to najpierw jest obraza majestatu i foch, potem dopiero dociera, że i tak jesteśmy jej w życiu potrzebni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2023, 22:03
-
Agentka w tych skojarzonych szczepionka na krztusiec jest lepsza, bo juz nie pamietam co dokładnie. Ale że po tej nfz bywaja właśnie powiklania. I to mówią wprost lekarze. I dlatego np wcześniaki maja za darmo 5w1 ze względu na ten krztusiec, żeby te małe wczesniacze organizmy uchronić przed tym gdyby kogoś nie bylo stac na skojarzone a chciałby NFZ szczepić.. A co to antyszczepowych teori przeciw skojarzonym szczepinkom, to jest to że w nich jest wiecej rtęci. (Ja sie nie znam, ale badania mówią, że ta ilość rtęci to jest tak znikoma, że wiecej w rybach jednorazowoa człowiek zjada niz w tej szczpionce).
-
Asiek, mój synek był dokarmiany mm od drugiego miesiąca (wcześniej był nieodkładalny j myślałam, że mamy hajnida, a okazało się, że przez obniżone napięcie w buzi słabo ssał i po prostu był głodny). Dzięki mm chłopak nabrał sił i z piersi też zaczął lepiej jeść, a karmiłam go piersią do 18 miesięcy. Także nie słuchaj tych "doradców", którzy tylko Cię dołują. Zadbaj kochana o siebie. Super, że idziesz do psychologa.
Elforia, Gauss, gratulacje!!! ❤️❤️❤️
U nas zaczęły się jakieś problemy brzuszkowe. Momentami płacz, który dosłownie rozdziera serce. I teraz się zastanawiam, czy coś eliminować ze swojej diety, czy to po prostu taki etap. Ta dieta matki karmiącej wg niektórych nie istnieje, a według innych jednak tak... I bądź tu mądry.
Poza tym dziś miałam wrażenie, że może ma refluks, bo po pewnym czasie od jedzenia tak podnosi główkę i jakby jej tam się coś cofało troszkę.
Chyba umowię wizytę u osteopaty. Może trzeba coś po prostu porozluzniać.
U nas synek do Anielki bardzo fajnie. Przychodzi i woła: Dzidziusia, Nelusia, budzi. Mleczko...
Ale emocje się w nim kotłują, bo ma momenty, że nagle zaczyna bić męża, mnie lub psa... Z dwojga złego wolę, żeby na nas odreagowywał. Uwagi poświęcamy mu bardzo dużo, no ale jednak widzi, że coś się zmieniło. Ale dajemy mu czas, na spokojnie. Myślę, że to wszystko normalne...
Kurczę, myślę też mocno o Eskalopce. Czy ona zapowiadała przerwę od forum?
Poziomka25 lubi tę wiadomość
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Manina też myślę o Eskalopce. Ale tak napisała raz mimo chodem, że chyba potrzebuje przerwy, bo ta końcówka dla niej jest stresujaca. Ja jeszcze sie zastanawiam czy to ona pisala, że z jej tata jest źle i byc może wnuka nie pozna?
Agentka, Mju to ja pamietam przy pierwszej córce jak teściowa byla oburzona i 'polrzywdzona' ze powiedzielismu o tym, że przez 2 tyg zero odwiedzin. A do domu wpuściliśmy położna.. że to ona mogla przyjechac przecież.. a dowiedziałam sie o tym po pół roku od porodu,. że ona cały czas obrażona i żal ma za to.. 🤦🏻♀️ albo jak kiedys zrobila afere. Bo mój maz ubieral córkę.i ona miała tak że zawsze sie darła jak sie ja przebierało.... i ta zaczęło wrzeszczeć na niego, że on nie umie. Że nie tak. Co on dziecku robi. Wyrwala mu ubranka z rąk. A ja tak z boku stoje (i wiem że oni nigdy nie doceniali mojego męża i corek. Tylko ona najlepsza) i mówię stoickim glosem, że ale on jest najlepszym tata i wie co robi i umie ubierać własną córkę. To rzuciła tymi ubrankami. Wyszla z pokoju. Po czym stanęła w drzwiach i przez zęby powiedziała: nie życzę sobie abyś podnosiła na mnie głos 🤣 i poszla sobie do siebie 🤦🏻♀️
Czy samo obrażanie sie na nas że bedziemy miec drugie dziecko a jej starasza córka od kilku lat sie stara i nic... no to mnie zabolało trochę. Bo nigdy nie pogratulowała synowi czyli mojemu mężowi.. ale dzieki temu przez całą ciążę ani razu nic nie komentowała co robie w ciąży. No ogólnie przez dlugi czas w ogóle jakbym nie istsnio że jestem w ciąży. Zero reakcji i zaintersowania czy chłopiec, dziewczynka i kiedy sie urodzi.. -
Boże co z tymi "dorosłymi" ludźmi się dzieje. Najblize osoby rodzice dziadkowie którzy powinni być dla nas wsparciem są egoistami i widzą tylko siebie i swoje potrzeby. U mnie jest dokładnie tak jak u was mój tato do tej pory do mnie nie zadzwonił zapytać jak się czuję czy pogratulować urodzenia syna. I takie właśnie sytuację bardzo mnie dystansują do rodziców czy innych bliskich. No ale stwierdziłam że to im idzie do starości i za niedługo oni będą mnie potrzebowali a ja nie będę miała ochoty na spędzanie z nimi czasu. Bo teraz naprawdę przez takie sytuację serce mnie boli.
A znowu teściowa myślałam że będzie mnie denerwować jest tak ostrożna w słowach żeby mnie niczym nie urazić i jest bardzo pomocna. A najlepsza jest jej radość w oczach jak widzi małego.
Umka lubi tę wiadomość
-
Kropka, też kojarzę, że Eskalopka tata chorował. Mam nadzieję, że to przerwa od forum po rozsypaniu się porodowego worka 🤞🏻
Swoją drogą bardzo podziwiam za tak asertywną postawę.
Mamie postawiłam granice, ale też dlatego, że czuję się pewnie w stosunku do niej. Gorzej, że teściowa już wydzwania, że ona chce przyjechać wtedy i wtedy, a jak mówimy, że nam ten termin nie pasuje to obraza. Tyle, że ja się boję jej dziecko na ręce w ogóle dać wziąć… nie wiem jak psychicznie zdzierżę tę wizytę i odwlekamy ile się da, ale to pierwsza wnuczka, więc wiemy, że w nieskończoność się nie uda. Chyba, że dostanę tego matczynego zrywu odwagi o którym czytałam gdzieś i na nią ryknę 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2023, 10:10
-
Mju, moja starsza ma 2.5 roku i dopiero tuż przed drugimi urodzinami pierwszy raz odważyliśmy się zostawić z nią córkę. A tak nawet jak była potrzeba. To i tak zabieraliśmy córkę wszedzie ze sobą. Bo obydwoje nie byliśmy wstanie zostawić z nią. Z teściem to chyba do 10 roku życia nie zostaną dziewczynki 🙉 w ogóle wiecie Michalina ma 5 tygodni. I dziadek ani razu nie przyjechał do nas. My dwa razy byliśmy u nich tylko. Bo raz moi rodzice przyjechali odwiedzić nas. A że tutaj nie ma warunkow ich przenocować, nocowali u teściów. A drugi raz w ostatnia sobote jak była super pogoda, żeby dziewczyny powiedziały na dworze. A tak to chyba do tej pory by nie zobaczył wnuczki.. 🤦🏻♀️
No ja ogólnie tez mam problem żeby stawic granice teściowej. Tzn jakies tam stawiam, ale ona i tak wie swoje ! Ot i tyle z tej granicy. -
Moja córka SN do 15 mies chorowałam tak w żłobku ze w czasie 2 mies byłyśmy dwa razy w szpitalu. Syn koleżanki mm chodzi bez problemu do żłobka. Lekkie katarki kaszelki, dosyc rzadko, wiec jestem pewna ze to kwestia genetyki etc a nie karmienia. Jolezanki córka SN tez dużo choruje wiec nie ma co głowy sobie zaprzątać i katować się. Ja tez dokarmiam mm i nie to ze mi brakuje pokarmu ale potem SN to udręka jak dziexko nje można z nikim zostawić bo tylko je pierś a z butli nie je. Wiec z doświadczenia radzę podawać mm3xPICSI
5xcrio
2xcb
2x6tydz [*]
Immunosupresja, szczepienia...
Udało się.
10.2021 urodziłam swój wyczekany pierwszy Skarb ❤️
Ciaza naturalna.
09.2023 urodziłam swój drugi Skarb ❤️ -
U mnie jest na codzień w pomorskim, więc luz. Za to jak przyjeżdżają to nie jest to kilka godzin, a min. 2/3 dni, dlatego wcale nam się nie spieszy mocno z odwiedzinami. No i są po rozwodzie, więc niestety nastawiam się na przyjmowanie kilku pielgrzymek do Marceliny.
Ale zobaczcie jak to dziwnie. Człowiek chce ze swoim dzieckiem budować jak najlepsze relacje i pewnie w analogicznej sytuacji byłoby nam przykro, że nasze dzieci tak na nas reagują. A mam wrażenie, że dla dużej części tego pokolenia to w ogóle nie jest problem 🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2023, 10:48
-
Gratulacje dla wszystkich mam. Jak to u mnie bywa, odzywam się jak mam problem. Nastraszyła mnie dziś położna. Artur uwielbia ciepło. Żeby mu było komfortowo to spi w śpiochu, w rozku i nogi ma dodatkowo kocem przykryte. Powiedzcie czy to jest norma? Wczoraj skończył 2 tyg. Położna mi dziś mówi że to świadczy o problemach neurologicznych. Nastraszyła i sobie poszła. A ja jestem na etapie histerii...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2023, 11:17
-
Swoją drogą wczoraj z babcią rozmawiałam, ona mojego ojca rodziła w latach 60. Może o tym słyszałyście, ale ponoć dostawali wtedy książeczkę, gdzie godzinowo było rozpisane jak postępować z dzieckiem i żeby się darło na cały blok to nie można było 10min. wcześniej nakarmić.
-
Czeremcha my mamy w domu ok. 22 stopni, w nocy body na krótki rękaw + śpiochy i śpi w rożku, w dzień body na długi rękaw + leginsy i też w rożku. Jak kark gorący to rozpinamy rożek i dokładamy skarpetki. Czyli w zasadzie do Was nam tylko koca na nogach brakuje.
Nie macie niedługo wizyty u pediatry, żeby dopytać? Bo rzeczywiście niefajnie tak nastraszyć i zostawić… -
Czeremcha wrote:Gratulacje dla wszystkich mam. Jak to u mnie bywa, odzywam się jak mam problem. Nastraszyła mnie dziś położna. Artur uwielbia ciepło. Żeby mu było komfortowo to spi w śpiochu, w rozku i nogi ma dodatkowo kocem przykryte. Powiedzcie czy to jest norma? Wczoraj skończył 2 tyg. Położna mi dziś mówi że to świadczy o problemach neurologicznych. Nastraszyła i sobie poszła. A ja jestem na etapie histerii...
Ja też tak ubieram moje dziecko ma ubrany dwie warstwy kocyk i rożek ale to dlatego ze wychodzę z założenia że skoro w brzuchu miał 37 stopni to niech się czuje dalej komfortowo 🙂 jak nabierze tłuszczyku to już nie będę tak ubierać ale w tych pierwszych dniach nie widzę w tym problemu.
Kolejny przykład głupoty ludzkiej powiedzieć coś i pójść do domu i zostawić kobietę samą niech się martwi.
-
Czeremcha wrote:Gratulacje dla wszystkich mam. Jak to u mnie bywa, odzywam się jak mam problem. Nastraszyła mnie dziś położna. Artur uwielbia ciepło. Żeby mu było komfortowo to spi w śpiochu, w rozku i nogi ma dodatkowo kocem przykryte. Powiedzcie czy to jest norma? Wczoraj skończył 2 tyg. Położna mi dziś mówi że to świadczy o problemach neurologicznych. Nastraszyła i sobie poszła. A ja jestem na etapie histerii...
To brzmi jak totalna bzdura! 🫣 -
Czeremcha, moja ma 5 tydzień. I dopiero tydzień temu zdjęłam jej drugą warstwę (czyli miała body długi rekaw i pajac, plus w rożku spała czasem i koc 🙉) czyli zdjęłam jej pajac. A w tym tygodniu zrezygnowałam z rożka i kocyka i spi w body długi rekaw i spodenki i spiworek albo tylko bambudowy otulacz. U nas jest okolo 25 stopni. Ale potrzebowała tego ciepełka, bo jednak w 37 tyg urodzona. To samo było ze starszą. No i poniżej 3 kg ważyły.
Ja z pierwszą córa się przeraziłam. Bo dostała drgawek i poszłam do lekarza prywatnie po wyjściu ze szpitala (sobota i pandema),bo niekt właśnie mnie nie uprzedził, że noworodki moga miec problem z termoregulacją, poprostu nie oznacza to nic złego. Tylko one mają tam bardzo w brzuchu gorąco i czasem musza sie nauczyć termoregulacji i im bedzie zimno przez te około 4 tygodnie (czyli tzn 4 trymestr) i nie musi to oznaczać nic złego. -
Mju wrote:Swoją drogą wczoraj z babcią rozmawiałam, ona mojego ojca rodziła w latach 60. Może o tym słyszałyście, ale ponoć dostawali wtedy książeczkę, gdzie godzinowo było rozpisane jak postępować z dzieckiem i żeby się darło na cały blok to nie można było 10min. wcześniej nakarmić.
Tak babcia mojego meza 80 cos lat.blizej 90 już, bo dokładnie nie pamiętam. Też tak mi mówiła.. i w ogóle bardzo zdziwiona, że teraz te dzieci jakoś nie płaczą.. i dlaczego 🤷🏻♀️ wszystkie usmiechniete, grzeczne! (Tak bo oznaką grzeczności u noworodka i niemowlaka, to nie płakanie 🤯) w sumie moja teściowa też trochę tak twierdzi z tym, że jak nie płacze to grzeczne dziecko. Jakby kurcze to był jakis wstretny pasożyt, który tylko urodzil sie, żeby rodzicom robić na złość.. 🤦🏻♀️