PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Juśka i pięknie. Cieszcie się każdym dniem 😍 nie ma starszaka obok, to jesli malutka chce tego to korzystajcie z każdego dnia. Tak jak Menina mówi, ten czas szybko ulatuje..
U nas nie wiem kiedy już 2 miesiące. I pociesze Was u nas już są momenty ze te nocne karmienia i przewijania trwają pół godziny. A jak nie przewijam, to i 15 minut. Nie codziennie sie to zdarza, ale zdarza. Czasem pomijam przewijanie to o 3 w nocy, bo jest mały odstęp czasowy. I tylko lekkie siusiu jest i ja wtedy najbardziej nieprzytomna jestem.
Ogólnie u nas jak u Meniny. Karmimy się, w górę odbicie, pieluszka i znowu cycuś na odlot.
No i już rzadko kupy w nocy są. Więc dziewczyny znaczy się bedzie lepiej 😉Juśka88, MalgosiaKmK lubią tę wiadomość
-
Mju właśnie, to dziś to podcięcie ?
A miałam pisać x tym wypadajacym sutkiem w nocy i dziobaniem. To u nas była kwestia odbekniecia. Że musiałam podczas karmienia ze dwa razy odbekiwac, bo ona rzucała sie na cyca jak krwiożercza pirania nalykala się tego powietrza. To później tak dziobała mnie. I wiedziałam że trzeba do góry szybkie odbicie i spowrotem jadla spokojnie. No i kwestia światła, że czasem nieświadomie trzymając ją reka mi opadała i główka jej sie lekko obniżała i sutek sie wysmykiwał. I ja do karmienia lekki światełko sobie wlaczam żeby nie przysypiać. -
To muszę przyznać,że mi się znowu luksusowy noworodek trafił. pfu pfu. boje się przechwalic. Pije 20 min max, średnio co 3 godziny. Ma lekkie problemy z brzuszkiem i od 18 dopoki nie idziemy spać leży na nas. Ale nie płacze. Jest niespokojny, widać,że go boli, nerwowo ciągnie dyda i się pręży, ale w ciszy. Aktywny jest może że 30 min rano i po południu, tak to wstaje zatankować i dalej w kime. W wózku momentalnie odpływa, a w nocy wstaje 3 razy i nie sadzi kup, mało w nocy też sika, więc ja tylko go przystawiam raz do prawej, raz do lewej i jeszcze zanim on skończy jeść, idę spać z wywalonym cycem. Nie wstaje, bo śpi z nami, więc prawie oczu nie otwieram. I całe szczęście, bo jestem nieprzytomna. Chwilo trwaj!
A wczoraj nawet udało się Olafa położyć o 19 i do 1 spal, więc mielismy że starym wolny wieczor, a ja ogarnęłam zaległe pranie i inne rzeczy.
Wam się skończy masakra za jakiś czas, a u nas zacznie, bo jest tak dobrze,że może być tylko gorzej;DPraskovia lubi tę wiadomość
-
Finalnie podcięcie wędzidełka przekładam na za 2,5 tygodnia - dostaliśmy ćwiczenia i teraz przez 2 tygodnie będziemy przyzwyczajać Marcelinkę do gmerania w buzi i próbować uelastycznić język. Przy okazji pozabieraliśmy butelki z domu i nam podpowiedziała, na których tata może próbować karmić jak będę chciała gdzieś iść.
Drugi raz w tym tygodniu byliśmy w tej przychodni przyszpitalnej (w pon fizjo i dziś) i szczerze dawno nigdzie nie miałam takiego poczucia, że ktoś jest sfokusowany na tu i teraz i żeby pomóc jak najlepiej umie. Aż niesamowite to jest. -
Mju, miło że wam się takie miejsce trafiło i komuś zależy. Wiemy, że różnie to bywa.
U nad była położna. Ptysio przybrał od poniedziałku 140g więc na próbę mamy odpuścić dokarmianie i przejść na samo KP. Spróbujemy. Może się uda. Ciekawa jestem czy będzie to bardziej czy mniej upierdliwe w nocy.Mju, Menina, Praskovia lubią tę wiadomość
-
Ja najpierw przewijam, a później karmie w nocy, bo Mała się koszmarnie wybudza na przewijaku. Ale fakt, jak teraz o tym myśle, rzadko kiedy w nocy przy karmieniu jest 💩 A w dzień to klasyk.
Pochwale się, że doczekałam się uśmiechów do siebie😄 Ale mąż nie- jak go zawołałam to spoważniała momentalnie, przypomniało mi sie, jak zastygała, gdy przykładałam jego reke w ciąży do kopniaczkow.
Niemniej, płacimy cenę tego uśmiechu- wczorajsze usypianie to było jakieś apogeum cudowania, kilka godzin, bez płaczu co prawda, ale ewidentnie weszło motto „sen jest dla słabych” i były otwarte szeroko oczy i rapowanko… Także skok in progress.
Eskalopka, Kropka6 lubią tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Hej hej!
Kropka u Nas było karmienie z jednej piersi, a z drugiej odciąganie z powodu zgryzionej połowy sutka 🫣
Eskalopka mi też czasami laktator nie podaje… a mleka w brud… głowa do góry i niedługo wypracujecie swój sposób funkcjonowania 😘
Gauss jak u Was?
Mala_syrenka u mnie to samo - ile mogę czasu to oddaje starszakom 🤷🏼♀️
U mnie połóg po 2 tyg zrobił się bardzo obfity i widać było jak brzuch się zmniejsza… od 2 dni mam plamienia, a na początku grudnia wizytę.
Co do tych nocnych karmien to u nas problemy brzuszkowe i kupa ciagle.. co 2-3 przewijania samo siku, a tak to kupy….
No i poprzednia noc to było coś strasznego… mała zasnęła o 22 i o 3:00 zjadła, a zasnęła o 5:30… i to płaczu było przy tym dużo i 2 kupy… ehhh. Później od tej 5:30 spała do 9 i ja wybudzilam… bo spałaby do 10 czy 11… zmieniam strategie i po takich wojażach wybudzać ja szybciej i wprowadzam lepsza rutynę. Może za jakiś czas przestawi się na spanie w nocy, bo w dzień dużo śpi…
Co do kolejnego dziecka to my myślimy o 4 😂🫣 ale zobaczymy jak to będzie… nie wiem czy mój tyłek to wytrzyma po tych przygodach 🤨😂Eskalopka lubi tę wiadomość
-
Elforia, a jak tam zabieg przetrwałaś? Jest już lepiej, czy będziesz musiała poczekać na efekty?
Chantel, u mnie w nocy wybudzenia podobnie jak dziewczyny piszą, przestawiamy się na tryb nocny od 19:30, a zasypia zazwyczaj około godzinę później. W dzień widzę już pewną rutynę, tj. aktywność taka dłuższa jest po nocy i późnym popołudniem. Ale to się jeszcze wszystko rozjeżdża, bo wystarczy, że brzuszek boli i już rutyna idzie wpizdu. 😉 No i my w sumie trochę „sztucznie” te dzienne drzemki „wymuszamy”, bo rano np. spacer, a około 13 mąż ładuje smarka w chustę, a to są dwie rzeczy, które go turbousypiają.
Syrenka, u mnie prawie tak luksusowy jak u Ciebie, prawie toczka w toczkę, jedynie problemy z brzuszkiem są i jednak bywa, że jest więcej gimnastyki przy nim. Dziś w nocy pierwszy raz od urodzenia nie chciał mi zasnąć po karmieniu (koło 3) i musiałam się nabujać. Ale żadnego płaczu, w sumie po godzinie zaczął padać, a więc i tak luksus.
Eskalopka, bardzo trzymam za Was kciuki! Mały pięknie przybrał, a jak wypracujecie sobie system, to nocne kp jest na pewno mniej uciążliwe niż butla. 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2023, 20:59
Eskalopka lubi tę wiadomość
-
Hej,
U mnie połóg jest wspomnieniem - już nawet plamień nie ma, brzucha też, z wagi zostały 2kg przed ciążowe... Hemoroidów po tygodniu terapii maść ProctoGlyvenol (czy jak to się nazywa;) +czopki Hemoral nie ma
Lila za to miała trudnych parę dni, nie drzemała za bardzo popołudniu i była zmęczona i płaczliwa do tego stopnia, że nawet cyc nie pomagał.
Wdrażamy system cyc tylko do karmienia + na odpoczynek mata i kosz - póki co pomaga. Jutro będzie położna, mam nadzieję że przyrosty będą lepsze, choć przy tym jak ostatnio szalała w dzień to trochę wątpię.elforia lubi tę wiadomość
-
U nas podobnie z nockami: Gabrys zasypia koło 21/22 potem budzi się jakoś 1/2, i to zazwyczaj jest najdłuższe przebudzenie na jedzenie i pieluchę (tez zaczynamy od jedzenia bo póki co przy niemal każdym karmieniu jest kupa), potem jeszcze było jedno przebudzenie a teraz już sa zazwyczaj ze dwa.
Cieszyłam się ze ogarniam karmienie prawie tylko piersią a butla raz dziennie ale okazało się ze młody mało przybiera od wtorku dostaje dużo więcej mm. Zobaczymy czy dzięki temu waga zacznie szybciej rosnąć.
Wczoraj sprawdziłam tez laktatorem ile wyciągnę z jednej piersi i było jakoś 50ml w 10 minut , dłużej już mi się nie chciało bo zaczął mnie mocniej bolec sutek a właśnie chciałam odciągnąć bo ten miałam bolesny przy karmieniu dużo bardziej i zamiast sobie polepszyć to pogorszyłam… brawo ja.
Na spacer w końcu wyszliśmy pierwszy dopiero wczoraj bo tamtego dnia młody zasnal i ja tez 🤦♀️😁 ale wczoraj po ponad godzinie szykowanie się (no dziad zrobił 4 kupy w trakcie jak go ubierałam do wyjścia 😂) udało się i pospacerowalismy ponad pół godziny 💪
Dzisiaj natomiast szykuje mi się maraton bo na 12 wizyta patronażowa a o 14:20 testy alergiczne z córka i w tzw międzyczasie muszę ja odebrać z przedszkola a akurat jada na wycieczkę wiec muszę się modlić żeby zdążyli wrócić bo jak nie to z tej wycieczki ja będę musiała odebrać.
-
A ja właśnie obmyślam karę dla męża 🤣
Bo sobie śpię śpię. Ten sie przebudził na sikanie i do mnie ale dzis pięknie spokojna noc! 🤦🏻♀️ no i oczywiście kto sobie dalej smacznie śpi? a ja nie i bobas... no udusze go normalnie poduszką..
Przecież od zawsze wiadomo że przy dzieciach takich słów sie nie wypowiada jak nie jest skończony dzień/noc . Znane przysłowie: nie chwal dnia przed zachodem słońca z 🍑 się nie wzięło.. -
Kropka u nas dziś noc za przeproszeniem z dupy😂 tez nie spimy. Gdzie zazwyczaj w nocy karmienie plus 10-15 min i spi a teraz po karmieniach po 2
H było usypiania. Jakiś dramat -
Dobrze ze dzieci idą do szkoły to może coś w dzień się chwile położę -
Jeżu! A my po raz pierwszy spaliśmy bardziej jak ludzie. Młody jadł o 21, 00 i 4, ale bez kup, ssał efektywnie i zasypiał relatwywnie szybko. Więc w sumie pospalismy jakoś z 6-7h na trzy raty bo po karmieniu o 21 też od razu daliśmy w kimę.
Menina, elforia, Praskovia lubią tę wiadomość
-
Gauss wrote:Dziewczyny czy polecacie jakiś sklep z ciuchami do karmienia? Na allegro jest sporo, ale zależy mi na naturalnych materiałach (bawełna) a nie poliester, którego pełno 😅...
-
Aktualizacja: nie udusiłam męża 🤪 jeszcze z pół godziny udało mi sie przysnąć. No do godziny 4:3o było piękna noc. Tylko on musiał wstać i powiedzieć że spokojna noc. Wiadomo było że któraś sie obudzi po tych słowach.. 🤦🏻♀️ no pal licho, że sie obudzi i nakarmię. Ale juz jej sie spać nie chciało 🤪
Chantel my nie mamy stalego rytmu dnia. Jednego dnia spi całymi dniami i nocami. A drugiego dnia. To ciagle stęka jeka i nie śpi.. ale na pewno rytmem jest ze około 18/19 proces zasypiania trwa. Bo starsza idzie sie kąpać kolacja i do spania. Ale to tez może z czasem być różnie, ponieważ starsza ma fazy raz miesiąc chodzi spać o 19/20 . A raz 22/21. Ale z reguły tak okolo 7-8 jest aktywna. Nie zależnie czy ma dzień śpiocha czy jeczenia.
A w ogóle odkryłam chusteczki bamboolove i jestem zachwycona. Dostaliśmy od znajomych. Do tej pory uzywalismy waterwippes lub pampers pure wodne. A teraz te bamboolove. Jestem zachwycona bo pierwszy raz chusteczki wychodzą pojedynczo. I dzieki temu starczają na dłużej a i są trwałe.
Gauss. Ja przy pierszzej córce tez kupiłam bluzki do karmienia, a teraz zwykłe tylko podnosze do góry.. ale te co kupiłam były bawelniane, tylko nie wiem gdzie... 😱 -
Hej 😊
My przestawiamy rytm wieczorny i zobaczyny jaki będzie efekt🤗 plus olśniło mnie, że chyba ja za ciepło ubieram, bo w nocy na tych naszych 11m2 duszno się robi, a zamykamy drzwi aby starszaków nie budzić… plus muszę się przeprosić z karmieniem na siedząco, bo wtedy jakoś mniej powietrza zjada 🤷🏼♀️
Kropka to prawda słowa „spokojny” wypowiedziane przed czasem zawsze tak działa…. Szczególnie jak pracujesz w szpitalu jest zakazane… spokojny dyżur zawsze coś przyniesie 😂 wieczorem przed akcją z moim porodem położna do nas tak powiedziała…!Gauss pamiętasz? Dziś jest spokojna zmiana, dziś żadna nie rodzi 🫣😂 i miała pobudkę o 5:00…
Co do ciuchów to nie inwestuje w te do karmienia, wiec zwykle podnoszę do góry i tyle 🤷🏼♀️
-
Praskovia wrote:Elforia, a jak tam zabieg przetrwałaś? Jest już lepiej, czy będziesz musiała poczekać na efekty?
Okazało sie, że jest na etapie wchłaniania i zabieg tylko pogorszy. Jedyne zalecenie to zimny okład między pośladki 😂 No i muszę przyznać, że uczynił cuda 🤗 już tylko delikatny dyskomfort pozostał 🤷🏼♀️ ale tamten proktolog za miliony dał ciała…Praskovia, Umka lubią tę wiadomość
-
Z hemoroidami trzeba cierpliwości. Same też się wchłaniają. Tym bardziej że już nie mamy takiego ciśnienia na narządy jak w ciąży, tylko trzeba im czasu. Ja wiem że to nie sexy i kobitki na "filmach" ich nie mają nigdy i w ogóle są piękne, wydepilowane i wyfiołkowane a my chwilowo niekoniecznie, ale chyba nie ma się co spieszyć aż tak bardzo. U mnie powoli ale systematycznie maleją. Tymczasowo bardziej mnie jakieś pojedyncze szwy irytują.
Niestety kiedyś tam x lat temu też miałam hemoroidy bez ciąży i na szczęście sobie poszły przy pomocy maści i czasu.