PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny nadrobiłam Was, u nas już dziś nie zapeszyć lepiej z gilem.kaszel jak u gruzlika. Jutro kontrola.. ale ten kaszel tylko po jedzeniu jak jest odłożona. Także to od gila jak spływa. Ale ciężko było żyłam od gila do gila.. noce zarwane i chyba dziś odbija się na mnie, bo tak mnie głowa boli, że chyba eksploduje.. ciężko mi złapać myśli. Starsza dalej kaszle ale już nie tak źle. Cieknie z nosa mocno.. i też juz razem idziemy do lekarza nich ją osłucha. U niej to się ciągnie jak spagetti.. a raczej należała do dzieci mało chorujących..
Mju tak mi przykro, ja nigdy nie miałam zwierzaka w domu i raczej nie chce w najbliższej przyszłości. Ale rozumiem, że to jest członek rodziny. Także trzymajcie się, a jemu bedzie lepiej. W Koniku na cmentarzu?
Mała syrenka! Super, wypoczywajcie a Olaf swietnie trzyma główke, ile młodszy od mojej, a moja tak nie potrafi, ale działamy działamy w tym kierunku. Eh ale oczywiscis martwie się..
Jeju przez tą moją głowę nie wiem czy wszystko odpowiedziałam, odniosłam się itp.. -
Syrenka, dzięki. Ja właśnie też sama organizuje wyjazdy zawsze, ale za bardzo nigdy na ubezpieczenia nie patrzyłam. Chociaż teraz jakbyśmy gdzieś lecieli to pewnie bym wolała z biurem do molocha jakiegoś, bo mi się wydaje, że większa pewność jest co do łazienki z przewijakiem w pobliżu? A może macie jakieś inne patenty na wyjazd z maluchem?
Kropka, tak, w Koniku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2023, 21:11
-
Mju Iga dostała smoka już w szpitalu, bo ma bardzo silny odruch ssania, a mnie bolały po prostu brodawki wtedy i chyba to nie wpływa u nas na laktację, bo jak widzi cyca to w sekundę wypluwa smoka 😂
A to mój patent na to, jak się wykąpać, jak jestem sama w domu z moimi dziewczynami 😅
Mju, Kropka6, elforia, MinnieMe lubią tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Mju, tak, jak się ją buja albo coś pokazuje i opowiada to całkiem chętnie. Jak się kąpałam to się cieszyła, jak jeszcze nigdy, bo ciagle do niej mowilam, wycierałam pare z szyby i mnie wtedy widziała nagle 😂
elforia lubi tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
agentka93 wrote:
U nas od wczoraj problem kupkowy. Śmierdzace bąki, płacz (krzyk) i brak kupki.od 4 dni. I doszłam do wniosku, że to już czas na Sab Simplex (na szczęście kupilismy wcześniej). Od rana podawaliśmy... do każdego karmienia po 10 kropelek i wiecie co... wieczorem od 19.30 mała śpi i nie płacze. 🤩🙂🙃 A tak od tygodnia mieliśmy 2h płacz na wieczór (nie myslalam o kolkach, ale jednak chyba a to już kolkowo bylo). -
MalgosiaKmK miesiąc temu Iga też odmawiała siedzenia w bujaczku Jak kupiliśmy to myślałam, że będzie pierwszym dzieckiem niezadowolonym z Babybjorna i chwile żałowałam kasy🤣 Ale teraz już nieco łatwiej ją czymkolwiek zainteresować i chyba dlatego się udaje, aby tam trochę posiedziała.
Narzekałam na to, że nie leży na brzuszku, a też od wczoraj ładniej to idzie i wyraźnie dłużej.
Może to powoli efekty tego skoku.
W ogóle kończy pojutrze 2 miesiące 🙈 Jak to leci!
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
agentka93 wrote:MalgosiaKmK miesiąc temu Iga też odmawiała siedzenia w bujaczku Jak kupiliśmy to myślałam, że będzie pierwszym dzieckiem niezadowolonym z Babybjorna i chwile żałowałam kasy🤣 Ale teraz już nieco łatwiej ją czymkolwiek zainteresować i chyba dlatego się udaje, aby tam trochę posiedziała.
Narzekałam na to, że nie leży na brzuszku, a też od wczoraj ładniej to idzie i wyraźnie dłużej.
Może to powoli efekty tego skoku.
W ogóle kończy pojutrze 2 miesiące 🙈 Jak to leci! -
U nas starsza przyniosła glutka, mały się niestety zaraził🥺 rano będę dzwonić do lekarza, mam nadzieję, że go osłucha. Kurcze boję się o tego Małego skrzata, żebynam sie to w coś gorszego nie rozwinęło. Córka pierwszy katar złapała mając 7 miesięcy, więc już trochę łatwiej z nią było, a tu maluszek raptem 7 tygodni skończył. Bidulek się męczy i śpi tylko na mnie. Coś czuję, że szykuje nam się kiepski tydzień.
-
Dziewczyny, ja z covidem nie żartowałam. U nas szaleje w okolicy i mimo że nie jest to jakiś powód do paniki to jednak infekcja dość konkretna i zaraźliwa. Sąsiadów zbiorowo na tydzień rozłożyło elegancko. Więc katarki, gorączki i inne mogą też z tego wynikać. Sezon infekcyjny w pełni
Co do wakacji my też zawsze sami organizowaliśmy + dobre ubezpieczenie. Chciałabym móc już coś zaplanować na lato, ale sama nie wiem jak to będzie że szkrabem. Wiadomo, że dalekie loty odpadają jeszcze przez parę lat bo nie ma to sensu a ryzyko złapania tropikalnego paskudztwa jest znaczne. Kiedyś pokażemy mu lodowce, rafy i lasy tropikalne, ale jak będzie coś z tego kumał. Na razie bardziej Litwa / Łotwa może? Szukam już miejscówek.
Jak u Was z huśtawką nastrojów? Myślałam że mam za sobą a jak mnie rano stary wku*%×@ to myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok... a to już prawie miesiąc... 😬 -
Eskalopka, mi mój ginekolog na wizycie popołogowej też mówił o covidzie, więc na razie odpuściłam sobie wypady do sklepów i tylko po dworze chodzimy na spacery. Moja przyjaciółka w Szwajcarii z chłopakiem zresztą też właśnie z covidem siedzą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2023, 10:08
Eskalopka lubi tę wiadomość
-
Agentka cudna Iga 🥰
Tak Covid szaleje. Moja siostra cioteczna która jest w ciąży obecnie jakiś chyba 18 tydz. Właśnie ma Covid. .
No ja juz zastanawiałam się czy moja Marcelinka nie ma covida, bo w sumie od 20 października non stop kaszel.. żadnen lekarz nie robił badania. Tylko jakies syropki i w sumie to tylko tłumią a kaszel dalej i dalej..
No dziś Michalinka juz lepiej z gilkiem. Kaszel jest niestety tylko. Mieliśmy mieć dzis rano kontrolę, ale o 7 dostałam sms, że lekarz chory (podobno) i wizyta została odwołana.. siedzimy w domu a ja zaprzeproszeniem pierdolca dostaje.. ogólnie udaje mi się żyć z dziewczynami jakoś, ale wiecie ani wyjść na dwór gdyby chociaż ciepło było a tak, to ubrac rozebrać upoca sie one i ja, to zaraz z tymi kaszelkami i gilami gorzej sie załatwimy.. dobrze że na weekend do moich rodziców pojechaliśmy, to trochę taka zmiana dla psychiki.
Dzis Misia zaczęła 'gadać' 🥰 robi sie bardzo kontaktowa. I jak pomyślę, że za tydzień bedzie 12 tydzień miała i w sumie te 3 miesiące zleciały nie wiem kiedy, to zaraz kolejne 3 i bedzie rozszerzanie diety 🤬
U nas kupy się stabilizują już wiec dla tych co sie denerwują mówię bedzie lepiej ! Cierpliwości dziewczyny. Od jakiegoś czasu już czai kiedy jest dzien a kiedy noc. Zapewne do pierwszego regresu snu 🤣
-
Asiek94 wrote:U nas starsza przyniosła glutka, mały się niestety zaraził🥺 rano będę dzwonić do lekarza, mam nadzieję, że go osłucha. Kurcze boję się o tego Małego skrzata, żebynam sie to w coś gorszego nie rozwinęło. Córka pierwszy katar złapała mając 7 miesięcy, więc już trochę łatwiej z nią było, a tu maluszek raptem 7 tygodni skończył. Bidulek się męczy i śpi tylko na mnie. Coś czuję, że szykuje nam się kiepski tydzień.
I jak byliście u lekarza? -
Mju ja przy pierszej też, nigdy smoka nie bedzie mieć i w sumie nie miała bo mój cycek był non stop smokiem, a swoją drogą wypluwała. Więc tak sie złożyło. A tutaj u Michalinki od razu już w szpitalu powiedzialam kupujemy, bo ja nie wyrobie z dwulatka i takim cycoholikiem. I w sumie ciumknie jak potrzebuje ale nie bez przesady i nie zaburzyło mi to w żadnym wypadku laktacji. Bo jak głodna to karmię. Smoczek jest np musze się umyć, s akurat Marcelinka sama sie bawi, a ta skrzeczy, to daje smoczek.
Albo e nocy po karmieniu jak odkładam do łóżeczka to na tą chwilę miedzh przełożeniem.i zaraz uspokoi sie i wypluwa sama. -
U nas jest tak, że jak ciumka cyca to co jakiś czas zgubi i łapie od nowa. Dziś próbowaliśmy powtórzyć numer ze smoczkiem i był dramat, bo nie czeka przed buzią, żeby do niej wrócić, więc chyba to się nie uda. Tym sposobem sobie siedzę ciągle na kanapie z dzieckiem na sobie, bo jedyne momenty oddechu to spacery. Nawet nie mam ochoty nic oglądać, więc czasem wiadomości poczytam, czasem poscrolluję instagrama. Wydaje mi się, że mamy drugi skok po prostu, bo to trwa od soboty jakoś. Mam nadzieję, że do piątku minie, bo w sobotę teść przyjeżdża, a nie chce mi się słuchać, żebym dała się dziecku wypłakać itp.
A jeszcze jak leży sama bez cyca to zaczyna rękę ciumkać, co mnie przeraża bardziej od smoczka, bo sama katowałam kciuk o wiele za długo. Sam fakt, że to pamiętam o czymś świadczy 😅
Co do kup to na jednej z grup się pojawiła grafika z masażem, spróbowałam dzisiaj i rzeczywiście poszła od razu kupa po plecy, potem jeszcze ze 2- 3 mniejsze:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2023, 21:46
Asiek94, Menina lubią tę wiadomość
-
Kropka6 wrote:I jak byliście u lekarza?
Tak, osluchowi póki co jest okej, ale mamy przyjść jeszcze jutro po południu sprawdzic, bo lekarz sam powiedzial, ze u takich maluszków to dosłownie moment i sie coś może rozwinąć. Na razie jeszcze oddycha noskiem, czyli nie jest mocno zatkany. Odciągam tak często jak się da, ciągle coś wyciągam 😬 no i śpi tylko na mnie, także ciężka nocka się szykuje. Kropka, a jakie mieliście zalecenia na tego glutka?
Co do smoczka, ja też zarzekałam się, że Adaś będzie bezsmoczkowy. No i 3 tygodnie daliśmy rade bez, ale to sobie robił smoczka z cyca. Teraz dostaje smoczka do zaśnięcia, bo widać, że potrzebuje sobie pociumkać. Zaśnie i wypluwa. Mam nadzieję, że tak zostanie. Bo córka była totalnie smoczkowa, udało nam się ją oduczyć dopiero jak miała 2,5 roku.
-
Tak Asiek to i my 3 razy byliśmy na kontroli. A w sumie to tylko inhalacje z soli i odciaganie. No i nasivin baby raz dziennie dostaliśmy światło jak masakra z oddychaniem. A tak to poprostu przetrwać.. no i ogólnie to ja jak głupia odciagam glutki.. ale nie chce żeby na uszy poszło, albo coś innego.
Mju to wypisz wymaluj moja starsza Marcelinka 🤣
A co do ciumkania ręki, to tak teraz w pierwszych miesiącach może swiadczyc o ciumkaniu, ale później to już po prostu jest odkrywanie świata i trzeba pozwolić dziecku wkładać rączki do buzi. Bo wtedy przygotowuje sie do rozszerzania diety, czyli odwrazliwia jamę ustną i ćwiczy motorykę małą. Tak tak Mju dla teścia jakby się czepiał, że trzeba dziecku wyjąć rece z buzi, bo to brzydko 🤦🏻♀️ moja teściowa tak miała z Marcelinką.. i Michalinie od razu kupila niedrapki teraz 🤦🏻♀️🤦🏻♀️ -
Wiem, generalnie fizjo już teraz nas zachęcała do wkładania jej rączek do buzi, ale wczoraj było widać, że to takie nerwowe jest 🙈
Co do teścia to na szczęście tylko na 1 noc przyjeżdżają z partnerką, także jakoś przetrwamy.
Już trochę zluzowałam z tym smoczkiem, po prostu wiecie, pierwsze dziecko, człowiek ma wizję, plany i marzenia, a tu rozczarowanie 🤣 -
Mju, spoko, jeszcze dużo takich rozczarowań bedzie. Przed dziećmi planowałam na nie nie krzyczec. A jak jest dzien, kiedy nie rykne albo rykne raz to jestem z siebie dumna:)
życie weryfikuje nasze plany. A jeszcze w tych czasach się dużo od matek wymaga przez co później od nas samych wymagamy niemożliwego. Trzeba sobie dużo odpuścić i wiele wybaczać.