X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne PAŹDZIERNIK 2023
Odpowiedz

PAŹDZIERNIK 2023

Oceń ten wątek:
  • agentka93 Autorytet
    Postów: 3086 4069

    Wysłany: 17 czerwca, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju, tak, na Dawidzie byliśmy :) baaardzo mi to było potrzebne. Iga została z dziadkiem, w paru kwestiach się zamotał, ale bardzo niegroźnie, mega był przejęty.
    A sam koncert super, bardzo polecam! Super się bawiłam.
    Dzisiaj też idę z koleżanką na obiad sama.
    Myślę, że to też pozwoli doładować trochę baterie.

    Kropka dobrze, że drążysz ten rumień, bo to nie wygląda ciekawie, a wiadomo jacy są niektórzy lekarze.

    Iga mam wrażenie, że przez to, że fizycznie nie rozwija się jakoś mega dynamicznie to nie ma za dużo takich demonicznych dni, ale wiem, że to bardzo powszechne także współczuję, bo to musi męczyć!

    Praskovia lubi tę wiadomość

    Hashimoto, z.Sjögrena
    ANA3 dodatnie
    Pai homo 4G



    10.2022- puste jajo 8tc.
    25.01- beta:80, prog: 31
    03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
    11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
    17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
    28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
    18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
    21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
    11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
    09.05- 284 gramy małej damy
    22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
    23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
    04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
    21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
    04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
    29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
    18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀

    28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝
  • Praskovia Autorytet
    Postów: 740 759

    Wysłany: 17 czerwca, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko, w dzień nie mam kiedy napisać, a wieczorem jestem już padnięta. 🫣😂

    No to tak- z ząbkowania mam dwa wyraźne wspomnienia. Ale najpierw pewne porównanie. Czy pamiętacie jak się czułyście mając 19 lat? Prawdopodobnie całkowicie dorosłe, doświadczone i absolutnie dojrzałe? A teraz jak się pomyśli o sobie z tamtych czasów, to się widzi jakim się było dzieciakiem. I właśnie do tego mogę w pewien sposób porównać moje wspomnienia z wczesnego dzieciństwa. W każdym z tych wspomnień, czy to z kilku lat czy kilkunastu miesięcy, czułam się na równi z każdą inną jednostką. Dziecko nie ma przecież świadomości jakie my, jako dorośli, mamy umiejętności i jak łatwo nam się dzięki temu żyje. Ono nie jest w stanie wyobrazić sobie posiadania umiejętności których samo nie posiada. Ot, chociażby chodzenie. Dorosły chodzi. Dziecko jest noszone. Ostatecznie oboje dostajecie się z punktu A do punktu B, a ono nie ma takich zdolności poznawczych, żeby zastanawiać się kto się przedostał w jaki sposób. Dziecko nie jest w stanie zrozumieć, że jesteście wyżej w rozwoju, bo to jest zbyt abstrakcyjne. Jestem zbyt zmęczona, żeby to lepiej wytłumaczyć, bo żeby dokładnie się wgłębić to bym musiała tu elaborat napisać.

    Pierwsze wspomnienie z ząbkowania: byłam ciut starsza od naszych dzieciaków teraz. Jakieś 9-10 miesięcy. Jeszcze oczywiście nie mówiłam. Mama kupiła mi gryzak, pamietam go doskonale- fioletowy, z wypustkami i żelem chłodzącym do trzymania w lodowce. Boże jaki on był wspaniały! I pamietam, że to było dla mnie takie szokujące, że po wyjęciu z lodówki jest zimny i nieustannie mnie to cieszyło. To była moja bardzo-ważna-rzecz. I któregoś dnia do mamy przyszła koleżanka, a ja bardzo, bardzo, naprawdę BARDZO, chciałam, żeby wiedziała, że będę miała zęby (być może kolejne, nie wiem które to były dokładnie). Bo nie wiem czy zauważyłyście ile dorośli poświęcają tym zębom uwagi przy ząbkowaniu. „Pokaż, masz już jakieś ząbki?”, „ojej, czemu tak płaczesz, idą ząbki?”, „jakie śliczne ząbki”, „pokaż mamusi ząbka”. No i to całe sprawdzanie, masowanie, zachwycanie się. I ja po prostu wiedziałam, że to jest very serious business i chciałam, żeby ta baba to wiedziała. No ale jak to zrobić, skoro nie gadam? To znaczy gadam, tylko oni wszyscy nie wiedzieć czemu mnie nie rozumieją. 🙈 Zaczęłam się wydzierać, żeby mama mi dała gryzaka. I dalej już samo poszło- dostałam gryzaka, zaczęły się zachwyty i gadka o zębach. To znaczy prawdopodobnie nie rozumiałam jeszcze dokładnie tych rozmów, ale sens tak i wiedziałam, że cel osiągnięty. 😂 Ostatnio Mietek mi się w wózku cały czas wygina do tyłu i klepie w budkę od spodu. Kilka dni temu jak poszliśmy do sąsiadki-babci, to zaczął krzyczeć do niej takie „E! E! EEE!”, a jak podeszła to odwrócił się, klepnął w budkę, popatrzył na nią, znów klepnął, znów popatrzył czy babcia widzi, uśmiechnął się i tak kilka razy. I ja po prostu wiem, że to było całkiem świadome „patrz co umiem”.

    Drugie wspomnienie o ząbkowaniu to już trzonowce, prawdopodobnie czwórki. Po prawej na gorze. 😅 Jakoś w okolicach półtora roku. Wiecie jak wyglada ząb trzonowy- trochę jak bardzo płytki kielich, brzegi wyżej niż środek. Ale pewnie nie wiecie, że podczas wyrzynania się te zęby wycinają kawałek dziąsła. 😳 Po prostu kawałek zostaje w tym „kielichu”. No ale to się dzieje powoli, nierównomiernie, więc z każdym dniem to dziąsło jest coraz bardziej przecięte, w pewnym momencie z jednej strony już odpada, ale na reszcie jeszcze się trzyma, fu. Było to absolutnie obrzydliwe, ale jednocześnie po prostu NIE MOGŁAM nie macać i nie podważać tego językiem. To się po prostu samo działo. 🙈 Pamietam, że panicznie się bałam momentu kiedy to odpadnie, na maxa stresowało mnie, że to połknę. I teraz ten tekst: „czego ty tam szukasz w tej buzi” nabiera całkiem innego znaczenia, nie? 😂

    Jest jeszcze parę wspomnień, które mogłabym Wam napisać, ale dziś już nie dam rady.

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3184 1346

    Wysłany: 17 czerwca, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Praskovia, to jest genialne co piszesz. Ale gdzies oglądałam, że jux takie kilku miesięczne bobasy te swoje ruchy nóg i rąk nieskoordynowane, tak na prawdę są ich zamierzone, w sensie swiadomi przez nie wykonywane . Wiec to co piszesz ma sens. Ja tez wierzę że maluchy od poczatku dużo rozumieją.
    Przykład mojej starszej (jak przyszedł czas lęku separacyjnego który wypada od 5 msc w zwyz) mieszkaliśmy u teściów przez chwilę. I jak ja znalazłam bo szłam do łazienki, i mówiłam mam idzei do łazienki siusiu, to było ok. A jak np zostawała z tesciami i wychodziłam i teściowa z testem o mama poszła i co zostawiała cię, to zawsze był wrzask, a mnie szlak trafiał i powtarzałam nie zostawiał tylko wyszła do toalety! Oczywiście było oburzenie, co za różnica jak mówię.. przeciez to tylko niemowlę. Ale tak ona inaczej sie zachowywała. I w ogóle nie wiedziałam co oznacza lęk separacyjny..

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Mju Autorytet
    Postów: 660 304

    Wysłany: 18 czerwca, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy jesteście na fb na październikowych mamach, ale zmarła administratorka tej grupy. 26 lat. Strasznie mnie to ruszyło i jakoś nie wiem co ze sobą począć, myślę o jej dwóch synkach ciągle.
    Przepraszam, że się nie odniosłam, ale chyba przyszłam tu to z siebie wyrzucić, bo jak struta się czuję.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 09:11

    age.png
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3184 1346

    Wysłany: 18 czerwca, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze wczoraj nie dokończyłam 🫣

    To dzięki Praskovia przypomniałas mi sytuację pewną o Marcelince. Że niedawno komus opowiadała, że ona zrobiła psikusa u lekarza jak ją badał i sie zsiusiała na leżankę. I tak słucham i mówię, ale nic takiego nie było. Przecież ładnie siku wołasz chyba oszukujesz ciocię. Onq mówi, że ale jak była mała. I tak rozkminiam i kurde rzeczywiście tak było jak miała pół roku! Byłyśmy na badaniu bioderek i podczas USG sie zsikała. I ona miała właśnie wtedy pół roku.ale nikomu o tym nie opowiadałam, żeby to słyszała! Wiec dzieci jednak pamiętają jakies takie rzeczy 🫣

    Ja swoje wspomnieni wczesne mam jakoś granice rok/dwa latka. Musiałabym mamy zapytać który rok to był dokładnie. I wiąże sie to trochę x tym ze panicznie boje się pająków.. byliśmy w domku letniskowym i miałyśmy z siostrą oddzielny pokój ale tam było mnóstwo pająków. I rodzice je tak zabijali żeby nam nie powychodziły do łóżeczek. A były takie wielkie włochate. Później pamiętam że przyszli do nas jjacys znajomi i mieli pieska. I ten piesek taki fajny był. I mi się podobał a za razem sie go bałam, bo pierwszy raz miałam styczność z takim pieskiem na smyczy co moze wejść do domu. A nie podwórkowy na wsi. A reszta wspomnien, to mniej więcej jak miałam 3 latka. I to są silne emocjonalnie wspomnienia. Ale nie traumatyczne. Tylko w sensie że np za kims tęskniłam. Albo coś mi sie nie udało a chciałam.

    Misia wczoraj bez żadnych atrakcji po szczepieniu. Wręcz humor dopisywał. I byliśmy na imprezie na zakonczenie żłobka Marcelinki. Wiec atrakcji miała full. Za to obydwie spały przez to jak zając pod miedzą i kursowalam od jednej do drugiej milon razy...

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • agentka93 Autorytet
    Postów: 3086 4069

    Wysłany: 18 czerwca, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę fajne macie te wspomnienia 😅 Bo moje pierwsze to miałam niecałe 2 lata i zrobiłam kupę w gacie, bo nie zdążyłam do toalety, bo babcia sprzątała łazienkę i kazała mi poczekać. A później oburzenie mamy i babci dlaczego się zesrałam🫢 Pamiętam dokładnie w co byłam ubrana, jak wieszałam się na klamce mówiąc, że muszę tam wejść i później uczucie, kiedy nie wytrzymałam 😅
    A kolejne to już jak machałam dzieciom z przedszkola z okna, bo chciałam już też chodzić do nich i się bawić. A 3, jak pani w przedszkolu pierwszego dnia wmuszała mi chleb z pomidorem 🫣 Ujmę to tak- mam nadzieję, że pierwsze wspomnienia Igi będą fajniejsze 😂

    Mju, tak, widziałam post na październikowych. Kojarzysz czy chorowała czy to jakaś nagła sytuacja?
    Bardzo przykre.

    Hashimoto, z.Sjögrena
    ANA3 dodatnie
    Pai homo 4G



    10.2022- puste jajo 8tc.
    25.01- beta:80, prog: 31
    03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
    11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
    17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
    28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
    18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
    21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
    11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
    09.05- 284 gramy małej damy
    22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
    23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
    04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
    21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
    04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
    29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
    18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀

    28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝
  • Mju Autorytet
    Postów: 660 304

    Wysłany: 18 czerwca, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agentka, ja akurat nie jestem fanką Dawida jakąś wielką, ale miałam wrażenie, że większość znajomych z wielkopolski tam była na koncercie 🙈
    Nie wiem, co się stało z tą Kasią, ale jakoś ciągle myślę o tym. I nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko musiało się chować bez któregoś rodzica…

    Praskovia, a opowiadałaś to mamie kiedyś? Co ona na to?

    Kropka, jak ja Marcelinie mojej tłumaczę, że idę tylko siku, bo nie mam pieluszki to dalej wrzeszczy, że odchodzę 🤡
    Wy jeszcze kontrolę bioderek będziecie miały czy już po?

    Marcelina staje wspinając się po mnie i mamy siad boczny na jedną stronę na razie. Czytałam, że do krzesełka mogę ją wsadzić dopiero jak będzie stabilnie siedziała bez podparcia sama. Czemu mam wrażenie, że szybciej pójdzie niż usiądzie… 🫠
    Już miała 2 drzemki dziennie, ale przez te kombinacje wróciła do 3.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 14:04

    age.png
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4569 1910

    Wysłany: 18 czerwca, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też często są 3 drzemki. No ale my wstajemy o 5.30. To o 8.00 już jest pierwsza;D koło południa druga i czasem drzemnie pół godzinki koło 16.30. Walczę z tym, bo to takie błędne koło, że drzemki skracają sen nocny. Ostatnio mi nawet pasuje,że wstajemy tak wcześnie. mało pobudek jest dość w nocy. pewnie o złej porze to powiedziałam;D
    A tez mam takie wczesne wspomnienie ;) pamiętam jak miałam z 2-3 lata i biegłam. Bylam pewna,że pędzę, a smród byłam taki mały,że jeszcze nie wiem,czy mi tetra nie dyndala. Biegłam tak z 10 s, byłam kawał od rodziców, a ojciec dogonił mnie w dwóch krokach.
    I pamiętam mleko. Kiedyś było w szkle. Kiedyś taką butelkę potluklam.
    moja Iga ma 5 lat i często pamięta coś sprzed roku czy dwóch. jestem ciekawa ile z tego jej w pamięci zostanie.

  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3184 1346

    Wysłany: 18 czerwca, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju, kontrolę mamy w przyszłą środę. Oh mam nadzieję że ostatnią i już bedzie ok z tym lewym biodrem. ale w sumie jak na nią patrzę to już na oko ta noga nie odbieg od drugiej. Bo rzeczywiście było lekko widoczne ustawienie wcześniej.

    U nas Michalina siedzi stabilnie sama bez podparcia od dłuższego czasu, a siadać samodzielnie raz jej wyjdzie raz nie. Wiecej nie wychodzi niz wychodzi 🫣 ale obrotów z pleców na brzuch dalej brak 🤷🏻‍♀️ to jest fenomenem, że ona juz siedzi. Lada dzień pewnie do przodu zaczworakuje a z pleców na brzuch sie nie obróci 🫣

    Dziś humor kiepski i albo fala zębów idzie albo po wczorajszym szczepieniu marudyzm.
    Kurcze i nie wiem jak to rozegrać. Bo myślałam żeby następne szczepienie gdzie bedzie MMR i pneumokoki rozdzielić. Ale zbiega sie tez w tym czasie jesień czyli czas infekcji i przygoda ze żłobkiem czyli szczepienie na ospę. A ospy z mmr to przynajmniej miesiąc odstępu i jak to logistycznie ułożyć. Czy może ospa w sierpniu. Szczepienie we Wrześniu i pneumokoki październik 🤔.?

    Mju straszne to jest. I wydaje mi się, że takim dzieciom na zawsze w sercu zostaje im coś zabrane..

    MałaSyrenka u nas tez 3 drzemki są. Przynajmniej 2 to są jak w zegarku jak Marcelina w żłobku przebywa. Wstaje 6:50 i o 9 juz na drzemce. Spi gdzieś do 11 i później okolo 14 na drugą drzemke do 16 maks. I późnie okolo 18 na 40 minut. Albo jej nie ma.. to już różnie.

    Aaa jeszcze pamietam jak mialam 2 latka i mieszkaliśmy z rodzicami mojej mamy. O tak mam jakies przebłyski. Gdzie co stało. Że do pokoju do dziadków biegałam. To tak pamietam. Pamietam jak mój wujek sie ożenił i wyprowadził od dziadków (brat mojej mamy) i ja za nim tęskniłam i płakałam i rodzice zabrali mnie do niego i nowej cioci (ale zupelnie nie pamiętam cioci przed ślubu tyllo wtedy jak pojechaliśmy do nich) i że mieszkali w pietrowym domu i byly wielkie strome schody. Majac 3 latka pamietam jak był chrzest mojej siostry ciotecznej i wszyscy sobie robilo zdjecia z nią i ja chciałam i chciałam ją wziąć na ręce i nikt mi jej nie dał.. i byłam bardzo smutna i nie rozumiałam dlaczego mi nie pozwolili wziąć na rece i zrobić tego zdjęcia. Kurde powiem Wam, że teraz zaczęłam grzebać w mojej pamięci i przypominam sobie dużo rzeczy.
    Moja Marcelina ma 3 latka i ona pamięta większość rzeczy sprzed roku i nawet ponad. Jak miała takie 1.5 roku. Ale i tą sytuacje u lekarza jak miała 0.5 roku 😱

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Gauss Ekspertka
    Postów: 140 130

    Wysłany: 19 czerwca, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, u nas 2-3 drzemek w zależności od tego o której wstanie (pobudka z reguły między 6.30 a 7.30).

    I taka myśl apropos pełzania - nie żadne kraby, piłeczki, rolki... nic nie jest taką pomocą jak koty i wędki kocie 😅 jak Lila chce kota złapać za ogon to jest tam w 30 sekund.

    Kropka, może warto się o to podpytać lekarza, żeby zdążyć? Nam specjalnie dopasował meningo, żeby przed Lisboną zdążyć.

    age.png
  • Menina Autorytet
    Postów: 641 493

    Wysłany: 19 czerwca, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gauss wrote:
    Hej, u nas 2-3 drzemek w zależności od tego o której wstanie (pobudka z reguły między 6.30 a 7.30).

    I taka myśl apropos pełzania - nie żadne kraby, piłeczki, rolki... nic nie jest taką pomocą jak koty i wędki kocie 😅 jak Lila chce kota złapać za ogon to jest tam w 30 sekund.

    Kropka, może warto się o to podpytać lekarza, żeby zdążyć? Nam specjalnie dopasował meningo, żeby przed Lisboną zdążyć.

    Gauss, potwierdzam. U nas tak działa psi ogon. A żeby dostać się do psa, to nawet dwa razy już stanęła przy kanapie...

    No i to przyśpieszenie na widok psiej miski z wodą (żeby zdążyć przede mną - bezcenne 😁)

    10.2020 6tc 💔
    F. ur. wrzesień 2021 ❤️
    11.2022 10 tc 💔
    A. ur. październik 2023 ❤️
  • Mju Autorytet
    Postów: 660 304

    Wysłany: 19 czerwca, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gauss, u nas tak jest ganianie psa i jego miski. Jak wychodzi ze swojej strefy przesuwam miskę z wodą, ale jak zdarzy mi się zapomnieć to jak szalona pędzi.

    Menina, dodałam komentarz i zobaczyłam Twój ;D

    Syrenka, moja kuzynka ma córki 11 i 7 lat, karmiła piersią każda ok. roku. Starsza pamięta dokładnie jaką bluzkę mama nosiła najczęściej karmiąc młodszą, a miała wtedy 4 latka (i to ciężko mówić o pełnych, bo jest z sylwestra i cały rok za soba ciągnie). Wtrąciła nam to kiedyś w rozmowie tuż przed porodem jak mówiłam, że muszę kupić ciuchy do karmienia jakieś, obie byłyśmy zdziwione bardzo.

    Straszna mam pamięć po ciąży. Kiedyś byłam tą osobą jak z memów, ze pamiętałam dokładnie coś co było 2 lata 3 miesiące i 2 godziny temu, a teraz za bardzo nie pamiętam nic z dzieciństwa nawet. W ogóle mam duże problemy z pamięcią, znajomi wieloletni się odnoszą do jakichś wydarzeń ze swojego życia sprzed 10 lat w rozmowie, a ja wiem, że powinnam to pamiętać, ale mam pustkę w głowie… zawsze dobrze pracowałam i robiłam wszystko szybko dzięki pamięci, a teraz powrót do pracy mnie przeraża, zwłaszcza jak wszyscy dookoła mówią, że ta pamięć raczej się nie poprawia z czasem już. To gdzie ja mam myśleć o drugim dziecku 🤦🏻‍♀️ wtedy już w ogóle będę jak ameba z którą nie da się o niczym porozmawiać, bo nic nie pamięta. Płakać mi się chce na to wszystko.

    Kropka, ja idę 19/07 na meningokoki to spytam jak te szczepienia rozegrać.
    Trzymam kciuki za bioderka 🤞🏻

    Marcelina wczoraj miała okno aktywności 8h ponad. Obudziła się z drugiej drzemki jakoś o 14:30 i przed 23 już wszyscy padliśmy. Wydaje mi się, że też mieliśmy to, że była zmęczona, chciała spać, ale ciało nie dawało i tak kombinowała jak szalona.
    IMG-8107.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca, 11:21

    age.png
  • Menina Autorytet
    Postów: 641 493

    Wysłany: 19 czerwca, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciekawe bardzo te Wasze wczesne wspomnienia. Ja mam chyba dopiero z przedszkola. Na przykład jak przyszedł nas (mnie i siostrę) odebrać dziadek i pani mu powiedziała, że mamy wszy. Pamiętam, że strasznie się tego wstydziłam.

    Mju, bardzo poruszająca ta informacja o śmierci tak młodej mamy... W ogóle zauważyłam jak inaczej się myśli o swojej śmierci, gdy ma się dzieci. Jest takie ogromne pragnienie, żeby je doprowadzić choć do dorosłości...

    Kropka, ja bym się postarała jednak te szczepienia ogarnąć przed żłobkiem i nie rozciągać nadmiernie. No ale oczywiście to Twój wybór.

    U nas niestety zaśnięcie na trzecią drzemkę to byłaby ujma na honorze. I nawet jak z drugiej wstanie o 13.30 (pierwsza jest koło 8.30 lub 9.00, bo pobudki mamy o 6.00, to już na trzecią nie uśnie za żadne skarby. No ale spać chodzi o 18.30, maks. 19.00.

    10.2020 6tc 💔
    F. ur. wrzesień 2021 ❤️
    11.2022 10 tc 💔
    A. ur. październik 2023 ❤️
  • Menina Autorytet
    Postów: 641 493

    Wysłany: 19 czerwca, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju wrote:
    Gauss, u nas tak jest ganianie psa i jego miski. Jak wychodzi ze swojej strefy przesuwam miskę z wodą, ale jak zdarzy mi się zapomnieć to jak szalona pędzi.

    Menina, dodałam komentarz i zobaczyłam Twój ;D

    Syrenka, moja kuzynka ma córki 11 i 7 lat, karmiła piersią każda ok. roku. Starsza pamięta dokładnie jaką bluzkę mama nosiła najczęściej karmiąc młodszą, a miała wtedy 4 latka (i to ciężko mówić o pełnych, bo jest z sylwestra i cały rok za soba ciągnie). Wtrąciła nam to kiedyś w rozmowie tuż przed porodem jak mówiłam, że muszę kupić ciuchy do karmienia jakieś, obie byłyśmy zdziwione bardzo.

    Straszna mam pamięć po ciąży. Kiedyś byłam tą osobą jak z memów, ze pamiętałam dokładnie coś co było 2 lata 3 miesiące i 2 godziny temu, a teraz za bardzo nie pamiętam nic z dzieciństwa nawet. W ogóle mam duże problemy z pamięcią, znajomi wieloletni się odnoszą do jakichś wydarzeń ze swojego życia sprzed 10 lat w rozmowie, a ja wiem, że powinnam to pamiętać, ale mam pustkę w głowie… zawsze dobrze pracowałam i robiłam wszystko szybko dzięki pamięci, a teraz powrót do pracy mnie przeraża, zwłaszcza jak wszyscy dookoła mówią, że ta pamięć raczej się nie poprawia z czasem już. To gdzie ja mam myśleć o drugim dziecku 🤦🏻‍♀️ wtedy już w ogóle będę jak ameba z którą nie da się o niczym porozmawiać, bo nic nie pamięta. Płakać mi się chce na to wszystko.

    Kropka, ja idę 19/07 na meningokoki to spytam jak te szczepienia rozegrać.
    Trzymam kciuki za bioderka 🤞🏻

    Marcelina wczoraj miała okno aktywności 8h ponad. Obudziła się z drugiej drzemki jakoś o 14:30 i przed 23 już wszyscy padliśmy. Wydaje mi się, że też mieliśmy to, że była zmęczona, chciała spać, ale ciało nie dawało i tak kombinowała jak szalona.
    IMG-8107.jpg

    Mju, uśmiałam się. Czyli bardzo podobnie to u nas działa 😁 I z miską, i ze wstawaniem też 👍

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca, 11:33

    Mju lubi tę wiadomość

    10.2020 6tc 💔
    F. ur. wrzesień 2021 ❤️
    11.2022 10 tc 💔
    A. ur. październik 2023 ❤️
  • Praskovia Autorytet
    Postów: 740 759

    Wysłany: 19 czerwca, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ok, to na szybko moje ulubione wspomnienie z tatą. Miałam wtedy 3 lata dopiero co skończone i tata oznajmił, że zrobi nam huśtawki. I ja tego nie mogłam pojąć rozumem, jak można ZROBIĆ huśtawki. Jedyne jakie widziałam do tej pory to takie metalowe jak odprowadzałyśmy z mamą mojego brata do przedszkola. Jak on może zrobić huśtawki?! Przecież to niemożliwe! Czyżby był jakąś nadziemską istotą? Oczywiście zapytałam: „jak?”, a on odpowiedział: „z liny”. A potem zapytał czy pójdziemy z nim do sklepu po linę, a ja już kompletnie zgłupiałam, bo nigdy nie zastanawiałam się skąd się biorą liny, ale pomysł, że można je kupić w sklepie był dla mnie szokujący. Mieszkaliśmy wtedy na wsi i oczywiście chodziliśmy z mamą na zakupy spożywcze, ale nigdy nie byłam z sklepie rolniczym. I w drodze do niego rozmyślałam o tym, że mój tata musi być jakimś nadczłowiekiem i czemu mama mi nie powiedziała (on wtedy wrócił po roku z zagranicy, więc ledwie się znaliśmy). Ponadto uznałam, że musimy być jakąś arystokracją skoro mamy pieniądze na linę, bo wyobrażałam sobie, że to jest na pewno bardzo bardzo drogie. 😂 Długo potem nie mogłam wyjść z szoku, a tata stracił w moich oczach ten boski pierwiastek dopiero półtora roku później, ale to już inna historia. 😉

    Kropka, z czasów jak miałam pół roku też mam wspomnienia, więc jak najbardziej wierzę. Co ciekawe- zauważ, że Marcelina nie pamięta, że się po prostu zsikała u lekarza, ale też że to był psikus. I to jest dokładnie to o czym chciałam powiedzieć. Że takie niemowlaki są dużo bardziej świadome niż nam się wydaje . Ja mam kilkanaście wspomnień z takiego wczesnego okresu (i kilka z bardzo wczesnego oraz całe mnóstwo z takiego 2-4 lata) i na ich podstawie mogę z całą pewnością powiedzieć, że półroczne dziecko może uznać zasikanie się na kogoś za zabawne. (To znaczy oczywiście nie może tego zrobić z premedytacją, ale jak już się zdarzy, to może to uznać za śmieszne i rozpamiętywać to dla przyjemności). Moje pierwsze wspomnienie jest jeszcze okresu kiedy nie umiałam się ruszać i dotyczy więzi z matką. To jest dopiero niezła jazda, spróbuję opisać jeszcze wieczorem.

    Mju, ja mojej mamie opowiadałam wszystkie swoje wspomnienia, ale z nią się tego nie da zweryfikować, bo ona dla odmiany ma tragiczną pamięć do tamtego okresu. I to pewnie wynika z tego o czym piszesz i z czym my się teraz zmagamy- brak mózgu po ciąży. 😂 W każdym razie jej odpowiedz na wszystko: „nie wiem, może tak było”. 😅

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023
  • Mju Autorytet
    Postów: 660 304

    Wysłany: 19 czerwca, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Praskovia, padłam z tej liny i arystokracji. Podziwiam, że tyle pamiętasz, naprawdę.

    Agentka, ta dziewczyna skarżyła się na bóle pleców, potem miała zapalenie płuc i zmarła na zator. Dziewczyny założyły rzutkę na pomoc rodzinie, chyba czekają na udostępnienie przez administrację.

    age.png
  • MalgosiaKmK Ekspertka
    Postów: 171 140

    Wysłany: 19 czerwca, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam Was dziewczyny i jestem w szoku że takie macie wspomnienia z dzieciństwa wczesnego. Ja to.jedynie z opowieści.
    No a u nas....dolaczamy do grona mam które nie dopilnowały i dziecko spadło z łóżka. Niby nic się nie stało.... ale najbardziej przeraził się synek (jak on kocha Julcie) a ta Mała kombinatorka tak się obraca ze myk i poleciała.
    U nas z drzemkami teraz różnie... pobudka 6.30, pierwsza drzemka ok 9.30 druga ok 12/13 i albo.jwst trzebaci 15.30/16 albo tak jak dziś kąpanie już 17.30 i spanko

    04.11.2015 cp (8tc) Aniołek
    14.02.2017 synek 💙
    age.png

    age.png

    29.10.2023 Julcia🩷
  • Praskovia Autorytet
    Postów: 740 759

    Wysłany: 19 czerwca, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mju, to jest po prostu straszne… Ciężko nawet myśleć o czymś takim, o tych dzieciach, rodzinie…

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3184 1346

    Wysłany: 19 czerwca, 23:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Menina, no właśnie nie bardzo możemy wcześniej. Do żłobka na adaptacje idzie juz od października. MMR i ospę nie można łączyć (przynajmniej u nas w przychodni nie łączą) i miesięczny odstęp. Wiec albo w sierpniu albo w październiku ospa może być. Jedynie pneumokoki mogę połączyć. A wolałabym tez pneumokoki zaliczyć przed sezonen infekcyjnym.
    Na meningo to w ogóle nie wiem kiedy my sie zaszczepimy w tym naszym tempie ..

    Praskovia to jest po prostu niebywałe co te małe główki myślą. Ale z tym psikusem tez rozkminiam, że porostu u nas siku było zawsze jako coś normalnego, i wlansie jak była mała to czesto nam zaskakiwała czysty pampers jeszcze nie zapięty i sie śmialiśmy, że psikusy robi i może to od tego. Ogólnie ja zawsze uważam, że od małego trzeba mówić i rozmawiać z dziećmi.

    U nas hit, Michalina nauczyła sie robić brawo na zawołanie. Mówimy Misia brawo i klaszcze.😍 Jakie to urocze 😉

    Mju ale super! Zaraz bedzie Marcelinka biegać 😍 a moja pewnie zamknie etap chodzenia ;)

    Dobra u nas chyba tez jednak sie redukują 3 drzemki do 2..

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4569 1910

    Wysłany: 20 czerwca, 07:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pochwaliłam Olafa,że tak fajnie śpi. yhy. Od razu noc z dupy. Wstał na zabawę 2 godz. Myślałam,że to przypadek, ale kolejna noc to samo. I wstajemy teraz przed 5.00. to już dla mnie za wcześnie. ale widzę winowajcę. skok na 100. tak się zaczyna zmieniać z dnia na dzień, że aż mnie przeraża, ze mój mały synek dorasta 😭😭

‹‹ 437 438 439 440 441 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ