Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka. Na wstępie Maszonek wszystkiego najlepszego!. 🎈
Co do szczepionek i dostępności ja mam pakiet w Luxmed i bez problemu dostałam boostrix, Adacel też był tylko szczepionki fakt drożej. Może jak któraś z was jest w stanie zapłacić więcej możecie zadzwonić i nawet bez pakietu Was zaszczepią.
A teraz ta mniej fajna część. I ja w końcu w tej ciąży wylądowałam dziś na IP. Rano po dość długiej przerwie uprawiałam seks i jak się podniosłam to poleciała mi krew. I to nie plamienie a normalnie po nogach mi ciekło. Mega się wystraszyłam i z mężem i córką w samochód i na IP. Tam po wstępnym badaniu czekałam 3h na lekarza i w zasadzie wszystko było ok. W między czasie przestałam krwawić, szyjka zamknięta i długa. Więc tylko strachu się trochę najadłam ale podejrzewałam że to mogło być jakieś podrażnienie. Lekarka powiedziała że jak krwawienie wróci to wracać na IP tylko nie do nich bo u nich patologia ciąży pelna 🤦♀️
Wszyscy walą do tego szpitala w Gdańsku i już się mentalnie szykuje na to że mnie przy porodzie odeślą gdzieś na drugi koniec miasta 🤦♀️
Oczywiście lekarka przyczepiła się do za małego brzuszka dziecka i wgl tak mało empatycznie tak to rozdmuchała że mam co 7 dni na USG chodzić, że obserwacja pod kątem hipotrofii itd. Wgl jest to szpital akademicki więc są też studenci. I jak lekarka na chwilę wyszła to się zapytałam tego studenta co został żeby mi jeden skrót wyjaśnił a on że może lepiej poczekajmy na doktor bo ja nie chce Pani straszyć 🙈 no normalnie chłopak z obejścia z pacjentem to pałę powinien dostać. Takim tekstem to dopiero mnie nastraszył.
W każdym razie wrocilam do domu bardziej wykończona fizycznie niż psychicznie.
A wgl to podświadomie mam coś takiego że czuję że lekarze próbują mi wmówić coś czego nie ma. Ja wiem że oni muszą wszystko sprawdzić i są te różne statystyki i centyle ale mam jakieś głębokie przeczucie że wszystko jest w normie. Liczę na to że mój prowadzący w przyszłym tyg mnie uspokoi.
Maszonek, Vam, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
A i jak siedziałam i czekałam na lekarza to sobie zaczęłam robić listę co spakować do torby na poród i z pewnością będę się pakować w walizkę ale taka mniejsza i plecak. Poprzednio miałam dużą walizkę na wszystko i denerwowało mnie to że musiałam ją rozkładać co chwilę. Teraz stwierdziłam że wezmę plecak bo jak pełen to wygodniejszy niż torebka plus chce żeby mi się teczka A4 swobodnie mieściła z dokumentami. Dziś chodziłam z nią w ręce bo mi się do torebki nie mieściła a w stresie łatwo to zgubić.
A i polecam przygotować sobie karteczkę z najważniejszymi informacjami. Ja w stresie mam dziurę w mózgu więc sobie przygotuję moje dane, dane kontaktowe męża, daty poprzedniego porodu i poronienia ostatniej miesiączki itd.
Do tego z takich mniej oczywistych, cukierki miętowe, mały żel antybakteryjny i gumka do włosów jakiś batonik energetyczny i mała woda. Ten plecak to jeszcze na czas przed salą porodowa właśnie na czas czekania na IP. -
Espoir tak czytam was
U mnie średnio, ciągle myślę i coraz bliżej październik i wyobrażam sobie ,że miałabym już wielki brzuch i urządzała pokoik dla malutkiej... męczy mnie jak widzę ciezarne i małe bobasy w wózkach .. nie mogę patrzeć w ich kierunku bo płakać mi się chce. Rozmawiałam z psychiatra, powiedziała ,że to normalne po stracie. Mój mąż nie chce się starać o kolejne dziecko , to mnie przytłacza bo nie wyobrażam sobie nie mieć dwójki dzieci. Nie potrafie wrócić do pracy i nawet nie chce , narazie jestem na L4 i chyba zmienie pracę.
Próbuje dalej analizować co mogłam zrobić nie tak, mimo że to przypadek losowy ale dwa razy nie wierzę w takie rzeczy. Staram się uśmiechać i udaje przed rodziną i mężem nawet,że jest lepiej ale nie jest.. bo gdy jestem sama w domu to wyje,a potem zakładam na twarz maskę i próbuje się uśmiechać i wmawiać sobie i innym ,że nic mi nie jest.
Życzę wam dużo zdrówka na samym końcu ciąży 😊
02.2015 - 🩷🤱
11.2023 - 14 tydz 🩵💔 Trisomia 18
06.2024 - 23 tydz 🩷💔 Rozszczep kręgosłupa, wielowadzie. -
Ojej mewa wspolczuje, rzeczywiscie chlopak palnal nieumiejetnie 🙄 z jednej strony lepiej, ze sprawdzili wszystko, a nie olali sprawy, ale z drugiej strony teraz bedziesz sie stresowac. Oby czas do przyszlego tygodnia szybko minal ☺️
Mi ostatnio prowadzacy wsadzil ten wziernik (?) czy jak to tam sie nazywa i tez mi niezle krew poleciala jak wstalam nie wiadomo czemu, bo nic mnie nie zabolalo. Sprawdzil jeszcze raz szyjke i powiedzial zeby sie nie przejmowac, ze to wlasnie jakies podraznienie musialo byc.
Ja tez odczuwam jakas niechec w ostatnie dni do zakupow i organizacji, ciesze sie ze wiekszosc rzeczy mam. Dzis bylam w Ikea po ostatnie pierdolki i jak wstalam w restauracji od stolu to poczulam taki kłujący ból bardzo nisko, ze myslalam ze umre z bolu, lezalam potem na kanapie z 20 min i zastanawialam sie czy dzwonic po kogos. Wrocilam w koncu sama do domu, ale ten ciagnacy bol nadal sie utrzymuje przy chodzeniu. Chyba juz sama sie nie bede nigdzie dalej wybierac samochodem, bo juz na prawde czuje sie niepewnie. Czas zaczac tryb odpoczywania 😊
Karos bardzo mi przykro, ze sie tak czujesz i nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazic jakie emocje masz w sobie. Mam nadzieje, ze z czasem bedzie tylko lepiej ❤️ jestes dzielna kobieta!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2024, 22:58
mewa lubi tę wiadomość
[
’95 🙎🏼♀️
30.01 ⏸️
31.01 173 beta HCG
7.02 2582 beta HCG
15.02 6+2 CRL 4 mm fasolki z bijącym serduszkiem 💓
12.03 10+0 CRL 3.14 cm maluszka
29.03 12+3 I badanie prenatalne 🩺 CRL 6.20 cm wstępnie chłopczyk 👶🏼
15.04 15+0 CRL 10.90 cm 119g 💙 Julian
31.05 21+4 II badanie prenatalne 🩺 530g 🧸
26.07 29+4 III badanie prenatalne 🩺 1702g dużego synka 🩵
11.08 31+6 kontrola na IP 2300g 🫶🏽
12.09 36+3 ostatnia wizyta 2950g 🩺
______________
Termin 7.10.2024 🤞🏼
27.09.2024 g.22.36 🤍
3070g 55cm ✨ -
Karos31 wrote:Espoir tak czytam was
U mnie średnio, ciągle myślę i coraz bliżej październik i wyobrażam sobie ,że miałabym już wielki brzuch i urządzała pokoik dla malutkiej... męczy mnie jak widzę ciezarne i małe bobasy w wózkach .. nie mogę patrzeć w ich kierunku bo płakać mi się chce. Rozmawiałam z psychiatra, powiedziała ,że to normalne po stracie. Mój mąż nie chce się starać o kolejne dziecko , to mnie przytłacza bo nie wyobrażam sobie nie mieć dwójki dzieci. Nie potrafie wrócić do pracy i nawet nie chce , narazie jestem na L4 i chyba zmienie pracę.
Próbuje dalej analizować co mogłam zrobić nie tak, mimo że to przypadek losowy ale dwa razy nie wierzę w takie rzeczy. Staram się uśmiechać i udaje przed rodziną i mężem nawet,że jest lepiej ale nie jest.. bo gdy jestem sama w domu to wyje,a potem zakładam na twarz maskę i próbuje się uśmiechać i wmawiać sobie i innym ,że nic mi nie jest.
Życzę wam dużo zdrówka na samym końcu ciąży 😊
Karos31 a bierzesz cały czas kwas foliowy? Czy przestalas? Ja po poronieniu brałam Prenatal Primo, cały czas i nawet mój mąż brał co parę dni. Może warto za nim zdecydujecie się podjąć próbę. Może faktycznie brakowało Ci witamin. A dostałaś już wyniki amiopunkcji?
Wiem że przechodzisz trudne chwile. Mam nadzieję że będzie lepiej.
-
Mewa, całe szczęście, ze wszystko jest w porządku i to krwawienie minęło. Taką subiektywną oceną przypadkowego lekarza w ogóle bym się nie przejmowała - najważniejsze, że lekarz prowadzący kontroluje wzrastanie na bieżąco i ma punkt odniesienia, bo widzi, jak ten dzidziuś rozwijał się od początku. A co do tej sytuacji ze studentem, to pamiętam, jak miałam na studiach egzamin ustny i razem z profesorem siedział doktorant. I profesor wyszedł na chwilę, a ja dopytałam coś tego studenta i on mi podpowiedział. I potem powiedziałam profesor wrócił, a ja powiedzialam mu dokładnie to, co powiedział mi ten doktorant i okazało się, że to było źle 😂😂😂 I chłopak siedział ze spuszczonym wzrokiem do końca egzaminu. Z perspektywy czasu mnie to bardzo śmieszy, wtedy byłam tym oburzona, bo uważałam, że doktorant to już musi być ktoś o dużej wiedzy. Dopiero teraz, jak sama mam znajomych na doktoracie, to wiem, jak to wygląda w praktyce
Karos, przytulam Cię mocno i myślę o Tobie często.mewa lubi tę wiadomość
-
@Malutka35 też jestem za tym, żeby zmienić lekarza. Szczepionki to nic złego i tak jak pisze Anna_bella daje się przeciwciała dziecku. Jedną tylko mam znajomą, która głośno mówi, żeby nie szczepić, bo jej syn ma przez to padaczkę. Ale nie znam dokładnie jej historii.
@strzyga mata fajna. Kosmetyków i ja nie mam, nic a nic. W sumie to z wyprawki mam bardzo mało i kolejny raz obiecuje sobie, że od poniedziałku zaczynam kupować. Może mnie zmotywuje złożona komoda, wczoraj przyszła, mąż będzie składał dziś
. Kupiłaś kosmetyki czy zamawiasz jak reszta z Gemini? Jak coś to polecam zobaczyć jakieś płyny itp z Hebe i wpisać w koszyku kod rabatowy stepler10 (10%), wychodzi mi zawsze taniej niż jakiś Rossmann czy Superpharm. A jeszcze do Paczkomatu dostawa darmowa od 15 zł.
@merry_merry ręczniki z kapturem z H&M są dobrej jakości, słyszę to od znajomych. Kupiłam na próbę jeden z Sinsay. Spodobał mi się, pewnie dlatego, że beżowy xD. Z Zary nie macałam i chętnie wypróbuje, dzięki za opinie.
@maszonek nie ma co się na chłopa denerwować. Nie zdajemy sobie sprawy, że ich mózgi inaczej pracują. Wyda się głupie co pisze, ale tyle już z mężem o tym rozmawiałam, że on po prostu nie zwraca uwagi na niektóre rzeczy. Tak jak Twój chłop palnął o mamie. Ale utnij jego opowiadanie o szczegółach waszego życia - skoro tak teściowa się martwi, po co jej dokładać hehe. Mój mąż kiedyś gadał do teściowej wszystko tj np, że mam zły dzień, bo mam okres. Dostał kilka razy zjebke i się nauczył, że pewne rzeczy chce zachować dla siebie (wiadomo, że to nie jest jakiś temat tabu, tylko wydawało mi się to dziwne mówiąc do wtedy jeszcze przyszłej teściowej).
@Karos31 myślałam o Tobie ostatnio. To co piszesz, jak się czujesz to zrozumiałe.. Nawet nie wiem do końca co mogę napisać. Jak tylko będziesz potrzebowała to wylej tu wszystkie myśli. Mam nadzieję, że masz osobę której możesz takie rzeczy mówić (i nie mówię o psychologu). A miałaś spotkanie z mężem i psychologiem (razem)?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2024, 07:50
strzyga lubi tę wiadomość
👩'88 🧔♂️'86
2023 💔 puste jajo płodowe
2024 🤰 ⏸️ 17.10.2024 🎀 🩷
______________________ -
Maszonku, wszystkiego najlepszego!!!!
U nas też remont ale szczęśliwie teściowa się obraziła bo jej powiedziałam, że wychowała szwagra na pipe więc niech teraz się nie dziwi, że pipa jest. i ma urazę do mnie wiec nie dzwoni))))
TynciaQ94, Maszonek, świtezianka, Vam lubią tę wiadomość
👩🦱84 - niewydolnosc przysadki (wtórna niewydolność tarczycy, nadnerczy, gonad)
👨🦱85 wyniki siusiakowe OK. HLAC ❌
AMH -1,01 ->1,59
Mutacja MTHFR 677C-T i PAI-1 4G ❌
Kir AA ❌, białko S - 58% ❌
Kariotypy OK, brak stanu zapalnego endometrium.
12.2021 cb 😭
08.2023 start ivf
30.08 transfer 3BB 💔😭
11.2023 II podejście do ivf
❄️❄️❄️ na zimowisku
05.02 transfer 4AA (accofil, intralipid, encorton, prograf, bryophyllum, acard, heparyna)
5dpt - beta 24; 7dpt - beta 93; 9dpt - beta 214; 11 dpt - beta 600 22dpt mamy ♥️
8tc - 1,72 cm 🐣
21.08 - III prenatalne, zdrowa Amelka
-
Miphuhiz wrote:Maszonku, wszystkiego najlepszego!!!!
U nas też remont ale szczęśliwie teściowa się obraziła bo jej powiedziałam, że wychowała szwagra na pipe więc niech teraz się nie dziwi, że pipa jest. i ma urazę do mnie wiec nie dzwoni))))
Dobre ! 😅🙈 Ciekawe jaką musiała mieć minę wtedy 😂🙈Neta lubi tę wiadomość
1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
Ja bym chciała wiele powiedzieć teściowej prosto w twarz, ale muszę się wstrzymywać, bo mieszkamy pod jednym dachem i nie ma co robić sobie wrogów.
Obiecałam sobie, że na pewno przy dziecku będę się wykłócać i mówić jej wszystko co myślę, bo nie życzę sobie aby się wtrącała w cokolwiek. Dwójkę dzieci ma, ale o wychowaniu nie wie nic. Syna (mojego narzeczonego) wychowywali głównie dziadkowie i jest normalny, a córkę (ma 12lat) ona nie wychowuję w ogóle. Siedzi w telefonie od 8ej rano do 1 w nocy, rządzi się i wszystko jej wolno. A jak dostanie złą ocenę w szkole to matka leci z pyskiem do szkoły i awanturę robi na cały korytarz, drze się na nich na całą szkołę, że córka umie tylko oni z dupy pytania zadają....
Jestem czasami wściekła na narzeczonego, że przesuwa budowę w czasie, bo chce abyśmy więcej własnych oszczędności uzbierali, niż w kredycie brali... Mi to zwisa, byle jak najszybciej stąd spadać i być na swoim.
Teraz jestem chora też przez głupotę teściowej. Wpuściła dziewczynki do basenu w deszczowy dzień, bo bardzo chciały - rozchorowały się, zaraziły ją a ona mnie.
A wczoraj tez mnie wkurzyła. W ciąży kupuję sobie wodę butelkowaną, bo czytałam żeby odstawić z filtra bo nie ma minerałów itp. Więc kupuję sobie Cisowiankę, a ona chodzi po 2,40/2,60 -> w promocji można wykąpać czasami za 1,90.
I zauważyłam od paru dni, że teściowa sobie przychodzi do pokoju narzeczonego i zabiera mu rozpoczętą butelkę i wlewa do kwiatów.
Wczoraj zapytałam się jej miło, czy nie lepiej zwykłą wodą podlewać a nie kupną - a ona, że nie, bo ta ma minerały.
Więc pojechałam jej kupić Polarisa z Biedry za 1,20zł i powiedziałam, żeby tą wodą podlewała kwiaty, bo tamtą jest droga. A ona z ryjem "raz na jakiś czas podleje i robisz wielkie hallo!!".
A nie prawda - narzeczony mówi, że co noc wstaje po nową wodę bo mu ciągle znika.
No ku*wa, nie będę wydawać 60zł miesięcznie na to by ona mogła sobie kwiatki moją wodą podlewać...Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3530g Szczęścia❤️
-
Hera098 wrote:Ja bym chciała wiele powiedzieć teściowej prosto w twarz, ale muszę się wstrzymywać, bo mieszkamy pod jednym dachem i nie ma co robić sobie wrogów.
Obiecałam sobie, że na pewno przy dziecku będę się wykłócać i mówić jej wszystko co myślę, bo nie życzę sobie aby się wtrącała w cokolwiek. Dwójkę dzieci ma, ale o wychowaniu nie wie nic. Syna (mojego narzeczonego) wychowywali głównie dziadkowie i jest normalny, a córkę (ma 12lat) ona nie wychowuję w ogóle. Siedzi w telefonie od 8ej rano do 1 w nocy, rządzi się i wszystko jej wolno. A jak dostanie złą ocenę w szkole to matka leci z pyskiem do szkoły i awanturę robi na cały korytarz, drze się na nich na całą szkołę, że córka umie tylko oni z dupy pytania zadają....
Jestem czasami wściekła na narzeczonego, że przesuwa budowę w czasie, bo chce abyśmy więcej własnych oszczędności uzbierali, niż w kredycie brali... Mi to zwisa, byle jak najszybciej stąd spadać i być na swoim.
Teraz jestem chora też przez głupotę teściowej. Wpuściła dziewczynki do basenu w deszczowy dzień, bo bardzo chciały - rozchorowały się, zaraziły ją a ona mnie.
A wczoraj tez mnie wkurzyła. W ciąży kupuję sobie wodę butelkowaną, bo czytałam żeby odstawić z filtra bo nie ma minerałów itp. Więc kupuję sobie Cisowiankę, a ona chodzi po 2,40/2,60 -> w promocji można wykąpać czasami za 1,90.
I zauważyłam od paru dni, że teściowa sobie przychodzi do pokoju narzeczonego i zabiera mu rozpoczętą butelkę i wlewa do kwiatów.
Wczoraj zapytałam się jej miło, czy nie lepiej zwykłą wodą podlewać a nie kupną - a ona, że nie, bo ta ma minerały.
Więc pojechałam jej kupić Polarisa z Biedry za 1,20zł i powiedziałam, żeby tą wodą podlewała kwiaty, bo tamtą jest droga. A ona z ryjem "raz na jakiś czas podleje i robisz wielkie hallo!!".
A nie prawda - narzeczony mówi, że co noc wstaje po nową wodę bo mu ciągle znika.
No ku*wa, nie będę wydawać 60zł miesięcznie na to by ona mogła sobie kwiatki moją wodą podlewać...
Hera ja Cię podziwiam serio… Ja własnej matce odszczekuje się i nie daje sobie w kaszę dmuchać a co dopiero gdyby moja teściowa sobie takie rzeczy robiła … 🙄 Nie dałabym rady z nią mieszkać.
Myślę, że z tą wodą to powinnaś jednak bardziej stanowczo postawić granicę i uważam, że twój mąż też powinien. A jak nie, to powiedz mężowi, żeby kupował Ci wody więcej bo mamusia ta woda kwiatuszki podlewa 😅 Jak chłop oszczędza na dom to go powinien ch*j strzelić 😅
1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
TynciaQ94 wrote:Hera ja Cię podziwiam serio… Ja własnej matce odszczekuje się i nie daje sobie w kaszę dmuchać a co dopiero gdyby moja teściowa sobie takie rzeczy robiła … 🙄 Nie dałabym rady z nią mieszkać.
Myślę, że z tą wodą to powinnaś jednak bardziej stanowczo postawić granicę i uważam, że twój mąż też powinien. A jak nie, to powiedz mężowi, żeby kupował Ci wody więcej bo mamusia ta woda kwiatuszki podlewa 😅 Jak chłop oszczędza na dom to go powinien ch*j strzelić 😅
Narzeczony o tym wie i jest zły, ale co mamy zrobić? Może ona i nie wywali nas z domu, ale może zaszantażować. Kiedyś jak coś jej nie pasowało, to przyszła powiedzieć, że od teraz mamy płacić jej Czynsz 1200zł bo w całym Poznaniu wszyscy podnoszą ceny czynszu... Nie chciałam się kłócić, więc tylko zapytałam "To aż tak rachunki poszły w górę?". Bo była mowa, że płacimy tylko za rachunki... w dodatku za wszystko inne się dorzucamy, np do węgla, i całej reszty, a jeden pokój zrobilismy od zera sami bo nawet wylewki nie miał i całość wyniosła z naszej kieszeni 15tys.zł....
Narzeczony jak usłyszał jej słowa o czynszu, to miał minę pełną niedowierzania. Na osobności powiedział mi "jak ja mam się czuć, jak własną matka chce mnie tak doić, własnego syna?".
Ale po tygodniu przeszło jej, przyszła do nas i warknęła, że mamy płacić tak jak do tej pory.
Poza tym lepiej się z nią nie kłócić, bo to bardzo agresywna osoba. Raz w życiu miałam z nią kłótnię i nie dość, że była wtedy wtrakcie rozmowy masakrycznie chamska to później jak się kąpałam to zakręciła mi ciepłą wodę i musiałam dokończyć mycie się w lodowatej...
Także ją podziękuję. Wolę całymi dniami myśleć o niej źle i ją w myślach wyzywać, niż w realu z nią mieć do czynienia.
Tak poza tym, to najgorszą teściową też nie jest... już nieraz pisałam Wam, że ma też swoje dobre strony itp, ale wiecie. Muszę się tu czasami wyżalić, zwłaszcza dzisiaj, bo mam w sobie dużo złych emocji ostatnio przez to😅😅😅
Sorki, że musicie tego wysłuchiwac😝Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3530g Szczęścia❤️
-
Myślę, że przez to, że mieszkacie tam ona uzurpuje sobie prawo do stawiania wam warunków i zachowywania się w taki sposób i korzysta z tego przywileju tak długo jak może.
Zmieni się dopiero jak się wyprowadzicie i uwolnicie od niej …
Cóż skoro jest taka jak piszesz to niestety musicie przetrwać ten czas jakoś.
Ja wiem, że mój teść czasem na początku związku mojego z mężem też czasem coś skomentował nie tak, to mój mąż podniósł głos i od razu uciął wszelkie wtrącanie się i komentarze. Do tej pory nie pozwala na coś z ich strony, nawet jak według mnie z troski chcą lekko coś doradzić😅 Teraz już się boją nawet doradzić , bo mój mąż zawsze mówi, że jego życie i jego decyzje itd.1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
O matko Hera ja bym nie wytrzymała ani sekundy. Wolałabym mieszkać gdziekolwiek indziej, byle nie pod jednym dachem z teściową. Ja z własnymi rodzicami, z którymi mam super kontakt nie dałabym rady mieszkać, każdy jest dorosły, ma swoje przyzwyczajenia i prawo do tego, żeby żyć po swojemu. Musisz jasno stawiać granice, przede wszystkim mówić o tym swojemu narzeczonemu, bo to też jego rola, żeby stawiał granice. Tym bardziej, że Wy macie swoją rodzinę, która zaraz się powiększy i to powinno być jasno ustalone, że ona nie wchodzi do Was itp itd
-
A ja zapytam z czapy - macie drugie imiona dla Waszych pociech?12.2021 ICSI -> 1 zarodeczek 5.1.1
17.02.2022 FET; cykl naturalny
23.02 6dpt: beta 23.07; prog 14.60
24.02 7dpt: beta 51.19; prog 32.35
26.02 9 dpt: beta 115.9; prog 40.72
02.03 beta 824.3; prog 33.54
Pierwsze USG 14.03 6w1d CRL 0.57 cm ibije
27.10.2022 urodził sie zdrowy Synek 💙
_______________________________________
Wrzesien 2023 -wracamy po rodzeństwo, II procedura, 07.09 punkcja
30.01.2024 FET cykl naturalny, zarodek 3.1.1
6dpt beta 49.83
8dpt beta 122
10 dpt beta 345.18
13 dpt beta 1385.65
17 dpt beta 7032.83
12t1dc usg 1trym, ryzyka niskie, dziewczynka?
19t6dc USG 2trym, 334g córeczki
29t4dc USG 3 trym, 1510g naszej dziewczynki
26.09.2024 urodziła się zdrowa Córeczka
-
nick nieaktualnyświtezianka wrote:Nooo ja mojego syneczka byle komu nie oddam 😂
No ja swojego też 😂😂 mąż się śmieje, że to nie ja będę decydować, a ja do niego, że jeszcze zobaczymy.. 😂😂
Cezarowa, ja kupiłam wszystko stacjonarnie w Rossmanie i Hebe.. mam aplikacje i wyszło trochę rabatu, także nie jest źle
Mewa, dobrze że wszystko wyszło dobrze
Hera, podziwiam Cię za cierpliwość do teściowej.. ja bym już dawno nie wytrzymała. Mieszkanie pod jednym dachem - sama się na to zgodziła i takie cyrki.. wrrr.. nóż mi się otwiera w kieszeni na takie babska!
Jutro mam trzecie prenatalne ❤️❤️ w końcu i ja się doczekałam
Cezarowa, świtezianka, Vam lubią tę wiadomość
-
Apka wrote:A ja zapytam z czapy - macie drugie imiona dla Waszych pociech?
My nadajemy tylko jedno 😅 Ale jak to moja mama skomentowała - „Jedno ale za to jakie wyrafinowane 😂”1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸