Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Malutka 35 wrote:Gratuluję wszystkim mamom jesteście wielkie 😊 chodź jak Was czytam to niektóre z Was przeszły sporo🥺 najważniejsze że Maleństwo jest już z Wami 😊
Ja pomału czekam kiedy przyjdzie ten moment i stąd moje do Was pytanie czy organizm daje znać wcześniej że będzie dochodziło do porodu... Chodzi mi oto czy można zaobserwować jakieś symptomy że np. odejdzie czop albo wody 🤔 czy raczej nie ma czegoś takiego oprócz już tych zdarzeń 🤔
Ja przy pierwszym miałam jedynie skurcze przepowiadające, ale nie były bolesne. I nagle w nocy chlusnęły wody (byłam już po terminie). Więc nie musi się wcześniej nic dziać -
Jejku, dziewczyny na prawdę sporo przeżyłyście podczas porodu i tych pierwszych nocy. Ale najważniejsze że u większości wszystko dobrze i możecie wracać szybko do domu ♥️ wsparcie tatusiów nieocenione 😍
Gratulacje jeszcze raz dla Was i Waszych bąbelków, niech zdrowo rosną i pozwolą mamusi się wyspać od czasu do czasu 😉
Myślę że każda z nas marzy o bezproblemowym porodzie, bez nacięcia, vacuum itd., żeby z maleństwem było wszystko dobrze, nie płakało za dużo, by mleko płynęło bez bolących piersi... Ale marzenia marzeniami, a rzeczywistość pokazuje swoje 😅
Ogólnie każda kobieta, to SUPERHERO! 💪🏻
@Maszonek, twoja teściowa genialna...🫣 najważniejsze chyba to, że wiesz jaka jest i żeby podchodzić do tego z dystansem, bo nie masz wplywu na jej myśli i słowa. Moja też często coś palnie, że z chęcią bym coś chamsko odpowiedziała, ale później stwierdzam, że szkoda moich nerwowo bo i tak nie zrozumie i dalej będzie obstawać przy swoim.Maszonek, Katka123, Nejt, Hera098 lubią tę wiadomość
-
aneta wrote:Dziewczyny czy któraś z Was miała brązowe plamienia przed porodem? Wczoraj odszedl juz chyba cały czop, o 4 nad ranem zauważyłam brązowe plamienia, niby wiem że mogą się pojawiać bo się szyjka skraca i pękają naczynka ale zastanawiam się jak długo może to Trwać? Miała któraś z Was podobną sytuację?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września, 09:24
aneta lubi tę wiadomość
-
Maszonek współczuję wysłuchiwania takich rozmów, może faktycznie lepiej jak nie będzie Twoj mąż rozmawiał na głośnomówiącym. Dobrze, że nie bierzesz tego do siebie bo szkoda nerwów. A ta kobieta chyba tak gada żeby się lepiej poczuć…
Hera nam położna mówiła żeby rozkręcić laktację potrzebne są dwie rzeczy spokój i sen 😁 więc nie stresuj się tym laktatorem tylko na spokojnie przykładaj Laurkę do cyca i staraj się wysypiać. Może łatwo mi powiedzieć bo jestem przed porodem ale wierzę że to działa 😁
TynciaQ94, Vam, Hera098 lubią tę wiadomość
93'
AMH - wrzesień 0,9 styczeń 0,66
PAI-1 -> heparyna
10.02.2024 ⏸️ - beta 308, prog. 36,8
28.02.2024 - CRL 1 i bijące ❤️
NIFTY - zdrowa dziewczynka 🩷
04.04- I prenatalne - wszystko dobrze, CRL 5,7 cm
29.05 - połówkowe - 334 g
30.07 - III prenatalne - 1369 g
27.08 - 33 tc - 1900 g
11.09. - 35+1 tc - 2270 g
25.09. - 37+1 tc - 2650 g
24.10. - 41 tc - 3110 g Alicja 🩷
-
@Maszonek - U mnie w rodzinie dwa tygodnie temu było wesele, na którym jak możesz się domyślać nie byłam 😅 Powód jest banalny - zaawansowana ciąża i wesele w Polsce. Ja mieszkam w Niemczech, tak więc musiałabym jechać uwaga … 1100km ! 😳 oczywiście mam jeszcze córeczkę 1,5roku i dla niej taka podróż też jest ciężka …
No i co się okazało ? Na weselu masa rozczarowanych ciotek i komentarze, że ja się ze sobą pieszczę a one to do porodu ziemniaki na polach zbierały. Oczywiście też porównały mnie do siostry, która jak była w ciąży to jakoś na weselu była (tyle, że ona była akurat na urlopie i była w 20tc 🙈)
Także tego … trochę rozumiem przeboje 😅
Ale mam jeszcze petardę - lepiej usiądź 😂😂😂
Kilka dni temu zadzwoniłam do kuzynki, która ma ślub 9 listopada, że dziękuję za zaproszenie i życzę im wszystkiego dobrego, no ale nie będzie nas z wiadomych przyczyn. Na co ona bardzo zdziwiona i z powagą odpowiada : „Ale przecież ty masz termin na 23 października, to zdarzysz urodzić! Przyjedźcie !”
No i myślałam, że się przesłyszałam 😳😅 Pytam czy na łeb upadła 😅 Czy ona sobie mnie wyobraża, że mogę urodzić po terminie np. 1.11 i, że przyjdę 1000km z dwójką dzieci na wesele w połogu z wielką podpaska na dupie, z cycami z nawałem i mlekiem płynącym, w głośną muzykę i tańce z kilkudniowym noworodkiem?! 😳
Zjebałam ją i jej pojebane pomysły i chyba się obraziła 😂🙈
Można stand up napisać 😅Maszonek, świtezianka, Neta, sundari86, Vam, ms, Katka123, Apka, Nejt, Marta1993, Cezarowa, Hera098, mewa, Yggy lubią tę wiadomość
1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.TynciaQ94 lubi tę wiadomość
-
Kasiap899 wrote:Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.
Ja bardzo chciałam dziecko i też czekałam długo aż się nam uda. Byliśmy pewni, że „jakoś to będzie” ale nagle kiedy zostajesz mamą to wszystko się zmienia 😅
Wraz z dzieckiem rodzi się matka i uwierz mi, że poczujesz co masz robić i Twoja intuicja Ci podpowie jak masz tego malucha podnieść i jak masz sobie radzić.
Najważniejsze to nie przejmuj się aż tak - dla swojego dziecka jesteś najważniejszą osobą na świecie i jakbyś nie myślała to i tak będziesz najlepsza dla swojego dziecka 😉🩷
Mnie się wydawało, że jestem dobrze przygotowana - wiesz czytałam książki, słuchałam podcastów , chodziłam na szkołę rodzenia. A jak urodziła się moja córka, to okazało się, że każdy człowiek jest inny i że musisz do tego podejść tak jak Ty czujesz Wiadomo, że ta wiedza, która gdzieś zdobyłam, przydała się czasem, ale i tak wiele robi się intuicyjnie 😁
Poradzisz sobie i wierzę, że będziesz najlepszą mamą na świecie ! 🩷🌸Kasia111, Kasiap899, Vam, Katka123, Hera098 lubią tę wiadomość
1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
Malutka 35 wrote:czy organizm daje znać wcześniej że będzie dochodziło do porodu...
W 32tc opadł brzuch i mogłam oddychać, w 35 delikatne rozwarcie na opuszek, w 36 zaczęły oczyszczać się jelita regularnie kilka razy dziennie korzystałam z toalety, w 37 ucisk na miednicę, częste sikanie, skurcze krzyżowe 20-25 sekund co 20 minut, senność, zmęczenie, apetyt wilka, bezsenność i ćmienie w piersiach…
W 38 odpadł czop, ćmienia w lędźwiach, dziecko zmniejszyło aktywność, kucie w szyjce i 1-2cm rozwarcia.
Jeszcze były nudności, zgaga wróciła, wzdęcia, skrócenie oddechu, uczucie jakbym była pijana. I tak przez tydzień.
W 39 bardzo nabrzmiał mi srom i tak tydzień trwalo, plecy delikatnie pobolewały ale nieregularnie. Zaczęłam więcej ćwiczyć czując że może to zadziała. Macica tylko się stawiała i dziecko więcej ruszało. Dalej 1-2 drzemki w dzień.
W 40 w końcu poczułam porządny skurcz od góry ud, przez podbrzusze aż do pleców i tyle.
Potem co kilka dni po 2 razy serie nieregularnych skurczy nawet co 5-7 minut po 30-50 sekund.
W moim przypadku do przyjęcia na oddziale nie wpłynęło to na powiększenie rozwarcia🤷🏼♀️
Jestem skrupulatna w zapisywaniu tych objawów i miałam wszystko w kajeciku odnotowane. Na pamiątkę będzie. Do anegdot😏 -
@TynciaQ94- no faktycznie, niezła masz kuzynkę. Rewelacyjny pomysł....
Co do teściowej - tak wiem jaka jest, co prawda jak dotąd starałam się to jakos usprawiedliwiać (mąż to jej ukochany syn, chociaż trzeci, młodszy od swoich braci o prawie 20 lat, tym że od śmierci teścia sobie nienajlepiej radzi, że mimo że mieszka w domu pełnym ludzi, to z nikim nie umie nawiązać relacji i na wszystkich się skarży).
Teraz podchodzę do tego że śmiechem - jest niestety niemądra i cały czas walczy o skupienie uwagi na niej. Myślę, że mężowi jest trudniej, bo to jego mama i jak dotąd starał się jej poświęcać czas i od czasu do czasu ulegał jej zachciankom.Marta1993 lubi tę wiadomość
💃40🕺44
♀️endometrioza, Hashimoto, insulinoopornosc i cholera wie co jeszcze... AMH 1.9
♂️ Wszystko ok
kariotypy ok
12.2022- stymulacja, długi protokół -nieudana, 2❄️❄️ z monosomią
06.2023 - stymulacja krótki protokół, 1❄️z monosomią i 1❄️zdrowy (pgt-a ok)❤️
06.02.2024 transfer 4.1.1+EmbryoGlue
beta HCG:
16.02->10 dpt -> 94.6
19.02->13 dpt -> 459
26.02->20 dpt -> 6524
7.03->30 dpt -> 💖 CRL 0.91 cm
21.10.2024 Krzysiu jest z nami 👶
-
ver6ena wrote:Ja miałam wszystko, a finalnie dziecka to nie przyniosło.
W 32tc opadł brzuch i mogłam oddychać, w 35 delikatne rozwarcie na opuszek, w 36 zaczęły oczyszczać się jelita regularnie kilka razy dziennie korzystałam z toalety, w 37 ucisk na miednicę, częste sikanie, skurcze krzyżowe 20-25 sekund co 20 minut, senność, zmęczenie, apetyt wilka, bezsenność i ćmienie w piersiach…
W 38 odpadł czop, ćmienia w lędźwiach, dziecko zmniejszyło aktywność, kucie w szyjce i 1-2cm rozwarcia.
Jeszcze były nudności, zgaga wróciła, wzdęcia, skrócenie oddechu, uczucie jakbym była pijana. I tak przez tydzień.
W 39 bardzo nabrzmiał mi srom i tak tydzień trwalo, plecy delikatnie pobolewały ale nieregularnie. Zaczęłam więcej ćwiczyć czując że może to zadziała. Macica tylko się stawiała i dziecko więcej ruszało. Dalej 1-2 drzemki w dzień.
W 40 w końcu poczułam porządny skurcz od góry ud, przez podbrzusze aż do pleców i tyle.
Potem co kilka dni po 2 razy serie nieregularnych skurczy nawet co 5-7 minut po 30-50 sekund.
W moim przypadku do przyjęcia na oddziale nie wpłynęło to na powiększenie rozwarcia🤷🏼♀️
Jestem skrupulatna w zapisywaniu tych objawów i miałam wszystko w kajeciku odnotowane. Na pamiątkę będzie. Do anegdot😏Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września, 10:21
ver6ena lubi tę wiadomość
1 IVF 2009,☀️ córka, poród SN, o czasie, KP;
7 IVF, 14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
☀️jest z nami córcia, 55 cm, 3240 g, 10 pkt, 38+4, poród SN po indukcji, KP -
Kasiap899 wrote:Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.
Ja z mężem staraliśmy się kilka miesięcy, bardzo pragnęliśmy dziecka. Wiem że są osoby które powiedzą że kilka miesięcy to nic jak one starają się kilka lat. Ale psychicznie bywało ciężko.
A mimo to ja też nigdy nie byłam taka dzieciowa, nie leciałam pierwszą zająć się dzieckiem w rodzinie i nie wyrywałam się żeby brać niemowlaka na ręce. Ale w pewnym momencie poczułam ten instynkt macierzyński i myślę że ze swoim dzieckiem będzie całkiem inaczej. Liczę że moje matczyne serce mi podpowie co robić ☺️ pewnie będzie ciężko momentami ale trzeba myśleć pozytywnie ☺️Kasiap899, ver6ena, Marta1993 lubią tę wiadomość
93'
AMH - wrzesień 0,9 styczeń 0,66
PAI-1 -> heparyna
10.02.2024 ⏸️ - beta 308, prog. 36,8
28.02.2024 - CRL 1 i bijące ❤️
NIFTY - zdrowa dziewczynka 🩷
04.04- I prenatalne - wszystko dobrze, CRL 5,7 cm
29.05 - połówkowe - 334 g
30.07 - III prenatalne - 1369 g
27.08 - 33 tc - 1900 g
11.09. - 35+1 tc - 2270 g
25.09. - 37+1 tc - 2650 g
24.10. - 41 tc - 3110 g Alicja 🩷
-
TynciaQ94 wrote:Ja bardzo chciałam dziecko i też czekałam długo aż się nam uda. Byliśmy pewni, że „jakoś to będzie” ale nagle kiedy zostajesz mamą to wszystko się zmienia 😅
Wraz z dzieckiem rodzi się matka i uwierz mi, że poczujesz co masz robić i Twoja intuicja Ci podpowie jak masz tego malucha podnieść i jak masz sobie radzić.
Najważniejsze to nie przejmuj się aż tak - dla swojego dziecka jesteś najważniejszą osobą na świecie i jakbyś nie myślała to i tak będziesz najlepsza dla swojego dziecka 😉🩷
Mnie się wydawało, że jestem dobrze przygotowana - wiesz czytałam książki, słuchałam podcastów , chodziłam na szkołę rodzenia. A jak urodziła się moja córka, to okazało się, że każdy człowiek jest inny i że musisz do tego podejść tak jak Ty czujesz Wiadomo, że ta wiedza, która gdzieś zdobyłam, przydała się czasem, ale i tak wiele robi się intuicyjnie 😁
Poradzisz sobie i wierzę, że będziesz najlepszą mamą na świecie ! 🩷🌸
Ja dzisiaj zrobiłam większość badań potrzebnych do przyjęcia do porodu, w tym GBS, jeszcze tylko fibrynogen został mi na przyszły tydzień 😊TynciaQ94 lubi tę wiadomość
-
Mi się wydaje że to chyba naturalne że pojawia się przed porodem stes i pytanie czy sobie poradzę. Bo chodź oglądałam filmiki i chodzę do szkoły rodzenia i patrzyłam jak się dziecko nosi, ubiera, kąpie itd. i za młodego dzieciaka opiekowałam się bratem bo był 8 lat młodszy ode mnie, to teraz zaczynam mieć wątpliwości czy sobie poradzę czy wezmę go poprawnie na ręce, czy mu krzywdy nie zrobię, czy napewno go nakarmię czy będę to wiedziała tysiąc różnych pytań i odpowiedź nie wiem lub nie wiem czy dam radę.
Dodatkowo dochodzi pytanie jaki będzie poród czy dam radę czy będą komplikacje itd. czy rozpoznam ten moment kiedy mam jechać na szpital a mam go 40 km od siebie. Co prawda w moim mieście jest szpital ale chcę rodzic gdzie lekarz prowadzący przyjmuje. Wydaje mi się że tu dużo zrobi intuicja teraz się zastanawiam a jak przyjdzie ta istota to człowiek będzie inny i chodź pojawią się wątpliwości i zwątpienia to będzie wiedział jednak. Oboje będziemy się wzajemnie siebie uczyć.Kasiap899, Maszonek lubią tę wiadomość
-
Kasiap899 nie martw się! To normalne, że myślisz o tym co będzie, ale będzie dobrze! Ja tak jak piszą dziewczyny też byłam raczej niedzieciowa. Nie interesowały mnie specjalnie inne dzieci, dopiero jak zaczęłam się starać i urodziłam własne to się w nich zakochałam i jestem szczęśliwa, że jestem mamą. Tak bardzo, że za chwilę rodzę po raz trzeci 🤣
Ja właśnie wróciłam z zakupów (których nie mam sił rozpakować) brat pojechał, teściowa poszła do szwagierki a ja siedzę w totalnej ciszy, bo oprócz pralki z ostatnimi duperelami dla dziecka nic nie słychać. Nie wiem co w tym spokoju robić, patrzę tylko jaki mam wszędzie bałagan i chyba zaraz wleci kawa i zacznę ogarniać mieszkanie. Już nawet kłucia brzucha mniej mnie przerażają, bo zbliżam się do terminu i po cichu liczę, że za 2 tygodnie się rozpakuje...Mkm89, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
Maszonek masz przeboje z teściową 😱
Tyncia a Twoja kuzynka to zrobiła mi dzień 🤣 ja też już ogłaszam wszystkim, że w tym roku w święta siedzę w domu i nigdzie się nie ruszam, choć pomysły wylatują z każdej strony rodziny różne już. Pewnie i tak się najem nerwów 😚Maszonek, TynciaQ94 lubią tę wiadomość
-
Kasiap899 wrote:Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.
Ja Cię rozumiem. Decyzja o dziecku była u mnie świadoma i starania trwały kilka lat. Ale też była trochę zdroworozsądkowa i pragmatyczna , chciałam uniknąć sytuacji w przyszłości, w której nagle się obudzę i zacznę żałować, że nie mam dziecka, a już za późno. Bo bez dziecko żyło mi się super, bardzo wygodnie, ekstra mi się toczyła kariera, dużo podróżowałam, uprawiałam mnóstwo sportu i generalnie niczego sobie nie musiałam odmawiać. Ale też sobie myślałam, że pewnie w którymś momencie takie życie mi się trochę znudzi, a życie z dzieckiem wcale nie oznacza końca świata . Za dziećmi nigdy nie przepadałam (a mogę wręcz powiedzieć, że mnie irytowały małe dzieci), ale tu akurat ufam mojej mamie, która mówiła, że swoje dziecko to zupełnie inna bajka . I tego sie trzymam, że jak zobaczę tego małego człowieka to mnie w sobie rozkocha i jakoś to pójdzie 😊.
Dziewczyny jesteście wszystkie niesamowite, czytam o tych hardkorach porodowych typu nacięcia, vacuum, o walce o karmienie, pogryzionych brodawkach i piszecie o tym tak spokojnie , bardzo podziwiam 💖!
Hera ale miałaś piękne przywitanie w domu🥰!
Ja od rana rzuciłam się w wir sprzątania próbując wykurzyć Janka, ale on chyba się ze mnie śmieje w tym brzuchu i nic sobie z tego nie robi 🤣
Vam, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
Kasiap899 wrote:Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.
Ja się długo starałam (a nawet bardzo) a im bliżej porodu (35+5) tym bardziej jestem przerażona. I mam tak jak ty jeśli chodzi o małe dzieci: nie znam się na nich, nie mam doświadczenia, nigdy się nie zachwycałam. Ostatnio, chyba pod wpływem strachu, zaczynam wątpić czy mam jakikolwiek instynkt macierzyński: dziewczyny tu piszą, że chciałyby już poznać swoje dzieci a ja jestem przerażona.
Kasiap899 lubi tę wiadomość
-
Mkm89 wrote:Ja Cię rozumiem. Decyzja o dziecku była u mnie świadoma i starania trwały kilka lat. Ale też była trochę zdroworozsądkowa i pragmatyczna , chciałam uniknąć sytuacji w przyszłości, w której nagle się obudzę i zacznę żałować, że nie mam dziecka, a już za późno. Bo bez dziecko żyło mi się super, bardzo wygodnie, ekstra mi się toczyła kariera, dużo podróżowałam, uprawiałam mnóstwo sportu i generalnie niczego sobie nie musiałam odmawiać. Ale też sobie myślałam, że pewnie w którymś momencie takie życie mi się trochę znudzi, a życie z dzieckiem wcale nie oznacza końca świata . Za dziećmi nigdy nie przepadałam (a mogę wręcz powiedzieć, że mnie irytowały małe dzieci), ale tu akurat ufam mojej mamie, która mówiła, że swoje dziecko to zupełnie inna bajka . I tego sie trzymam, że jak zobaczę tego małego człowieka to mnie w sobie rozkocha i jakoś to pójdzie 😊.
Jakbyś opisała mnie.Mkm89, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
Alga_I - mam dokładnie to samo! Starałam się wiele lat, jestem już stara a boję się jak cholera. I czuje, że strach jest mocniejszy, niż wszystkie te uczucia błogości, czy miłości rodzicielskiej. Gdyby nie niedogodności końcówki ciąży chyba wolałabym, żeby młody siedział w brzuchu:P.
Mam nadzieję, że jakoś się to uda "poskładac".💃40🕺44
♀️endometrioza, Hashimoto, insulinoopornosc i cholera wie co jeszcze... AMH 1.9
♂️ Wszystko ok
kariotypy ok
12.2022- stymulacja, długi protokół -nieudana, 2❄️❄️ z monosomią
06.2023 - stymulacja krótki protokół, 1❄️z monosomią i 1❄️zdrowy (pgt-a ok)❤️
06.02.2024 transfer 4.1.1+EmbryoGlue
beta HCG:
16.02->10 dpt -> 94.6
19.02->13 dpt -> 459
26.02->20 dpt -> 6524
7.03->30 dpt -> 💖 CRL 0.91 cm
21.10.2024 Krzysiu jest z nami 👶