Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Malutka 35 wrote:czy organizm daje znać wcześniej że będzie dochodziło do porodu...
W 32tc opadł brzuch i mogłam oddychać, w 35 delikatne rozwarcie na opuszek, w 36 zaczęły oczyszczać się jelita regularnie kilka razy dziennie korzystałam z toalety, w 37 ucisk na miednicę, częste sikanie, skurcze krzyżowe 20-25 sekund co 20 minut, senność, zmęczenie, apetyt wilka, bezsenność i ćmienie w piersiach…
W 38 odpadł czop, ćmienia w lędźwiach, dziecko zmniejszyło aktywność, kucie w szyjce i 1-2cm rozwarcia.
Jeszcze były nudności, zgaga wróciła, wzdęcia, skrócenie oddechu, uczucie jakbym była pijana. I tak przez tydzień.
W 39 bardzo nabrzmiał mi srom i tak tydzień trwalo, plecy delikatnie pobolewały ale nieregularnie. Zaczęłam więcej ćwiczyć czując że może to zadziała. Macica tylko się stawiała i dziecko więcej ruszało. Dalej 1-2 drzemki w dzień.
W 40 w końcu poczułam porządny skurcz od góry ud, przez podbrzusze aż do pleców i tyle.
Potem co kilka dni po 2 razy serie nieregularnych skurczy nawet co 5-7 minut po 30-50 sekund.
W moim przypadku do przyjęcia na oddziale nie wpłynęło to na powiększenie rozwarcia🤷🏼♀️
Jestem skrupulatna w zapisywaniu tych objawów i miałam wszystko w kajeciku odnotowane. Na pamiątkę będzie. Do anegdot😏 -
@TynciaQ94- no faktycznie, niezła masz kuzynkę. Rewelacyjny pomysł....
Co do teściowej - tak wiem jaka jest, co prawda jak dotąd starałam się to jakos usprawiedliwiać (mąż to jej ukochany syn, chociaż trzeci, młodszy od swoich braci o prawie 20 lat, tym że od śmierci teścia sobie nienajlepiej radzi, że mimo że mieszka w domu pełnym ludzi, to z nikim nie umie nawiązać relacji i na wszystkich się skarży).
Teraz podchodzę do tego że śmiechem - jest niestety niemądra i cały czas walczy o skupienie uwagi na niej. Myślę, że mężowi jest trudniej, bo to jego mama i jak dotąd starał się jej poświęcać czas i od czasu do czasu ulegał jej zachciankom.💃40🕺44
♀️endometrioza, Hashimoto, insulinoopornosc i cholera wie co jeszcze... AMH 1.9
♂️ Wszystko ok
kariotypy ok
12.2022- stymulacja, długi protokół -nieudana, 2❄️❄️ z monosomią
06.2023 - stymulacja krótki protokół, 1❄️z monosomią i 1❄️zdrowy (pgt-a ok)❤️
06.02.2024 transfer 4.1.1+EmbryoGlue
beta HCG:
16.02->10 dpt -> 94.6
19.02->13 dpt -> 459
26.02->20 dpt -> 6524
7.03->30 dpt -> 💖 CRL 0.91 cm
17.04->prenatalne
15.05 -> Sanco - wynik prawidłowy, ryzyka niskie, 👣💙chłopak!
17.06 -> połówkowe -> bez zastrzeżeń; 440 g kawalera
11.07 -> 800 g synka 👶
16.07 -> echo serca wzorcowe
12.09 -> 2.8 kg chłopa!
-
ver6ena wrote:Ja miałam wszystko, a finalnie dziecka to nie przyniosło.
W 32tc opadł brzuch i mogłam oddychać, w 35 delikatne rozwarcie na opuszek, w 36 zaczęły oczyszczać się jelita regularnie kilka razy dziennie korzystałam z toalety, w 37 ucisk na miednicę, częste sikanie, skurcze krzyżowe 20-25 sekund co 20 minut, senność, zmęczenie, apetyt wilka, bezsenność i ćmienie w piersiach…
W 38 odpadł czop, ćmienia w lędźwiach, dziecko zmniejszyło aktywność, kucie w szyjce i 1-2cm rozwarcia.
Jeszcze były nudności, zgaga wróciła, wzdęcia, skrócenie oddechu, uczucie jakbym była pijana. I tak przez tydzień.
W 39 bardzo nabrzmiał mi srom i tak tydzień trwalo, plecy delikatnie pobolewały ale nieregularnie. Zaczęłam więcej ćwiczyć czując że może to zadziała. Macica tylko się stawiała i dziecko więcej ruszało. Dalej 1-2 drzemki w dzień.
W 40 w końcu poczułam porządny skurcz od góry ud, przez podbrzusze aż do pleców i tyle.
Potem co kilka dni po 2 razy serie nieregularnych skurczy nawet co 5-7 minut po 30-50 sekund.
W moim przypadku do przyjęcia na oddziale nie wpłynęło to na powiększenie rozwarcia🤷🏼♀️
Jestem skrupulatna w zapisywaniu tych objawów i miałam wszystko w kajeciku odnotowane. Na pamiątkę będzie. Do anegdot😏Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 10:21
ona 43 lat, on 43 lat
7 procedur ivf, 14 transferów
Invicta 2009: ivf po 3 latach starań ET pierwsze i udane, naturalny poród o czasie
Invicta 2012 - ivf ET poronienie w 8tc
FET
Invicta IVF: 2017, FET , FET , FET , FET , FET c. biochemiczna
zmiana kliniki Gameta 2019 1 x ET
Invicta 2019 ET
Novum 2021: ET
po szczepieniach limfocytami w 2022:
Bocian 2023
7 IVF
5 pęcherzyków, 7 komórek,
blastocysta 5.1.1 oraz 2 zamrożone
01.06.2023 ET 5.1.1, 6 dpt II, 7 dpt II, 9 dpt bhcg 165
za duży pęcherzyk żółtkowy, Poronienie 8tc
13 FET 2024:
6 dpt bhcg 17, 8 dpt bhcg 31, 10 dpt bhcg 10
14 FET 2024
6 dniowa blastocysta:
5 dpt cień II bhcg 12,7
7 dpt słabe II a bhcg 101
9 dpt bhcg 305
13 dpt bhcg 1505
Nifty: prawidłowy, dziewczynka
09.09 - 2300 ⚖️
-
Kasiap899 wrote:Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.
Ja z mężem staraliśmy się kilka miesięcy, bardzo pragnęliśmy dziecka. Wiem że są osoby które powiedzą że kilka miesięcy to nic jak one starają się kilka lat. Ale psychicznie bywało ciężko.
A mimo to ja też nigdy nie byłam taka dzieciowa, nie leciałam pierwszą zająć się dzieckiem w rodzinie i nie wyrywałam się żeby brać niemowlaka na ręce. Ale w pewnym momencie poczułam ten instynkt macierzyński i myślę że ze swoim dzieckiem będzie całkiem inaczej. Liczę że moje matczyne serce mi podpowie co robić ☺️ pewnie będzie ciężko momentami ale trzeba myśleć pozytywnie ☺️Kasiap899 lubi tę wiadomość
93'
AMH - wrzesień 0,9 styczeń 0,66
PAI-1 -> heparyna
10.02.2024 ⏸️ - beta 308, prog. 36,8
28.02.2024 - CRL 1 i bijące ❤️
NIFTY - zdrowa dziewczynka 🩷
04.04- I prenatalne - wszystko dobrze, CRL 5,7 cm
29.05 - połówkowe - 334 g
30.07 - III prenatalne - 1369 g
27.08 - 33 tc - 1900 g
11.09. - 35+1 tc - 2270 g
Termin 17.10 - Alicja 🩷
-
TynciaQ94 wrote:Ja bardzo chciałam dziecko i też czekałam długo aż się nam uda. Byliśmy pewni, że „jakoś to będzie” ale nagle kiedy zostajesz mamą to wszystko się zmienia 😅
Wraz z dzieckiem rodzi się matka i uwierz mi, że poczujesz co masz robić i Twoja intuicja Ci podpowie jak masz tego malucha podnieść i jak masz sobie radzić.
Najważniejsze to nie przejmuj się aż tak - dla swojego dziecka jesteś najważniejszą osobą na świecie i jakbyś nie myślała to i tak będziesz najlepsza dla swojego dziecka 😉🩷
Mnie się wydawało, że jestem dobrze przygotowana - wiesz czytałam książki, słuchałam podcastów , chodziłam na szkołę rodzenia. A jak urodziła się moja córka, to okazało się, że każdy człowiek jest inny i że musisz do tego podejść tak jak Ty czujesz Wiadomo, że ta wiedza, która gdzieś zdobyłam, przydała się czasem, ale i tak wiele robi się intuicyjnie 😁
Poradzisz sobie i wierzę, że będziesz najlepszą mamą na świecie ! 🩷🌸
Ja dzisiaj zrobiłam większość badań potrzebnych do przyjęcia do porodu, w tym GBS, jeszcze tylko fibrynogen został mi na przyszły tydzień 😊TynciaQ94 lubi tę wiadomość
-
Mi się wydaje że to chyba naturalne że pojawia się przed porodem stes i pytanie czy sobie poradzę. Bo chodź oglądałam filmiki i chodzę do szkoły rodzenia i patrzyłam jak się dziecko nosi, ubiera, kąpie itd. i za młodego dzieciaka opiekowałam się bratem bo był 8 lat młodszy ode mnie, to teraz zaczynam mieć wątpliwości czy sobie poradzę czy wezmę go poprawnie na ręce, czy mu krzywdy nie zrobię, czy napewno go nakarmię czy będę to wiedziała tysiąc różnych pytań i odpowiedź nie wiem lub nie wiem czy dam radę.
Dodatkowo dochodzi pytanie jaki będzie poród czy dam radę czy będą komplikacje itd. czy rozpoznam ten moment kiedy mam jechać na szpital a mam go 40 km od siebie. Co prawda w moim mieście jest szpital ale chcę rodzic gdzie lekarz prowadzący przyjmuje. Wydaje mi się że tu dużo zrobi intuicja teraz się zastanawiam a jak przyjdzie ta istota to człowiek będzie inny i chodź pojawią się wątpliwości i zwątpienia to będzie wiedział jednak. Oboje będziemy się wzajemnie siebie uczyć.Kasiap899, Maszonek lubią tę wiadomość
-
Kasiap899 nie martw się! To normalne, że myślisz o tym co będzie, ale będzie dobrze! Ja tak jak piszą dziewczyny też byłam raczej niedzieciowa. Nie interesowały mnie specjalnie inne dzieci, dopiero jak zaczęłam się starać i urodziłam własne to się w nich zakochałam i jestem szczęśliwa, że jestem mamą. Tak bardzo, że za chwilę rodzę po raz trzeci 🤣
Ja właśnie wróciłam z zakupów (których nie mam sił rozpakować) brat pojechał, teściowa poszła do szwagierki a ja siedzę w totalnej ciszy, bo oprócz pralki z ostatnimi duperelami dla dziecka nic nie słychać. Nie wiem co w tym spokoju robić, patrzę tylko jaki mam wszędzie bałagan i chyba zaraz wleci kawa i zacznę ogarniać mieszkanie. Już nawet kłucia brzucha mniej mnie przerażają, bo zbliżam się do terminu i po cichu liczę, że za 2 tygodnie się rozpakuje...Mkm89, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
Maszonek masz przeboje z teściową 😱
Tyncia a Twoja kuzynka to zrobiła mi dzień 🤣 ja też już ogłaszam wszystkim, że w tym roku w święta siedzę w domu i nigdzie się nie ruszam, choć pomysły wylatują z każdej strony rodziny różne już. Pewnie i tak się najem nerwów 😚Maszonek, TynciaQ94 lubią tę wiadomość
-
Kasiap899 wrote:Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.
Ja Cię rozumiem. Decyzja o dziecku była u mnie świadoma i starania trwały kilka lat. Ale też była trochę zdroworozsądkowa i pragmatyczna , chciałam uniknąć sytuacji w przyszłości, w której nagle się obudzę i zacznę żałować, że nie mam dziecka, a już za późno. Bo bez dziecko żyło mi się super, bardzo wygodnie, ekstra mi się toczyła kariera, dużo podróżowałam, uprawiałam mnóstwo sportu i generalnie niczego sobie nie musiałam odmawiać. Ale też sobie myślałam, że pewnie w którymś momencie takie życie mi się trochę znudzi, a życie z dzieckiem wcale nie oznacza końca świata . Za dziećmi nigdy nie przepadałam (a mogę wręcz powiedzieć, że mnie irytowały małe dzieci), ale tu akurat ufam mojej mamie, która mówiła, że swoje dziecko to zupełnie inna bajka . I tego sie trzymam, że jak zobaczę tego małego człowieka to mnie w sobie rozkocha i jakoś to pójdzie 😊.
Dziewczyny jesteście wszystkie niesamowite, czytam o tych hardkorach porodowych typu nacięcia, vacuum, o walce o karmienie, pogryzionych brodawkach i piszecie o tym tak spokojnie , bardzo podziwiam 💖!
Hera ale miałaś piękne przywitanie w domu🥰!
Ja od rana rzuciłam się w wir sprzątania próbując wykurzyć Janka, ale on chyba się ze mnie śmieje w tym brzuchu i nic sobie z tego nie robi 🤣
Vam, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
Kasiap899 wrote:Gratulacje dla wszystkich Mam, jesteście bardzo dzielne i bardzo Was podziwiam 😊
Ja za to mam coraz większy lęk i przed samym porodem i przed tym co będzie później i mam wrażenie, że nikt z otoczenia tego mojego strachu nie rozumie. Jak czytałam jak przeżywacie, że nie możecie rodzić sn tylko musicie przez cc to gdybym tylko mogła to bym się z Wami zamieniła bo ja się kompletnie nie nastawiam na żaden konkretny rodzaj porodu. Głupio mi to pisać bo wiem jak długo niektóre z Was się starały o dziecko ale ja nigdy się małymi dziećmi nie zachwycałam, zawsze mnie przerażały i teraz tym bardziej się boję, że sobie kompletnie nie dam rady z takim maluchem, chociaż decyzja o dziecku była u nas w pełni świadoma 🙁 mój TZ ma na szczęście większe doświadczenie przy małych dzieciach więc liczę tu na niego ale chociaż staram się myśleć pozytywnie to i tak wiem, że jak zostanę sama z małą to będziemy obie płakać. Przepraszam ale chyba też już musiałam to z siebie wyrzucić.
Ja się długo starałam (a nawet bardzo) a im bliżej porodu (35+5) tym bardziej jestem przerażona. I mam tak jak ty jeśli chodzi o małe dzieci: nie znam się na nich, nie mam doświadczenia, nigdy się nie zachwycałam. Ostatnio, chyba pod wpływem strachu, zaczynam wątpić czy mam jakikolwiek instynkt macierzyński: dziewczyny tu piszą, że chciałyby już poznać swoje dzieci a ja jestem przerażona.
Kasiap899 lubi tę wiadomość
-
Mkm89 wrote:Ja Cię rozumiem. Decyzja o dziecku była u mnie świadoma i starania trwały kilka lat. Ale też była trochę zdroworozsądkowa i pragmatyczna , chciałam uniknąć sytuacji w przyszłości, w której nagle się obudzę i zacznę żałować, że nie mam dziecka, a już za późno. Bo bez dziecko żyło mi się super, bardzo wygodnie, ekstra mi się toczyła kariera, dużo podróżowałam, uprawiałam mnóstwo sportu i generalnie niczego sobie nie musiałam odmawiać. Ale też sobie myślałam, że pewnie w którymś momencie takie życie mi się trochę znudzi, a życie z dzieckiem wcale nie oznacza końca świata . Za dziećmi nigdy nie przepadałam (a mogę wręcz powiedzieć, że mnie irytowały małe dzieci), ale tu akurat ufam mojej mamie, która mówiła, że swoje dziecko to zupełnie inna bajka . I tego sie trzymam, że jak zobaczę tego małego człowieka to mnie w sobie rozkocha i jakoś to pójdzie 😊.
Jakbyś opisała mnie.Mkm89, Kasiap899 lubią tę wiadomość
-
Alga_I - mam dokładnie to samo! Starałam się wiele lat, jestem już stara a boję się jak cholera. I czuje, że strach jest mocniejszy, niż wszystkie te uczucia błogości, czy miłości rodzicielskiej. Gdyby nie niedogodności końcówki ciąży chyba wolałabym, żeby młody siedział w brzuchu:P.
Mam nadzieję, że jakoś się to uda "poskładac".💃40🕺44
♀️endometrioza, Hashimoto, insulinoopornosc i cholera wie co jeszcze... AMH 1.9
♂️ Wszystko ok
kariotypy ok
12.2022- stymulacja, długi protokół -nieudana, 2❄️❄️ z monosomią
06.2023 - stymulacja krótki protokół, 1❄️z monosomią i 1❄️zdrowy (pgt-a ok)❤️
06.02.2024 transfer 4.1.1+EmbryoGlue
beta HCG:
16.02->10 dpt -> 94.6
19.02->13 dpt -> 459
26.02->20 dpt -> 6524
7.03->30 dpt -> 💖 CRL 0.91 cm
17.04->prenatalne
15.05 -> Sanco - wynik prawidłowy, ryzyka niskie, 👣💙chłopak!
17.06 -> połówkowe -> bez zastrzeżeń; 440 g kawalera
11.07 -> 800 g synka 👶
16.07 -> echo serca wzorcowe
12.09 -> 2.8 kg chłopa!
-
Mnie wręcz obce dzieci wkur*** 😂🙈 Naprawdę denerwują mnie inne dzieci ale swoje to co innego 🤷♀️
Czuje się w obowiązku powiedzieć, to co moja babcia mówiła o dzieciach 😅
„Z dzieckiem jest jak z pierdem, obcy Ci śmierdzi i Cię wkurwia, a swój akceptujesz” 😂
Także tego 😅✊Maszonek, Mkm89, Alga_I, sundari86, Katka123, Mila25, Vam, Kasiap899 lubią tę wiadomość
1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
Maszonek wrote:Alga_I - mam dokładnie to samo! Starałam się wiele lat, jestem już stara a boję się jak cholera. I czuje, że strach jest mocniejszy, niż wszystkie te uczucia błogości, czy miłości rodzicielskiej. Gdyby nie niedogodności końcówki ciąży chyba wolałabym, żeby młody siedział w brzuchu:P.
Mam nadzieję, że jakoś się to uda "poskładac".
Jestem chyba mniej więcej w twoim wieku 😝 40 na karku.
Ja też mam taką nadzieję i również młoda mogłaby siedzieć w tym brzuchu jesczze z 20 miesięcy jak dla mnie 😂😂 tzn gdyby ten trzeci trymestr jakiś łatwiejszy byłWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:30
Maszonek lubi tę wiadomość
-
Jak tam wasze kłucia w pochwie ?
Nie wiem czy to skurcze , czy główka naciska ale jak zakłuje to zgina w pół
Do lekarza jadę dopiero w środę i chyba przesune na jutro ta wizytę coś czujęJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
-
Verbena gratulacje ❤️
Hera, macierzyństwo nie zawsze jest proste, to kręta droga ale każde pokonanie zakrętu przynosi uśmiech tak jak to opisałaś 🩷 początki dla świeżo upieczonej mamy są bardzo trudne, dopiero uczymy się “obsługi” swojego bobasa, poza tym każde dziecko jest inne - to co się u kogoś sprawdza niekoniecznie u nas przynosi efekt. Faktycznie zawsze byłaś obecna tu na forum, a teraz mamy Ciebie mniej no ale taka kolej rzeczy 😀
Nejt, tak jak piszesz najważniejsze szczęśliwe zakończenie 🙂 a przetrwać krzyżowe tak długo to naprawdę wyczyn- podziwiam 🫶🏻
👨👩👦 30 / 29 / 2 + 🐶
10.02.2024 - ⏸️
04.04.2024 - 12w0d - CRL 5,70 cm 🩷 na 80% dziewczynka
14.05.2024 - 17w5d - CRL 11,40 cm 🩷 potwierdzona dziewczynka: Maja
05.06.2024 - 20w+6d - EFW 354g 💗
09.07.2024 - 25w+5d - EFW 747g 💗
06.08.2024 - 29w+5d - EFW 1315g 💗
20.08.2024 - 31w+5d - EFW 1685g 💗
03.09.2024 - 33w+5d - EFW 2270g 💗
-
molisia wrote:Jak tam wasze kłucia w pochwie ?
Nie wiem czy to skurcze , czy główka naciska ale jak zakłuje to zgina w pół
Do lekarza jadę dopiero w środę i chyba przesune na jutro ta wizytę coś czuję -
Vam wrote:Ja mam wieczorami zwłaszcza. Mega kłuje, dziewczyny polecają wizyty u fizjo i uro. Młoda sprężynuje mi po dole, naciska na spojenie i pęcherz, a wieczorami właśnie tak wali, że aż boli. Miewałam tak w poprzednich ciążach, ale albo zapomniałam albo trzecie dziecko robi to mocniej. Wszystko mam sprawdzone u gin i że zdrowotnego punktu widzenia jest ok, ale zawsze warto sprawdzić czy np. nie rozchodzi się spojenie.
Wskazanie do CC bo rozejście 3.2 cmJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
-
Vam wrote:Maszonek masz przeboje z teściową 😱
Tyncia a Twoja kuzynka to zrobiła mi dzień 🤣 ja też już ogłaszam wszystkim, że w tym roku w święta siedzę w domu i nigdzie się nie ruszam, choć pomysły wylatują z każdej strony rodziny różne już. Pewnie i tak się najem nerwów 😚
Ja nie podjęłam jeszcze decyzji co do Świąt Bożego Narodzenia, ale moja córka urodziła się w lutym a w kwietniu byliśmy na Wielkanoc w Polsce. Tym razem nie wiem jak to będzie, ale wiem że podróż z takim 2 miesięcznym dzieckiem nie jest tak zła jak ta ze starszakiem… Ale nie nastawiam się 😅1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-