Październik 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze, jestem w szoku po tym filmiku co do rozmiarów Engela. Faktycznie są wielkie w porównaniu do "zwykłych" ubranek.
Ja teraz to głównie leżę z uwagi na szpital ale w domu to też w sumie większość dnia przeleżałam przed tv bo jakoś nie miałam weny i siły na nic i też miałam z tego powodu wyrzuty sumienia. Ale z drugiej strony też załatwiałam jakieś urzędowe sprawy jak było trzeba więc jeździłam komunikacją a to już był duży wysiłek (do przystanku mam ok 800m i każda podróż z przesiadkami) i później to odczuwałam.
Ze szpitalnych ciekawostek: u mnie w szpitalu jest zakaz używania przedłużaczy a gniazdka są dość wysoko więc lepiej się wyposażyć w długi kabel do ładowarki. -
Nutella, to ja mam dokładnie tak samo😂
Budzik co 3,5 / 4h, ale młoda marudzi dużo szybciej i nie czekam za płaczem, biorę do przewinięcia i do karmienia. Stąd właśnie zaczęłam zastanawiać się czy nie lepiej czekać na płacz, bo może ona by jeszcze pospała😁
Cud, 12 dni po cc w końcu się calusieńka ogoliłam🤪 Myślałam, że ten dzień nadejdzie duuuużo później. Super mieć gładziutkie nóżki i to w do dodatku swobodnie je sobie ogolić a nie z wielgachnym brzucholem się wyginać lub prosić narzeczonego o ogolenie🙈Vam, nutella_, strzyga , TynciaQ94, Kasiap899, Olaura, Zaczarowan, Neta lubią tę wiadomość
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
04.06 - 513g⚖️
13.06 - 714g ⚖️
17.06 - 40cm dłuugiego dzieciaczka🤯🤭❤️
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
24.07 - 1720g⚖️
08.08 - 2200g⚖️
12.08 - 2600g ⚖️
27.08 - 2800g⚖️
02.09 - 3140g⚖️
09.09 - 3600g⚖️
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3510g Szczęścia❤️
-
Ja mam termin na 20 więc jestem obecnie w 38 tyg. u mnie dzień zaczyna się od tego że dziękuję Bogu że jeszcze się nie rozpakowałam. Potem przebijam się przez folię malarska, torem przeszkód przez przedpokój do kibelka bo u nas cały czas remont łazienki. 🤪 Wstaje po 6 szykuje córkę do przedszkola. Potem jem płatki bo co rano mi niedobrze i to jedyne co mogę zjeść. Maz teraz w domu to zaprowadza córkę jak wraca to zawsze mamy cos do załatwienia i cały dzień poza domem. A jak zostaje w domu to robię przetwory ostatnio mus z jablek czy jakieś zupy do zamrożenia na czas połogu. Dziś zaczęły mnie plecy boleć więc chyba od jutra regularna joga. Wieczorami za to nie robię nic i staram się jak najwięcej odpoczywać, jak już zalegnę na kanapie to mąż mi musi wszystko podawać :p
Co do wybudzania to ja nie wybudzałam. Uważam że jak nie ma sytuacji takich że jest właśnie jakiś problem z wagą dziecka czy karmienia to te 3h są na wyrost. Ustawiałam sobie budzik na początku na za 3 godziny, widziałam że mała śpi to dalej szłam spać na godzinkę i wtedy zazwyczaj córka się budziła. Z czasem nie ustawiałam już budzika bo ten rytm był dość regularny. Jak dziecko w ciągu dnia non stop płacze i non stop je to dla mnie normalne jest że w nocy śpi. I tak później przychodzi czas kolejnego załamania spania i mimo że wcześniej przesypiało noce potem coś się psuje i znowu są pobudki. Pamiętam był okres kiedy regularnie co godzinę kursowałam do córki do pokoju ale to z własnego wyboru bo broniłam się bardzo żeby nie brać do łóżka swojego.
Dzięki dziewczyny za odp co do kombinezonu zatem biorę ten mniejszy. 🙏strzyga lubi tę wiadomość
-
Anna_bella wrote:Polecane też są czapki z merino, ale ja już nie kupowałam. W sumie może kupiłam z 3 czapeczki bo dostałam pełno w spadku. Słyszałam że na początek na wiązanie wygodniejsze żeby się maluszkowi nie zsunęła . Ja w sumie nie mam żadnego komina. Szczerze to myślałam, że dla noworodka nie trzeba bo będzie albo kombinezonik , kocyk, albo otulacz w wózku/ foteliku 🤭
-
Apropos golenia ostatnio po testowaniu tej maszynki która polecała Maszonek kupiłam kolejną z mydełkiem. Tym razem była promka w rossmanie na intuition variety i wychodziło taniej niż wkłady do tej Isany więc wzięłam i szczerze dziewczyny polecam. Ja na czuja sobie bikini i nogi ogoliłam i zero zacięć, krost czy uczuleń.
Kasiap899, Maszonek, Hera098 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję za odpowiedzi ❤
To i tak dużo robicie, ale rozumiem, że większość z was ma dzieci i tej roboty jest więcej ☺️ a chłop nie ogarnie wszystkiego..
Mnie zawsze po prostu było wszędzie pełno w domu, zawsze coś i tak jakoś mi po prostu głupio jest.. 🙈 ale macie rację, będę korzystać, bo zaraz się skończy dobre.. chyba że Kacperek będzie spokojnym faktycznie dzieckiem, ale to musiałby być po tatusiu 😅 bo ja to jak byłam mała to byłam szogun - tak mi mama opowiadała i tak mi zostało do dziś 😅
Ja zabieram do szpitala dobrego powerbanka, bo te gniazda w szpitalu, to faktycznie pomyłka jakaś.
Ja kupiłam kombinezon zimowy na rozmiar 68, oby jeszcze Kacperek mi się w nim nie topił jak przyjdzie zima 😅 . -
Dzięki wielkie za rady co do kataru u starszaków 👌🏻
Dziś naprawdę mocno przyłożyłam się do tzw. toalety noska , żeby ta noc była znośna … Skoczyłam też do apteki i dostałam krople do noska, widać że odetkały jej nos i narazie zasnęła spokojnie i oddycha noskiem 😉 Oby dała mi spać dziś, bo od tego niewyspania głowa mi pęka.
Widzę, że pisałyście o swoim planie dnia. Cóż ja wstaję między 7:30-8:00 (mąż o 5:30 wychodzi do pracy) bo tak córka mnie budzi. Oczywiście poranne rutyny, ubieranie się, mycie zębów, czesanie włosów (moja córka ma długie i gęste włosy, codzienna fryzura obowiązkowa 🙈) , potem idziemy do kuchni, pijemy szklankę ciepłej wody i robimy razem śniadanie. Potem jedzenie, które trwa godzinę 😵💫 Uczymy się samodzielnego jedzenia więc mam potem stół, podłogę i córkę do mycia 😅👌🏻
Potem sprzątanie po śniadaniu, robię sobie kawę (czasem piję nawet ciepłą) , potem przygotowuje mężowi jedzenie do pracy na kolejny dzień i gotuję obiad. O 13 kładę córkę na drzemkę i wtedy robię jakieś porządki w domu, ogarniam pranie, odkurzanie i wszystko inne co mi się z córką nie udaje zrobić. Potem o 14:30 z reguły mała wstaje i przygotowujemy razem obiad i o 15 jemy wszyscy z mężem, bo akurat tak wraca do domu. Potem znów ogarnianie kuchni, stołu i córki 🙈 A potem staramy się usiąść z mężem i wypić kawę kiedy mała się czymś zabawi. To jedyny czas na odpoczynek dla mnie ostatnio 😅 Często mąż bierze mała na spacer albo plac zabaw. Potem przychodzi wieczór i kolejne rutyny wyciszania, czytania książeczek, malowania, itp. Potem wszyscy po kolei się kąpiemy i kąpiemy córkę. O około 21:30 kładę córeczkę spać. Wtedy w zależności czy mam siłę czy nie, wychodzę jeszcze do męża, a czasem zasypiam z małą.
I tak codziennie 😅🙈
Hera098 lubi tę wiadomość
1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
Anna_bella wrote:Dobra rada bo w sumie też miałabym rozkminę kiedy brać 🤭
Jutro mam w szkole rodzenia temat laktacji, bardzo jestem ciekawa. Dziewczyny czy któraś z Was z chorą tarczycą miała problem z laktacją.??? Jakoś mi utkwiły słowa położnej, że to może miec wpływ, zwłaszcza hashimoto
Ja mam hashimoto i niedoczynność tarczycy. Do tego małe piersi i w pierwszej ciąży już prawie płakałam, że nie będę mieć mleka itd.
No i jedyny problem jaki miałam, to ilość mleka… mogłam spokojnie wykarmić swoje dziecko i jeszcze sąsiadom 😂🙈 po 3 miesiącach karmienia uzbierałam 140 torebeczek z mlekiem (zamrożonym) po 180ml każda.
Dzięki temu jak zakończyłam karmienie piersią jak córka miała 5 miesięcy, miałam potem taki zapas że piła moje mleko jeszcze przez półtora miesiąca 😅
Także nie wiem czy to ma jakiś tam wpływ, ale napewno największy ma wpływ dobry doradca laktacyjny i otwarta głowa 👌🏻🩷
Mam nadzieję, że będziesz miała mleka od cholery 😁 I tego Ci życzę 😁Apka, Anna_bella lubią tę wiadomość
1 IVF/ 6 zapłodnionych komórek - została 1 blastocysta (nie zostało nic do mrożenia) / udało się 🩷
09.02.2023 - córeczka 🌸
2 IVF/ 9 zapłodnionych komórek - 3 ❄️❄️❄️/ z pozostałych 6 została 1 blastocysta/ udało się 💪🏻
14.02.2024 - test ciążowy pozytywny
29.02.2024 - mamy serduszko 🩷
04.04.2024 - wyniki NIFTY PRO - zdrowa dziewczynka ! 👧🏼
13.06.2024 - połówkowe
15.07.2024 - 900g
13.08.2024 - 1600g
03.09.2024 - 2300g
26.09.2024 - 3300g
11.10.2024 - 3700g
18.10.2024 - 4000g
23.10.2024 - termin porodu - czekamy na Melisę 🌸
-
Ja dziś właśnie miałam myśli, że muszę trochę zwolnić… bo ciągle gdzieś jeżdżę, coś robię, z kimś się spotykam, sporo jestem poza domem. Oczywiście wieczorem padam, ale w ciągu dnia funkcjonuje nienajgorzej. Dziś byłam na siłowni a popołudniu na warsztatach ciążowych w jednym ze szpitali. Jutro fizjo, a potem znajomi. I wszędzie jeżdżę autem, nawet dalej. Chyba muszę (chcę?) trochę zwolnić i wycofać się do domu. Bo w takim tempie i listą planów nigdy nie urodzę 🤷♀️
TynciaQ94, Mkm89, strzyga , Zaczarowan lubią tę wiadomość
-
strzyga wrote:Nutella, cieszę się że u was dobrze ❤️ ❤️ trzymam kciuki zeby ta dobra passa nie odeszła ☺️
Ja w szpitalu chce tylko męża, już zaprowadziłam że żadnych teściowych 😂 ale to dlatego, że boję się załamania takiego jak Hera w pierwszych dobach, a moja życzliwa teściowa, gdyby to zobaczyła zaraz by to wykorzystała i opowiadała brednie, że nie nadaje się na matkę, bo już ryczę po dwóch dniach.. i że wszystko będzie na jej głowie.. i to by mówiła na całą wieś.. także ja podziękuję..
Te które są jeszcze w dwupaku dziewczyny, co robicie w ciągu dnia kochane na tej końcówce ? Ja przeważnie leżę i mam wyrzuty sumienia jakoś 🥹 że jestem leniem.. itp. itd.
Ja to odkąd mam ciążę donoszona to nie mogę usiedzieć 😂. Wyszłam z domu o 8 na angielski, potem sprzątałam w domu, byłam na paznokciach i zakupach, odwiedziły mnie kumpelki, a wieczorem pojechałam na trening i wróciłam o 20:30 🤣🤣🤣. I tak w zasadzie codziennie mnie nosi, jak mnie widzą na treningach to już się ze mnie śmieją, że jestem nie do zdarcia jahahahah -
_ine wrote:Ja dziś właśnie miałam myśli, że muszę trochę zwolnić… bo ciągle gdzieś jeżdżę, coś robię, z kimś się spotykam, sporo jestem poza domem. Oczywiście wieczorem padam, ale w ciągu dnia funkcjonuje nienajgorzej. Dziś byłam na siłowni a popołudniu na warsztatach ciążowych w jednym ze szpitali. Jutro fizjo, a potem znajomi. I wszędzie jeżdżę autem, nawet dalej. Chyba muszę (chcę?) trochę zwolnić i wycofać się do domu. Bo w takim tempie i listą planów nigdy nie urodzę 🤷♀️
Ja wychodzę z założenia, że to ostatnie takie chwile aż takiej wolności i właśnie chce na maksa ten czas wykorzystać 😃. Też wszędzie śmigam autemZaczarowan lubi tę wiadomość
-
A propos aktywności w dwupaku - ja idąc swoją lista staram się codziennie zrobić choć 1 pkcik, zostało już niby niewiele, ale dopisuje sobie nowe 🫣. Dziś po śniadaniu spisałam plan porodu, podrukowałam wszystkie badania i poukładałam je w teczce, ugotowałam zupę pieczarkowa i zrobiłam prasowanie, potem byłam na spacerze z psem. Na 17 miałam zajęcia szkoły rodzenia, już ostatni raz. Wracając jeszcze odebrałam paczki z paczkomatu.
Niby takie drobnostki, a wieczorem padam na dziób....strzyga , Mkm89 lubią tę wiadomość
💃40🕺44
♀️endometrioza, Hashimoto, insulinoopornosc i cholera wie co jeszcze... AMH 1.9
♂️ Wszystko ok
kariotypy ok
12.2022- stymulacja, długi protokół -nieudana, 2❄️❄️ z monosomią
06.2023 - stymulacja krótki protokół, 1❄️z monosomią i 1❄️zdrowy (pgt-a ok)❤️
06.02.2024 transfer 4.1.1+EmbryoGlue
beta HCG:
16.02->10 dpt -> 94.6
19.02->13 dpt -> 459
26.02->20 dpt -> 6524
7.03->30 dpt -> 💖 CRL 0.91 cm
21.10.2024 Krzysiu jest z nami 👶
-
Anna_bella - moja mama ma niedoczynność tarczycy i Hashimoto, a wykarmiła piersią mnie i brata, a karmiąc brata jeszcze ociągała sobie pokarm i zawoziła swojej koleżance z sali, której nie ruszyła laktacja Więc bardzo podobna sytuacja, jak u TynciaQ
Co do mojego planu dnia, to głównie leżę. Mam cudownego męża, który robi w domu absolutnie wszystko, dlatego mogę sobie na to pozwolić. Więcej nie powtórzy się taka sytuacja, bo w potencjalnej kolejnej ciąży będę na tym etapie miała już Julka do opieki, więc korzystam bez wyrzutów sumienia, szczególnie, że męża rozpiera energia i syndrom wicia gniazda
Kolejne zmartwienie mi doszło jak czytałam Wasze wiadomości - czy będę miała gniazdko blisko jak będę leżała przez jedną noc na patologii ciąży, a przecież muszę mieć naładowany telefon od rana w poniedziałek 🙈TynciaQ94 lubi tę wiadomość
-
Gdzie te kolejne porody u nas?🙈 Już trzeci dzień cisza😁 Czekamy 🤪
Vam, Katka123 lubią tę wiadomość
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
04.06 - 513g⚖️
13.06 - 714g ⚖️
17.06 - 40cm dłuugiego dzieciaczka🤯🤭❤️
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
24.07 - 1720g⚖️
08.08 - 2200g⚖️
12.08 - 2600g ⚖️
27.08 - 2800g⚖️
02.09 - 3140g⚖️
09.09 - 3600g⚖️
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3510g Szczęścia❤️
-
Nejt wrote:Dziewczyny i bejbiki czekają na kolejną pełnię 🤪
Pewnie tak😂
Hit. Odciągałam pół godziny mleko i jak Laura się wybudziła to do butelki i karmimy. Zjadła w ekspresowym tempie i w płacz, tzw "neh" czyli głodna jeszcze. Zastanawiam się o co chodzi przecież wychlała 100ml, przyglądam jej się a ona cała zalaną mlekiem i ja też... źle dokręciłam butelkę. Ehhh, no i wjechało mm.
Nie macie pojęcia jak szkoda mi mojego mleka🙈 i tych pół godziny, bo odciągałam je w nocy walcząc ze snem i chowając laktator pod kołdrą i kocem, aby jak najciszej pracował (tak, Laurę wiele rzeczy drażni😂).
Dodam jeszcze, że oczywiście dzisiaj Laura była kąpana pierwszy raz przez nas samych (ogópnie 2ga kąpiel -> pierwszy raz kąpała ja położna). Pełen relax, kąpiel udana, ale oczywiście dwie piżamki już zasikane i jeszcze mleko się na nią wylało😁
Jak kładziecie dziecko do snu?
Mnie w szpitalu nauczyli by kłaść ją na boku i tak najczęściej ją kładę. Wtedy słyszę, że łatwiej jej się pierdzi, kupcia oraz nie martwię się, że zadławi się. Ale oczywiście czytałam, że najlepsza jest pozycja na plecach. Rzadko ją tak kładę, np dziś o 1ej ją tak położyłam i wyginała się, marudziła pół godziny przez sen, była niespokojna, więc odwróciłam ją na boczek i poszło kupsko z impetem. Na plecach ją blokuje, a na boku łatwiej jej.
Edit: na tym boku to w rożku leży. Luzem nie położyłabym jej tak, bo mogłaby się odwrócić na brzuch przypadkiem i udusić. W rożku w szpitalu pokazali jak ją układać i tak się stosuję. A Wy jak kładziecie bobasy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 05:21
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
04.06 - 513g⚖️
13.06 - 714g ⚖️
17.06 - 40cm dłuugiego dzieciaczka🤯🤭❤️
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
24.07 - 1720g⚖️
08.08 - 2200g⚖️
12.08 - 2600g ⚖️
27.08 - 2800g⚖️
02.09 - 3140g⚖️
09.09 - 3600g⚖️
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3510g Szczęścia❤️
-
Nutella, jeszcze dopytam.
Te 3,5h budzika to liczysz od końca karmienia czy od odłożenia dziecka do łóżeczka?
Ja od karmienia. Zjadła o 4ej, więc ustawiam budzik na 7:30, ale np długo usnąć nie mogła i odłożyłam ją do łóżeczka dopiero o 5:05.
Swoją drogą, dziś śmieszna sytuacja mi wyszła, bo miałam budzik na 00:40, a Laura zapłakała o 00:39. No normalnie idealnie w czas😂😂 niestety potem do śmiechu nie było, bo zalałam ją mlekiem😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 05:27
Ja 26, On 34
PCOS, lekka IO,
MTHFR A1298C - A/C hetero
PAI - 4G/4G homo
26.01 - Beta 9,9😍
07.02 - USG (2,5tyg leżeć, bo pęcherzyk nisko ułożony)
24.02 - CRL 8,3mm bobasa + mikroserduszko❤️
11.03 - CRL 2,75cm i serce 175😍
Wyniki Nifty, niskie ryzyka, córcia Laura👶🏻🩷
04.04 - CRL 7,27cm
Łożysko przednia ściana
19.04 - CRL 9,5cm, ⚖️160g
02.05 - wyczułam pierwsze ruchy👣❤️
16.05 - 340g⚖️
Połówkowe ok, 32cm 😊
04.06 - 513g⚖️
13.06 - 714g ⚖️
17.06 - 40cm dłuugiego dzieciaczka🤯🤭❤️
02.07 - 1kg⚖️
echo serca dobre
24.07 - 1720g⚖️
08.08 - 2200g⚖️
12.08 - 2600g ⚖️
27.08 - 2800g⚖️
02.09 - 3140g⚖️
09.09 - 3600g⚖️
17.09 - szpital, 3800g⚖️
20.09 - cesarka, 3510g Szczęścia❤️
-
Hej dziewczyny, widzę że mowa o planie dnia 😂
u mnie ostatnio też aktywnie, ale mimo wszystko mam dużo czasu na odpoczynek. Wstaję około 8, śniadanie, trochę poscrolluje wirtualny świat, poleżę i ogarniam chatę. Nie wiem jak u was, ale u nas to trzeba codziennie sprzątać 😂🙈 a dzieci żadnych nie mamy, oprócz synka w brzuchu. Następnie robię obiad, ćwiczenia na piłce, oglądam serial, mąż wraca do domu i tu daje mu przestrzeń dla siebie, gdy zje chwile odpocznie i idziemy na spacer. Ostatnio mam fazę na spacerowanie po lesie, bardzo mnie to relaksuje.. No i czuję, że sprzyja to małemu 🥰👍🏻
Hera współczuję akcji z wylanym mlekiem 😂🙈 spodziewam się, że do śmiechu wam nie było 🤪Hera098 lubi tę wiadomość