Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Nelly ale jak piszesz ze mleko jest inne w smaku i ze Magda nie chciała pić, to chyba i ja niedługo rozmrożę jedną porcję i zobaczę czy mój głodomorek będzie chciał jeść, bo jeśli nie będzie chciał to nie będę trzymać na darmo.
Ten kożuch co się zbiera to chyba tluszcz?
W szpitalu była taka tabela ile i w jakiej temp można przechowywac mleko, z rozdzieleniem na dzieci zdrowe i chore lub wczesniaki. Temp w zamrazarce powinna byc -20 stopniWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 06:58
Nelly lubi tę wiadomość
-
Nelly wrote:Czy ktoś mroził pokarm i później go podawał? Ja zamroziłam kiedyś trochę ściągniętej nadwyżki i ostatnio jak mi tak ssała cały wieczór i złościła się, że za mało leci, rozmroziłam i próbowałam podać, ale w ogóle nie chciała tego pić. Spróbowałam i faktycznie było niedobre. Wczoraj trochę zamroziłam testowo tuż po ściągnięciu, w pojemniku do robienia kostek lodu, a dziś jedną kostkę rozpuściłam i smakuje tak samo źle jak poprzednim razem, inaczej niż świeże mleko. Czy to tak zawsze jest? A może jest wymagana jakaś określona temperatura?
Nelly lubi tę wiadomość
-
Jakiśczas temu pisalyscie o wadze po ciąży, ile komu zostało do zrzucenia. Ja się nie ważyłam u siebie w domu bo moja waga za każdym razem pokazuje co innego (zwaze się u gina na wizycie), ale dziś "zmierzylam się" ubraniami
W szczególności pod lupę wzięłam najbardziej obcisle lub nierozciagliwe spodnie i dopasowane spodniczki, i z radościa stwierdzam że we wszystko się mieszcze i bez problemu dopinam hihi
Zostało mi troszkę tluszczyku(?) / skóry(?) na brzuchu ale myślę że z czasem się pozbede a skóra się zejdzie.
Muszę przyznać że trochę obawialam się tego jak będzie wyglądało moje ciało po ciąży, ile przytyje i ile mi zostanie, i jak długo będę z tym walczyć, i już w trakcie ciąży powiedziałam sobie że daję sobie tak na spokojnie 9 miesięcy na powrót do formy i sylwetki. W końcu przez 9 mies mój organizm przygotowywal się do przyjscia na świat dziecka, więc uczciwie by było dac mu tyle samo czasu na dojście do siebieAle cieszę się że nie będzie to tyle trwało
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 16:16
Scęście, MOI, Nelly, anka_a, lubek lubią tę wiadomość
-
Nelly wrote:Mój mąż b. chętnie zajmuje się małą, nosi ją, tuli, całuje, gada do niej, zmienia pieluchy, kąpie, najchętniej usypiałby ją na swojej piersi, ale jak mu każę ją odkładać do łóżeczka zanim jeszcze zaśnie albo kłaść na brzuszku mimo jej protestów, to się słucha i nie dyskutuje. Bardzo niechętnie wrócił do pracy po ojcowskim i najchętniej wziąłby urlop, żeby jeszcze z nami pobyć. Jest w córeczce zakochany po uszy
Nelly lubi tę wiadomość
-
ataga4 wrote:Jakiśczas temu pisalyscie o wadze po ciąży, ile komu zostało do zrzucenia. Ja się nie ważyłam u siebie w domu bo moja waga za każdym razem pokazuje co innego (zwaze się u gina na wizycie), ale dziś "zmierzylam się" ubraniami
W szczególności pod lupę wzięłam najbardziej obcisle lub nierozciagliwe spodnie i dopasowane spodniczki, i z radościa stwierdzam że we wszystko się mieszcze i bez problemu dopinam hihi
Zostało mi troszkę tluszczyku(?) / skóry(?) na brzuchu ale myślę że z czasem się pozbede a skóra się zejdzie.
Muszę przyznać że trochę obawialam się tego jak będzie wyglądało moje ciało po ciąży, ile przytyje i ile mi zostanie, i jak długo będę z tym walczyć, i już w trakcie ciąży powiedziałam sobie że daję sobie tak na spokojnie 9 miesięcy na powrót do formy i sylwetki. W końcu przez 9 mies mój organizm przygotowywal się do przyjscia na świat dziecka, więc uczciwie by było dac mu tyle samo czasu na dojście do siebieAle cieszę się że nie będzie to tyle trwało
Ja ważę 3 kilo mniej niż przed ciążą, ale ja przytyłam w sumie 7 kg. Natomiast brzuszek jeszcze troszkę odstaje i mam jeszcze ta ciemna linie. Też mieszczę sie w swoje ciuchy, ale znając siebie jak skończę karmić to dobije mi kilka kg -
Sisilla wrote:Ja ważę 3 kilo mniej niż przed ciążą, ale ja przytyłam w sumie 7 kg. Natomiast brzuszek jeszcze troszkę odstaje i mam jeszcze ta ciemna linie. Też mieszczę sie w swoje ciuchy, ale znając siebie jak skończę karmić to dobije mi kilka kg
7 kg to bardzo malutko! Ja 2x tyle
A linie to i ja mam, i też krzywą jak niektóre z WasWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 17:10
Sisilla lubi tę wiadomość
-
Czy wy też macie zachcianki na jedzenie karmiąc piersią, oczywiście chodzi mi o te zakazane rzeczy. Wiele dziewczyn pisze, ze je wszystko i pije gazowane, a w tym gazowanym colę też? Ja nie pije ani kawy ani herbaty i zawsze, nawet w ciąży piłam colę, teraz nie ukrywam, że rano po karmieniu pociągnę kilka łyczków, ale boję się , że Zosie zbytnio pobudzę, macie jakieś doświadczenie, a jak pijecie kawę lub herbatę to ile dziennie i kiedy? Niczego mi tak nie brakuje, jak właśnie coli
-
Sisilla wrote:Czy wy też macie zachcianki na jedzenie karmiąc piersią, oczywiście chodzi mi o te zakazane rzeczy. Wiele dziewczyn pisze, ze je wszystko i pije gazowane, a w tym gazowanym colę też? Ja nie pije ani kawy ani herbaty i zawsze, nawet w ciąży piłam colę, teraz nie ukrywam, że rano po karmieniu pociągnę kilka łyczków, ale boję się , że Zosie zbytnio pobudzę, macie jakieś doświadczenie, a jak pijecie kawę lub herbatę to ile dziennie i kiedy? Niczego mi tak nie brakuje, jak właśnie coli
kawe pije ejdna rozpuszczalna z mlekiem i jedna inke karmelowa.
-
Sisilla wrote:Czy wy też macie zachcianki na jedzenie karmiąc piersią, oczywiście chodzi mi o te zakazane rzeczy. Wiele dziewczyn pisze, ze je wszystko i pije gazowane, a w tym gazowanym colę też? Ja nie pije ani kawy ani herbaty i zawsze, nawet w ciąży piłam colę, teraz nie ukrywam, że rano po karmieniu pociągnę kilka łyczków, ale boję się , że Zosie zbytnio pobudzę, macie jakieś doświadczenie, a jak pijecie kawę lub herbatę to ile dziennie i kiedy? Niczego mi tak nie brakuje, jak właśnie coli
Ja herbatę piję, ze 3-4dziennie , ale słabą. Kawy nie, czasem inke z mlekiem ale ostatnio mi nie podchodzi. I rumianek ze 2-3 razy dziennie. Poza tym woda. Wcześniej pilam jeszcze herbatke laktacyjna Bocianek, ale mi się skończyła.
A zachcianki mam, a jakże!
Generalnie to ciągle czuję się glodna...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 17:33