Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
ataga4 wrote:Sisilla, dziś w końcu spał mi 3h ciurkiem pod tym polarem, chociaż ta ostatnia godzina była przerywana, trochę sie wybudzal, dokarmialam go i odkladalam. Potem pobawil sie z godzinę i znów zasnął, wiec myk go znów pod polar i spal 50minut wiec spokojnie zrobilam obiad. Na razie wygląda to obiecująco, ale może po prostu ma bardziej senny dzień? Na pewno będę testować dalej, za parę dni napiszę Wam czy to działa
-
mitaka wrote:Ja tez mam wrazenie ze dziąsła dokuczają bo jak wstanie to dosłowanie 5 min jako taka a potem marudzenie szorowanie rękami albo czym popadnie jak dostanie żyrafkę sophie to ją maltretuje jak zły, jak wypadnie mu z łapek to wrzask, jak masuję mu dolne tą nakładką to nie protestuje otwiera japkę i ślini się jak buldog. Jak włożę smoczka to jest spokój póki nie wypadnie-no ale cały czas ze smoczkiem... a i na rękach moje ramie wsuwa. Jak się nazywa ten żel na zęby i on jest bez recepty tak?
A odnośnie słoiczków-rozumiem, ze jak zje tą łyżeczkę na dzień to chowam do lodówki-i przez ile dni mogę go tak odkładać do tej lodówki? Czy są jakieś mini mini słoiczki na 3 kęsy?
Ja kupiłam żel Dentinox, jest bez recepty -
rewoppka wrote:Przykro że dzieciaczki mają te problemy skórne, jak Tomek miał wysypkę na policzkach, był wtedy jeszcze malutki miał 3 tyg. to położna zaleciła nam smarowanie sudokremem i w sumie chyba pomogło bo jak wklepywałam to widziałam poprawę.
U mnie dzieciaczek już śpi a ja odciągnęłam mleko z bolących piersi laktatorem i założyłam muszle, przynajmniej będę miała okazję żeby zgromadzić troszkę pokarmu z nich i zamrozić, bo zapasy się powoli kończą, a odciągnięcie z dnia na dzień zbyt dużo mililitrów nie daje.
To teraz ja mam pytanie rewoppka, o co chodzi z tymi muszlami laktacyjnymi? Co mają na celu? Zainteresowałaś mnie, a u mnie też cieżko z odciąganiem?
-
Dziewczyny, ja przy hard corowym wychodzeniu zębów u mojego syna stosowałam lek homeopatyczny camillia, polecam. U nas świetnie się sprawdził.
Ataga opisuj na bieżąco, czy ten polar działa:) renatkach dzięki za przybliżenie "myku z polarem"
Sylwia, w końcu coś zrobiłaś dla siebie, a teściowa niech się wprawia, nic jej nie będzie, a ty musisz opiekować się dzieckiem 24h na dobę i nikt cię nie pyta, czy masz dość.
U mnie dziś nocka masakra, Zosia budziła sie 5 razy na jedzenie i wstała o 7. Teraz właśnie odsypia, a ja podpieram się nosem, a nie mogę się położyć, bo umyłam głowę, i zaraz będę miała masakrę na głowie. Muszę dziś podjechać do pracy złożyć wniosek o dodatkowy urlop macierzyński, a trzeba to zrobić dwa tygodnie przed jego rozpoczęciem, a urlop mi sie kończy 22 lutego. A potem trzeba złożyć o urlop rodzicielski. I pamiętaj tu człowieku o wszystkim i jeszcze ogarnij bobasa, ehh.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2015, 10:03
-
renatkach wrote:Jeżeli jest nadmiar pokarmu to nie wsiąka on do wkładek laktacyjnych tylko kapie do muszli potem można to sobie oddać do butelki i zamrozić np u mnie by się to nie sprawdziło, bo ja nawet wkładek nie używam :p nie kąpie mi mleczko :p
Renatkach ja tez nie używam wkładek, no już myślałam, że trochę będę miała lżej z tym odciąganiem, ale nie ma ratunku dla mnie -
piszecie o zebach u mnie jest masakra ostatnio bylam to przez trzy wizyty robila mi jednego zeba a do robienia mam duuuuzo i 8 do wyrywania chirurgicznie, ale z jednej strony to nie dziwie sie ze tyle do robienia jak ostatnio u dentysty nie pamietam kiedy bylam, ja lekarzy i stomatologów omijam szerokim lukiem jak nic sie nie dzieje ale teraz to juz nie ma bata i musze wyleczyc te zeby
-
Sroka wrote:Ataga co to za myk z polarem, bo chyba coś mi umknęło ;O
Sroka, wpadłam na pomysł, zeby zamiast kocem, przykryłac małego moim polarem w którym urzęduję na codzień,licząc na to że będzie czuł mój zapach i pośpi dłużej myśląc że jestem tuż przy nim Nie szkodzi popróbowac -
mitaka wrote:Dziewczynki z katarem i suchym kaszlem do lekarza? Gorączki nie ma. Któraś z Was pisała o wapnie, wit c i strzykawce muszę się jakoś cofnąć do tego postu....
scescie pisała,to było na katar, i z tego co pamietam to:
wit c 3x dziennie (ale nie wiem po ile kropel, ja daje po 3)
wapno w syropie 3ml
i masc majerankowa pod nosek
-
nick nieaktualnymitaka wrote:Dziewczynki z katarem i suchym kaszlem do lekarza? Gorączki nie ma. Któraś z Was pisała o wapnie, wit c i strzykawce muszę się jakoś cofnąć do tego postu....
My byliśmy dziś u neonatologa i powiedzialam o tym katarze który trwa 2 msc. Babka mi powiedziała że trwa tyle bo cały czas odciagam frida i po chwili powiedziała że ona żadnego kataru nie słyszy Mam zakraplać solą fizjologiczną i kłaść na brzuszku i tyle. Tylko że on ma takie gęste gile że mu nic nie chce wypływać z tego noska ehh.ataga4 lubi tę wiadomość
-
renatkach wrote:Jeżeli jest nadmiar pokarmu to nie wsiąka on do wkładek laktacyjnych tylko kapie do muszli potem można to sobie oddać do butelki i zamrozić np u mnie by się to nie sprawdziło, bo ja nawet wkładek nie używam :p nie kąpie mi mleczko :p
-
moja Żabka dziś znowu ma jakiś chyba gorszy dzień, noc okej, ostatni raz jadła przed 5. o 8 sie obudziła i nie chciała jeść, pobawiłam się z nią i zasnęła. O 10 zjadła tyle co tak i znowu śpi teraz. Gorączki nie ma, zachowuje się normalnie jest radosna itp. Nie wiem jutro idziemy do pediatry i jej o tym powiem. Nie chcę żeby z wagi leciała.
O super spróbuję z tym polarem
Czekam właśnie na koleżankę, zaraz nas odwiedzi - taka odskocznia
U mnie mleko dalej leci i jadę na wkładkach, nie raz to jest taka mokra, że dziwie się kiedy to siąknie
Z doświadczenia zawodowego wiem, że ta Camillia działa, bo bardzo dużo jej sprzedawałam w aptece, chociaż sama sceptycznie podchodzę do homeopatii -
nick nieaktualny
-
My od wczoraj w szpitalu. Jędruś ma zapalenie płuc. Jestem okropnie zła, bo miał rozpisane zastrzyki po których by wyzdrowiał, to durna lekarka kazała w poniedziałek przerwać zastrzyki bo za mocne i dała słabszy antybiotyk. Powiedziała, że ona zapalenia płuc nie słyszy, a wczoraj jakoś usłyszała i kazała iść do szpitala. Więc śpię na podłodze pod łóżeczkiem Jędrusia. Zapisałam się na płatne łóżko mamy z dzieckiem, ale jestem trzecia w kolejce i pewnie się nie doczekam. Mam tu być koło 10 dni.