Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Udało mi się dzisiaj wreszcie zdobyć marchewkę z gerbera Dałam Lilce spróbować dwie łyżeczki. Widać było że bardziej jej posmakowała niż jabłko, pewnie dlatego, że słodziutka Była zawiedziona, że tak mało ale jutro dostanie trochę więcej
mama86 dobrze, że zrobiłaś badania i będziesz mogła zacząć leczyć tarczyce. Może włosy przestaną wypadać. Chyba też zrobię sobie tsh bo w ciąży miałam niedoczynność a od razu po porodzie trochę zaniedbałam sprawę.
-
sylwia1985 wrote:kurcze mi tez okropnie leca ale robilam ostatnio morfologie i niby ok
-
Sisilla wrote:Mama86 to mnie zaintrygowałaś tą tarczycą, a poza wypadającymi włosami miałaś jakieś inne objawy typu senność, nadmierne tycie/ chudnięcie itp?
A z utratą wagi... nie zgubilam nawet jeszcze tego co przybrałam w ciąży. Jeszcze 3 kg mi zostały
Także dziewuszki jak macie jakieś podejrzenia i lecą wam włosy na potęgę to marsz do lekarza. Bo ja juz wyhodowalam sobie łysego placka na głowie -
Ech, ja się chyba wybiorę do lekarza w końcu też. Mnie co prawda włosy na potęgę nie lecą, ale za to chudnięcie zaczyna mnie już martwić. No bo ok, fajnie jest sobie trochę schudnąć po ciąży, no ale kurcze... ja już ważę 10 kilo mniej niż 1 stycznia 2014, czyli przed ciażą jeszcze (wiem, bo mam zapisek z tego dnia ). A gdzie jeszcze te parę kilo co w ciąży przytyłam! Nie powiem, cieszę się że fajnie teraz wyglądam no ale nie wierzę że to karmienie piersią aż tak super pozytywnie na mnie wpływa
-
no musze sie przejsc do rodzinnego bo caly czas zmeczona jestem - no i moze rzeczywiscie cos nie tak z tarczyca
ide zapazyc meliski bo cos dzisiaj z nerwow mnie brzuch boli a zdarza sie czesto od urodzenia Nikusia - zreszta kiedys mialam problemy z zoladkiem i gastroskopie mialam az robiona bo caly czas mnie bolal ale sie okazalo potem ze to z nerwow- no i znowu powrocilo a bylo 2 lata spokojuWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2015, 22:59
-
Kochane witam, tak się wtrącę/przyłącze troszkę do dyskusji, ja też mam problem z wypadaniem włosów właśnie przez nadczynność przy każdym czesaniu czy myciu wszędzie są włosy ze szczotki czy odpływu kule wielkości piłek tenisowych pingpongowych masakra jakaś... Oczywiście oprócz tego ze jak ormony wrócą do siebie przestaną wypadach to czy może znacie jakąś metodę by chociaż ciut mniej wypadały u mnie aktualnie wczorajsze TSH 0,0017 także nie ciekawie..
No i jak u Was rozszerzanie diety idzie.? U Nas już marchew ,marchew z ziemniakiem, jarzynowa, brokuł, jabłko, morela, brzoskwinia i kasza ryżowa jabłkowa.
U Nas również całe KP szlag trafił... Całkowite mm od dzisiaj wczoraj raptem 5ml a przed wczoraj 25ml, także przykre chciałam chociaż te 2 razy dziennie jeszcze do 6 mies pokarmić. Tylko tyle mogłam przez leki na tarczycę.. No ,ale cóż nie było mi dane, bo z synkiem w szpitalu na zakaźnym z rota i krwawą biegunką byliśmy, wrocilismy z drugim szczepem rota dopiero dzisiaj powoli ciut Nam przechodzi za to Nelcik podłapała 38,1 juz miała i żyg był.. Także w kółko Macieju coś.. Jutro mamy dopiero drugą wizytę USG bioderek
Co do wagi u mnie -4 także nad programowo
A zęby mamy 3, pierwszy-jedynka na górze wyszła w 5tyg
Pozdrawiam.
Również październikowa dokładnie 03.10.2014 ,chociaż miał być listopadWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2015, 23:56
pestka lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Sroka bo w marchewce gerbera jest 100% marchwi bez dodatku wody
paradise lubi tę wiadomość
-
Mi lekarz polecał na wypadajace włosy witaminy merz special i szampon dermena ale nie wiem czy w przypadku tarczycy da rade bo polecał mi go zanim odebrałam wyniki z tarczycy. Ale chyba kupie bo też już nie mogę patrzeć ta te moje prześwity na głowie przeraza mnie tylko cena
-
mama no to mnie teraz troche to zainteresowalo ze wczesniej nie mialas problemow a tu nagle sie zrobilo mi wlosy wypadaja okropnie co kilka dni M czysci brodzik z moich wlosow bo sie okropnie zapycha i chyba tez zrobie to tsh nawet dla swietego spokoju, tylko najgorzej problem zeby mala zostawic bo wszyscy rano w pracy.
u mnie do wagi sprzed ciazy jeszcze 5 kg zostaloWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 08:11
-
Dziewczyny muszę Wam coś napisać bo dla mnie to już powoli parodia. Jeszcze przed narodzinami Lilki powoli orientowaliśmy się czy należy nam się becikowe.. Na początku byliśmy przekonani, że nie ale potem okazało się, że jeśli złożymy wniosek do października to będą liczyć się zarobki za rok 2012 i becikowe dostaniemy. Po porodzie poszłam z druczkiem do swojego ginekologa który prowadził moją ciąże od września (wyprowadziliśmy się pod koniec sierpnia z Warszawy) i poprosiłam by na podstawie mojej karty ciąży wypisał mi zaświadczenie. Powiedział, że wypełni tylko miejsce dotyczące 3 trymestru bo nie chodziłam do niego wcześniej. Jeszcze dwa razy podkreślałam mu, że mam przecież wypełnioną całą kartę, wszystkie druki USG z podpisami itd ale nic z tego. Zadzwoniłam do ginekologa z Warszawy który prowadził moją ciąże w 1 i 2 trymestrze i cudem udało mi się go namówić żeby pocztą wysłał mi wypełnione zaświadczenie. Oddałam w mopsie więc dwa zaświadczenia (jedno - 1 i 2 trymestr i drugie - sam 3). "Przemiła Pani" powiedziała mi, że nie może przyjąć tego w takiej formie, że ona też zmieniła lekarza podczas ciąży i była na tyle fajna, że udało jej się załatwić jedno zaświadczenie. Mój tam pojechał i wykłócił się tak z kierownikiem, że przyjęli wszystkie dokumenty. No ale po miesiącu przyszedł nam wniosek do uzupełnienia dokumentów bo jednak nie pasuje im to zaświadczenie bo ma być wypełnione tylko przez jednego lekarza. I co ja mam teraz zrobić? Pytałam jeszcze raz ginekologa, położnej a nawet lekarza rodzinnego bo kierownik mopsu twierdzi, że każdy lekarz wypełni mi to zaświadczenie na podstawie karty ciąży! Wszyscy odmówili bo boją się kontroli.. a wystarczy skserować kartę i dołączyć do dokumentacji.