Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
poczwarkah wrote:Ja też się trzymam zaleceń i czekam co najmniej 6 miesięcy z wprowadzaniem czegokolwiek.
A z tym że pediatrzy polecają wprowadzać gluten koło 5 miesiąca... To polega na tym, że gluten trzeba wprowadzać pod osłoną mleka matki, więc rekomendują wcześniej, bo jest większe prawdopodobieństwo że dziecko jeszcze będzie karmione piersią niż np. w 9 miesiącu. Ale jak ktoś planuje karmić dłużej niż pół roku piersią to w mojej opinii powinien zaczekać. Gluten nie jest dziecku niezbędny do życia. A nawet powiedziałabym, że potrzeba wprowadzania go pod osłoną mleka matki sugeruje, że maluchowi trudno go przyswoić.
A jak się nie karmi to co wtedy? Zaraz będzie uczulenie? I na co trzeba czekać w takim razie? -
Pauletta wrote:http://www.hafija.pl/2015/01/wprowadzanie-glutenu-do-diety-dziecka-najnowsze-wytyczne-zalecenia-i-badania-2015.html
A ja poczytałam ten artykuł, co wkleiła Pauletta i ponoć nie potwierdzono "cudownej" ochrony przed celiakią nawet jak karmi się piersią. Powiem wam szczerze, że w necie jest tyle artykułów, że można zgłupieć, każdy pisze, co innego, każdy autorytet jest najmądrzejszy, a każda z nas powinna robić tak, jak jej intuicja podpowiada. Ja cztery lata temu jak rozszerzałam dietę mojemu synowi trzymałam sie zupełnie innych wytycznych, nasze mamy też, szczególnie moje roczniki, jak był stan wojenny i nie było niczego w sklepach, więc wszystko z głową i nie dajmy sie zwariować WHO i innym pediatrycznym związkom.
A ja dalej czekam na wasze relacje na bieżąco z rozszerzania diety.rewoppka, ataga4 lubią tę wiadomość
-
mitaka wrote:U mnie już się stabilizuje powoli to marudzenie bo potrafi sam z 10 min poleżeć, ale fakt ostatnie tygodnie to mój permanentny ból głowy od krzyków i płaczów z byle powodu. W sobotę mąż się nim zajmował i po 4 godz widziałam, że pada a jak mu mówię, ze ja mam tak cały tydzień dopóki nie pójdzie spać ( a i wtedy przypomni sobie kilka razy w nocy o smoczku) no to stwierdził, że masakra. Jak ja Wam zazdroszczę tatuśków na codzień to nie macie pojęcia
Mitaka, ja też mam wrażenie jakbym cały tydzień była sama, mój M pracuje do 18-19, później fakt kąpie małą, ale w nocy tylko wstaję ja. Racja w tym, że mam psychiczne poczucie, że w razie czego jest jeszcze ktoś obok i pomoże w razie jakby. Jednak ty jesteś bardziej samodzielna i odważna. Mój teraz wyjeżdża na kilka dni i ja już psychicznie jestem zmaltretowana, mam taki strach w głowie, bo nie jestem przyzwyczajona, że go w nocy nie ma, a ja muszę ogarnąć dwójkę dzieciaków. -
hejka moje mamuski
nie bylo mnie kilka dni ale juz sie tlumacze. otoz w srode mielismy szczepienie jak pisalam, no a niestety maz przeziebiony i tam gdzie pracuje u rodzicow na podworku tez wszyscy chorzy, tescie i bracia. a Kuba jak to kazde dziecko p oszczepieniu obnizona odpornosc wiec walczylismy w czwartek z goraczka, ale to tez wam pisalam. no i w piatek zaczal sie kaszelek delikatny sporadyczny ale w sobote po nocy postanowilam jechac na izbe przyjec bo kaszlal mocno w nocy taki mokry kaszel, flegme odkztuszal. no ale na ip powiedzial nasz doktorek bo akurat on mial dyzur ze osluchowo czysto, ze gardlo czyste, nosek ok, sprawdzil go ogolnie tez ciemiaczka, jajeczka. no i stwierdzil ze nie ma co dawac antybiotyku bo to jeszcze nie choroba. wapno i wit c a jak przez week sie pogorszy to do lekarza. no i wniedziele kaslal juz mocniej, oczka czerwone doszlo duzo kichania. poszlam wczoraj do rodzinnej. mowi ze biedny chory ale tez czysto osluchowo. wiec chciala sprobowac bez antybiotyku i dostalismy syrop na kaszel i kropelk ido noska. i inhalacje 2-3x dziennie ejsli mamy inhalator. no nie mialam ale oczywisciek upilam zeby malemu pomoc. wiec inhalujemy sie sola fizjologiczna. malo czasu mam bo teraz kuba zasnal a jak nie sp ito marudzi bo sie zle czuje i glowie na rekach z mezem na zmiane go nosimy.... w srode mamy isc ponownie na kontrol. jak bedzie gorzej lub bez zmian to pewnie antybiotyk a teraz nadroie ile zdolam :* -
Sisilla no podziwiam Cię kobieto z tą dwójką szkrabów. Dasz radę kilka dni szybko zleci i będzie po staremu. U mnie to nie wiem czy to się kiedyś skończy... też chciałam mieć dwójkę w niedługim odstępie czasowym, ale widzę, że póki mój nie znajdzie pracy na miejscu to nie ma o czym gadać - nie wyrobię, bo z jednym są dni, że chodzę jak kocmołuch (a dziecko wyfiukane, wycackane). Wczoraj tak się na dwór szybko wybierałam, ze w samych ledżinsach do trekingów wyskoczyłam i bez rękawiczek byle szybko coby się dziecko płaczem nie spociło - ochhh matko polko! No ale da się jakoś radę - byle do cieplejszych dni i byle do względnie przespanych nocy
Scęście dużo zdrówka dla Kubusia. Ten Twój Kubuś to mnie urzekł po prostu, lubię jego zdjęcia oglądaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2015, 10:49
Scęście lubi tę wiadomość
-
mitaka wrote:A jak się nie karmi to co wtedy? Zaraz będzie uczulenie? I na co trzeba czekać w takim razie?
Moim zdaniem jak się nie karmi piersią to z glutenem trzeba zwlekać jak najdłużej. Niektórzy mówią nawet że do 2 r.ż. Tak jak powiedziałam - gluten wcale nie jest potrzebny w diecie dziecka. -
Sorry laseczki że tak o tym glutenie w kółko piszę, ale ja akurat jestem żywym przykładem, że bardzo wielu osobom (mimo braku celiakii) gluten naprawdę szkodzi. Jak go przed ciążą wyłączyłam z diety to nagle mi się skończyły wszystkie problemy z brzuchem (jakieś bóle, wzdęcia i inne cuda). Nie wspominając że ogólnie czuję się dużo lepiej - mniej senna itd. Dlatego sama będę go dziecku wprowadzać jak najpóźniej.
-
Smutas wrote:My po szcepieniu, pediatra oczywiście powiedziała że taki katar to nie katar. Antoś waży 6800 i 65cm, Przytył w 6 tyg tylko 800g chyba malo. Ale teraz po szczepieniu jest już 3 kupa i nie wiem czy wszystko ok.
-
Scęście wrote:hejka moje mamuski
nie bylo mnie kilka dni ale juz sie tlumacze. otoz w srode mielismy szczepienie jak pisalam, no a niestety maz przeziebiony i tam gdzie pracuje u rodzicow na podworku tez wszyscy chorzy, tescie i bracia. a Kuba jak to kazde dziecko p oszczepieniu obnizona odpornosc wiec walczylismy w czwartek z goraczka, ale to tez wam pisalam. no i w piatek zaczal sie kaszelek delikatny sporadyczny ale w sobote po nocy postanowilam jechac na izbe przyjec bo kaszlal mocno w nocy taki mokry kaszel, flegme odkztuszal. no ale na ip powiedzial nasz doktorek bo akurat on mial dyzur ze osluchowo czysto, ze gardlo czyste, nosek ok, sprawdzil go ogolnie tez ciemiaczka, jajeczka. no i stwierdzil ze nie ma co dawac antybiotyku bo to jeszcze nie choroba. wapno i wit c a jak przez week sie pogorszy to do lekarza. no i wniedziele kaslal juz mocniej, oczka czerwone doszlo duzo kichania. poszlam wczoraj do rodzinnej. mowi ze biedny chory ale tez czysto osluchowo. wiec chciala sprobowac bez antybiotyku i dostalismy syrop na kaszel i kropelk ido noska. i inhalacje 2-3x dziennie ejsli mamy inhalator. no nie mialam ale oczywisciek upilam zeby malemu pomoc. wiec inhalujemy sie sola fizjologiczna. malo czasu mam bo teraz kuba zasnal a jak nie sp ito marudzi bo sie zle czuje i glowie na rekach z mezem na zmiane go nosimy.... w srode mamy isc ponownie na kontrol. jak bedzie gorzej lub bez zmian to pewnie antybiotyk a teraz nadroie ile zdolam :* -
rewoppka wrote:Scęście dużo zdrówka dla Kubusia! A czym go inhalujecie?
rewoppka lubi tę wiadomość
-
moja Agatka już ładnie trzyma, już nawet jak noszę ją na rękach to samo sobie trzyma główkę i swobodnie obraca, ale ona mocną głowę miała już po urodzeniu, pediatra w szpitalu nawet się dziwił.
Wstrętne choróbska, biedne dzieciaczki, dużo zdrówka dla wszystkich! -
MOI wrote:Poczwarkah ale jak to jest z podawaniem glutenu dziecku tzn. jak juz sie zdecyduje podawac dziecku karmionemu piersia, to trzeba to robic codziennie?
Nie, nie trzeba. Generalnie w ogóle nie trzeba jeść glutenu, więc tym bardziej dziecko nie musi jeść, a już na pewno nie codziennie Można w każdej chwili zrezygnować. Jest cała masa kaszek które naturalnie nie zawierają glutenu. Ryżowe, gryczane, kukurydziane. Z gotowych fajny sądząc ze składu jest chyba Sinlac (bez glutenu i bez mleka, więc można przygotowywać na swoim z piersi albo modyfikowanych do którego dziecko jest przyzwyczajone).MOI lubi tę wiadomość
-
poczwarkah wrote:Nie, nie trzeba. Generalnie w ogóle nie trzeba jeść glutenu, więc tym bardziej dziecko nie musi jeść, a już na pewno nie codziennie Można w każdej chwili zrezygnować. Jest cała masa kaszek które naturalnie nie zawierają glutenu. Ryżowe, gryczane, kukurydziane. Z gotowych fajny sądząc ze składu jest chyba Sinlac (bez glutenu i bez mleka, więc można przygotowywać na swoim z piersi albo modyfikowanych do którego dziecko jest przyzwyczajone).
Sinlac wygląda fajnie ale ma w składzie syrop glukozowo-fruktozowy:( a to sama chemia jest:(
Dziewczyny uważajcie na to dziadostwo a tym bardziej nie podawać Maluszkom.
http://dziecisawazne.pl/syrop-glukozowo-fruktozowy-czyli-slodki-smak-chorob/poczwarkah, lubek lubią tę wiadomość