Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgrafka wrote:"Ponad 40% rodziców wprowadza stałe posiłki przed ukończeniem 4 miesiąca życia dziecka, średnio w 11 tygodniu. Aż 9% z nich robi to przed ukończeniem 4 tygodnia życia!"
tu cały artykuł:
http://mataja.pl/2015/02/wprowadzanie-posilkow-uzupelniajacych-do-diety-niemowlaka-dlaczego-mamy-nie-sluchaja-rekomendacji-i-co-z-tego-wynika/Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 22:17
-
rewoppka wrote:To ja zaczynam w takim razie też w te skoki wierzyć! U mnie taka sama masakra.. Najgorzej jest z zasypianiem i nie ma tu różnicy czy to drzemka czy już nocne spanie. Marudzenie, płacz i wrzask, już prawie zasnął ale po chwili tak jakby się wzdryga i znowu to samo.. W ciągu dnia bardzo szybko się wszystkim nudzi, nawet odsikać się mi nie daje bo płacz.. Aż się boję tych kilku najbliższych tygodni
U mnie już się stabilizuje powoli to marudzenie bo potrafi sam z 10 min poleżeć, ale fakt ostatnie tygodnie to mój permanentny ból głowy od krzyków i płaczów z byle powodu. W sobotę mąż się nim zajmował i po 4 godz widziałam, że pada a jak mu mówię, ze ja mam tak cały tydzień dopóki nie pójdzie spać ( a i wtedy przypomni sobie kilka razy w nocy o smoczku) no to stwierdził, że masakra. Jak ja Wam zazdroszczę tatuśków na codzień to nie macie pojęcia
-
Bella_Ona wrote:Mnie sie wydaje, ze nie zaszczepi, naszej jak mial plesniawki sami powiedzielismy i nie zgodzila sie na szczepienie, bo powiedziala, ze to oznaka oslabienia organizmu.
Lekarze tez sie raczej boja podejmowac takie ryzyko, lepiej poczekac. -
Sisilla wrote:
Dziewczynki, które zaczęły rozszerzanie diety u dzieciaczków, co u was, jak idzie, piszcie, bo jestem strasznie ciekawa
Ja dawalam przez trzy dni po dwie łyżeczki marchewki i trzeciego dnia był mega ryk. Musialo jej cos jezdzic w brzuchu bo jak jej wymasowalam to zrobila mega kupe Wiec dzisiaj jej nie dalam i jutro tez nie dam spróbuje za kilka dni znowu dac. Zobaczymy co będzie
Spotkałam dziś koleżankę ze szkoły rodzenia i pytala się mnie czy daje Gabrysi kleik bo ona daje jak jej mała skończyła 3 m-ce.
Dzisiaj u nas same 3
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 22:25
Sisilla lubi tę wiadomość
-
Ja też się trzymam zaleceń i czekam co najmniej 6 miesięcy z wprowadzaniem czegokolwiek.
A z tym że pediatrzy polecają wprowadzać gluten koło 5 miesiąca... To polega na tym, że gluten trzeba wprowadzać pod osłoną mleka matki, więc rekomendują wcześniej, bo jest większe prawdopodobieństwo że dziecko jeszcze będzie karmione piersią niż np. w 9 miesiącu. Ale jak ktoś planuje karmić dłużej niż pół roku piersią to w mojej opinii powinien zaczekać. Gluten nie jest dziecku niezbędny do życia. A nawet powiedziałabym, że potrzeba wprowadzania go pod osłoną mleka matki sugeruje, że maluchowi trudno go przyswoić. -
my juz u siebie - sciagnelam Nikusiowi ten plaster podczas dzisiejszej kapieli bo smierdzial niesamowicie a tam odpazenia ogromne- wczoraj posmarowalam kawalek parafina ( mama mi podpowiedziala ze czyni cuda i ze dawniej tylko tym sie pupy smarowalo i wogole) i pieknie schodzi wiec dzisiaj zrobilam to samo po calosci- bidulek widac ze go to boli
kurcze nie wiem czy nadal tro zaklejac- mamy wizyte pod koniec lutego na kolejne klejenie to powiem babce co mu sie robi bo dla mnie to normalne nie jestWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2015, 23:33
-
rewoppka wrote:To ja zaczynam w takim razie też w te skoki wierzyć! U mnie taka sama masakra.. Najgorzej jest z zasypianiem i nie ma tu różnicy czy to drzemka czy już nocne spanie. Marudzenie, płacz i wrzask, już prawie zasnął ale po chwili tak jakby się wzdryga i znowu to samo.. W ciągu dnia bardzo szybko się wszystkim nudzi, nawet odsikać się mi nie daje bo płacz.. Aż się boję tych kilku najbliższych tygodni!
A w dzień jaki maluch jest rozkoszny! Uśmiech od ucha do ucha, gada cały dzień, rozgląda się naokoło, podrzuca nóżki do góry, wygina, na kocyku obraca wokół własnej osi, chwyta zabawki, podciąga się o co zdoła do pozycji siedzącej... No, tylko ślinić mogłaby się mniej i rzadziej a dłużej ssać, ale cóż, nie można mieć wszystkiego
rewoppka, lubek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hello!
Muszę się pochwalić, ze od dłuższego czasu czyli od jakiś 2 tygodni moja Gabrysia ma mniej więcej ustalony rytm dnia Wstaje ok. 7.30, potem ok 9-10 godzinna drzemka, ok 12-13 spacerek (gdy jest pogoda w miarę ), w trakcie spaceru śpi, kolejna drzemka trochę dluzsza (zazwyczaj trwa 1-2h) o 15-16, o 19 kapanie i juz po kapaniu nie wychodzimy z pokoju w którym śpi, butla i spanie. Najbardziej jestem zadowolona z tego, ze zasypia mi przed 20 i w nocy budzi się co 4 godziny W ciągu dnia jej drzemki trwają krótko i muszę robić wszystko w expresowym tempie
Dziś na 17.00 mam wizytę u lekarza z tymi moimi wynikami z tarczycy. Jestem tym strasznie zdołowana. Przed ciąża badalam sobie TSH i było wszystko okWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2015, 09:36
ataga4, Sroka, pestka, rewoppka lubią tę wiadomość
-
Agrafka wrote:"Ponad 40% rodziców wprowadza stałe posiłki przed ukończeniem 4 miesiąca życia dziecka, średnio w 11 tygodniu. Aż 9% z nich robi to przed ukończeniem 4 tygodnia życia!"
tu cały artykuł:
http://mataja.pl/2015/02/wprowadzanie-posilkow-uzupelniajacych-do-diety-niemowlaka-dlaczego-mamy-nie-sluchaja-rekomendacji-i-co-z-tego-wynika/ -
poczwarkah wrote:Ja też się trzymam zaleceń i czekam co najmniej 6 miesięcy z wprowadzaniem czegokolwiek.
A z tym że pediatrzy polecają wprowadzać gluten koło 5 miesiąca... To polega na tym, że gluten trzeba wprowadzać pod osłoną mleka matki, więc rekomendują wcześniej, bo jest większe prawdopodobieństwo że dziecko jeszcze będzie karmione piersią niż np. w 9 miesiącu. Ale jak ktoś planuje karmić dłużej niż pół roku piersią to w mojej opinii powinien zaczekać. Gluten nie jest dziecku niezbędny do życia. A nawet powiedziałabym, że potrzeba wprowadzania go pod osłoną mleka matki sugeruje, że maluchowi trudno go przyswoić. -
Nelly wrote:Tak, 4 miesiąc był trudny, mnie najbardziej dołowały częste pobudki nocne. Ale jak miło teraz kiedy już się skończył - dziś mi znowu spała 7 godzin ciągiem, krótkie karmienie i jeszcze 2 godziny snu Szkoda tylko, że mnie już po tym pierwszym karmieniu (4:40) nie udało się zasnąć
A w dzień jaki maluch jest rozkoszny! Uśmiech od ucha do ucha, gada cały dzień, rozgląda się naokoło, podrzuca nóżki do góry, wygina, na kocyku obraca wokół własnej osi, chwyta zabawki, podciąga się o co zdoła do pozycji siedzącej... No, tylko ślinić mogłaby się mniej i rzadziej a dłużej ssać, ale cóż, nie można mieć wszystkiegopoczwarkah lubi tę wiadomość
-
ataga4 wrote:A ja tego mojego gada pochwaliłam wczoraj ze budzil sie co 3h, i co? I dzis dla rownowagi pobudki co 1,5-2h...a po 6 pobudka juz na dobre. Dziś to juz chyba poloze sie spać rowno z nim.