Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Nasz weekend fajny. Od rana trwała akacja zdjęcia, później obiadek u teściów i spacer z mała. O 16:30 wróciliśmy i poszliśmy w troje spać. My teraz wstaliśmy zjedliśmy kolację a Mała dalej śpi :o nie wiem co dziś z kąpaniem i w ogóle szok że tak długo śpi.
A mnie coś łapie. Boli mnie cała lewa strona od ucha po zęby masakra. Do tego jakby ucho zatkanw i ciepłe od środka. Muszę jutro iść do lekarza. Pewnie mnie przewiało :/a do tego ten katar z flegmą i krwią.
U nas w gondoli już miejsce się kończy i spacerówka pewnie gdzieś w kwietniu -
Sisilla wrote:Mam pytanie do dziewczyn karmiących tylko mm. Jak wy radzicie sobie w nocy? Juz wyjaśniam o co mi chodzi. Ja jak młoda się budzi, a śpi ze mną, to wyciągam cycka, bach do buzi, zje i śpimy. Wy przypuszczam wtedy butla i śpią dzieci. Potem za jakąś godzinę u mnie głowa lata w te i we wte i znowu jej bach cycka, pociumka chwile śpi i tak ze cztery razy w nocy, a jak nie ma cycusia, jak to wygląda? Aż się boję, jak skończę karmić, jak sobie poradzę.
tofirus, ataga4, MOI, paradise, Kakabaka lubią tę wiadomość
-
Ja mam zawsze przegotowaną wodę w czajniku, więc jak Małgoś wybudzi się w nocy, to tylko lekko podgrzewam i ahoj. Trwa to góra 2 minuty. Tylko, że u nas powoli zaczyna się przesypiane całej nocy. Dziś było spanie od 20 do 6.45 Dzisiaj śpi już od 19, bo była babcia i Małgoś miała dużo wrażeń.
Kurcze, Agrafka, Matylda już siada... Co za spryciula U nas dopiero są niewielkie próby podnoszenia się.
Na spacerówkę przesiądziemy się pewnie w marcu, bo chociaż mamy dużą gondolę, to dziecię nie chce już leżeć, bo nic w niej nie widzi.
Ja kupuję słoiczki gerbera, raz kupiłam bobovitę. Ostatnio wprowadziłam gruszkę. A jeśli chodzi o warzywa to nadal wcina zupkę jarzynową (marchew, ziemniak, pietruszka). Przymierzam się do wprowadzenia brokuła, ale wizja zielonych kup mnie przeraża...
-
Nelly, masz świętą rację. Ja zauważyłam, że Małgoś co noc wierci się i kręci główką ok 22 i potem ok 2. Pokręci się tak czasem nawet 15 minut i z powrotem zapada w kamienny sen. Nie otwiera nawet oczu i śpi minimum do 5 rano.
Nelly lubi tę wiadomość
-
Nelly wrote:Myślę, że przynajmniej część tych nocnych karmień macie na własne życzenie. Czytałam o tym wielokrotnie. Niemowlę ma krótsze od dorosłego cykle snu (jedne źródła podają 45, inne 90 minut, nie wnikam kto ma rację). Kiedy jeden cykl się kończy, maluch się wierci, kręci głową, podnosi nóżki, może nawet zakwilić. Jeżeli w tym momencie zatroskana mamusia biegnie "na pomoc" z cycem, maluch się nauczy, że do przejścia do następnego cyklu snu potrzebny jest cyc i bez niego nie będzie umiał zasnąć. Zamiast tego należy dziecko nauczyć spania. Kiedy zacznie się wiercić, trzeba chwilę odczekać i dać mu szansę, żeby samo się uspokoiło i weszło w następny cykl snu. Skoro maluch "pociumka chwile śpi i tak ze cztery razy w nocy" to ewidentnie nie jest głodny. Ja to wypraktykowałam u siebie. Co noc, zwłaszcza nad ranem, budzę się, kiedy Magda się wierci, właśnie tak jak piszesz: kręci głową na boki i podnosi nóżki do góry, czasem coś zamruczy. Ale jej nie ruszam, bo często po 2-3 minutach kręcenia się sama odpłynie w objęcia Morfeusza. A jeśli jest głodna, otworzy oczy i upomni się o karmienie, nie sposób tego przeoczyć. Spróbujcie. Może nie od razu się uda, skoro Wasze dzieci są przyzwyczajone do ciągłego budzenia ich na cyca. Ja też tak kiedyś robiłam aż odkryłam, że Magda czasami, mimo iż się wierci, to oczy ma zamknięte i nadal śpi. Więc już jej nie wybudzam i coraz częściej przesypia mi ciurkiem 8 godzin.
Wiesz, masz rację, próbuję w nocy nie być na każde jej wiercenie, bo jakby tak miało być, to wstawałabym 10 razy. Jednak czasami dla świętego spokoju daję jej cycusia, bo wiem, że to może być dla mnie szansa na dalsze spanie.I tak w kółko, samo napędzający się problem, albo cycuś na spanie, albo brak spania Próbuję nie karmić jej w nocy, ale czasami się nie da i stąd jestem ciekawa, jak radzą sobie dziewczyny karmiące mm, bo one dla świętego spokoju nie mogą dać cycka. Ale dzięki za wskazówki.Nelly lubi tę wiadomość
-
Nelly wrote:Myślę, że przynajmniej część tych nocnych karmień macie na własne życzenie. Czytałam o tym wielokrotnie. Niemowlę ma krótsze od dorosłego cykle snu (jedne źródła podają 45, inne 90 minut, nie wnikam kto ma rację). Kiedy jeden cykl się kończy, maluch się wierci, kręci głową, podnosi nóżki, może nawet zakwilić. Jeżeli w tym momencie zatroskana mamusia biegnie "na pomoc" z cycem, maluch się nauczy, że do przejścia do następnego cyklu snu potrzebny jest cyc i bez niego nie będzie umiał zasnąć. Zamiast tego należy dziecko nauczyć spania. Kiedy zacznie się wiercić, trzeba chwilę odczekać i dać mu szansę, żeby samo się uspokoiło i weszło w następny cykl snu. Skoro maluch "pociumka chwile śpi i tak ze cztery razy w nocy" to ewidentnie nie jest głodny. Ja to wypraktykowałam u siebie. Co noc, zwłaszcza nad ranem, budzę się, kiedy Magda się wierci, właśnie tak jak piszesz: kręci głową na boki i podnosi nóżki do góry, czasem coś zamruczy. Ale jej nie ruszam, bo często po 2-3 minutach kręcenia się sama odpłynie w objęcia Morfeusza. A jeśli jest głodna, otworzy oczy i upomni się o karmienie, nie sposób tego przeoczyć. Spróbujcie. Może nie od razu się uda, skoro Wasze dzieci są przyzwyczajone do ciągłego budzenia ich na cyca. Ja też tak kiedyś robiłam aż odkryłam, że Magda czasami, mimo iż się wierci, to oczy ma zamknięte i nadal śpi. Więc już jej nie wybudzam i coraz częściej przesypia mi ciurkiem 8 godzin.
Coś w tym jest. Już kilka razy zauważyłam jak w nocy się kreciła i juZ miałam po nią wstawać i mi się zasnęła i jeszcze w sumie Mała pospała 2godziny.
Nelly lubi tę wiadomość
-
Dobra to pytanie postawię inaczej, mamy karmiące mm, jak wasze dziecko w nocy samo nie przejdzie w kolejną fazę snu, obudziło się, jest najedzone, bo 90 min wcześniej wciągnęło cała butlę mleka, to co robicie? Nosicie? Zabawiacie? Zostawiacie i puszczacie szum? Jak często wam się to zdarza? Może są dziewczyny KP, które też mają inne sposoby i nie karmią w nocy? Piszcie, bo jestem bardzo ciekawa.
ataga4, Anoolka lubią tę wiadomość
-
Nelly to zalezy...ja nie reaguje dopóki nie ma popłakiwania a i czsami nawet czekam i wtedy bo nie raz zasypia. Niestety ostatnimi czasy się wybudzał i płakał często, brałam go i uspokajałam, jak to nie pomagało to cyc i spokój. Nie jadł ale sie uspokajał. Więc nie zawsze to działa. Ja kombinowalam jak mogłam. Czasami jak już słyszałam, że kwęka to nawet nie wstawałam z łóżka tylko robiłam 'szszsz' leżąc w nim i mały zasypiał jak mnie usłyszał.
-
Nelly a u mnie to sie nie sprawdza bo nie raz juz probowalam zeby nie wstawac ale jak ja nie wstane to zaraz jest placz i co wiecej byl czas jak wstawala na pierwsze karmienie po 1 i potem nagle o polnocy wiec probowalam dawac wtedy smoczek jak zaczynala plakac ale niestety po 10 minutach wypluwala i byl placz, i u nas czasem ssie 5 minut a czasem 10 i ja stwierdzilam ze moze ona po prostu chce sie przytulic
Agrafka jestem w szoku ze juz usiadla to nasza jak narazie podnosi glowke tylko jak jest przodem do swiata a jak lezy to tylko tylek w gorze
u nas dzis same trójkiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 20:49
rewoppka, Sisilla lubią tę wiadomość
-
Kasiula09 wrote:Nelly a u mnie to sie nie sprawdza bo nie raz juz probowalam zeby nie wstawac ale jak ja nie wstane to zaraz jest placz i co wiecej byl czas jak wstawala na pierwsze karmienie po 1 i potem nagle o polnocy wiec probowalam dawac wtedy smoczek jak zaczynala plakac ale niestety po 10 minutach wypluwala i byl placz, i u nas czasem ssie 5 minut a czasem 10 i ja stwierdzilam ze moze ona po prostu chce sie przytulic
u mnie to samo. Uważam, że to kwestia dziecka. Nie każde dziecko będzie przesypiać noc. Niektóre lubią być przy mamie i bedą się budzić i tyle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 20:50
Kasiula09, ataga4, Nelly, Anoolka, Sisilla lubią tę wiadomość
-
Agrafka ja też w szoku! Mój tak robi w gondoli dopiero ja jakiegos tygodnia, ale nie usiadł na szczęscie. My na spacerówkę przejdziemy obstawiam jak bedzie miała 5,5miesiąca, czyli za miesiąc On już jest tak długi, że jeszcze trochę i będzie głową obijał
ataga4 lubi tę wiadomość
-
Sisilla wrote:Mam pytanie do dziewczyn karmiących tylko mm. Jak wy radzicie sobie w nocy? Juz wyjaśniam o co mi chodzi. Ja jak młoda się budzi, a śpi ze mną, to wyciągam cycka, bach do buzi, zje i śpimy. Wy przypuszczam wtedy butla i śpią dzieci. Potem za jakąś godzinę u mnie głowa lata w te i we wte i znowu jej bach cycka, pociumka chwile śpi i tak ze cztery razy w nocy, a jak nie ma cycusia, jak to wygląda? Aż się boję, jak skończę karmić, jak sobie poradzę.
Zrobie jutro zdjęcie i wstawie mojego "sztabu antykryzysowego nocnego" tj rządek 4 butelek, ciepła woda w termosie i zimna w kubku no i puszka mleka mm - stoją na baczność na parapecie i zostają zużyte między godz 23 a 6 plus do tego wiaderko wody do podgrzewacza dzięki, któremu moje dziecko odleci jeszcze po godz 4 i czasami 6 (inaczej byłaby pobudka).
Mój ma 68cm a gondolę mamy na 86 więc jeszcze troszkę pojeździmy
Eeee po brokule nie ma zielonej kupy a może i jest Nie wiem po mm to najczęściej taką mamy
Moje dziecko niestety drze ryjek standardowo 3 razy czasem 2 czasem 4 na jedzenie w nocy i za każdym razem ani smoczek, ani głaskanie, ani ciii, ani przytulenie w pionie nic nie dają-wrzask, butla 120 albo chociaż 90 i dopiero spanie. Z tym, ze jak już wydoi to smoczek i śpi aż do rana, po 4 zaczyna kombinować to włączam ten nieszczęsny podgrzewacz żeby szumiał i go dobił a jak nie idzie to zmieniam pieluchę, poszeptam, pouśmiecham się i dopiero smok, podgrzewacz i śpimy do 6-dalej nie przejdzie -
Niestety u mnie brak reagowania na nocne wygibasy nic nie daje.. Cycek musi być i rzadko kiedy się zdarza że tylko ciumka, zasysa się pełną parą i aż mu wylatuje z buzi
Ja w sumie nie lubię jak mi się nie budzi na jedzenie bo cycki mnie bardzo bolą, a ściąganie laktatorem mleka zajmuje dużooooo więcej czasu niż dostawienie małego. -
Sisilla wrote:Dobra to pytanie postawię inaczej, mamy karmiące mm, jak wasze dziecko w nocy samo nie przejdzie w kolejną fazę snu, obudziło się, jest najedzone, bo 90 min wcześniej wciągnęło cała butlę mleka, to co robicie? Nosicie? Zabawiacie? Zostawiacie i puszczacie szum? Jak często wam się to zdarza? Może są dziewczyny KP, które też mają inne sposoby i nie karmią w nocy? Piszcie, bo jestem bardzo ciekawa.
Ja karmię mm tylko w nocy bo mojego odciąganego nie wystarcza ale sprawa u mnie wygląda tak, budzi się raz w nocy i zje 70-90 i jest to koło 4 a później budzi się o 7 na kolejną porcję i śpi do 8:30-9:30 ale co do pytania to mi przebudzenie zdarzyło się 3-4 razy i zostawiam ją w spokoju, ona się wierci, gada, ogląda sufit i po jakiejś godzinie sama usypia. Ale np. jak mamy problem z zasypianiem nocnym to smoczek daje radęWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 21:11
-
tofirus wrote:Nelly, masz świętą rację. Ja zauważyłam, że Małgoś co noc wierci się i kręci główką ok 22 i potem ok 2. Pokręci się tak czasem nawet 15 minut i z powrotem zapada w kamienny sen. Nie otwiera nawet oczu i śpi minimum do 5 rano.
15minut sie wierci na spiocha i sie nie wybudzi?
Ja czasem marzę żeby mały sie nie wybudzil, i czekam w swoim łóżku, ale niestety, jak zaczyna kweczec i ma otwarte oczy to nie ma przepros.