Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
pestka wrote:alez Ci zazdroszczę...mój dziś przez 7 pobudka i nie ma litości a dużo Ci spi w dzień? Wiesz ja sie nie znam, ale dlaczego miałoby być coś z nia złego? Myślę, że lubi spać i tyle Na pewno Sroka by z chęcią pare godzin od niej uszczknęła snu dla swojej
W dzień różnie, czasem ma 3 drzemki po 30-40 mimut, a czasem dłuższe. Wczoraj akurat sporo spała w dzień, pięknie szybko zasnęła w nocy i tak długo spała. -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry:) Już chyba 20 raz podchodzę do kompa, żeby napisać, ale zawsze coś...Teraz chłopaki pojechali na wystawę Lego, więc mam chwilę spokoju, tym bardziej, że za bardzo nie mogę zrobić, bo Magda śpi w chuście. No to sobie klapnę i popiszę, a co
Niedługo oszaleję, wyłysieję i osiwieję.
Magdalence coś się odmieniło, wieczorne usypianie trwa kilka godzin. Miała dwa takie dni, że od 22 do 24 strasznie płakała i nic nie pomagało, a wcześniej 2 dni, że przez całą noc nie dało jej się odłożyć do łóżeczka, bo był wrzask. Od dwóch dni jest bez tego płaczu, ale i tak nie chce spać (niezależnie od tego ile śpi w dzień i o której jest ostatnia dzienna drzemka). O litości. W dzień tylko chusta, ewentualnie podczas karmienia pada, no i w wózku jak jest zmęczona. Ale to jest nic w porównaniu do tego co mam z Piotrusiem. Dostał się do przedszkola publicznego, chodzi od początku lutego. Wcześniej chodził troszkę do punktu przedszkolnego, ale odkąd Madzia się urodziła był ze mną w domu za radą naszej pediatry. Zupełnie nie chce tam chodzić, rano krzyczy, kopie (to mu się nigdy nie zdarzało). Najgorsze jest to, że to ja go muszę odprowadzać rano, bo mąż wychodzi o 6 do pracy. Już nie wiem jak to wszystko ogarnąć - Magda, która jest śpiąca rano, wrzeszczący Piotrek, który mówi, że nigdzie nie idzie, do tego to ubieranie, kombinezony, czapki...mam dość. Mój synek zmienił się w chodzący wulkan złości i płaczu, wcześniej też mu się zdarzało, ale skala tego zjawiska mnie przerasta. O cokolwiek go poproszę, jest "NIE, BO...". Normalnie ręce i cała reszta już mi opada. Do tego już w 2 drugim tygodniu przywlekł zarazę, więc siedzi z nami w domu, mnie zaraził i boję się o Madziulka. Ech... -
nick nieaktualnyNutella wrote:Super;) No to naprawdę możesz coś w domku w tym czasie zrobić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 10:38
Sisilla lubi tę wiadomość
-
Wcześniej myślałam, że z dwójką dzieciaków w domu jest ciężko, ale teraz zmieniłam zdaniem - wcześniej było dużo lżej, odkąd chodzi do przedszkola jest masakra. Najchętniej wcale bym go tam nie odprowadzała, przynajmniej do wiosny, no ale nie może wiedzieć, że mu odpuszczamy. Przytłacza mnie to zachowanie i choroby oczywiście, bo ja straszna panikara jestem. Zawsze jak ktoś miał przyjść to pytałam, czy zdrowy: )U mnie w rodzinie nikt się nie dziwi, ale u męża uważają mnie chyba za wariatkę, no ale dla mnie to oczywiste! Także Sisilla zupełnie Cię rozumiem.
A teraz przedszkole...na razie przywlekł przeziębienie, a co będzie dalej...Ale z drugiej strony musi chodzić, bo przecież 6 latka czeka już szkoła. Teraz żałuję, że nie wysłałam go wcześniej do przedszkola (od 9 miesiąca był z nianią, jak byłam w ciąży ze mną, później ten punkt przedszkolny), ale zawsze było jakieś ale...głównie to, że z mężem wychodziliśmy do pracy o 6 i wracaliśmy po 16, więc nawet takiego przedszkola nie było, żeby go oddać. Później miałam sajgon w racy, bo objęłam nowe stanowisko i musiałam przez kilka miesięcy przygotować laboratorium do inspekcji. Później ciąża, później pediatra mówiła, że we wrześniu lepiej nie, bo będzie przynosił choroby do noworodka, no i będzie czuł się bardzo odrzucony. No zawsze coś Chodził na jakieś zajęcia z dziećmi, no ale jak widać to za mało. -
nick nieaktualny
-
Anoolka super śpi! Nam Franek przestał chciec spać te 3h w ciągu dnia..po 30min sie budzi i oczy jak 5 zł. Jak go ululam to śpi jeszcze z godzinę, półtorej..ale nie ogarniam go, jak wstanie po 30 min to zaraz ziewa, że zmęczony a uśpić go wtedy to jakas katorga. Nie wiem o co kaman. Więc teraz juz zupełnie różnie śpi. Mam nadzieję, że nie zniknie całkiem te 3h, niech chociaż 1,5h zostanie o litości
Dobrze, że co 2h potrzebuje tej 30min drzemki bo już w ogóle nie wiem co to mu się stało
Kaszulator ja tez zawsze pytam czy zdrowy ktoś jest jak ma do nas przyjść, nie spotkałam się jeszcze ze zdziwieniem w tej kwestii. Normalna rzecz przecież, mały człowiek ma mniejszą odporność. A Piotrusiowi na pewnie przejdzie, ma jakiś bunt chwilowy pewnie. Tak jak mówisz, kiedys trzeba go będzie przyzwyczajać do przedszkola, bo zaraz potem przecież szkoła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 11:58
-
http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/01/kiedy-mama-karmi-piersia-alergika/
Artykul o alergii.
Kaszkulator biedna jestes. Ja by, osiwiala, przy Majce padam czasami a co dopiero.Anoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja też na spacer wychodzę w porze drzemki, a właściwie tuż przed nią. Magdzie na nowo ustalił się ostatnio plan dnia. Pierwsza drzemka ok. 1/2 godzinna między 9-11:00, często 2 x 15 minut. Druga 2-godzinna ok. 13:30-15:30. I czasami jeszcze trzecia 1/2 godzinna ok. 18-19:00, ale to tak co 2 dzień. Na spacer chodzimy ok. 13:00, a po powrocie coraz częściej udaje się odłożyć ją bez wybudzania. Jeszcze trochę i zmienimy wózek na spacerówkę i spacer będzie przed drzemką, a podczas drzemki będę mogła wreszcie coś zrobić w domu
-
piekny dzien - my wrocilismy wlasnie ze spacerku- maz pojechal na rower a wieczorem ma przyjsc jego brat z rodzina na urodziny - ale juz stary 38 lat
u nas tez ubieranie masakra przed spacerem
zauwazylam ze moj Nikus od wczoraj strasznie piszczy i widac ze mu to sprawia wielka przyjemnosc- tez wasze maluchy piszcza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 14:38
-
Aniqa wrote:Nie idzie was nadrobic, po troche mi sie udaje,
Ja kompletnie niemam problemu ze spacerami, tylko wyjde na zewnatrz to od razu spi,i przespi spacer. Na spacerach to ja odpoczywam.
Aniqa ja też odpoczywam na spacerze, tylko strasznie się umorduję żeby na niego wyjść Zaczerpnę świeżego powietrza, wyjdę trochę do ludzi,papatrzę na ich , czasem wstąpię po jakieś mini zakupy, a to pieczywo a to coś tam, albo zajdę do mamy
edit: Dlatego też nie mogę doczekać się wiosny kiedy będzie mniej warstw do ubierania i kiedy przesiądziemy się w spacerówkę, mam nadzieję że gdy Mały będzie widział świat to będzie nim zainteresowany i nie będzie takiej "walki". Nie rozumiem tego jego zachowania w wózku na spacerze, bo w domu bez problemu w nim leży, jeżdżę z nim po całym mieszkaniu, w kuchni on leży a ja gotuję,albo siedzę przy lapku, w łazience myję się, kąpię, sprzątam łazienkę a on w wózku, nie ma z tym problemu, tylko jak na spacer to musi sie drzeć. Myślę, że najbardziej czapka go tak rozjusza. I skrępowane ruchy w kombinezonie.
A właśnie, jak Wasze maluchy mieszczą się w gondolach, tzn jak dużo im brakuje żeby się w nich nie mieścić Kiedy myślicie ze przesiądziecie się w spacerówki? Bo u nas już niewiele brakuje, 6 mies to chyba max, jeśli nie krócej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2015, 15:19
-
Dzien dobry!
Tomek zawsze na spacerze spi a z ubieraniem nie mam wiekszego problemu, chociaz czasami zdarza sie placz ale smoczek daje rade i go zatykam
Ja sie przerzuce na spacerowke jak tylko Tomek zacznie siedziec sam. Gondole mam duza i pewnie nawet dluzej by mi posluzyla ale chce zeby mlody jak najwiecej otoczenia obserwowal