Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
też słyszałam, że jak sie przestaje karmić to waga spadaAnoolka wrote:E tam, ważne że fajne maluszki mamy
Ja mam cały czas 12kg na plusie i nie ważne co jem, waga ani drgnie
Podobno zrzucę dopiero jak przestanę karmić. I tez uważam, że ciało ciałem, jedne wyglądala lepiej, inne gorzej, ale uśmiech dzieciaczka jest najcudowniejszą zapłata za łzy(przynajmniej moje) wylane nad rozstepami
Anoolka, ao12. lubią tę wiadomość
-
renatkach wrote:http://pudelekx.pl/rzeczywistosc-nie-jest-kolorowa-ciala-kobiet-po-ciazy-galeria-39769
Chętnie bym wysłała swoje zdjęcia "przed i po" do takiego zestawienia żeby pokazać że w drugą stronę też się może przydarzyć
Ja "dzięki" swojej tarczycy wyglądam lepiej niż przed ciążą, wliczając w to brzuch
-
dziecko nie szczepione na rota też bardzo ciężko to przechodzi i szybko może się odwodnić. Moja siostrzenica jest szczepiona i zaczęła tylko częściej robić normalne kupki, a nie biegunkowe. Nie miała temp i nie wymiotowała, lekarz powiedział, że to były objawy rota i to dzięki sczepieniu przeszła tak łagodnie. My szczepimy szczepionkami darmowymi w 3 ukłuciach, a do tgo rota i po roku pneumo.
A u nas kupki też raczej rzadkie, często ze śluzem - po probiotyku trochę lepiej, bo nie ma pojedynczych dużych glutów, trochę śmierdzą i czasem są grudki.
ataga4 lubi tę wiadomość
[/url]
[/url] -
Co do meningokoków to mnie lekarz powiedział, że aby się zarazić nimi trzeba przebywać w towarzystwie osoby zainfekowanej minimum 8 godzin, więc na razie nie szczepiłam. To samo z pneumokokami. Ale zaszczepię przed pójściem do żłobka.
Na rota szczepię już teraz. W mojej rodzinie w moim pokoleniu tylko ja nie byłam w szpitalu z powodu biegunki rotawirusowej, wiec dobrze pamiętam jak to jest. Na taką biegunkę można umrzeć bez pomocy lekarskiej. Dzieci odwadniają się bardzo łatwo.
Reszta szczepionek darmowa. -
poczwarkah wrote:Co do meningokoków to mnie lekarz powiedział, że aby się zarazić nimi trzeba przebywać w towarzystwie osoby zainfekowanej minimum 8 godzin, więc na razie nie szczepiłam. To samo z pneumokokami. Ale zaszczepię przed pójściem do żłobka.
Na rota szczepię już teraz. W mojej rodzinie w moim pokoleniu tylko ja nie byłam w szpitalu z powodu biegunki rotawirusowej, wiec dobrze pamiętam jak to jest. Na taką biegunkę można umrzeć bez pomocy lekarskiej. Dzieci odwadniają się bardzo łatwo.
Reszta szczepionek darmowa.
A jak zaczęłam czytać o tych meningokokach na stronie Państwowego Zakładu Higieny to tam jest napisane, że meningokoki przenoszą się drogą kropelkową. Czyli w sumie wystarczy i 10 minut żeby się zarazić
-
moja kolezanka szczepila core na rota a ostatnio wyladaowaly w szpitalu- i mowila ze teraz by nie wydala kasy w blotopestka wrote:Sylwia z tym marketingiem to w życiu bym się nie zgodziła. Ja na pneumo szczepić będę, widziałam jak choruje dziecko sczzepione na pneumo a jak nie. Jeżeli ty chcesz przechodzić taką chorobę z nieszczepionym dzieckiem, Twój wybór. Wiedz tylko, że dziecko się o wieeeeele bardziej męczy i dłużej, niż te, które szczepionkę dostało.
W ogóle przecież o to w szczepionkach chodzi. One nie uchronią na 100%, ale zminimalizują chorobę. Więc to nie jest marketing, a oszczędzanie cierpienie według mnie.
Myslicie ze lekarze za namawianie na szczepienie 5 czy 6w1 nic nie dostaja?
pewnie ze dostaja- nawet mi kuzynka mowila ze maja namawiac na te szczepionki
kurde szczepienia - temat rzeka- sama nie wiem co robic ale napewno zaszczepie nie wiem tylko jakimi i kiedy - czekam na wizyte u neurologa bo napewno nie zaszczepie chorego dzieckaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 16:44
-
Dzięki. Będę dalej obserwować. Dzisiaj nie dawałam clemastyny i nie było biegunki. Podaje tylko wapno i wit c. Odciągam gile i psikam wodą. Czekam do jutra i oby nasz pediatra coś zdziałał. Tak mi jej szkoda że serce mi się kraje.ataga4 wrote:Nam lekarz mówił że od 38 stopnia to gorączka u dziecka
W tym miejscu muszę pochwalić ten aspirator do odkurzacza.http://dwakotyzaploty.blogspot.com/
-
bylismy wlasnie 2 godzinki na spacerku a ja skusilam sie i zjadlam loda kupilam malemu w biedrze mus w saszetce po 4 mcu z marchewki i jablka - moze sprobuje mu dzis troszke podac- mialyscie cos takiego?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 16:47
-
Taka jest prawda że lekarze za wszystko coś dostają. Myślicie że w aptekach jest inaczej? Niestety całe środowisko lekarskie i farmaceutyczne jest nastawione na korzyści finansowe. Pojedyncze jednostki może coś nie biorą. I wkurza mnie juz to przebijanie się na foforach czy necie czy szczepić czy nie. I jak szczepić, czym szczepić i kiedy szczepić. Każda z nas jest dorosła i bierze ododpowiedzialności zas swoje decyzje. Ja już postanowiłam nie czytać za czy przeciw. Zaszczepiłam tak nie inaczej żeby uchonić moje dziecko. Inne matki nie szczepia żeby też uchronić i to jest indywidualna sprawa każdej z mam.
sylwia1985 lubi tę wiadomość
http://dwakotyzaploty.blogspot.com/
-
Niby tak tylko mamy, które nie szczepia dzieci narażają nie tylko je ale i inne dzieciaki. Jeżeli takie dziecko nieszczepione zachoruje to przeniesie to na inne dzieci, które niekoniecznie zachoruja ale rozniosą chorobę będą nosicielami. Jeżeli taka choroba trafi na dziecko z osłabiona z jakiegoś powodu odpornością, to też zachoruje. Szczepienia służą wyeliminowaniu danej choroby ze środowiska, tu nie powinno być dowolnosci. Jeżeli szczepienie jest OBOWIAZKOWE to z jakiegoś powodu i nie ma wyboru. A nie matki ktore nie mają pojęcia o epidemiologii tylko naczytaja się jakichś pierduł w kolorowych gazetach decydują, niby to świadomie i narażają dzieci innych matek, które chcą ochronić swoje dzieci i je szczepia. Sory, ale tak właśnie myślę. Jestem po akademii medycznej, chociaż do lekarzy mam duuuuzy dystans i jakieś tam pojęcie mam - oczywiście bez przesady;-)
poczwarkah, Nelly, tofirus, Sroka, pestka, Kaszulator, Anoolka, ataga4, Sisilla, Kasiula09, renatkach lubią tę wiadomość
[/url][/url]
-
KasiaMJ nie zgodze sie z jednym bo skoro dzieci sa zaszczepione to nie zlapia choroby od dzieci nieszczepionych bo po to sie niby szczepi- oczywiscie ze naczytalam sie mnostwo na temat szczepien ale i takze rozmawialam z kilkoma lekarzami - nie podoba mi sie jedno ze nie zbadawszy dziecka w szpitalu przy porodzie wstrzykuje mu sie odrazu cialo obce - w innych krajach szczepi sie dzieci dopiero po pol roku od urodzenia i tak powinno byc u nas i wowczas znamy dziecko przez pol roku i mozemy stwierdzic co jest nie tak z dzieckiem czy to wynik szczepienia czy nie
jestem wyczulona bo mojego Grzeska brata dziecko zachorowalo na bialaczke i nikt nie wie czemu a nikt w rodzinie nie choruje a stalo sie to po ostatniej dawce 5w1- oczywiscie kazda mama chce dla dziecka jak najlepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 18:06
