Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Pochwalę się
Mój Witu w jeden dzień skumał o co chodzi z siadaniem Nie żeby siedział samodzielnie oczywiście. Ale wcześniej jak probowałam go pociągnąć za rączki to w ogóle nie kumał o co chodzi, główka wisiała i całe ciałko jak flak A dziś główka sztywno i mięśnie brzucha tak pracują, że praktycznie nie trzeba ciągnąć! A tak mu się spodobało, że hej
Proszę o kciuki jutro, bo idę do endokrynologa gdzie ma się rozstrzygnąć czy będę mogła dalej karmić czy nie Widziałam juz wyniki i wiem, że się pogorszyło, ale wciąż liczę na to, że przekonam babkę do przepisania mi leku przy którym można karmić (a który niestety jest trochę przestarzały).paaolka, Anoolka, pestka, Sisilla lubią tę wiadomość
-
Anoolka wrote:Dziewczyny pamiętajcie pączki które robiłam i wyszły super? Z tej samej strony zrobiłam ciasteczka z płatkami owsianymi i slonecznikiem i po prostu boskie
Anoolka, od tygodnia zbieram się żeby zrobić te ciasteczka! Kupiłam już nawet aż 3margaryny bezmlecznepestka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry:-) chyba dzisiaj muszę się przejść do biedronki tylko ona u nas taka małą że wątpię czy wszystkie te rzeczy będą ... A tak poza tym nasze noce coś ostatnio są kiepskie albo obudzi się o 5 albo o 4 i myśli że to już pora na pogaduchy jak tak to ząbkowanie ma wyglądać to czarno to widzęEwelka91
-
poczwarkah trzymam kciuki! Obyś nie musiała rezygnować z karmienia!!!
Bella_ona u Nas nawet lepiej niż było...współczuję, że wisi nad wami taka wizja ale co się stało? nie macie dla siebie czasu? Czy Franek tak daje popalic? Możę jak troszke jeszcze podrośnie sie polepszy, to jakieś chwilowe?
Ja dzisiaj Frankowi zmieniłam pieluche o 5 o chyba myślął, że wstajemy...tak sie rozgadał, że hej. Ale dałam go do łożeczka, puściłam szum i po 20 min usnął. Ale przed 7 słyszę jakieś dziwe odgłosy z łożeczka-patrzę a Franeczek nie śpi tylko sie patrzy na karuzelę wzięłam go do siebie miałam nadzieję, że jeszcze kimnie. Karmienie 5h temu, pierś twarda, no to cyc w buzię i kimnął 30 min, aż obudziło mnei zaś gadanie
w ogóle wrzucam Wam filmik na fb z jego ulubioną zabawą ostatnio Boże kocham to dziecko, jest coraz cudowniejszy!
A wiem, że niektórym z Was dziedziaczki jak były małe też ostro dały popalić, nasz tez był gazowy i w ogóle...a teraz? no cudo<3 juz nie pamiętam ani jak mnie budził codziennie rano płaczem, ale w ogóle jak był taki malutki i tyle płakał. Widzę tylko małego zaciesza, który jak mnie widzi uśmiecha się dookoła głowy -
a i nie wiem jak wy, ale ja mam taki kombinezon wiosenny misia z H&M, tylko powoli z niego wyrastamy. Teraz jako, że go uwielbiam zamawiam rozmiar 68(mamy 62, jeszcze dobry). Generalnei bardzo polecam go, bo jest fajny, ciepły ale nie taki super na zimę, ale własnie na wiosne, czy takie +8 stopni jak najbardziej o taki:
http://allegro.pl/kombinezon-na-wiosne-hm-mis-uszka-cudny-56-62-i5132857743.html -
Sisilla wrote:letty a jak długo już lecisz na tej jednej piersi? Czy jak odciągasz, to widzisz, że laktacja sie z miesiąca na miesiąc zmniejsza, czy jest na stałym poziomie? Piszesz, że odciągasz ok. 600 ml dziennie, a ile razy w ciągu dnia to robisz i czy w nocy też?
2 miesiące, na początku to wszystko drastycznie spadło, ściągałam z obu ok 800ml czasem więcej. Jak dorobiłam się zapalenia to spadło do 400 ml a później już tylko rosło. Teraz zmieniłam laktator to chwilowo znów spadło ale już wzrasta. 600 to taka orientacyjna ilość bo zwykle wychodzi np. 630-660 ale jak mam zły dzień to i 550. Ściągam 5 razy dziennie a w nocy nigdy nie ściągałam no i po 15min. -
nick nieaktualnypestka wrote:bella a może psycholog? super, że dba o dziecko ale o ciebie też powinien się troszczyć, jesteście rodziną, szkoda by tak to było zaprzepaścić, skoro wcześniej było dobrze
-
Bella_Ona wrote:Mam do Was pytanie, moze troche nie na miejscu... sama nie wiem. Jak po urodzeniu dziecka uklada sie Wam w zwiazkach? Jest lepiej? Gorzej? A moze bez zmian?
Coz , u mnie wizja rozwodu coraz blizej. W zyciu bym nie pomyslala, ze narodziny dziecka, najcudowniejszy moment zycia, przemienia tak zycie. A dziecko jest moim calym swiatem.
Kochana u mnie też jest tylko gorzej:(
Aktualnie jesteśmy na etapie, że akceptujemy siebie.
Oczywiście dzieckiem mąż te się zajmuje ale niby mieszkamy razem a jak tylko Mała zaśnie każdy idzie w swoją stronę. niestety u nas to te idzie w coraz gorsza stronę. -
Dziewczyny walczcie! Szkoda, żeby już na początku drogi, która wiadomo jest wyboista, się rozchodzić...na początku zawsze jest ciężko, ale potem jest juz tylko lepiej spokojnie, starajcie się, rozmawiajcie, tłumaczcie sobie co was boli, co Wam nie lezy Jesteście rodzinami, macie malutkie dzieci! Miliony ludzi pewnie miało takie problemy i zwątpienia, bo przy małym dziecku jest ciężko..ale próbujcie, bo warto! A chociażby po to, żeby sobie potem nie pluć w brodę, że 'nie spróbowałam'. Ja tak żyję, nie chce nigdy żałować, że czegoś nie zrobiłam. Bądźcie silne :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 10:00
Anoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNutella wrote:Kochana u mnie też jest tylko gorzej:(
Aktualnie jesteśmy na etapie, że akceptujemy siebie.
Oczywiście dzieckiem mąż te się zajmuje ale niby mieszkamy razem a jak tylko Mała zaśnie każdy idzie w swoją stronę. niestety u nas to te idzie w coraz gorsza stronę. -
Anoolka wrote:U mnie też jest gorzej, ale zdaje sobie sprawę że to przez mega zmęczenie. Mam nadzieję że jak maluch pod rośnie to znajdziemy chwile dla siebie.
Ja karmię piersią i przez to mogę wyjść gdzieś max ba 1,5h.
Dodatkowo Mała jest ze mną tak zżyta (męża nie ma nawet 10h w domu), że jak mnie nie czuje to się robi niespokojna.
W nocy też tylko ja się nią zajmuje i potem jak piszesz jest się mega zmęczony. My na dodatek mieszkamy w kawalerce co potęguje wszystko:/ -
Bella_Ona wrote:Mojego meza tez nie ma ok 10h, w nocy tez tylko ja wstaje, on sie wysypia zawsze.
Od dluzszego czasu zero przytulania, czasem maz przyjdzie zeby sie przytulic, ja juz nie. Pattrze na niego i mam watpliwosci czy go kocham. Spimy razem, ale jakby osobno. Kiedys moglam mu wszystko powiedziec teraz nie ufam mu i nic mu nie mowie, czesto w klotni pozniej wykorzystuje to przeciwko mnie.
Wysłałam zaproszenie do przyjaciółek pogadamy na prv ok?