Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Matko Sisilla, Szczęście to się stracha najadłyście - już nie długo (a u niektórych już) tylko kojce będą wchodzić w grę.
Tofirus taaa znam ten typ moja babcia tak ma, dała mi chyba ze 100 zł na papierologię i rozgłaszała, że na budowę nam dała no ale ja bym się cieszyła w tym momencie jak by mi ktoś byle jakie krzesełko zafundował. Też pisałam, że kupię to z ikei, ale już się rozmysliłam bo blatu nie można przysunąć i duuużo rzeczy ląduje na kolanach ponoć.
Melissa ja też dzisiaj taki leniwiec, że aż mi siebie szkoda, małż pojechał się delegacjować a ja idę małego budzić i może poswimkujemy dzsiaj.... choć nawet wody mi się nie chce do wanny nalać yhhhhhhhhhh -
Ataga współczuję, mnie te tygodniowe nieobecności dobijają no ale w weekend niby zawsze jest a taki wyjazd na dłużej za zagramanice wymyślił sobie w lecie ale zaciskam zęby bo jak chcemy się wprowadzić na swoje to trzeba coś poświęcić. Trzymaj się dzielnie i pisz , pisz, pisz to troszkę pomaga a i teraz cieplej sie zrobi to może szybciej zleci...
ataga4, MOI lubią tę wiadomość
-
Ataga4 chylę Tobie czoła naprawdę! Dzielna z Ciebie mamuśka i na pewno dasz sobie radę Moj M też dzisiaj wyjezdza i nie będzie go prawie dwa tygodnie (pewnie to nic w porównaniu z twoim M), a ja jade na parę dni do mamy a potem siostra ma do mnie przyjechać z tym swoim biednym Stasiuniem. Pewnie się trochę ponudzę u rodziców bo oni i tak pracują ale chociaż wieczorem będzie się do kogo odezwać I mama zaspokoi swoją rozłąkę z wnukiem
ataga4, Scęście lubią tę wiadomość
-
Sisilla jak czytałam Twojego posta o Zosi i jej migracji to normalnie aż mnie ciarki przeszły! Tylko cieszyć się że taka zdolna dziewczynka a oczy to już nie trzeba mieć tylko dookoła głowy ale nawet na plecach, rękach, nogach...wszędzie! Brrrrr
Sisilla, Scęście lubią tę wiadomość
-
Ataga4, kochana ja tez Ci kibicuje. Mam nadzieje, ze ten czas kiedy będzie osobno szybciutko zleci. Trzymaj sie dzielnie. I pamiętaj, ze nie jesteś sama!
Sisilla, o rany! Musialas mieć niezla minę po tym jak przybieglas do pokoju. Masz zwinną i zdolną córeczkę
Dziewczyny jeszcze wczoraj pisalam, ze u nas zębów nie ma a dzisiaj przy higienie jamy ustnej znalazłam dolną jedyneczkeNelly, ataga4, Anoolka, paaolka, Sisilla, tofirus, Scęście lubią tę wiadomość
-
Ataga dzielna jesteś, na prawdę, powidziam! Ale tak jak mówisz parę pierwszych dni najgorszych potem jakoś leci..ja pierwsze półtorej roku z moim M zylismy osobno (on w Wawie, ja we Wro). Co prawda to jeszcze czasy studiów były, ale rozłąkę i rozstania pamiętam bardzo dobrze. Życie weryfikuje, jak mówisz. Ale wiesz co? każdy medal ma dwie strony. Ja najbardziej lubiłam, jak po takiej rozłace się spotykaliśmy Ojejku, miłość miłość i jeszcze raz miłość! Można sobie tak przypomnieć po jakimś czasie i uświadomić, jak się za kimś tęskni
ataga4 lubi tę wiadomość
-
tofirus wrote:A nas właśnie przed chwilą teściowie "uszczęśliwili" krzesełkiem do karmienia.
Pisałam Wam już kiedyś, że czekam jeszcze parę tygodni, aż Młoda będzie stabilnie siedzieć i kupuję z Ikei, bo małe to i nieskomplikowane, a ja uważam, że krzesełko to nie jest produkt pierwszej potrzeby.
No ale teściowa chyba stwierdziła, że nas nie stać, bo co będziemy takiego biedaka dziecku kupować. I przytachała nam Coto Baby Mambo. Dodam tylko, że zapłaciła 100 zł więcej niż jakbyśmy chcieli taki sam przez neta zamówić.
Cóż tu dużo gadać... Mnie się krzesełko nie podoba, mężowi też nie bardzo, no ale nie skomentowaliśmy. Podziękowaliśmy i tyle.
Najgorsze jest to, że teściowa teraz do końca życia będzie powtarzać, że kupiła wnuczce krzesełko, bo ona tak lubi się dowartościowywać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 21:41
-
Bella Ona nie martw się mój też potrafi jeszcze zaryć brodą o glebę jak leży na brzuchu a jest starszy od Twojego. W ogóle u nas pełzanie odbywa się tak, że dupka do góry, nogi pchają i czoło szoruje i tak do przodu heja a potem irytacja i wrzask bo chciałbym jeszcze a nie mam siły. Ostatnio zlazł mi tak z koca i lutną czołem o podłogę no i były gorzkie żale oj były
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2015, 21:45
ataga4, Anoolka, pestka lubią tę wiadomość
-
Zdecydowałam się na kupno nosidla że strony pathi.pl jestem w trakcie wyboru materiału, chyba wezmę szary w rowery z innej strony oczywiście i cały panel z niego uszyje, do tego szare ramiączka szyte błękitna nicią w kolorze rowerów:-) zdecydowałam się na ergonomiczne z klamrami, bo Mai thei czy jak to się pisze, jest wiązane i boję się, że wezelki będą mnie uwieraly podczas noszenia.
Antek już tak ślicznie je obiadki, że aż miło patrzeć. Sama mu gotuje warzywka, a teraz muszę znaleść miejsce z dobrym mieskiem cielecinka lub królikiem. Najpierw kupie słoiczek z mięsem, a potem będę gotować Antek jak zobaczy miseczkę, to aż podskakuje;-)
Na kolację tak samo chętnie je kaszke mleczno ryżowa łyżeczka:-) przez to muszę ściągać mleko przed snem, ale to lepiej niż zanik pokarmu:-)[/url][/url] -
Oj gdybyście widziały moją minę, mogłabym grać w reklamie: widok miny mamy Zosi- bezcenny, za resztę zapłacisz mastercard a co do kołdry na którą się zsunęła, ja zwijam moją kołdrę w rulon i plus poduszki zabezpieczam, żeby nie spadła. Zosia popchnęła rulon, rozrolował się, na szczęście, i po nim zjechała nosem w dół zdążyła zabrać ze sobą jeszcze grzechotkę do jednej ręki ehh, sama się zastanawiam, jak ona to wykombinowała.
Paradise, a na ząbkowanie dentinox żel, camillia i nurofen forte kiedy jest już bardzo źle. A moja Zosia to diabeł wcielony. Nawet jak śpi przebiera nogami, już się boję jak zacznie raczkować. A swoją drogą teraz dopiero zdałam sobie sprawę, że mam w domu kilka rzeczy o które może sobie zrobić kuku kurde już człowiek mając starsze dziecko przestał na wiele rzeczy zwracać uwagę a tu najgorsze raczkowanie i pierwsze nieudolne kroki przed nami.paradise lubi tę wiadomość