Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się po świętach
Ja wczoraj wieczorem też gadałam z mężem jak to fajnie wrócić do siebie. Tym razem byliśmy u moich rodziców, więc i tak dla mnie komfortowo, ale nie ma jak u siebie. Magdalenka dzielnie zniosła podróż w dwie strony, ale za to od niedzieli marudzi strasznie, ma napady wrzasku (bo płacz to na pewno nie jest), strasznie głośna się zrobiła. No ale...właśnie wychodzą jej dolne jedynki, jedna już się przebiła, druga tuż pod dziąsłem, więc ma prawo być wkurzona. W święta zasypiała z wrzaskiem przed 24 i pobudki max co godzinę, dziś zresztą też, dentinox i camilia nie pomaga, więc chyba w końcu nurofen uruchomię.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2015, 09:47
-
Kkasia wrote:Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki uzywaja smoczkow?jesli tak to jak czesto?
Mój do niedawna używał tylko do zasypiania, uspokajania i na spacerach, w dzień nawet gdybym chciała to by nie zassał, wypluwał go, dławił sie nim, ale od jakiegos czasu w dzien jak ma gdzies blisko siebie smoczka np w łóżeczku i go znajdzie to sam sobie wkłada go do buzi, czasem tez jak marudzi to wiem ze chce smoczka, nawet jak był dzien ze cyckiem gardził to smoczek tolerował, wydaje mi sie ze to od momentu kiedy zaczeły go dziąsła swędziec. Smoczek chyba daje mu ulge miałam na studiach logopedie i wtedy zapierałam sie ze moje dziecko bedzie bezsmoczkowe, ale życie weryfikuje...w sumie wole potem oduczać, ale teraz mieć czasem święty spokój a i małemu skoro przynosi to ulgę to mu ją zapewnic -
paaolka wrote:Mój do niedawna używał tylko do zasypiania, uspokajania i na spacerach, w dzień nawet gdybym chciała to by nie zassał, wypluwał go, dławił sie nim, ale od jakiegos czasu w dzien jak ma gdzies blisko siebie smoczka np w łóżeczku i go znajdzie to sam sobie wkłada go do buzi, czasem tez jak marudzi to wiem ze chce smoczka, nawet jak był dzien ze cyckiem gardził to smoczek tolerował, wydaje mi sie ze to od momentu kiedy zaczeły go dziąsła swędziec. Smoczek chyba daje mu ulge miałam na studiach logopedie i wtedy zapierałam sie ze moje dziecko bedzie bezsmoczkowe, ale życie weryfikuje...w sumie wole potem oduczać, ale teraz mieć czasem święty spokój a i małemu skoro przynosi to ulgę to mu ją zapewnic
No wlasnie moja Zuzia tez do niedawna uzywala smoczka tylko do zasypiania ale od jakiegos czasu mietosi go tez w dzien wklada go do buzi z kazdej mozliwej strony i przygryza, moze faktycznie to ulge przynosi;)tak sie zastanawiam kiedy np oduczac dziecko od smoczka? -
pestka wrote:Z tym mieszkaniem z rodzicami to normalne...Jesteśmy dorosłe, mamy swoje upodobania i jakby nasi rodzice nie byli super, to i tak prędzej czy później pojawią się chociazby małe spiecia, bo każdy chce mieć coś 'po swojemu'.
My z M kupilismy 2 lata temu mieszkanie i też, jestem przeszczęśliwa z tego powodu. Wielkie nie jest, ale 3 pokoje są, dla dziecka zawsze jest miejsce
Eh złości mnie ta pogoda..wczoraj nei było czasu więc chciałam dzisiaj iśc pobiegac, a tu od rana pochmurno i chyba kropi.. pierdziele, pójde biegać w deszczu. Z taką pogodą do przyszłych wakacji nie schudne
U mnie też paskudna pogoda Nic mi się nie chce, a tu za obiadek trzeba się wziąć...pranie,prasowanie brrrrr. Pocieszam się ,że juro ma być słoneczko.
A w weekend piekną pogodę zapowiadają....wiedziałam ,że tak będzie bo mój mężuś jedzie na 3 dni łowić rybki Zawsze ma farta z pogodą
Ale nie ma tego złego....w piątek pojadę do koleżanki co w styczniu urodziła a w sobotę przychodzą koleżanki jedna z synkiem 1,5 rocznym. W niedziele rodzice na obiadek przyjadą....a wieczorem już M przyjedzie. A na noc to Jule do łóżka wezmę
Co do mieszkania z rodzicami, to mieszkaliśmy z moimi prawie 5 lat jako małżeństwo. A teraz od miesiąca jestem na swoim,tesknie za nimi strasznieeeee,ale fajnie jest mieszkać samemu tzn.mężuś ja i Julcia Mam to szczęście,że mam cudownych rodziców.Rozmawiam z nimi o wszystkim, a oni nie wtrącają się do mojego życia i decyzji. Mojego M traktują jak swojego syna, zresztą on też ich bardzo lubi.
Też mamy małe mieszkanko 54m2 i przynajmniej mało sprzątania jest A miejsca dużo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2015, 10:31
-
Kkasia wrote:Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki uzywaja smoczkow?jesli tak to jak czesto?
Moja córcia ma smoka tylko do usypiania...w trakcie snu zazwyczaj wypluwa go. Czasami jak teraz jest marudna to daje jej,żeby się wyciszyła przed snem, a ona gryzie go niesamowicie i bawi się jak gryzakiem. Próbowałam już kilka razy ululać ją bez,niestety nie udało się....może za jakiś czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2015, 10:34
-
O tak, samodzielne mieszkanie to podstawa. Ja mieszkałam całe 3 miesiące z teściami, a wcześniej na wynajmowanym. Jak mieszkaliśmy u teściów to o mało nie skończyło się to naszym rozwodem. Małe dziecko, wkurzająca teściowa... łatwo się zdenerwować. Zresztą nawet za czasów "przed Małgosiem", zawsze było między nami nerwowo, jak przyjeżdżaliśmy do nich.
-
Kkasia wrote:Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki uzywaja smoczkow?jesli tak to jak czesto?
u nas smoczek jest do zasypiania i jak marudzi, nieraz jak ma w zasiegu reki to tez probuje sobie wsadzac.
my mleka 2 jeszcze nie uzywamy moze jakos za tydzien zaczniemy przechodzic a na jakie to nie wiem albo zostaniemy przy Nan Pro albo przejdziemy na Bebilon .
co do mieszkania my mieszkamy z moimi rodzicami na szczescie oni sie nie wtracaja nic do naszych decyzji ale swoje rady udzielaja, czasem to bym chciala mieszkac osobno bo moj ojciec jest trudny a i wiadomo zawsze to inaczej na swoim ale ze mamy dom pietrowy to my na gorze a oni na dole wiec nie jest zle -
Moja Agata nie używa smoczka w ogóle. Wystawie Wam na fb zdjęcie jak sobie to wynagradza paluszkami.
Wydaje mi się że dzisiejsza akcja w nocy to były ząbki bo od rana nie jest lepiej. Wysmarowałam jej dziąsła dentinoxem i czekam na cud! -
MOI wrote:Tez ostatnio o nich myslalam, wiec przy nastepnej wizycie w rossmanie porownam ich sklady z gerberem o hipp.
-
Z tymi mieszkaniami to różnie jest.
My mieszkamy w kawalerce (33m2), jest masakrycznie ciasno i musimy bardzo dbać żeby się nie zagracić W takich chwilach chętnie przeprowadziłabym się nawet do teściów (mają dom z ogrodem), ale tam już mieszka mój szwagier.
Idę dzisiaj do fryzjera. Czekałam 6 tygodni ;p Zobaczymy co wymyśli - mam ochotę na ostre cięcie -
Ja do fryzjera ide po urodzinach a te już w sobote
zaczęłam chodzić na solarium i zaczynam biegać.
U mówiłam się do dietetyka i chce ogólnie się zabrać za siebie. W czerwcu ślub od przyjaciół.
W ogóle mam w sobote 14 osób na imprezie. Co byście zaproponowały na kolacje? Bo nie wiem co podać -
Mój F tez bezsmoczkowy..gardził wszystkim, co nie jest cycem
Sroka wrote:Moja Agata nie używa smoczka w ogóle. Wystawie Wam na fb zdjęcie jak sobie to wynagradza paluszkami.
Wydaje mi się że dzisiejsza akcja w nocy to były ząbki bo od rana nie jest lepiej. Wysmarowałam jej dziąsła dentinoxem i czekam na cud!
-
a witam.
u nas tez noc ciężka mały budzi się co chwila ma cyca próba dania mu smoka to lipa bo nie chciał nawet buzi otworzyć ani dał posmarować dziąseł tylko cyc i w końcu dałam mu pedicitamol.
Lecimy dziś do szczepienia po 16 mąż będzie z pracy to pojedziemy. Do nowego lekarza bo zmieniłam przychodnie.
niedługo będzie moja siostra z synkiem zostaną chwilę z małym a ja muszę lecieć do pracy podpisać papierki.
ściskam wszystkie nie wyspane mamusie znam ten ból ja nie śpię od ponad pół roku.
co do mieszkania my mieszkamy w kawalerce wiec mega ciasno jest ale mam nadzieje ze uda nam się na zimę juz przeprowadzić do naszego domku. Mam dosyć bloków i 2 piętro wyjście na spacer to jak zdobywanie szczytów i wyprawa nie cierpię tego...
Qrcze mój mały ciągle ma taką kaszkę na klatce piersiowej utrzymuje się mu to już chyba ze dwa miesiące i nie mam pomysłu od czego co eliminowac z mojej diety bo raczej nie z jego bo miał to już zanim zaczęłam mu rozszerzać dietę... odstawiłam juz ryby większość nabiału ograniczyła nie wiem może to pomidory. Nie jem ich w czystej postaci ale jakiś ketchup sos pomidorowy. Albo czekolada zdarza mi się zjeść czasami coś słodkiego nie umiem się ograniczyć. Ale Qrcze ob juz jest na tyle duży ze nie powinien reagować na to co zjem....
od 17 marca byliśmy pod kontrolą dermatolog przepisał maści bo mały miał takie suche placki i niektóre zeszły lekko znikły a znów widzę ze się pojawiała nowa...
juz mam dosyć... Buzia czysta tylko klatka piersiowa kark i rączki. -
pestka wrote:Mój F tez bezsmoczkowy..gardził wszystkim, co nie jest cycem
a jaka akcja? coś przeoczyłam?
Na szczęście piątek/sobota/niedziela ma być ponad 20 stopni! Czekam na to!.
MY z mężem mieszkamy we własnościowym mieszkaniu, jakieś 72m2. Ale pod koniec tego roku lub na początku następnego przeprowadzamy się do domu moich teściów ( bo oni właśnie budują nowy dla siebie) Trochę mnie to przeraża bo tam ponad 250m2 i do tego babcia do opieki )85lat) ale tylko raz na pół roku przyjeżdża z Niemiec do Polski. -
Melissa wrote:a witam.
u nas tez noc ciężka mały budzi się co chwila ma cyca próba dania mu smoka to lipa bo nie chciał nawet buzi otworzyć ani dał posmarować dziąseł tylko cyc i w końcu dałam mu pedicitamol.
Lecimy dziś do szczepienia po 16 mąż będzie z pracy to pojedziemy. Do nowego lekarza bo zmieniłam przychodnie.
niedługo będzie moja siostra z synkiem zostaną chwilę z małym a ja muszę lecieć do pracy podpisać papierki.
ściskam wszystkie nie wyspane mamusie znam ten ból ja nie śpię od ponad pół roku.
co do mieszkania my mieszkamy w kawalerce wiec mega ciasno jest ale mam nadzieje ze uda nam się na zimę juz przeprowadzić do naszego domku. Mam dosyć bloków i 2 piętro wyjście na spacer to jak zdobywanie szczytów i wyprawa nie cierpię tego...
Qrcze mój mały ciągle ma taką kaszkę na klatce piersiowej utrzymuje się mu to już chyba ze dwa miesiące i nie mam pomysłu od czego co eliminowac z mojej diety bo raczej nie z jego bo miał to już zanim zaczęłam mu rozszerzać dietę... odstawiłam juz ryby większość nabiału ograniczyła nie wiem może to pomidory. Nie jem ich w czystej postaci ale jakiś ketchup sos pomidorowy. Albo czekolada zdarza mi się zjeść czasami coś słodkiego nie umiem się ograniczyć. Ale Qrcze ob juz jest na tyle duży ze nie powinien reagować na to co zjem....
od 17 marca byliśmy pod kontrolą dermatolog przepisał maści bo mały miał takie suche placki i niektóre zeszły lekko znikły a znów widzę ze się pojawiała nowa...
juz mam dosyć... Buzia czysta tylko klatka piersiowa kark i rączki.