Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Sisilla u nas to samo, bieganie od jednego do drugiego, mój mąż też był chory, ale zawsze jak tylko go coś bierze to podstawiam mu pod nos leki, żeby go nie rozłożyło. On z kolei z tych, co smarka i charczy, a nie pomyśli, żeby coś wziąć.
U nas Piotrek ciągle ok.39, zbijamy Nurofenem, ale mamy się wstrzymać z antybiotykiem 2 dni, bo podobno teraz taki wirus szaleje. Magda ma "tylko" katar, osłuchowo czysto, no ale jeśli u Piotrka wirus to może przejść na nią, bo nie mam szans ich izolować, jak jestem sama. Wstaje przed 7, ogarniam dzieciaki, potem się zaczyna, leki, inhalacje jednego i drugiego, jęczenie i wycie jednego (Piotrek), wrzaski drugiego (Magda) i tak cudownie płynie dzień.
Odwołaliśmy w końcu chrzest, bo realnie patrząc nie ma szans.
Sisilla lubi tę wiadomość
-
No, Sisilla i Kaszulator ukłon w Wasza stronę, ze dajecie radę. Aż mi głupio, ze czasami narzekam jak Lilka trochę pojeczy a Wy tam macie taka masakrę. Życzę dużo zdrowka. Mam nadzieję, ze wszystko szybciutko wróci do normy i chorobska będą Was omijać szerokim łukiem.
Smutas, Sisilla lubią tę wiadomość
-
Wgl to jestem dziewczyny cała szczęśliwa. Lile wszystko ze słoików ostatnio uczula. Wczoraj się wkurzylam i zrobiłam jej na parze ziemniaka, zjadła i zero plam! Pochowalam wszystkie sloiczki i dzisiaj zrobię próbę z ziemniakiem i brokulem Może wreszcie ruszymy z ta dieta do przodu Tylko nie wiem co z mięsem.. Wszystkie podajecie mięso tylko ze sprawdzonego źródła? Tzn. Własna hodowla lub kogoś bliskiego? Bo ja nie mam takich kontaktów.
-
paradise wrote:Wgl to jestem dziewczyny cała szczęśliwa. Lile wszystko ze słoików ostatnio uczula. Wczoraj się wkurzylam i zrobiłam jej na parze ziemniaka, zjadła i zero plam! Pochowalam wszystkie sloiczki i dzisiaj zrobię próbę z ziemniakiem i brokulem Może wreszcie ruszymy z ta dieta do przodu Tylko nie wiem co z mięsem.. Wszystkie podajecie mięso tylko ze sprawdzonego źródła? Tzn. Własna hodowla lub kogoś bliskiego? Bo ja nie mam takich kontaktów.
Ja nie mam zaufanego dostawcy mięsa, więc kupuję w lokalnym sklepiku mięsnym. Zawsze to lepsze niż mięso z sieciówki. Pediatra mi powiedziała, żebe dawać indyka lub królika, bo ich tak nie faszerują jak kurczaków.
Współczuję mamusiom chorych dzieciaczków i życzę dużo zdrowia oraz odpoczynku!paradise, DeLaCruz, Sisilla lubią tę wiadomość
-
pestka ooooooo !!!!! ja jeszcze nie dostalam ale pewnie juz niedlugo bo trzeba mu coraz wiecej dawac innego jedzonka np zupki
dziewczyny koniec tego dobrego- maz pojechal po tesciow i znow sie zacznie
dostalyscie moze juz przesyylke z endo? ja czekam ponoc dzis ma byc -
dzień dobry.
u nas ciężka noc mały poplakiwal coś często więc spał z nami. To tanie nie wyspana jestem ale jakoś musze przetrwać.
czekam na tel z ośrodka rehabilitacji.
co do rozszerzania diety mały toleruje póki co wszytko oby tak dalej.
Ja daje sloiczki na razie. Nie mam jakoś przekonania do podawania pierwszy raz gdzie dziecko uczy się dopiero innych potraw na warzywa na pakowane chemia.
później owszem. Poza tym i mama I teściowa prowadzą ogródek z warzywami wiec będę miała najbardziej sprawdzone bo swoje.
ja jeszcze po groszku podam osobno kalafior i potem już będę mieszkała warzywa i dojdą do tego mięsa.
a potem owoce.
Współczuję Wam ze macie chore i dzieci i mężów. Najgorsza to choroba męża oni katar traktują jak śmiertelna chorobę. Masakra ale facet potrafi uprzykrzyc życia. ehhh.
dziś piątek nie mam pomysłu na obiad wrrr. Mam ochotę na pierogi ale przy małym to raczej byłby wyczyn ob szybko się nudzi zabawa. Może kopytka uda mi się zrobić. -
sylwia1985 wrote:pestka ooooooo !!!!! ja jeszcze nie dostalam ale pewnie juz niedlugo bo trzeba mu coraz wiecej dawac innego jedzonka np zupki
dziewczyny koniec tego dobrego- maz pojechal po tesciow i znow sie zacznie
dostalyscie moze juz przesyylke z endo? ja czekam ponoc dzis ma byc -
Melissa wrote:co do rozszerzania diety mały toleruje póki co wszytko oby tak dalej.
Ja daje sloiczki na razie. Nie mam jakoś przekonania do podawania pierwszy raz gdzie dziecko uczy się dopiero innych potraw na warzywa na pakowane chemia.
później owszem. Poza tym i mama I teściowa prowadzą ogródek z warzywami wiec będę miała najbardziej sprawdzone bo swoje.
ja jeszcze po groszku podam osobno kalafior i potem już będę mieszkała warzywa i dojdą do tego mięsa.
a potem owoce.
Też miałam większe przekonanie do słoiczków ale moje dziecko najwidoczniej lepiej toleruje napakowane warzywa chemią niż świeże składniki w słoikach Też mamy działeczkę i w sezonie będziemy mieć swoje warzywa ale jak na razie pozostaje mi naiwnie wierzyć, ze ziemniak z napisem EKO jest na serio eko
Co do mięsa.. Dzięki dziewczyny bo pewnie zaczęłabym właśnie od kurczaka
-
Sroka wrote:Ja właśnie czekam na kuiera.
Co Ty gadasz? Takie ciasne? hmm, nic najwyżej będę wymieniać na większeWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 10:17
-
sylwia1985 wrote:dziewczyny jestem zdolowana- bylismy z Nikusiem u okulisty i okulistka badajac go zrobila wielkie oczy i zapytala sie czy ktos w rodzinie ma wady wzroku a my ze moj tato ma astygmatyzm i lekarka powiedziala ze maly ma bardzo duza wade wzroku ze z bliska widzi rozmazany obraz a widzi z daleka ze ma wade az +7 a niemowlaki maja gora +2 i ze mamy mu szybko kupic okulary zeby je nosil to moze uda sie wzrok wyprowadzic w przeciwnym razie grozi mu zez albo poglebienie wady- nie wyobrazam sobie jego w okularkach przeciez bedzie caly czas sciagal je rekami- no ale w pn jedziemy poogladac jakies do optyka bo podobno najlepsze sa siliconowe ale podobno bardzo drogie- w zyciu bym sie nie spodziewala ze u tak malego dziecka taka duza wada
dziewczyny dlatego jak was cos niepokoi to migusiem do lekarza bo potem moze byc juz za pozno
biedny Nikus ta rehabilitacja , potem te zle badania moczu teraz wada wzroku- jestem przerazona co jeszcze znajda ...
Nic się nie przejmuj, ja jak mi wykryli wadę wzroku w wieku 7 lat miałam astygmatyzm
i do tego +6 na jednym i +3 na drugim oku, nie nosiłam okularów bo źle widziałam przez nie, teraz mam +1 w jednym i 0 w drugim, okularów dalej nie noszę bo źle widzę -
sylwia1985 wrote:ja chyba bede zwracala i zamawiala jeszcze raz bo 74 a 80 malenka roznica i 74 mega ciasne a 80 na styk - kurde co to za kosmiczna numeracja - ale ja wiekszosc bluzek i t-shirtow zamawialam natomiast 74 polspiochy duze wiec moga byc- kurde nie wiem co robic
-
Sroka no zdziwilam sie bo moj tez dopiero wchodzi w 74 no ale jak wzielas pajace to powinny byc dobre ja niestety wiekszosc bluzeek wiec pewnie bede wymieniac bo nie ma sensu by pochodzil miesiac wole troszke wieksze mu kupic
kurcze to wypadaloby niektore brac na 86 skoro 80 tak na styk bo miedzy numerami jest minimalna roznica
szkoda ze zwrot na koszt kupujacego bo dzwonilam nie da sie wymienic trzeba wszystko oddac oni zwroca kase i trzeba zamowic od poczatkuWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 10:45