Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
tylko nei moge nigdzie znalesc brazowego
a ja psozukuje brazowego
ja to bym dala nawet te 1500zl za lozeczko.. rozlozy sie na minimum 2 lata najlepiej 3
za wozek sie tyle daje ktorego uzywa sie tylko na spacerach a za lozeczko w ktorym dziecko spedza wiecej czasu jak w lozku mialabym nie dac... tylko kwestia znalezienia ciemnego brazu
-
Scęście wrote:tylko nei moge nigdzie znalesc brazowego
a ja psozukuje brazowego
ja to bym dala nawet te 1500zl za lozeczko.. rozlozy sie na minimum 2 lata najlepiej 3
za wozek sie tyle daje ktorego uzywa sie tylko na spacerach a za lozeczko w ktorym dziecko spedza wiecej czasu jak w lozku mialabym nie dac... tylko kwestia znalezienia ciemnego brazu
Oj ciemnego brązu chyba nie ma...są na pewno białe i ecruale może dałoby się przemalować jakąś odpowiednią farbą bezpieczną dla dziecka?
-
Monica wrote:Aniqa Kochana mój mąż już będzie 3 miesiące za granicą najbardziej mi przykro było jak pary przychodzą do lekarza na połówkowe etc.a ja jak wdowa, wisimy codziennie na słuchawkach jakoś dasz radę a dodatkowy grosz na pewno Wam się przyda szybko zleci bo skupiasz się na maluszku:)
Dzięki Bogu że tylko na diecie się u Ciebie kończy moja koleżanka też miała cukrzycą ciążową ale brała insulinę dwa a potem trzy razy dziennie strasznie się bała, że już tak zostanie bo mama jej też diabetyk ale malutka urodziła się zdrowa ważyła 2600 a u niej ani śladu po cukrzycy u Ciebie też wszystko będzie ok nie zamartwiaj się. Ps. ja właśnie wczoraj się dowiedziałam, że łóżeczko dostanę za darmo od koleżanki piękne jest z komodą brązowe i materac kokosowy (nie wiem czy dobrze napisałam nie znam się tak powiedziała) też dostanę a przewijak już dała mi w maju na moje urodziny:) szczęściara ze mnie:)
Pozdrawiam
Ja też dostaję łóżeczko z odzysku, ale na materac to już bym się nie pokusiła. Słyszałam, że jednak każde dziecko powinno mieć nowy materac, nie powinno się ich "dziedziczyć". A już w szczególności tych wykonanych z naturalnych materiałów, które mogły zacząć gnić.
Namawiam jednak na nowy materac - to w końcu nie majątekA już na pewno lepszy zwykły najtańszy niż używany - w mojej opinii oczywiście!
-
paaolka wrote:Ja chyba będę kupować w IKEI, mamy wszystkie meble stamtąd więc jakoś tak naturalnie mi się nasuwa na myśl łóżeczko też z Ikei
zreszta lubie ten sklep
ale podoba mi się jeszcze takie łóżeczko Paso Doble które jest łączone z komodą i przewijakiem, tylko drogie jest, ewentualnie jak trafię na używane w necie to może na takie się zdecyduję
wygląda tak:
śliczne to łożeczko! tylko ja poszukuję jasnego drewna i mimo wszystko cena nawet 700 zł za łożeczko bez materaca to dla mnie dużo..teściowie się zaoferowali, że kupią, ale chce znaleźć coś ładnego w niższej cenie;)
-
Aniqa wrote:Dziewczyny i jeszcze jedna sprawa, może mi coś doradzicie, chodzi o kolory ścian i ogólnie wystrójpokoju dziecięcego. Niemam pomysłu, a niechce pokoju malować w misie itd. Mamy w nowym mieszkaniu tylko 2 pokoje i chciałabym żebyt ten też był troche dla nas, bo na początek będziemy tam spać z Hanią. Myślałam o pastelowych kolorach ścian, kanapa, łóżeczko i komoda. I nic więcej.
trzeba zagadać do kajaoliKajaoli lubi tę wiadomość
-
Aniqa wrote:Dziewczyny, chłopina mi wyjechała za granice
dopiero w połowie sierpnia wróci
chce mi sie płakać.
Wczoraj rozmawiałam z "znajomą" lekarką diabetologi, i powiedziała że cukier jest spory ale dieta powinna wystarczyć, i że największe zagrożenie niesie cukrzyca w 1 trymestrze, w 2 i 3 już nie. Zapisała mi glukometr i paski,i dziś mam po nie iść.
szybko Ci zleci, nie martw się! takie piekne dni do tego, jest gdzie łapac endorfinki
no i z cukrzycą tez będzie dobrze, zobaczysz!mnie dopiero ta przyjemnośc czeka...
Aniqa lubi tę wiadomość
-
ania.g trzymam kciuki, na pewno będzie wszystko ok!
sceście są brązowe, tylko musisz dobrze poszukać. na allegro jest trochę, może uda Ci sie znaleźc hurtownie jakąś z Twojego miasta i wtedy podjechać i zobaczyć?
I tez namawiam do kupna materaca, wydatekk ok 200 zł, ale chociaż masz pewność że świeży i czyściutki
ja na przykład chcę ten: http://www.ceneo.pl/14604903
i polecam lateksowy, wczoraj siedziałam i wybierałam i czytałam...lektura iście bogata jak na każdy dziecięcy temat zresztą
a ja idę oddać posiew do analizy, moje wytłumaczenie, że mogę bezkarnie wyjść z domu i sie nie martwić, że ktoś nas z nfz nawiedzi;) a nawet jeśli mam dobre wytłumaczenie..ahh...powietrze...bo tygodniu leżenia normalnie się az jazdy tramwajem nie mogę doczekaćania.g lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, poradzcie. W srode mam wizyte u lekarz prowadzacej. Teraz pracuje i planowalam pracowac do konca czerwca, czyli mniej wiecej do poczatku trzeciego trymestru. Ale teraz sama juz nie wiem. Mialam ta przygode z twardniejacym brzuchem, coraz czesciej bola mnie plecy (mam wypukline w odcinku ledzwiowym - L5S1), dosc czesto mam bole glowy. Poza tym pracy mam coraz mniej, wiec z jednej strony mam wyrzuty sumienia, ze sie obijam, z drugiej męczę, bo pozapracowego nic tez nie moge zrobic.
Dodatkowo dostalam duza podwyzke w grudniu tego roku, a zasilek wylicza sie na podstawie sredniej z 12 miesiecy, i tak to sie kalkuluje, ze kazdy miesiac dluzej, ktory spedze w pracy to jakies 300zl wiecej miesiecznie na macierzynskim.
Kolejna wizyte u lekarki bede miala w polowie lipca, bralybyscie zwolnienie?
Jesli tak, jak to bylo w Waszym przypadku, jakies przeslanki do odpoczynku mam (skurcze i wypadniety dysk), no ale moge z nimi zyc, wiec co - mam lekarce pomarudzic? czy mam ja poprosic wprost?
-
jak uwazasz...
mnei osobiscie nic nie ejst i nie chce zwonienia bo co ja bede robila w domu calymi dniami.. maz i tak w rpacy, oglupieje
ale nie watpie ze od polowy lipca czy od sierpnia trzeba bedzie pojsc bo te upaly moga nam dac popalic.. puchniecie, i w ogole duze brzuchy juz niewygodnie w rpacy, sapiaco i w ogole jak hipopotamice, do konca czerwca bede rpacowac na bank, 18 lipca mam obrone to pewnie wezme zwolnienie z tydzien przed na nauke... ale jeszze bym wrocila chyba do sierpnia, polowy sierpnia.
a ty jak uwazasz... skoro juz sie nad tym zastanawiasz to jakas tam chec masz isclubek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lubek - Ja bym to jeszcze przemyślała ze zwolnieniem, bo jak dostaniesz to zwolnienie "leżące" to ocipiejesz w domu
Ja miałam ostatnio takie przez tydzień, bo byłam przeziębiona i to jest naprawdę dopust Boży... Nie możesz się praktycznie ruszyć z domu, bo w każdej chwili może przyjść kontrola z ZUS i klops.
lubek lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Dawno mnie nie było, muszę nadrobić zaległości ale ostatnio tyle na głowie mamy że szok....
Potrzebuję waszej pomocyMoże na tym forum znajdzie się ktoś kto zna się na prawie choć trochę lub nawet bardziej zawodowo. Otóż mój problem wygląda następująco:
z mężem chcemy kupić mieszkanie z rynku wtórnego i wstępnie jesteśmy umówieni na podpisanie umowy przedwstępnej kupna-sprzedaży mieszkania spółdzielczo-własnościowego. Właścicielami mieszkania jest małżeństwo i oni widnieją w księdze wieczystej, to już sprawdziliśmy. Niepokoi nas jedynie fakt, że po podpisaniu umowy przedwstępnej sprzedający chcą podpisać umowę o rozdzielności majątkowej, co w moim rozumieniu będzie skutkowało tym, że akt notarialny będzie miał inną niż zwykle treść tj. jedno z nich będzie musiało zrzec się praw do lokalu na rzecz drugiego. Ich kroki podyktowane są, jak twierdzą, chęcią przyspieszenia procedury kredytowania nieruchomości, którą chcą nabyć po sprzedaży tego mieszkania, a zależy im, żeby kredytobiorcą w ich przypadku była tylko jedna osoba i stąd ta rozdzielność. Czy uważacie, że dla nas jako kupujących jest to bezpieczne i nie niesie ze sobą jakiegoś ryzyka? Będę wdzięczna za każda udzieloną poradę, jeśli oczywiście zechcecie nam pomóc.
Jeśli moje pytanie jest na miejscu na forum to przepraszam i śmiało mogę to usunąć... szukam po prostu pomocy wszędzie gdzie się da... -
Ja tez jeszcze pracuje i mam zamiar pracowac dokad bede mogla.Kurcze dzis w nocy znowu mialam skurcz lydek i od rana boli mnie prawy bok nie wiem czy to nie jajnik- chyba ze mala polozyls sie bardziej w tym miejscu- wzielam nospe- mialyscie cos takiego
-
lubek wrote:Dziewczyny, poradzcie. W srode mam wizyte u lekarz prowadzacej. Teraz pracuje i planowalam pracowac do konca czerwca, czyli mniej wiecej do poczatku trzeciego trymestru. Ale teraz sama juz nie wiem. Mialam ta przygode z twardniejacym brzuchem, coraz czesciej bola mnie plecy (mam wypukline w odcinku ledzwiowym - L5S1), dosc czesto mam bole glowy. Poza tym pracy mam coraz mniej, wiec z jednej strony mam wyrzuty sumienia, ze sie obijam, z drugiej męczę, bo pozapracowego nic tez nie moge zrobic.
Dodatkowo dostalam duza podwyzke w grudniu tego roku, a zasilek wylicza sie na podstawie sredniej z 12 miesiecy, i tak to sie kalkuluje, ze kazdy miesiac dluzej, ktory spedze w pracy to jakies 300zl wiecej miesiecznie na macierzynskim.
Kolejna wizyte u lekarki bede miala w polowie lipca, bralybyscie zwolnienie?
Jesli tak, jak to bylo w Waszym przypadku, jakies przeslanki do odpoczynku mam (skurcze i wypadniety dysk), no ale moge z nimi zyc, wiec co - mam lekarce pomarudzic? czy mam ja poprosic wprost?
lubek bardzo wazna rzecz: aby podwyżka liczyła Ci się do L4 i macierzyńskego, musisz mieć co najmniej 3 miesiące bez ani jednego dnia L4 od tej podwyżki, miałaś takie miesiące?bo ja dostałam podwyżkę w kwietniu, dlatego sie orientowałam
lubek lubi tę wiadomość
-
gobsoon ja sie nie znam, niestety nie pomogę
lubek ja teraz mam teraz L4 leżące przez twardniejący brzuch własnie...po dłuższym wisiłku mi sie zdarzyło. Jeżeli masz go koniecznie bym powiedziała lekarzowi, niech Cię zbada. Tym bardziej, że mi jeszcze przepisał leki. Lepiej dmuchac na zimne. fakt, lezące to masakra, sama z domu tez nie wychodzę..ale jak mus to mus, dla maleństwa i mogę miesiąc przeleżećlubek lubi tę wiadomość
-
pestka wrote:lubek bardzo wazna rzecz: aby podwyżka liczyła Ci się do L4 i macierzyńskego, musisz mieć co najmniej 3 miesiące bez ani jednego dnia L4 od tej podwyżki, miałaś takie miesiące?
bo ja dostałam podwyżkę w kwietniu, dlatego sie orientowałam