Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysylwia1985 wrote:Aniqa nie ma nigdzie za darmo szkoly rodzenia u nas
-
A my dzis idziemy na wyczekana wizyte u ginekologa. Bede rozmawiac o tych moich nieszczesnych wynikach glukozy. Na pewno uda sie tez podejrzec maluszka
My wozek juz mamy wybrany i bedziemy go zamawiac albo w tym miesiacu albo w nastepnym.
Szafa dla dziecka juz stoi, jak poukladalam ciuszki to okazalo sie, ze najwiecej mam ubranek na 6 miesiecy.
Wiec teraz chociaz wiem co dokupic ale nie bede przesadzac i zatrzymam sie na kilku sztukach, dziecko tak szybko rosnie
W sierpniu tez, bedziemy kupowac lozeczko i przewijak a we wrzesniu automatyczna kolyske.
Tez staramy sie rozlozyc koszta bo to wszystko bardzo drogo wychodzi.
zycze wszystkim milego popoludnia -
Witam po kilkudniowej przerwie:)
Ostatnio sporo pisałyście o różnych niezbyt miłych reakcjach ludzi (w kolejce, komentarze wielkości brzucha itp.). Z pierwszej ciąży też tylko takie pamiętam - np. raz w zimie w grubej kurtce stałam w gigantycznej kolejce w piekarni(oczywiście tylko w tej jednej mogłam kupić dobry chleb ze względu na cukrzycę ciążową), jedna pani chciała mnie przepuścić to z pięć innych się oburzyło strasznie, że niby dlaczego - one też kiedyś były w ciąży i ich nikt nie przepuszczał...
Ale tym razem spotkało mnie coś tak miłego, że muszę się pochwalić
W piątek w moim mieście był w parku koncert Kultu, który bardzo lubię.
Zorganizowaliśmy opiekę dla naszego trzylatka i pierwszy raz od dłuższego czasu wyszliśmy szczęśliwi gdzieś wieczorkiem. Niestety, co stanęłam w jakimś miejscu, to strasznie śmierdziało petami, no i ogólnie stać trochę ciężko. Poszliśmy sobie za scenę, stanęliśmy koło barierek i stwierdziliśmy, że super widać i słychać (bez tego dudnienia, które trochę mi przeszkadzało). Staliśmy może 5 minut, podszedł do nas jakiś człowiek z organizacji koncertu i zaproponował krzesełka, które ustawił nam z boku sceny:) Później zapytał jeszcze czy może pepsi chcemy...czyli jednak zdarzają się pozytywne przypadki:)
Z mniej miłych rzeczy to zaraziłam się właśnie od mojego trzylatka, także całą noc "spałam" na siedząco, bo tak mi nos przytykało. No i oczywiście przeziębienie podwyższa poziom glukozy we krwi, więc wyniki trochę gorsze:(Kajaoli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKajaoli, czemu nieszczesnych wynikach? Dobre byly z tego co pamietam, ale dopytaj zebys potem sie nie martwila. Ja tez na wizycie zapytam jak to z tymi normami, tak z ciekawosci bo i tak bede miec diete do porodu.
A ja teraz jem drugie sniadanko, czyli kefir i kromka chleba razowego. Ehhh chleb musi byc do kazdego posilku. -
nick nieaktualnyKaszulator wrote:Normy mam do 90 na czczo i do 120 godzinę po posiłku. Teraz przy przeziębieniu i tym samym jedzeniu mam tak o 10 jednostek więcej i czasem przekraczam 120. Na czczo też więcej - normalnie 80-84, a teraz 88-89.
-
Z tymi normami po posiłku, to też zależy od lekarza - niektórzy uważają, że max. 120, a niektórzy, że do 140 jest w porządku. A przecież to tak dużo zmienia pod kątem jedzenia...Mi też się zdarzały wyższe wyniki, np. zjadłam na obiad 2 tortille z wołowiną i mnóstwem warzyw - wynik po godzinie 100. Następnym razem stwierdziłam, że zrobię sama z mąki owsianej to na pewno będą lepsze i zdrowsze niż kupowane z mąki pszennej, a tu co...wynik 140. Czasem nie da się przewidzieć reakcji organizmu i sumiennie stosując się do diety można mieć gorszy wynik niż po czymś normalnym.
No i wyniki podobno mocno podbija stres, także jeśli ktoś nie miał jeszcze badania obciążenia glukozą to bez stresu - naprawdę tylko kilka procent ciężarnych to ma, więc szansa na dobry wynik jest spora:)
-
nick nieaktualnyAle co np jesz na śniadanie że masz do 120?
Ja przeważnie jem tak: 2-3 kromki z szyneczką, posmarowane margaryną do smarowania,i jakieś warzywo, np pół ogórka, albo jajecznica z 2 jajek, 2 kromki, wędlinka i też warzywo, albo pół makreli, 2 kromki,warzywo. Albo 2-3 kromki z jajkiem,i warzywami. Chleb zawsze razowy, a warzywa to sałata,pomidor,ogórek,szczypiorek,rzodkiewka. I tak mam ok 130. -
Na pierwsze śniadanie ok. 7 jem owsiankę na wodzie (niezbyt to dobre, ale to akurat zaleciła mi moja ginekolog na poprawę funkcjonowania jelit). Ok. 9:20 jem drugie śniadanie - 3 cienkie kromki chleba żytniego z wędliną i mnóstwo warzyw (pomidory, ogórki, sałata) albo np. chleb i pastę z białego sera i awokado i do tego warzywa. Chleb zawsze ten sam żytni - na razie boję się szukać innego, bo pamiętam jakie wyniki miałam po różnych niby zdrowych chlebach w pierwszej ciąży...
Diabetolog powiedział mi, że owsianka na pierwsze śniadanie może być. Po owsiance mam w granicach 100-120 (nie wiem od czego to zależy), po drugim śniadaniu mam zwykle ok.110. Gdybym zaczynała od razu od kanapek to pewnie około 130 też bym miała. -
Dziewczyny czy Wy też tak macie, że nie możecie leżeć na plecach? Wiem, najlepiej leżeć na boku ale ja nawet na chwile na plecy nie mogę się przełożyć... Już na USG połówkowym miałam z tym ogromny problem i musiałam poprosić lekarza żeby na chwile na boku pozwolił mi poleżeć bo już mi się robiło słabo i ciemno przed oczami... i jak pomyślę o USG w następnym tygodniu to już się boję tego leżenia....
-
Juz po wizycie u ginekologa, dlugo dyskutowalismy na temat cukrzycy. Powiedzial, ze wedlug normy nie mam cukrzycy ale zeby sie upewnic powtorzymy test glukozy.
Tak wiec trudno, jutro dziewczyny bede pic jeszcze raz, tym razem 100ml , bede siedziec 3 godziny w laboratorium i bede miala 4 razy pobierana krew.
Ide raniutko, tak zeby wyjsc gdzies o 11h.
I poradzil mi, zebym zmienila sobie osobe, ktora mi za kazdym razem robi usg bo najpierw wymyslila sobie krzywa stopke a teraz straszy cukrzyca. Powiedzial, ze nawet jesli sie okaze, ze mam te cukrzyce to ona nie powinna tak mnie stresowac i ze nie ma podejscia.
Troche sie z nim zgadzam bo zaczynamy sie bac tam chodzic, ze znow uslyszymy jakas rewelacje.
Aniqa i Kaszulator, w razie czego, gdyby test wyszedl pozytywny licze na wasze dobre rady w zwiazku z dieta cukrzycowa bo widze, ze niezle sobie z nia radzicieAniqa, lubek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKajaoli z mojej strony zawsze, ale bardziej zdyscyplinowana jest Kaszulator, ja to znam zasady ale glodzic sie nie bede,
Ale jak lekarz mowil ze cukier ok, to mam nadzieje ze tak zostanie, bo cieplo wraca a lodzika by sie zjadlo, chociaz wy, tz ja tez ale zaraz mi sie przypomni Hania i juz by mi nie smakowal jakby jej mialo zaszkodzic.
Gobsoon ja mam odwrotnie, mi dobrze sie lezy na plecach, niemam duzego brzucha to jest ok. Oczywiscie najlepiej by bylo na brzuchu ale... ehh , a biodra mnie bola od lezenia na nich i przewracam sie z boku na bok
Dzis moje dziecko mialo narazie raz czkawke,Kajaoli lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaszulator widze ze warzywa to u nas obowiazkowo, owsianka bleeeeeee, wole cos miesnego albo rybnego na sniadanko, potem jakis jogurt naturalny z owocem i kromka na drugie. Ale np jak jest ten jogurt musli z biedronki za 79 gr czy 89 gr taki z marakuja to on jest slodki a wcale mi nie podnosi cukru, czasami jem go na podwieczorek.
-
Gobson podejrzewam, że to jeszcze przed nami;) ja moge leżeć, ale musze podkurczać nogi bo wtedy mi wygodniej;) Chyba mniej się skóra naciąga, tak myślę
Co do glukozy to powodzenia jutro Kajaoli:) Będzie dobrze, musi być. No i jeżeli faktycznie lekarz szuka dziury w całym i lękasz sie przed wizytą to może faktycznie lepiej zmienić? Po co dodatkowy stres? Lekarz powinien może nie uspokajać, ale być rzetelny i nie wymyślać jak nie ma potwierdzenia.Kajaoli, Aniqa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny