Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny słyszałam o roztargnieniu ciężarnych itd. i zastanawiałam się kiedy mnie to dopadnie. No i stało się: najpierw poszłam do łazienki z przyborami do szycia (po skończeniu doszywania guzika), a potem to samo zrobiłam z ładowarką do telefonu (po wyjęciu jej z gniazdka). Żeby nie było, mam usprawiedliwienie: ostatnio ciągle chce mi się siku więc łazienka to priorytetowa sprawa:).
serek_84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyserek_84 wrote:Super wieści!
Ciekawe czy nas będą podczytywac dziewczyny z kolejnych miesięcy
Moj juz sie zdeklarowal ze to jego Hania i bedzie sie nia opiekowal. Juz wielce zakochany w niej, oby nie do pierwszej kupy i placzu. Chociaz moze jak zobaczy moje cierpienie porodowe to sie wiecej poswieci.ao12. lubi tę wiadomość
-
To prawda że dużo zależy od nastawienia. Ja tez nastawiam się optymistycznie że będzie ok po porodzie
moze będę niewyspana ale szczęśliwa.
Choć ostatnio mowie tesciowej ze będę karmila piersią i sobie nie wyobrażam inaczej a ona na to :"nie wiadomo czy będziesz miała pokarm, ja nie miałam "
Jakoś mnie to wkurzyło nie wiem dlaczego więc ją uświadomiłam ze laktacje można pobudzić tylko trzeba być cierpliwym i nie poddawać się. Przykładać dziecko nawet jak nie ma pokarmu. Zresztą tego nauczyłam się od czerwcowek. Dużo z nich miało ten problem na początku i walczyły i teraz mają aż za dużo mleka
Dodałam ze moja mama nie miała nigdy problemu z pokarmem i ze ja pewnie po niej też nie będę miałaao12. lubi tę wiadomość
-
MartaR.. wrote:Aaa...i zapomniałam napisać ze moja gwiazda waży juz 1395g narazie przybliżona waga urodzeniowa to 3.600kg
i niech teraz sobie spokojnie przybiera
a ja jestem z końca miesiąca i moja waży 670g w 23t5d ale to i tak dużo bo jeszcze niedawno ważyła 370g.tak wiec nie mieści mi się w głowie ze Twoja juz ponad kg
ale te dzieciaczki szybko teraz mam rosną!
MartaR.. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyao12. wrote:Fajnie macie, że na wizytach mierzą i ważą wam dzieciątka, ja niestety nie posiadam takich informacji-położna słucha tylko czy serduszko prawidłowo bije
Właśnie wstawiłam lasagne do piekarnika i czekam na męża aż wróci z pracy -
Aniqa wrote:Ale wiem ze w hol rodzi sie w domu, przy poloznej, nie boisz sie? Tam to normalka, ale jak to wyglada?
Z tego co mówiła nam położna jeżeli rodzi się w dzień, jeśli wszystko jest ok wychodzi się ze szpitala tego samego dnia do domku i wtedy "wkracza" kraamzoorg- pani, która pomaga mamie i dziecku do maksymalnie 10 dni po porodzie.
Jeśli poród odbywa się w godzinach nocnych zostajecie z mężem i dzieciątkiem w osobnym pokoju aż do ranaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 18:00
-
loveyou88 wrote:roztargnienie? Ja wybierając gres na podłogę o wymiarach 60x60 przez 5 minut tłumaczyłam Mężowy, że to jest 1m kwadratowy... nawet się nie kłócił
Dobre:). -
mad8 wrote:To prawda. Przez to gadanie pewnie do samego porodu gdzieś w zakamarkach głowy będzie mi się czaił niepokój.
Teraz oby tylko ta glukoza wyszła dobrze bo kolejne zmartwienie to by była przesada.
Agatas a ty kiedy odbierasz wyniki glukozy?
Mad musisz być dobrej myśli, już dość się zamartwiałaś jak na jedną ciążę. Moja koleżanka ostatnio mi powiedziała, że ja krwiakami zużyłam cały limit na problemy ciążowe. I tego cały czas się trzymam
Wyniki będę miała jutro, a u Ciebie kiedy będą?
-
agatas wrote:Mad musisz być dobrej myśli, już dość się zamartwiałaś jak na jedną ciążę. Moja koleżanka ostatnio mi powiedziała, że ja krwiakami zużyłam cały limit na problemy ciążowe. I tego cały czas się trzymam
Wyniki będę miała jutro, a u Ciebie kiedy będą?
Będę wiedziała dopiero 18 lipca bo moje wyniki prześlą do mojej gin,a wtedy właśnie mam u niej wizytę.
Twoja koleżanka ma rację. Też się uczepię tej myśli:). -
serek_84 wrote:O jej ale już duża
a ja jestem z końca miesiąca i moja waży 670g w 23t5d ale to i tak dużo bo jeszcze niedawno ważyła 370g.tak wiec nie mieści mi się w głowie ze Twoja juz ponad kg
ale te dzieciaczki szybko teraz mam rosną!
ao12. lubi tę wiadomość
-
Ja kolację jadłam około 20, ale nikt mi nie mówił nic żeby zjeść o jakiejś konkretnej porze. Po przebudzeniu wypiłam 2 łyki wody (musiałam). Potem już do końca badania nic poza glukozą nie piłam (jakoś się udało). Pobieranie krwi miałam o 8 i o 10.
Ja też bez śniadania ledwo egzystuję, ale tym razem było jakoś znośnie. Dasz radę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 18:30
-
sylwia1985 wrote:jutro ide na glukoze bleee- o ktorej jadlyscie kolacje? podobno potem mozna pic wode i rano tez- nie wiem jak dam rade bez jedzenia ale jeszcze nie jadlam kolacji ale sie za nia zabieram
Ja jadłam jakoś po 22, ale trochę większą kolację niż normalnie (bo normalnie śniadanko jem koło 8, a nie 11). Wodę można pić przed badaniem i w trakcie. Też najbardziej obawiałam się bycia tak długo na głodniaka, ale po glukozie poziom cukru w krwi na tyle duży, że nie czułam się taka strasznie głodna.
Teraz z mężem wybieramy się na pizzę, bo nie jedliśmy już wieki -
Zostawić na chwilkę forum i odrazu do poczytania jest "trochę".
Odwiedziła mnie kumpela z 1.5 rocznym synkiem. Młody biega, łazi i najchętniej zjadłby mi pilota od tv :p Mam teraz porównanie jego a jego dwóch kuzynów (synów mojej sąsiadki) w wieku 2lat i roczku (Ci sami nie chodzą, roczniak nawet zbytnio nie raczkuje).