Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
My jeszcze nie podjęliśmy decyzji czy damy córce drugie imię. Dla mnie nie ma to dużego znaczenia mimo, że ja drugie imię posiadam i nie miałam nigdy związanych z tym problemów. Jeszcze pomyślimy, chociaż ja osobiście uważam, ze jedno imię jak najbardziej wystarczy
I doczekaliśmy się nareszcie naszej STUDNIÓWKI
-
nick nieaktualny
-
Anoolka wrote:A poza tym mam dziś usg. Cholernie się boję żeby znowu coś nie wynaleźli
Do 17 chyba wszystkie paznokcie poobgryzam
Aniqa ma rację, na pewno będzie wszystko dobrze. Ciesz się, że zobaczysz swoje maleństwoJa czekam z upragnieniem na swoje następne USG.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja jestem po nieprzespanej nocy
spotkałam się po roku z moja koleżanka, która urodziła synka w listopadzie. Od 20 tygodnia ciąży wiedziała ze dziecko ma wrodzona wade serca i od razu po urodzeniu musi być zaintubowany i zoperowany. Operacje przeszedł, niestety po tygodniu zmarł
straszna historia... Sześć godzin wczoraj siedzialysmy i rozmawiałysmy. Chodzi do psychologa, który niesamowicie jej pomógł, ale wczoraj jeszcze dużo łez wylała a ja razem z nią
nie mogę przestać o niej myśleć, masakra jakaś.
Przepraszam ze tak się z wami z tym dziele ale nie mam się komu wygadać. mój mąż jest tak przejęty tym ze jestem w ciąży, ze mówił ze nie mam mu opowiadać tak strasznych historiiWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 10:09
-
nick nieaktualny
-
Anoolka nie martw sie wszystko bedzie dobrze
daj znać po usg
Co do drugiego imienia ja nie mam i mój mąż też nie ma także nasze dzieci jest to oczywiste ze też nie będą mieć.
Mama86 bardzo mi przykro z powodu Twojej koleżanki nawet trudno sobie wyobrazić co może czuć, normalnie na takie sytuacje brakuje słów.
Ja usg mam co wizyte, czyli dokładnie co miesiąc i jestem bardzo z tego zadowolona przynajmniej wiem co u maleństwa słychać i czy wszystko w porządku ale niektórzy lekarze robią rzadziej.Anoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymama86 wrote:Dziewczyny ja jestem po nieprzespanej nocy
spotkałam się po roku z moja koleżanka, która urodziła synka w listopadzie. Od 20 tygodnia ciąży wiedziała ze dziecko ma wrodzona wade serca i od razu po urodzeniu musi być zaintubowany i zoperowany. Operacje przeszedł, niestety po tygodniu zmarł
straszna historia... Sześć godzin wczoraj siedzialysmy i rozmawiałysmy. Chodzi do psychologa, który niesamowicie jej pomógł, ale wczoraj jeszcze dużo łez wylała a ja razem z nią
nie mogę przestać o niej myśleć, masakra jakaś.
Przepraszam ze tak się z wami z tym dziele ale nie mam się komu wygadać. mój mąż jest tak przejęty tym ze jestem w ciąży, ze mówił ze nie mam mu opowiadać tak strasznych historii -
nick nieaktualnyAnoolka wrote:No właśnie jest nie tak bo zastawka w sercu się nie domyka, już nie mówiąc o jakiejś tam kości miedniczkowej która jest za duża i może zwiastować chorobę nerek
O tej kości dowiedziałam się od stażystki która się dopiero uczyła...Pani dr mówiła że nie ma się czym martwić i że to jest tylko do obserwacji ale wiecie jak to jest...Mam nadzieje że tej stażystki dziś nie będzie bo znowu coś wypatrzy a ja później będę się martwić
Jakby lekarka widziala tam jakas zmieniona kostke to by ci powiedziala tak jak o zastawce, przeciez to jest tez w jej interesie zeby ewentualnie cos wykryc wczesniej i zaczac leczyc. -
nick nieaktualnyAle rozumie ze wszystkie sie czyms martwimy, w koncu to nasze malenstwa, i chcemy jak najlepiej, przeciez sama nieraz panikuje i sie zamartwiam, np dzis rano dlugo nie moglam wyczuc ruchow mojego malenstwa, zawsze rano sie ruszala a dzis dluuuuuugo nie, i juz najgorsze mysli mialam, niebede pisac jakie, w koncu ja obudzilam, i kopla. A potem sobie mysle ze masakra ze mna, dziecko twardo spalo a ja sie boje i od razu czarne mysli. Ale potem przemyslalam ze niema co sie tak martwic bo jeszcze cos wywolam,
Przeciez sa kobiety ktore dowiaduja sie o dziecku w 6 msc albo jeszcze pozniej, i co ? Dbaly o siebie specialnie, nie, witamin, czy lekarza tez niemialy a dzieciaczki zdrowe. Ehhhh -
nick nieaktualnypaulina.b.1991 wrote:Od paru dni mówię do brzucha: "młody co Ty się tak rozpychasz? Może się przesuniesz z tego prawego boku" a on wtedy prosto w pęcherz lub w coś innego trafia. Upatrzył sobie prawą stronę brzucha i tam cały czas siedzi. Też tak macie?
-
Aniqa doskonale Cie rozumiem ja tez jak nie czuje dłuższy czas ruchów to zaraz sie zamartwiam czy aby wszystko jest w porządku, aż pukam do brzucha zeby chociaz mały kopniak był żebym była spokojniejsza, a jak to nie pomaga to mam od koleżanki detektor tętna i sprawdzam czy wszystko jest ok.
Paulina u mnie ogólnie dziecko kopie w różnych miejscach a w pęcherz to najbardziej lubi wieczorem albo w nocy jak przebudze sie do kibelka. -
Pamiętam jak byłam w 6 tygodniu ciąży i miałam problemy z krwiakami + obawy po poprzedniej stracie. Wtedy sobie myślałam, że jak będę w 12 tygodniu a potem w 20 i będę czuć ruchy to już o nic nie będę się martwić. A prawda jest taka, że zawsze będziemy czuć nie pokój.. teraz gdy nie będziemy dostawać zbyt długo kopniaków a za 3 miesiące czy oby na pewno nasze dziecko najada się z cyca itd.
Aniqa, Anoolka, ao12. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa niemam detektora, ale pukam zawsze do brzucha albo nim poruszam zeby sie obudzila i kopla, ale teraz to dam jej sie wyspac, jestem po drugim sniadaniu a ona spi, i niech sie dziecina wyspi.
Gdzies wyczytalam ze pory spania i czuwania beda sie w wiekszosci pokrywac z tym jak dziecko ma juz w brzuchu. Wiec Hania bedzie w wiekszosci aktywna, upsssssao12. lubi tę wiadomość