Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhej słoneczka ja byłam dziś na ip bo wczoraj bardzo mocno bolał mnie brzuch odczuwałam regularne skurcze
na szczęście wszystko ok
Kajaoli wiesz co jak czytam co piszesz o tekstach lekarki to aż mnie zmroziło jak można tak ludzi traktować
ja jestem taka jak Ty potulna jak baranek ale od dziś postanowiłam się nie dać
zadzwoniłam na rejestracje do mojej lekarki i tu bach okazuje się że moja pani dr mnie nie przyjmie bo ma 11 ciężarnych pań i co najwyżej mogę przyjść prosić żeby mnie zbadała
nie powiem wkurzyłam się
mąż mówi zawiozę cię do szpitala i pojechałam
i mimo iż był mega ruch to lekarz który mnie przyjmował zajął się mną w taki sposób jakbym była jedyną osobą w kolejce (a było 10)
- najpierw pokazał mi gdzie jest toaleta gdzie mogę się przygotować
potem mnie zbadał tak, że nic nie poczułam (na każdej wizycie u mojej ginki czuję taki ból przy badaniu, że gwiazdy widzę i mam łzy w oczach)
- następnie zaczął mi robić usg pokazywał mi na nim wszystko rączki, brzuszek, kręgosłup, serduszko spytał mnie nawet czy znam płeć, sprawdził wody, łożysko - normalnie byłam w szoku - facet się nie spieszył, mówił ciepłym spokojnym głosem odpowiadał na moje pytania
stąd wniosek że się da być miłym i pomocnym trzeba tylko chcieć
Ja po tej wizycie uspokoiłam się strasznie i bardzo się cieszę że pojechałam do szpitala a nie do lekarki swojej
mam nadzieję że u Ciebie też wszystko jutro będzie dobrzeAniqa, Kajaoli, renatkach, paradise, lubek, pestka lubią tę wiadomość
-
Ulcio wrote:hej słoneczka ja byłam dziś na ip bo wczoraj bardzo mocno bolał mnie brzuch odczuwałam regularne skurcze
na szczęście wszystko ok
Kajaoli wiesz co jak czytam co piszesz o tekstach lekarki to aż mnie zmroziło jak można tak ludzi traktować
ja jestem taka jak Ty potulna jak baranek ale od dziś postanowiłam się nie dać
zadzwoniłam na rejestracje do mojej lekarki i tu bach okazuje się że moja pani dr mnie nie przyjmie bo ma 11 ciężarnych pań i co najwyżej mogę przyjść prosić żeby mnie zbadała
nie powiem wkurzyłam się
mąż mówi zawiozę cię do szpitala i pojechałam
i mimo iż był mega ruch to lekarz który mnie przyjmował zajął się mną w taki sposób jakbym była jedyną osobą w kolejce (a było 10)
- najpierw pokazał mi gdzie jest toaleta gdzie mogę się przygotować
potem mnie zbadał tak, że nic nie poczułam (na każdej wizycie u mojej ginki czuję taki ból przy badaniu, że gwiazdy widzę i mam łzy w oczach)
- następnie zaczął mi robić usg pokazywał mi na nim wszystko rączki, brzuszek, kręgosłup, serduszko spytał mnie nawet czy znam płeć, sprawdził wody, łożysko - normalnie byłam w szoku - facet się nie spieszył, mówił ciepłym spokojnym głosem odpowiadał na moje pytania
stąd wniosek że się da być miłym i pomocnym trzeba tylko chcieć
Ja po tej wizycie uspokoiłam się strasznie i bardzo się cieszę że pojechałam do szpitala a nie do lekarki swojej
mam nadzieję że u Ciebie też wszystko jutro będzie dobrze -
Jak popołudniu się obudziłam, to pojechałam po wyniki wczorajszych badań i rewelacji nie ma
Chyba odwołam, że wyczerpałam problemy ciążowe, bo coś się mnie od wczoraj jakiś pech trzyma.
Moja wyniki po glukozie 75: na czczo 86 (norma do 100), po godzinie 179 (norma podana 170), po dwóch 148 (norma podana do 140).
Kajaoli i Aniqa wydaje mi się, że są podobne do Waszych. Jak w końcu u Was z dietą, macie trzymać, czy jak? Ja jem posiłki często i mało, więc z tym nie będzie problemu, z białego pieczywa mogę zrezygnować, ze słodyczy też, ale przeraża mnie myśl o niejedzeniu owoców. Owoce to moja największa ciążowa zachcianka - teraz najchętniej jem czereśnie i nektarynki. Musiałyście z tego rezygnować? Jak możecie, to napiszcie mi co nieco, czego powinnam się trzymać. Z góry ślicznie dziękuję
Nelly lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgatas ja stosuje diete, kajaoli tez stosuje. Choc ostatnio sie dowiedzialam ze niemam cukrzycy bo normy sie podniosly, ale diete mam. Musisz zamienic biale pieczywo na razowe- obowiazkowo. Jesc czesciej a mniej, tak 5-6 razy dziennie. Ograniczyc slodycze, i ogolnie cukry. I bedzie ok.
dietacukrzycowa.pl ta strona ci sie przyda
A diabetolog mi mowila ze dziennie mozna zjesc 250 g owocow, tj jedno duze jablko, albo garsc wisni.i najlepiej do posilku dolaczyc je. Ja calkiem je wyeliminowalam na rzecz warzyw. Na tej str www dowiesz sie wiecej
Ale nie musisz sie rygorystycznie tego trzymac bo wg najnowszych wytycznych niemasz cukrzycyale masz tak jak ja troszke podniesiony i podstawy diety wystarcza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 20:02
Kajaoli lubi tę wiadomość
-
Aniqa wrote:Agatas ja stosuje diete, kajaoli tez stosuje. Choc ostatnio sie dowiedzialam ze niemam cukrzycy bo normy sie podniosly, ale diete mam. Musisz zamienic biale pieczywo na razowe- obowiazkowo. Jesc czesciej a mniej, tak 5-6 razy dziennie. Ograniczyc slodycze, i ogolnie cukry. I bedzie ok.
dietacukrzycowa.pl ta strona ci sie przyda
A diabetolog mi mowila ze dziennie mozna zjesc 250 g owocow, tj jedno duze jablko, albo garsc wisni.i najlepiej do posilku dolaczyc je. Ja calkiem je wyeliminowalam na rzecz warzyw. Na tej str www dowiesz sie wiecej
Ale nie musisz sie rygorystycznie tego trzymac bo wg najnowszych wytycznych niemasz cukrzycyale masz tak jak ja troszke podniesiony i podstawy diety wystarcza.
Dziękuję za szybką odpowiedź
Zastosuję się do tych wskazówek. Jak chodzi o chleb, to lubię razowy. Posiłków w ciągu dnia jem właśnie 5-6 nie za dużych (np. pierwsze śniadanie 2 kromki, drugie tak samo, potem jakaś przekąska na dwie godzinki przed obiadem i dopiero obiad, podwieczorek i kolacja przed po 21). Słodycze wyeliminuję zupełnie. Warzywa staram się jeść w każdym posiłku. Jedyne z czego nie chciałabym rezygnować to owoce. Jak piszesz, że do 250g dziennie można sobie pozwolić, to super
-
nick nieaktualnyagatas wrote:Dziękuję za szybką odpowiedź
Zastosuję się do tych wskazówek. Jak chodzi o chleb, to lubię razowy. Posiłków w ciągu dnia jem właśnie 5-6 nie za dużych (np. pierwsze śniadanie 2 kromki, drugie tak samo, potem jakaś przekąska na dwie godzinki przed obiadem i dopiero obiad, podwieczorek i kolacja przed po 21). Słodycze wyeliminuję zupełnie. Warzywa staram się jeść w każdym posiłku. Jedyne z czego nie chciałabym rezygnować to owoce. Jak piszesz, że do 250g dziennie można sobie pozwolić, to super
Jeszcze ci sie przyda strona slodkiemamy.edu.pl -
Aniu, to ja jem praktycznie bardzo podobnie jak ty, tylko porcje o 1/3 mniejsze
Czytałam tą stronkę i wychodzi na to, że drobne poprawki i będzie ok. Uff, aż mi ulżyło, że nie muszę diametralnie zmieniać sposobu żywienia i rezygnować z rzeczy, które najbardziej lubię
Teraz przez kilka dni mam zamiar jeść delikatne rzeczy, żeby żołądek odetchnął po tej masakrze, czyli same lekkostrawne rzeczy, zero smażonego, a warzywa i owoce bez skórek (czereśnie na razie sobie odpuszczę, żeby nie prowokować niepotrzebnie).
Dziękuję kochana za rady, bardzo mi poprawiłaś nastrój, bo trochę się martwiłam :*Aniqa, Kajaoli lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo i wróciłam z usg
Maluszek waży 1244 a pani dr na to że wielka dzidzia
Po niedomykalności zastawki nie ma śladu yupiii
I ogólnie wszystko w porządku
Kajaoli no niefajna ta Twoja lekarka.Po tym co piszesz odnoszę wrażenie że ona lubi ludzi dołować i nie pozwala cieszyć się ciążą. Także jeśli masz możliwość to faktycznie zmień ją na kogoś innego bo do końca ciąży jeszcze Ci napsuje nerwów...Aniqa, ao12., agatas, Kajaoli, Monica, lubek, paradise, sylwia1985, pestka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnoolka wrote:No i wróciłam z usg
Maluszek waży 1244 a pani dr na to że wielka dzidzia
Po niedomykalności zastawki nie ma śladu yupiii
I ogólnie wszystko w porządku
.
Ja też wbijam do wyrka. DobranocAnoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
agatas wrote:Jak popołudniu się obudziłam, to pojechałam po wyniki wczorajszych badań i rewelacji nie ma
Chyba odwołam, że wyczerpałam problemy ciążowe, bo coś się mnie od wczoraj jakiś pech trzyma.
Moja wyniki po glukozie 75: na czczo 86 (norma do 100), po godzinie 179 (norma podana 170), po dwóch 148 (norma podana do 140).
Kajaoli i Aniqa wydaje mi się, że są podobne do Waszych. Jak w końcu u Was z dietą, macie trzymać, czy jak? Ja jem posiłki często i mało, więc z tym nie będzie problemu, z białego pieczywa mogę zrezygnować, ze słodyczy też, ale przeraża mnie myśl o niejedzeniu owoców. Owoce to moja największa ciążowa zachcianka - teraz najchętniej jem czereśnie i nektarynki. Musiałyście z tego rezygnować? Jak możecie, to napiszcie mi co nieco, czego powinnam się trzymać. Z góry ślicznie dziękuję
Jestem świeżo po wizycie w szpitalu na Karowej w Warszawie, więc podpowiem trochę. Jeśli chodzi o nowe normy po obciążeniu glukozą (75g) to jest do 92 na czczo, do 180 po godzinie i do 153 po 2 godzinach, czyli jeszcze się mieścisz w normach:) u mnie po godzinie było powyżej normy. Po rozpoznaniu cukrzycy ciążowej normy jedzeniowe to - na czczo do 90 i godzinę po posiłku do 120. Dowiedziałam się, że jak będę się mieścić w tych normach to mogę już więcej do nich nie przychodzić, a jeśli będę przekraczać to po insulinę mam przyjść (mam wielką nadzieję, że tak jak za pierwszym razem tego uniknę).
Jeśli chodzi o dietę to ja nie rezygnuję z owoców - jem 2 razy dziennie, do II śniadania i do podwieczorku (podobno ważne jest, żeby do jednego posiłku zjeść nie więcej niż 1 wymiennik węglowodanowy owoców). Podstawa do dużo warzyw - do każdego posiłku głównego. Na stronie szpitala http://www.szpitalkarowa.pl/ na głównej stronie ("home") po lewej stronie można znaleźć link do diety - tam są podstawy co i jak, tabele wymienników i przykładowe menu. Jeśli chodzi o ilości jedzenia to wcale nie są małe. Ale to wszystko obowiązuje jak cukrzyca ciążowa zostanie potwierdzona - jeśli lekarz stwierdzi, że jednak norma to myślę, że warto się na tej diecie wzorować, bo nie ma co ukrywać to zdrowa dieta, ale już bez stresu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Anoolka bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko dobrze. Ulcio również gratuluję udanej wizyty.
Kaszulator dziękuję za wypowiedź - dobrze, że jednak jest to w normie. Zgadzam się z Tobą i Anią, że mimo tego, ze normy nie są przekroczone, to lepiej dietę trzymać. Ja się do niej dostosuję, bo na pewno wyjdzie mi i Zosi na dobreA tak jak już pisałam, jest ona na tyle przyjazna, że nie muszę rezygnować z tego co lubię, tylko co jest mi zbędne
Anoolka lubi tę wiadomość
-
Ulcio, lubie jak trudne sytuacje rozwiazuja sie tak jak twoja
To milo, ze lekarz poswiecil ci tyle uwagi. Moj lekarz tez jest taki tylko ta babka od usg ciezka.
Dobrze, ze wszystko u ciebie ok, czyli to byly takie probne skurcze, tak?
Czy cos je moglo wywolac?