Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczynki.
My po i tak moje dziecie wazy 1317 g przybrala 0.5 kg w 3 tyg . Az gin w szoku przebiła swój tydzien pomiarami.
Waga 67.7 czyli 5.2 kg od początku. Nie jest zle
Szyjka sie nawet wydluzyla a Wy bidusie z tymi szyjkami krótkimi.
I jedynie lek mam zazywac bo mam lekki zastój w nerce.sylwia1985, Aniqa, paradise, Kasiula09, ao12., agatas, lubek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny. Dostałam wczoraj smutną wiadomość o śmierci mojego dziadka, w miarę możliwości byłam przygotowana na tą informację ponieważ od roku strasznie się męczył i ciągle leżał pod tlenem. Mimo tego z nerwów tętno podskoczyło mi do 100 i po raz pierwszy poczułam "co to jest skurcz", czułam też dosyć mocne kłucie (jakby wbijanie igłą) ale nie mam pojęcia co to było. Wzięłam nospe i starałam się jak najwięcej leżeć, dzisiaj na szczęście jak na razie wszystko wróciło do normy. Teraz ciągle męczą mnie myśli jeśli chodzi o zbliżający się pogrzeb. Jestem osobą podatną na stres i boję się że tam urodzę jeśli wczoraj tak zareagowałam. Poza tym od rodziny dzieli mnie kilkanaście kilometrów i już sama podróż będzie ciężka patrząc na pogodę na najbliższe dni.
-
Kaszulator, Pauletta fajnie, że z maleństwami wszystko ok.
Paradise przykro mi i wiem co czujesz; mój dziadek zmarł 2 miesiące temu i też się zastanawiałam czy jechać na pogrzeb. Ostatecznie nie pojechałam bo to jednak stresujące przeżycie. -
Aniqa wrote:Kaszulator super ze z malenstwem wszystko ok. Ty utrzymujesz cukry w normie wiec malenstwo raczej pulpecikiem nie bedzie
Wczoraj lekarka na usg (to nie jest mój lekarz prowadzący tylko i wyłącznie od usg) powiedziała, że coraz bardziej zaostrzają normy dla tej cukrzycy ciążowej (nie testu diagnostycznego, tylko wymaganych poziomów po rozpoznaniu). Powiedziała, że w swojej ponad 20-letniej karierze zawodowej widziała kilka przypadków, gdy cukrzyca miała bardzo duży wpływ na dzieciaczka i to nie była cukrzyca ciążowa z lekkimi przekroczeniami.
Kazała mojemu mężowi zabrać mnie na lody, powiedziała, że lekki wyskok nie zaszkodzi:) Także wczoraj pierwszy raz od 2 miesięcy jadłam lody, ale przyjemność...:)I co więcej - po godzinie miałam idealny cukier. Dziewczyny doceniajcie takie drobne przyjemności...bo mnie to jedzenie określonych produktów właściwie z zegarkiem w ręku czasem dobija.
Dziś idę do diabetologa, więc pewnie tak różowo nie będzie...sylwia1985, Scęście lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyParadise odpoczywaj i postaraj sie nie denerwowac, wiem ze pewnie bedzie trudno ale postaraj sie dla malenstwa.moze jak sie obawiasz ze zle sie bedziesz czuc albo masz dostac skurczy to nie jedź pomodlisz sie a na cmentarz pojedziesz jak sie ochlodzi a ty czuc sie bedziesz sie lepiej. Jak zdecydujesz sie jechac to pamietaj o wodzie itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2014, 09:50
-
nick nieaktualny
-
paradise wrote:Hej dziewczyny. Dostałam wczoraj smutną wiadomość o śmierci mojego dziadka, w miarę możliwości byłam przygotowana na tą informację ponieważ od roku strasznie się męczył i ciągle leżał pod tlenem. Mimo tego z nerwów tętno podskoczyło mi do 100 i po raz pierwszy poczułam "co to jest skurcz", czułam też dosyć mocne kłucie (jakby wbijanie igłą) ale nie mam pojęcia co to było. Wzięłam nospe i starałam się jak najwięcej leżeć, dzisiaj na szczęście jak na razie wszystko wróciło do normy. Teraz ciągle męczą mnie myśli jeśli chodzi o zbliżający się pogrzeb. Jestem osobą podatną na stres i boję się że tam urodzę jeśli wczoraj tak zareagowałam. Poza tym od rodziny dzieli mnie kilkanaście kilometrów i już sama podróż będzie ciężka patrząc na pogodę na najbliższe dni.
Paradise, szczere wyrazy współczucia. To samo przechodziłam w poprzedniej ciąży i dobrze pamiętam ten dzień, kiedy dowiedziałam się o śmierci Dziadka. Dzwoniłam rano do rodziców, bo Dziadek od tygodnia był w szpitalu i czułam, że przede mną coś ukrywają. A oni czekali, aż z pracy wróci mój mąż, bo nie chcieli przekazywać mi tej smutnej wiadomości jak byłam sama w domu. Ale i tak od rana ryczałam, bo przeczuwałam...Dziadek też przeczuwał, bo 3 tygodnie wcześniej, jak byłam na święta w domu pożegnał się z nami i z lokatorem brzuszka. Na pogrzeb nie pojechałam, bo miałam mocne twardnienia brzucha, 200km w jedną stronę, było -20oC i kilka osób z rodziny przechodziło grypę żołądkową. Po prostu się bałam, że coś może się stać, bo ja też z tych wrażliwych na stres osób.
Trzymaj się! -
Aniqa wrote:Nie robie kaszulator, tz o co chodzilo tej lekarce? Ze mozna sobie lekko odpuscic czy zacisnac pasa z jedzonkiem?
Ja sobie coraz bardziej poblazam i cukry ok.
Tej chodziło o to, żeby czasem wyluzować.
Ale diabetolog dziś pewnie będzie miała inne zdanie... -
Paradise moje kondolencje.
Wiem co przeżywasz, w zeszłym roku we wrześniu zmarła moja babcia, niestety nie byłam na pogrzebie (zorganizowali wszystko tak szybko, że nie zdążyłabym dojechać-jak na złość nawet lotów nie było tylko do Gdańska....a szkoda gadać)
Gdy przyjechałam w grudniu do Polski, pojechaliśmy z mężem na cmentarz, pomodliłam się przy grobie babci i powiedziałam jej, że w końcu do niej przyjechałam i w tym momencie przez ciemne chmury przedarło się słońce. Jak opowiadałam mamie o tym mówiła, że babcia się do mnie uśmiechnęła
Jeśli czujesz, ze musisz jechać to jedź, ale zawsze możesz pojechać później na spokojnie. -
Hej dziewczyny;)
Super, że dzieciaczki zdrowe!
Paradise bardzo mi przykro..ale jak dziewczyny mówią, oszczędzaj się i uważaj na siebie.
A powiem Wam, że u mnie pochmurno od rana i chłodekwszystkie okna na oścież pootwierałam i wietrzę mieszkanie:) Termometr pokazuje 18 stopni, bajka
i maja byc u mnie burze
ale się cieszę, nareszcie się ochłodziło chociaż na jeden dzień
Jutro ma byc 'tylko' 27
-
nick nieaktualnyKurcze dziewczyny, dzwonila moja kolezanka, to pogadalysmy i wypytalam ja o jej skracanie szyjki w ciazy, ona sie wcale nie oszczedzala, szyjka sie jej skracala od 20 tygodnia, a ta jeszcze do krakowa na studia jezdzila. Mowi ze jej sie duzo skrocila i byla na fenoterolu, ale donosila do 9 msc i urodzila jakos 3 tyg przed terminem,
Wiec jak ja duzo odpoczywam to nie powinno byc tak zle. -
Aniqa wrote:Kurcze dziewczyny, dzwonila moja kolezanka, to pogadalysmy i wypytalam ja o jej skracanie szyjki w ciazy, ona sie wcale nie oszczedzala, szyjka sie jej skracala od 20 tygodnia, a ta jeszcze do krakowa na studia jezdzila. Mowi ze jej sie duzo skrocila i byla na fenoterolu, ale donosila do 9 msc i urodzila jakos 3 tyg przed terminem,
Wiec jak ja duzo odpoczywam to nie powinno byc tak zle.trzeba być dobrej myśli:)
Aniqa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny