Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
moni28 wrote:CIASTO DROŻDŻOWE KTÓRE ZAWSZE WYCHODZI
10 DAG DROŻDZY [ ROZKRUSZONYCH]
1 SZKLANKA CUKRU
5 CAŁYCH JAJ
1 CUKIER WANILIOWY
3/4 SZKLANKI MLEKA CIEPŁEGO
5 SZKLANEK MĄKI
- NIE MIESZAĆ, NAKRYĆ ŚCIERECZKĄ I ZOSTAWIĆ NA 5-8 GODZIN] JA ZAWSZE ZOSTAWIAM NA CAŁA NOC
WYMIESZAĆ ŁYŻKĄ DREWNIANĄ I ROZŁOŻYUĆ NA BLACHĘ. NA TO OWOCE [WG. GUSTU] I KRUSZONKĘ PIEC 45 MIN
KRUSZONKA;
1/2 SZKLANKA CUKRU
1/2 KOSTKI MASŁA
3/4 SZKLANKI MĄKI
CIASTO WYCHODZI NAPRAWDĘ PYSZNE I NIE MA DUŻO PRACY.
POLECAM -
Monica wrote:Hej Moi u nas w szpitalu to nie ma nic do powiedzenia pacjentka idziesz na rutynowe badanie gin nawet Ci nie powiedzą. Tak było jak w lipcu stałam czekałam na badania dziewczyny krzyczały wychodziły zapłakane ale w większości były to ciąże już przenoszone i mimo bólu w krótkim czasie po masażu szyjki zaczęły się bóle i porody:)jeśli w Twoim szpitalu masz wybór co do masażu to tylko pozazdrościć.U nas masaż taki wykonują lekarze.
przepraszam, ale nie wierze w to co czytam...w dzisiejszych czasach nie masz jako pacjentka nic do powiedzenia?? to jest niezgodne z prawami człowiekaK
Mój Aniołek 29.10.2013 [*] 6tc
Mój Aniołek 7.05.2016 [*] 9 tc
-
ataga4 wrote:Moni, ale jak to nie mieszac?[/QUOTE
Wszystkie składniki zostawiasz w misce w takiej kolejnosci jak sa zapisane. Nic z tym nie robisz przykrywasz ściereczką izostawiasz na 8 godz.dopiero przed wyłozeniem na blache mieszasz wszystko. -
sylwia1985 wrote:ja wlasnie dopakowalam torbe- jednak lepiej w jednej wiekszej niz w dwoch i wszystko ladnie sie zmiescilo
no to teraz zaczynam sie stresowac ze to juz niedlugo
Mnie maz dzisiaj zabral na zakupy i kupilismy duża torbę na kołkachI jutro będę się przepakowywac do jednej bo na razie jestem spakowana w dwóch
A mój luby powiedział ze nie będzie na porodowke z kilkoma torbami zaginać jak jakiś rumun
I mówił ze jak taka otworzy to wie co w niej jest
Bede wyglądać jakbym na dwa tygodnie przyjechala
Ja dzisiaj wrocilam od rodziców i u nich się najadlam drozdzowki:-) Tez właśnie z takiego przepisu której się nie miesza, u nas mówimy na nią ''drożdżowka sypana''
I faktycznie zawsze wychodzi i nie jest taka sucha jak ta taka mieszana -
sylwia1985 wrote:dziewczyny co bierzecie do szpitala do jedzenia? ja kupilam mala wode mineralna i wafelki ( specjalne dla cukrzykow) zeby cos miec na wszelki wypadek to przekaszenia bo przeciez niewiadomo ile potrwa porod. Mam zamiar zabrac jeszcze mp3 i pewnie jakas ksiazke a wy?
No ja właśnie muszę dokupić jeszcze wodę z dziubkiem kilka butelek. Do jedzenia tez bym cos wzięła ale położna na sr mówiła ze w trakcie porodu jest zakaz jedzenia i teraz nie wiem. Mówiła ze jak w trakcie porodu lekarz stwierdzi ze będą robić cesarke to anestezjolog może się nie zgodzić jak cos rodząca zjadla
Ale chyba zapakuje jakieś biszkopty albo herbatniki bo jak nawet w trakcie porodu nie będę nic jadła ale np. urodze po kolacji to do rana nic nie dostane -
Anoolka wrote:Marta to czemu nie jesz?MartaR.. wrote:Jem tylko ja mam dietę dla cukrzyków i wszystko jest takie bez smaku ze się jeszcze bardziej jeść chce w domu to bym sobie pozwoliła na conieco a tu ciężko
Znam ten ból. Ja już trzeci tydzień jestem na szpitalnej diecie wątrobowej i w kółko mam gotowane mięso, gotowane warzywa i gotowane jabłko. Kawałek surowego pomidora dostaję raz na parę dni, a to jedyna surowizna, jaką mi dająNa szczęście przytomnie zapytałam lekarza, czy są jakieś przeciwwskazania dla kawałka owoca, bo bez nich ciężko mi żyć i pozwolił w małych ilościach, więc rodzina przynosi i codziennie uzupełniam szpitalną dietę o coś świeżego
.
-
Kasiula09 wrote:u mnie tez sztućce i kubek swoje trzeba miec.
Ja niedawno wrocilam od brata bo zaprosil na pieczone ziemniaki i bratowa z jej mama stwierdzily ze opuscil mi sie juz brzuch a jak to u was jest w ktorym tygodniu o ile w ogole sie opuscil ?
U mnie tez trzeba mieć swoje sztućce i kubek, nawet juz mam przygotowane. Dobrze ze talerzy nie trzeba brać
A z brzuchem u mnie to chyba się trochę obniżył bo koleżanka mi ostatnio powiedziała ze mam nisko i spodni nie mogę do końca podciagnac do gory tak jak niedawno jeszcze to robilam
-
MartaR.. wrote:a ja mam tu dietę cukrzycowa i wszystko jem bez smaku
Ja biorę do szpitala wody, ale spakowałam duże- a macie rację, lepiej te z dziubkiem...trzeba będzie kupić- jutro się wybiorę. A jeśli chodzi o jedzenie, hm... może jakieś cukierki sobie kupię? Chociaż znając życie, skończy się na jakiś waflach ryżowych
-
Zgadzam się z dziewczynami - my z mężem cały czas jesteśmy na cukrzycowej (no, ja sobie pozwalam na odstępstwa, bo ja nie mam cukrzycy
) i wcale nie jest nudno. Na słono to już w ogóle można mnóóóóóóstwo rzeczy zrobić. Ze słodkim gorzej ale też się da.
A ten obowiazkowy masaż szyjki - paranoja!!! Nie dawajcie się tak traktować, K4lina dobrze mówi, to niezgodne z prawami człowieka, nie wspominając o standardzie porodowym, który w tym kraju obowiązuje. O zgodę na każdą procedurę medyczną w trakcie porodu muszą pytać.
A już kwestia kubka i sztućców w szpitalu to w ogóle jakiś koszmar. Może jeszcze venflon i kroplówkę z oksytocyny (tak na wszelki wypadek) mamy sobie pokupować w aptekach?Anoolka, K4lina lubią tę wiadomość
-
Mi się opuścił z tydzień temu. Nawet tego bardzo nie zauważyłam, bo nigdy nie był wysoko, ale przez chwile miałam w niektórych pozycjach problemy z oddychaniem i zgage i zniknely obydwa tak szybko, jak się pojawiły. Poza tym mierze brzuch w najszerszym punkcie i na kościach biodrowych i skoczył w tym drugim wymiarze 2cm.
Ale za to wczoraj trochę niechcący scisnelam lewa pierś i mam siare! Sprawdzałam potem druga pierś i tez jest. Jestem zdziwiona bardzo, bo piersi mam małe, niezbyt wypełnione, mam policystyczne jajniki i ideałem hormonalnym nie jestem, wiec wrozylam sobie problemy. Wiem, że to, że jest teraz nie gwarantuje, że będzie po porodzie, ale jestem strasznie z siebie dumna, że umiem ja wyprodukować
)
K4lina lubi tę wiadomość
-
Smutas wrote:Cześć dziewczyny, ja dalej na antybiotyku i w dodatku od tego chyba zrobila mi się zapalenie tam na dole. W środe ide do lekarza to może cos poradzi. A wczoraj się tak najadłam czipsów że w nocy aż wymiotowałam. Strasznie sie czułam i miałam te twardnienia brzucha non stop.
A mamusie rozpakowane niech mi powiedzą czy skurcze porodowe ale te rzadkie i pierwsze to mocno bola?
Nie tyle bola co przeszkadzaja, ja np. przez pierwsza godzine moglam jeszcze sobie spokojnie pospac miedzy skurczami i wcale mnie one nie traumatyzowaly. Do piero potem staly sie mocniejsze.
-
Witam, zgłaszam rozpakowanie dn.16.09.14 przyszła na swiat Majusia
PoZdrwiamylubek, Vilenka, misiulka2000, paaolka, paradise, renatkach, Eva0507, Nelly, ao12., Kasiula09, Zielono mi:-))))), poczwarkah, sylwia1985, Anoolka, anka_a, ania.g, agatas, mad8, mitaka, K4lina lubią tę wiadomość
-
Joaśka gratuluję
U mjie gardlo nadal boli, ale wydaje mi sie, ze jest troche lepiej. Zobaczymy jak noc. Dzisiaj od poludnia mam skurcze jak na okres i twardnienia brzucha, wieczorem sie nasiliły, ale teraz chyba ustały. Wiec postaram sie pojsc spac..
Przepis na drozdzowe mam chyba taki sam albo bardzo podobny i piekę 175 stopni do 45 minut albo do tzw suchego patyczka -
A ja po ostatnim weekendzie z weselem stwierdzam ze na dłuższy czas mam dość wesel..to było 3 w ciągu 6 tyg. Potańczyłam nawet trochę wczoraj jeszcze, bo lepiej mi było stać, ruszać się niż siedzieć..na siedząco plecy mnie strasznie bolały. Ale dziś ledwo z łóżka się podniosłam.
Wczesniej mówiłam że do 20go musze wytrzymać żeby się nie wypakować i być na tym weselu (to moja przyjaciólka wychodziła za mąż) ale teraz chciałabym jeszcze ze 2-3 tyg wytrzymać, żeby mały spokojnie sobie tam rósł i ćwiczył płucka.
Obejżałam z mężem mecz o mistrzostwo świata i jestem mega dumna z naszych siatkarzyno i mogę iść spac;)
Kolorowych snów dziewczynki :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2014, 23:40
Anoolka lubi tę wiadomość