Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hyyym, położna mówiła co innego. Zobaczymy jak się to wszystko potoczy, a w razie czego mam do szpitala 3 minuty samochodem...bajaderka wrote:Moi,
podobno nie można robić samemu lewatywy- można bardzo przyspieszyć akcję porodową i nie dojechać do szpitala. -
hehe widzę że wszystkie mamy pogorszenie nastrojów, ja to od dwóch dni to bym tylko płakała, bo czuję się taka aseksualna: gruba, opuchnięta, z popękanym brzuchem, cyckami jak u murzynki, że generalnie masakra jeszcze ten fuczący oddech przy odrobinie wysiłku. I jak się tu podobać mężowi... W ogóle zaczęłam się zastanawiać nad porodem rodzinnym, bo jak patrzę na siebie to masakra, a jak se pomyślę, że mój mąż ma mnie widzieć jeszcze bardziej wynaturzoną to już w ogóle mnie przerażenie ogarnia. Choć on wszystkiemu zaprzecza, to ja to widzę, choć pewnie tak naprawdę to udziela mu się mój niepokój...
-
Wydaje mi się, że każdy jest dobry, nam na szkole rodzenia nie wskazywali konkretnej nazwy, moja położna też nie mówiła, może być w kapsułkach lub w płyniesylwia1985 wrote:moj ma mi dzisiaj po pracy kupic wiesiolka i bede brala- zobaczymy czy pomoze - bede chyba brac trzy razy dziennie po dwie kapsulki mam nadzieje ze to wystarczy a nie przedawkuje
ps wy bierzecie wiesiolek ? wiem ze sa rozne i nie wazne jaki? -
no moj mowil ze kupil mi w kapsulkach - jakies zotle i gumowate. Myslisz ze po dwie wystarczy brac trzy razy dziennie? Ty jak bierzesz?Nelly wrote:Wydaje mi się, że każdy jest dobry, nam na szkole rodzenia nie wskazywali konkretnej nazwy, moja położna też nie mówiła, może być w kapsułkach lub w płynie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 15:01
-
ja ogolnie tez mocno lubie fasolke i tez od tygodnia mysle by zrobic tylk ociagle zapominam na noc zalac wodapaaolka wrote:Może faktycznie nie...ale generalnie już od dawna mi chodziła po głowie, wiec sądze że z pół gara pójdzie najpierw zanim trafi do słoików, więc najwyżej dla męża zostanie na póżniejszy okres. A ja dzis w nocy będę pewnie bombardować świat....hehe

i znow sie odwleka. a co do wekowania to ja tak samo jak ao12. mega gorace do sloika, do gory dnem az sie zawekuje a jak wystygnie to do lodowki.. np gulasz (samo mieso w sosie bez kaszy) stalo mi miesiac i po otwarciu nic nie bylo roznicy w smaku
dluzej nie przetrzymywalam nigdy bo zwyczajnie jak mialam to nei chcialo m isie robic obiadu i wykorzystywalam te weki hehe
pierogi super sprawa mrozone tylko trzeba je zrobic, ja sama nie umiem, mam przepis na ciasto od mamy i juz 3 proby skonczyly sie wywaleniem ciasta do kosza! wrr.. krokiety mozna pomrozic, to juz latwiejsze nalesnik z wypelnieniem
mielone wlasnie.. tyle ze m isie nie chce chrzanic z mrozeniem, kupie mielonego na 5 kotletow i tyle smao czasu zajmie mi zrobienie swiezych co ogarniecie tych zamrozonych 
no ja tez juz boje sie sama gdzies jechac, kolezanka mnie zaprasza, niby nie daleko mam 15 km ale sie boje ze sie cos zacznie.. a tu mam spzital na miejscu i rodzine ktora mnie zawiezie do niego.mitaka wrote:Też miałam robić zapasy, ale mi się odechciało....
W ogóle to strasznie mnie nosi, nie mogę w domu usiedzieć. Denerwuje mnie już sam widok domowników (czyt. teściów) mimo, że nic nie robią nawet się średnio odzywają, denerwuje mnie, że są
A już trochę boję się sama gdzieś jeździć a z mężem nie chce bo też mnie wkurza. Jenyyy a jak to potem będzie z dzieckiem?
Po stokroć zazdraszczam tym z Was co same mieszkają
mieszkam sama z mezem i z jednej strony super a zdrugiej mysle sobie jak ja bede w bloku psa wyprowadzac gdy maz pojdzie do pracy? bede ubierac malego i z nim gnac jesien/zima czy zostawiac w domu i odchodzic od zmyslow te 5 min na dworze? albo skonczy sie cos na obiad mam sklep 15 m od klatki ale no co zostawic spiacego bobasa czy ubierac na 3 min? takie glupie rzeczy ale przydaje sie wtedy mieszkanie z kims
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 15:02
-
A ja znów w szpitalu...ok.22 zaczęłam czuć bóle krzyżowe takie jak w zaawansowanej fazie pierwszego porodu.Pojechalismy do najbliższego szpitala i powiedzieli ze nie ma miejsc.Ze względu na położenie posladkowe wyblagalam badanie i ktg.Wyszly regularne skurcze co 6 minut.No i co powiedzieli, ze sami mamy szukać szpitala i to szybko.Przyjeli mnie na Starynkiewicza,na izbie znowu ktg i regularne skurcze.Wzieli mnie na porodowke i leżałam pod ktg cały czas.Wychodzily regularne skurcze, ale ok.7 zaczęły wygasac.Odeslali mnie na patologie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 15:20
-
trzymajcie sieKaszulator wrote:A ja znów w szpitalu...ok.22 zaczęłam czuć bóle krzyżowe takie jak w zaawansowanej fazie pierwszego porodu.Pojechalismy do najbliższego szpitala i powiedzieli ze nie ma miejsc.Ze względu na położenie posladkowe wyblagalam badanie i ktg.Wyszly regularne skurcze co 6 minut.No i co powiedzieli, ze sami mamy szukać szpitala i to szybko.Przyjeli mnie na Starynkiewicza,na izbie znowu ktg i regularne skurcze.Wzieli mnie na porodowke i leżałam pod ktg cały czas.Wychodzily regularne skurcze, ale ok.7 zaczęły wygasac.Odeslali mnie na patologie.
juz niedlugo
-
ja osobiscie sobie bym czarnego nie kupila, ale po meiscie jak widze czarne z kolorowym idodatkam ito ladnie to wyglada, i pazdziernikowki na fb maja chyba ze 2 czarne wozki z czerwienia czy pomaranczem i ladnie to wyglada. ja osobiscie kupilam taki cappucino, kakaowy...mitaka wrote:Sori że się wcinam, dziewczyny jakie macie kolory wózków? Bo ja chyba się zdecyduję na czarny z siwymi wstawkami (zgłupiałam już)tylko ciekawe jak to się ma potem jak słońce przygrzeje (tu chodzi już o wersję spacerową oczywiście bo teraz zima się szykuję, ewentualnie o drugie dziecko).
- moj maly tez sie mniej rusza.. teraz to tylko z rana jak wstane i na wieczor jak p ocalym dni usie klade, a w dzien jakos nie rusza sie zbytnie, jak sama poszturcham brzuch to co i raz machnie raczka czy nozka
- ja jestem przeziebiona i wgl nic mi nie mowcie o zlym samopoczuciu. na sam koneic cholera gil po pas i bol gardla i goraczka.. wczoraj na noc mialam 38,5 wiec nie mala i czulam sie okropnie, przez to przeziebienie swedza mnei okropnie uszy
-
No i nie wiem nic.Czekam na skurcze lub ich brak.W pierwszym przypadku czeka mnie prawdopodobnie próba porodu SN posladkowe, ewentualnie jak będzie źle szlo to cc.W drugim przypadku mnie wypisza bo podobno w tym terminie nie będą ciąć ani indukowac jak wszystko dobrze.Spelnily się wszystkie moje koszmary -odesłanie,strach w oczach w samochodzie,kilka godzin bez ruchu pod ktg,no i przede wszystkim wizja porodu pośladkowego. Po prostu załamać się można. Do tego dieta cukrzycowa w szpitalu nie do ogarnięcia. I synek w domu za którym strasznie tęsknię.
-
o kurcze niedobrze.. znaczy no niedobrze, normalne ze powoli kazdej cos sie moze zaczac dzic, porod sie zbliza.. jakby co to tydzien 37 praktycznie skonczony, ejszcze tylko 2 dni i 38 wiec wytrzymaj a potem niech sie dzieje co chceKaszulator wrote:A ja znów w szpitalu...ok.22 zaczęłam czuć bóle krzyżowe takie jak w zaawansowanej fazie pierwszego porodu.Pojechalismy do najbliższego szpitala i powiedzieli ze nie ma miejsc.Ze względu na położenie posladkowe wyblagalam badanie i ktg.Wyszly regularne skurcze co 6 minut.No i co powiedzieli, ze sami mamy szukać szpitala i to szybko.Przyjeli mnie na Starynkiewicza,na izbie znowu ktg i regularne skurcze.Wzieli mnie na porodowke i leżałam pod ktg cały czas.Wychodzily regularne skurcze, ale ok.7 zaczęły wygasac.Odeslali mnie na patologie.
czyli co? pewnie nie wypuszcza cie juz bez malucha?
-
po prostu chyba dzowni i mowi ze chce okolicznosciowy a potem najwyzej jakos cos uzupelni.. bo to np jak z pogrzebem, ktos umeira i nie musisz isc do pracy tylko dzownsiz czemu a potem donosisz akt zgonu i o , wiec tu pewnei tak samo, akt urodzenia potem zaniesie i udokumentuja te 2 dni.Pauletta wrote:Dziewczynki jak dziecie sie urodzi mezowie biora orlop okolicznosciowy, 2 dni sa ? Jakis/wniosek sie sklada czy jak...
-
Kaszulator wrote:A ja znów w szpitalu...ok.22 zaczęłam czuć bóle krzyżowe takie jak w zaawansowanej fazie pierwszego porodu.Pojechalismy do najbliższego szpitala i powiedzieli ze nie ma miejsc.Ze względu na położenie posladkowe wyblagalam badanie i ktg.Wyszly regularne skurcze co 6 minut.No i co powiedzieli, ze sami mamy szukać szpitala i to szybko.Przyjeli mnie na Starynkiewicza,na izbie znowu ktg i regularne skurcze.Wzieli mnie na porodowke i leżałam pod ktg cały czas.Wychodzily regularne skurcze, ale ok.7 zaczęły wygasac.Odeslali mnie na patologie.
O kurcze...odesłali Cie z Piaseczna? Myslałam że chociaż dzwonią i pytają o miejsca w jakichś innych szpitalach, żebyś niepotrzebnie z bólami nie jezdziłą po wszystkich, tylko już do konkretnego jechała. Ech...
Współczuje Ci tych przeżyć, tym bardziej że właśnie nie wiesz co dalej a synuś w domu..
Trzymaj się ciepło Kochana i dawaj nam znac na bieżąco co u Ciebie:* -
Kupiłam kiedyś olej z wiesiołka w płynie, ale nie bardzo mi ta konsystencja pasowała, dlatego teraz już kupuję w kapsułkach. Kapsułki różnych firm wyglądają podobnie, ja najczęściej kupuję oeparol, ale miałam też inne. Biorę 3 x 2 + od wczoraj 1 na noc dopochwowo po przekłuciu w paru miejscach.sylwia1985 wrote:no moj mowil ze kupil mi w kapsulkach - jakies zotle i gumowate. Myslisz ze po dwie wystarczy brac trzy razy dziennie? Ty jak bierzesz?

















[/link]






