Pazdziernikowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Aniqa wrote:Pestka zamów mu termoforek z pestek wisni, ktoras z dziewczyn mi tu poradziła i uspokaja mi on hanie. Lagodzi troche gazy ale widac ze lubi cieplo na brzuszku i uspokaja sie.
-
nick nieaktualny
-
Aniqa, ale wam zazdroszcze tych gor, juz tak dawno nie bylam. Moze uda nam sie cos zorganizowac w nastepnym roku i skoczymy odwiedzic rodzinke.
My tez teraz na drugim karmieniu. Malego tez od kilku dni mecza gazy i dostaje w nocy lekarstwo co cztery godziny. Zobaczymy jak zadziala.
Aniqa, masz jakis skuteczny sposob na odbekniecie bo synkowi jest bardzo trudno po jedzeniu? Nieraz go nosze przez pol godziny na ramieniu a i tak nici zbekniecia i wreszie klade go bokiem w lozeczku ze wzgledu na ulewanie.
Nieraz nosimy go na zmiane, masujemy brzuszek itd, i rzadko kiedy sa efekty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 05:48
-
O losie ale mnie tu dawno nie było
ale nadrobiłam posty fakt zajęło mi to kilka dni bo tak sie rozszalalyscie z pisaniem
U nas niby cisza i niby cos sie dzieje bo skurczów nie ma ale mała strasznie mi sie pcha na szyjkę momentami myśle ze zaraz mi jej główka wyjdzie... Na ktg skurcze najwyżej 20%teraz mamy w środę a wizyte W czwartek. Szalejemy z TŻ i nic.. Wczoraj wieczorem nawet nogi moczyłam w gorącej wodzie i te liście maliny wypiłam i nic
uparciuszka z niej
Mamy mały problem bo dzisiaj oddaje y samochód do naprawy i nie wiem czy mam załatwiać sprawy z TŻ czy z torba siedzieć w domu i w razie czego pędzić do szpitala a on by dojechał... Mieliśmy dostać na te kilka dni samochód od jego przyjaciela bo on ma dwa samochody ale jak wczoraj dzwoniliśmy to mu sie odwidziało i powiedział ze nie pożyczy. wtf?! Jestem mega zła -
Agusia ;) wrote:Kochana i jaki wynik też mam ochotę a jestem na diecie cukrzycowej
Spokojnie jak zjesz tylko 3 powinno być okMój mąż zjadł ich chyba z 16
Melduję się w dwupakuWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 07:01
Agusia ;) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKajaoli wrote:Aniqa, ale wam zazdroszcze tych gor, juz tak dawno nie bylam. Moze uda nam sie cos zorganizowac w nastepnym roku i skoczymy odwiedzic rodzinke.
Aniqa, masz jakis skuteczny sposob na odbekniecie bo synkowi jest bardzo trudno po jedzeniu? Nieraz go nosze przez pol godziny na ramieniu a i tak nici zbekniecia i wreszie klade go bokiem w lozeczku ze wzgledu na ulewanie.
Nieraz nosimy go na zmiane, masujemy brzuszek itd, i rzadko kiedy sa efekty.
Na odbekniecie robie tak. Jak mam duzo mleka w piersi ze az kapie to troche odpuszcze do pieluchy zeby sie nie ksztusiła, jak sama nierobi przerw w jedzeniu to ja jej robie i wtedy hop do gory na ramionko i dociskam ją jedną ręką na pleckach do siebie tak troszke mocniej i wtedy przewaznie sobie odbeknie. Ostatnio to sama beka przy jedzeniu i bączki puszcza,pełna kulturaKajaoli, anka_a, Anoolka, pestka lubią tę wiadomość
-
Witam. Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek:;-
Julia jest wspaniała. Mogę ją tulić i patrzeć na nią godzinymi. Śliczne ssie pierś. Później wstawie fb fotki bo na belly nie umiem. A po powrocie do domku opiszę swój poród który wcale nie był straszny.dobrze rokujemy na jutrzejszy wypis.ao12., Aniqa, Kasiula09, paaolka, paaolka, Nelly, Kajaoli, lubek, anka_a, misiulka2000, Anoolka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymoni28 wrote:Witam. Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek:;-
Julia jest wspaniała. Mogę ją tulić i patrzeć na nią godzinymi. Śliczne ssie pierś. Później wstawie fb fotki bo na belly nie umiem. A po powrocie do domku opiszę swój poród który wcale nie był straszny.dobrze rokujemy na jutrzejszy wypis. -
Anoolka gratulacje
Ja juz nie daje rady - juz chce zeby Nikus wyszedl- jestem wymordowana na maxa a do tego coraz bardziej sie rozpycha i boli jak cholera bo mi strasznie naciaga juz skore i codziennie obserwuje nowe rozstepy. Nie mam na nic sily, nie mam humoru. Mam nadzieje ze zechce wyjsc przed terminem bo nie wiem jak dotrwamWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 08:41
Anoolka lubi tę wiadomość
-
Sylwia głowa do góry
Przyjdzie czas na Nikusia
Ja też już nie moge sie doczekać, mi Gabrysia najbardziej rozpycha sie w nocy jak śpie, potem chce wstać na siku i nie moge wstać z łóżka bo tak sie wyciąga
I oczywiście jak kieruje samochodem to bardzo lubi nóżki pod żebra wpychać, śmieje się, że kieruje razem ze mną
Ja dziś jestem rannym ptaszkiem bo mam fryzjeraGdybym wstała jak zawsze to bym sie nie wyrobiła
Kajaoli, fajne to wiaderko, chętnie sama bym sie skusiła ale mój mąż na szkole rodzenia został wyszkolony jak kąpać w wanience i nie bede mu mieszać bo sie jeszcze rozmyśliNajważniejsze, że Charlie zadowolony
Aniqa zastanawiam sie nad kupnem tego termoforu z pestek wiśni ale zobacze może nie bedzie mi wcale potrzebny
Dobra zmykam sie szykowaćMiłego dnia kobietki !!!!!!
-
Kajaoli wrote:Aniqa, ale wam zazdroszcze tych gor, juz tak dawno nie bylam. Moze uda nam sie cos zorganizowac w nastepnym roku i skoczymy odwiedzic rodzinke.
My tez teraz na drugim karmieniu. Malego tez od kilku dni mecza gazy i dostaje w nocy lekarstwo co cztery godziny. Zobaczymy jak zadziala.
Aniqa, masz jakis skuteczny sposob na odbekniecie bo synkowi jest bardzo trudno po jedzeniu? Nieraz go nosze przez pol godziny na ramieniu a i tak nici zbekniecia i wreszie klade go bokiem w lozeczku ze wzgledu na ulewanie.
Nieraz nosimy go na zmiane, masujemy brzuszek itd, i rzadko kiedy sa efekty.
Mi na szkole rodzenia położna mówiła, że dziecku nie zawsze się odbija po jedzeniu, tak jak dorosłemu. Jeśli się nałykasz powietrza to się odbije, jeśli się nie nałykasz to nie. Radziła zeby nosić max 10 minut, a potem odpuszczać bo jesli do tego czasu nic nie ma to już nie będzie. Można tylko potem kłaść w łóżeczku na boku na wszelki wypadek, tak jak z resztą robiszKajaoli, Nelly lubią tę wiadomość
-
poczwarkah wrote:Mi na szkole rodzenia położna mówiła, że dziecku nie zawsze się odbija po jedzeniu, tak jak dorosłemu. Jeśli się nałykasz powietrza to się odbije, jeśli się nie nałykasz to nie. Radziła zeby nosić max 10 minut, a potem odpuszczać bo jesli do tego czasu nic nie ma to już nie będzie. Można tylko potem kłaść w łóżeczku na boku na wszelki wypadek, tak jak z resztą robisz
No wlasnie tak robimy tylko jak klade go do lozeczka to najczesciej sie kreci i glosno przelyka, jak go tak zostawie to sie krztusi. Wiec znow wyjmuje z lozeczka i nosze dalej. Sprobuje sposobu Aniqi z dociskaniem do ramienia i zaczne dzis pic herbatki z dodatkiem fenkulu.
Moja mama twierdzi, ze jak bylam mala to nigdy mi sie nie odbijalo no ale z tego co widze to Charliemu nagromadzone powietrze przeszkadza wiec nie poszedl z tym w mame, zarloczek jeden
Bylismy w sobote u pediatry i maluch wazy juz 3400g i mierzy 53cmWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 09:34
-
Dzieńdoberek
Melduję się w dwupaku...Dziś Julcia ma termin na opuszczenie brzuszka tylko cosik nie chceA w czwartek szpital....nie chce wywoływania,boję się pierońsko żeby nic się Julce nie stało. Nie wiem jak jej przemówić żeby jednak przywitała się z nami po drugiej stronie brzuszka,bo jest jej już zapewne ciasno przez ten mój mały brzuszek.
MOI nic nie pisze to może odpoczywa ze swoją Julcią