nadzieja!!! wrote:
Witajcie

Ja już rozpakowana

Franio przyszedł na swiat 13.10:) 10 punktów 3180 kg i 56 cm

przez CC
Ja już dochodzę do siebie, coraz więcej pokarmu. Ale małego boli brzuszek i nie wiem co robić

od 13 nie czytałam Was, jak możecie dajcie listę zobaczę co tam u Was
pozdrawiam
GRATULACJE

dawaj foteczke

dzidzia akuratna rozmiarkami

a czemu cc? mialas wskazanie czy tak wyszlo?
ao12. wrote:
Dzisiaj o 7:55 przyszła na świat nasza córka Alicja, waga 3550 g i długa na 49cm, pięknie zassala cyca, miałam znieczulenie, bo o 23 nie wytrzymałam już bólu. Wody odeszły mi o 23:55 i były już zielone. Zostałam delikatnie nacieta.
nie taka dluga

49cm to miniatureczka hihi

super! Gratulacje. w koncu
paradise wrote:
Dziewczyny jeśli smarujecie ciałko maluchów po kąpieli to czego używacie? Zauważyłam, że mała ma trochę suchą skórę.
ja niczym. pediatra mowil ze to normalne i ze samo sie ladnie zluszczy, ze to jeszcze taka skorka ktora ma zejsc gdy dzidzia juz opuscila brzuszek

u nas juz zeszlo, a mial suche dlonie, nadgarstki i stopki
lubek wrote:
Kakabaka, czytam 'na raty' wiec, nie wiem, czy juz sobie poradzilas, ale ze jestesmy dokladnie na tym samym etapie to powiem Ci, jak to u nas bylo.
W 2 i 3 dobie maly byl niespokojny caly czas - glodny, mimo, ze dostawialam go czesto, irytowal sie, bo ewidentnie nie lecialo. Mimo, ze jestem ogromna zwolenniczka karmienia naturalnego, zdecydowalam wspolnie z poloznymi na niewielkie dokarmienie sonda po piersi, dwa razy w szpitalu. Na wszelki wypadek kupilismy mleko do domu i robilismy tak - dostawialam malego, jak byl glodny, jadl do znudzenia z piersi obydwu, dalej byl niespokojny i ssal rece - dostawal 'reszte' mieszanki sonda po piersi. Pierwsze 4-5 karmien to bylo 10ml, potem 2 karmienia 5ml, teraz juz ostatnie 3 karmienia sa bez sondy, tylko piers

Ssie jedna ok. 20 min i zasypia, nawet nie musze mu drugiej podawac.
Co do innych wspomagaczy - dwa razy dziennie pije Femaltiker, czasem tez Bocianka i duuuzo wody.
podobniez nie powinno sie karmic z dwoch piersi, tylko na zmiane. gdyz nakarmienie z dwoch piersi powoduje iz na nastepnym karmieniu nie ma jeszcze nagromadzonej odpowiedniej ilosci ani w jednym ani drugim cycuszki, a gdy pije z jednego do "pusta" (bo nigdy nei ma pusta tak naprawde) to na kolejne karmienie ejst duuuuzo w drugim cycu bo ciagle sie zbiera. ta sama piers do godziny mozna podawac ponownie tzn. je, po 20 min zasypia a np za 15 ssie raczki i chce ejszcze to znow ta sama piers, tak do godziny. dopiero po godzinie ta druga ewentualnie. u mnei to faktycznie pomoglo, bo najpierw tez karmilam z dwoch i Kuba nigdy nei byl najedzony, teraz jeden mu starcza ale ciagnie go nawet na 3 razy, zjada, przysypia.. po 15 min chce ejszcze dojada tego samego cyca, i nawet 3 razy tak, az w koncu spi 4-5h. i po takim czasie drugi cyc nie jest oprozniany nawet do polowy bo jest tam tyle mleka ze szok
Bergo wrote:
Mój najukochańszy synek, moje szczęście malutkie jest przewieziony do innego szpitala. Jest hipotrofikiem i w związku z tym ma problem z glukozą, gęstością krwi i bilirubiną. Leży w inkubatorze. Wczoraj przeżyłam rozpacz jak go przewozili. Dziś ma się znacznie lepie, parametry już w normie. Trzymajcie za nas kciuki. Napiszę o porodzie i całej reszcie jak trochę dojdę do ładu ze swoimi emocjami. Na razie siedzę i ryczę z tęsknoty.
kochaniutka 3maj sie.. malenstwo tego nei bedzie pamietalo a widocznie tak musi byc .. ty badz cierpliwa i dzielna, neidlugo bedziecie razem :*
Monica wrote:
Hej dziewczyny gratuluję serdecznie wszystkim Mamusiom. Bergo wszystko będzie dobrze inaczej nie wolno Ci myśleć.
Mój syn urodził się 10.10.2014r o godz.12.12:) w wyniku cc ważył 4180 a nie 4800 jak to było w USG i mierzy 58cm zdjęcie dodam jak zrzucę na komputer w wolnej chwili aczkolwiek mój synuś nie daje mi żyć ciągle wisi na cycu więc nie wiem kiedy to nastąpi no i goście na siłę się wpraszają już mam serdecznie ich dość wiem że to niegrzeczne ale jestem zmęczona bym się położyła to nie skacz kolo nich.
O samej cesarce opowiadała nie będę bo to nic milego zwlaszcza po ale za to na pooperacyjnej przyniosly mi położne mojego kluska BEZCENNA CHWILA.
Imię mąż zmienił z Kuba na Jakub bo Panie mu nagadały w USC że to skrót i rodzice zmieniają na Jakub bo dzieci się śmieją. Nie wiem nakręciły mu w głowie no i jest Jakub.Trzymajcie się jak troszkę się ogarnę to dam zdjęcie.Za pozostałe Mamusie trzymam kciuki oby szybko urodziły:)Zdrowia dla Was i Maluszków.
u nas tez jednak Jakub a nie Kuba, i nawet tak dostojnie brzmi hihihih

gratuluje

no to niezly blad wagowy z usg wyszedl hah 700g praktycznie
Aniqa wrote:
Dziewczyny mam dość, naprawde dość. Mała od 10 rano nieśpi, na początku było nawet nawet bo leżała sobie ale potem to już masakra, no za cholere niemozna ją uśpić,każdy pierdek to beczy, kręci sie i marudzi.
A ja jestem niewyspana, i boli mnie kregoslup.w nocy malo spalam i myslalam ze odespie a tu dupa.
A najgorsze jest to ze ona naprawde coraz mniej spi.
moj nie spal od 15 do 18, teraz zasnal, wczoraj nie spal od 11-16:30. tyle ze ejst grzeczny. lezy sobie i zajmuje sie sam soba, rozglada, czasem mruczy, podchdoze glaszcze i caluje moja cudna gloweczke i odchdoze i robie swoje... jak wiecej miauczy to ponosze 5 min i odkladam.. az w koncu mega glodny odlatuje przy cycu po jakims czasie

na brzuszek bardzo pomaga mu lezenie na nim, wtedy strzela jak z armaty i wzdycha tak jakby dawal znac ze mu to pomaga