Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
a my dzisiaj akcja medicover.
Tak nam się pięknie pępek goił i nagle wieczorem przed kąpielą jak nie chluśnie krwią (okazało się, że to nie chluśnięcie), ale na pieluszce krew, wokół pępka krew to z mężem się ogarnęliśmy i jedziemy.
okazało się, oczywiście, że wszystko spoko, że to jakaś krewka co się zebrała a pępek piękny.
no i ważyliśmy się, 3615, więc od poniedziałku ładnie przytyliśmy.
a w tym medicoverze siedzimy z boku w poczekalni (nikogo nie było) i czekamy na neonatologa. no i przychodzi koleś z dzieckiem tak 3 - 4 lata na oko, które chrycha jak jakiś gruźlik. i gdzie siada? (cała poczekalnia wolna) oczywiście koło nas.
To ja bach nosidełko i zamknęłam się w pokoju dla matki i dziecka.
Ręce mi opadły, bo ludziom brakuje wyobraźni.
-
Marlon, w pelni rozumiem twoje oburzenie. Ja mam ostatnio jakiś radar na chorych i pokaslujacych, jak takiego widzę w promieniu kilku metrow od wozka to mam od razu spojrzenie, które mogłoby zabijać. No i mój patent na sklepy i miejsca publiczne "wysokiego ryzyka" to wieszam taki bawelniany ala kocyk na palaku tak, ze zostawiam tylko takie szersze szpary po boku. Po pierwsze mniej zarazkow doleci a po drugie izoluje go od ostrego swiatla i halasu
marlon lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dziś już druga noc na jedno budzenie, w prawdzie pobudka trwala ciut ponad 1h, no ale mimo wszystko tak wole, 2x3,5h mojego snu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2016, 07:18
-
nick nieaktualny
-
Jutysia wrote:Kkkaaarrr, dzięki za stworzenie tej listy
Ja urodziłam równo w 40 tyg., a córcia ma na imię Ania
U nas póki co nie ma problemu z zasypianiem, często przysypia mi przy piersi, więc potem ją tylko odkładam. Mam nadzieję, że to nie tylko urok pierwszych tygodni
Dzisiaj odpadł nam pępek!I w ogóle zauważyłam, że Ani schodzi skóra ze stópek, pachwin i nadgarstków - smarować to czymś czy nie ruszać i czekać aż zejdzie?
Powiedzcie mi co jecie karmiąc piersią? Wiem, że teoretycznie można wszystko, ale stopniowo, ale jakoś nie mam odwagi zaryzykować nieprzespaną nocąNajwiększy problem mam z owocami i warzywami... Jabłka, banany, szpinak, ogórek, buraki - można bez obaw? Znudziła mi się już gotowana marchewka z kurczakiem i rosół. Zjadłabym coś dobrego
Ja jem totalnie wszystko i nie widzę, żeby miało to jakiś wpływ na problemy z brzuchem.Jutysia lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
nick nieaktualnyJa na Wielkanoc robie chrzciny, nie mam zamiaru z takim maluchem do kosciola pedzic zeby mi wrzeszczal tak jak corka. Tym razem nauczona doswiadczeniem poczekam az bedzie starszy
Eryka, Evelle, Ola_Ola, kehlana_miyu, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Sarcia właśnie o tym pomyślałam. No i też kwestia samego karmienia i zajmowania się Maluchem. Teraz pewnie połowę imprezy przesiedzialabym w osobnym pomieszczeniu z cyckiem na wierzchu. A fajnie jakby Mały posiedział troszkę z gośćmi. Ale od razu zaznaczam, że to co piszę jest bardzo intuicyjne, bo nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia. Na chrzcinach bylam raz i dziecko miało wtedy pół roku.
-
Ja najchetniej w ogóle bym nie chrzcila, ale M sie uparl i nie da rady inaczej. Postawilam za to warunek, że czekamy do cieplej wiosny lub lata, powiedzmy maj lub pozniej
Eryka, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:Ja najchetniej w ogóle bym nie chrzcila, ale M sie uparl i nie da rady inaczej. Postawilam za to warunek, że czekamy do cieplej wiosny lub lata, powiedzmy maj lub pozniej
Mam to samo, rodzina męża bardzo wierząca i bez chrztu nie dałoby rady.
-
Pierwszego syna chrzciliamy jak mial prawie 2 miesiące i całą mszę przespal co mnie zdziwiło bo ogolnie źle sypial wiec nie ma na to reguly. Teraz tez nie chcemy za dlugo czekac. Bedzie z glowy i tyle. Przyjecie robimy w lokalu
kalika, Blu lubią tę wiadomość
-
Anieńka wrote:Ja dzis mam znowu kryzys, poklocilam sie ze swoim ojcem i tak mnie wkurzyl, ze dziecko nie chcialo w ogole zlapac mojego sutka. Chyba ze to konsekwencja podawania butelki albo smoka... darl sie w nieboglosy, to byl chyba jego rekord w decybelach. Bylam sama wiec na szybko ogarniecie butli i w dziub... teraz spi, zreszta caly dzien spi. Zauwazylam ze dziecko zupelnie inaczej sie zachowuje po mm. Cholerstwo przeklete, ale nie moge go glodzic bo bardzo malo mi przybral przez te 3tyg... dzis przyszedl laktator elektryczny, musze zaczac kontrolowac ile on je, zeby pomoc ustalic nieprawidlowosci zwiazane ze wzrostem wagi... za pierwszym razem udalo mi sie odciagnac tylko 40ml-nie karmilam wczesniej bo dalam butle. To chyba malo co...? Tomoze on i nie chce jesc i chwytac tego sutka bo nie czuje ze tam cos jest. Ale rozkrece jeszcze to mleko, nie dam sie.
We wt zapisalam go do pediatry i zobaczymy co powie na ta kruszyne.
Jeszcze 4tyg martwilam sie ze dzieciak rosnie w takim tempie ze nie bede mogla go urodzic, na jednym z usg mial 97centyl. A teraz zrobil mi psikusa i nie tyje... eh to zycie matki.
U nas właśnie podanie butelki i smoczka spowodowało problemy ze ssaniem, więc teraz zagryzam zęby i smoka nie daje.
Czytałam też, że najlepiej nie podawać smoczka do 6 tygodnia życia maluszka, bo przez ten czas stabilizuje się jeszcze laktacja i podanie smoka moze ją zaburzać. Chociaż to pewnie zależy od dzieciaczków, bo to niektóre mamy i smoczki i butelki, a dzieciaki i tak ładnie jedzą z cyca.
-
aneta93 wrote:Ja uwazam co jem, choc w szpitalu dawali wszystko z podpisem "dieta matki karmiacej" tzn byly i jajka i miod, wiadomo. Najlepsze bylo jak prxyniesli mi banana na deser i lezal sobie na polce, na drugi dzien przyszla babka, zabrac dziecko do kapania i tak sie oburzyla widzac tego banana,ze jak to banan przy karmieniu?! Czy chce miec problemy z dzieckiem? A ten sok jablkowy? Mozna tylko pol litra dziennie! bylam w szoku, ze nic nawet nie odpowiedzialam bo zastanawialam sie jak to mozliwe i o co glupiej babie chodzi...
No tak, najlepiej na samej wodzie i suchym chlebie