Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
A właśnie co do wypadu ze znajomymi to tak o ile oni tez mają dzieci
z parą bym się chyba nie wybrala bo ludzoe którzy nie mają dzieci na ogół nie rozumieją obowiązków itd. Wszystko wydaje im sie takie "oczywiste" i "proste". Ostatnio odwiedzila mnie przyjaciółka i stwierdzila ze przesadzam, ona by nie nosila na rekach niech sobie chwile pomarudzi i poplacze noc jej nie będzie... taaa ciekawe czy też tak bedzie mowila jak bedzie miala swoje maleństwo. Ja nie mam serca zostawić małej płaczącej albo jak marudzi juz dłuższą chwilę... nie reaguje na każde marudzenie od razu w sekunde ale jesli sie sama nie zabawia juz niczym to ide i ją biore a w dodatku mam ją zawsze na oku.. to uslyszan ze przesadzam
. Dlatego na dłuższą metę tylko osoby z dziećmi jako towarzystwo
Blu, kehlana_miyu, Anoolka, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Prawda, ze ludzie którzy dzieci nie mają trochę nie zdają sobie sprawy z bardzo różnych rzeczy. Często kiedy nas ktoś odwiedza nie kuma, że musimy ich położyć około 20 bo później jest sajgon
ostatnio mąż wprost powiedzial, sory ale muszę umyć teraz dzieciaki (bo to jego zadanie codzienne :p) i nikt się nie obraził, wręcz przeciwnie. Takie czasy nastały, że życie towarzyskie musi być podporząkowane rodzinnemu.
Btw miałam wrzucić linka do fajnej strony z przepisami dla dzieci
http://alaantkoweblw.plSylwia91, diewuszka86, kehlana_miyu, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
kalika wrote:Diewuszka, parametry, które podałaś są w normie. Przy prawidłowym badaniu ogólnym moczu i niskim crp w posiewie nie powinno nic wyrosnąc, a jeśli nawet, to kwestia zanieczyszczenia próbki. Dobrze, że zrobiliście badania. W ten sposób wykluczone są z grubsza najczęstsze przyczyny zdrowotne braku przyrostu masy ciała. Teraz karmcie się ile możecie i czekamy do poniedziałkowego ważenia
Jesteś mega dzielna. Czuję, że niedługo z nostalgia będziesz wspominała czas, gdy kręgosłup nie bolał podczas dźwigania Kubusia
Kalika pytanie do Ciebie (i do innych co się znają) w związku z tym co pisałaś. Mianowicie mamy wyniki posiewu i wyszło nam to:
Ogólna liczba bakterii w 1 ml moczu wynosi 10^4. Wyhodowano Escherichia coli ESBL (-).
Pogrzebaliśmy z mężem w necie i znaleźliśmy, że wynik poniżej 10^5 to zanieczyszczenie próbki i trzeba taki wynik traktować jak ujemny. Dodatkowo tak jak piszesz, leukocyty były negatywne a crp niskie w badaniu ogólnym moczu. Pobieraliśmy mocz do tego specjalnego woreczka a potem włożyliśmy do kubeczka jałowego. W laboratorium okazało się, że część moczu się wylała do kubeczka i pani miała wątpliwość, czy na pewno jest jałowy.
I co my mamy teraz myśleć?
Iść do lekarza?
Potraktować wynik jako negatywny i spać spokojnie?
Zrobić badanie jeszcze raz?
Eh znowu mój spokój jest zaburzony.. -
Diewuszka, 10^4 to miano nieznamienne, nieupowazniajace do rozpoznania zakażenia układu moczowego. Tym bardziej, że mocz był pobrany do woreczka, a więc jałowy nie był. Inne wyniki też nie wskazują na zakażenie układu moczowego. Dla mnie to zanieczyszczenie i nie leczyłabym tego. Lekarzowi oczywiście pokażcie całość wykonanych badań podczas poniedziałkowego ważenia, ale nie jest to nic, czym należałoby się martwić.
06.2015 - nasz aniołek:*
-
kehlana_miyu wrote:Moja przyjaciółka z dwójką dzieci, młodsze dokładnie w wieku Adasia i starsze obecnie 2,5 roku zaproponowała wspólny wyjazd na Mazury w lipcu. Jak myślicie, dobry pomysł? Jeszcze nigdy nie spędzałam wakacji z własnym dzieckiem, nie mówiąc o cudzych, więc nie wiem, czego się spodziewać
Adaś i jego kolega będą wtedy mieli 9 miesięcy.
Super pomysł! My tez mamy w planach wakacje, tydzień Polska tydzień zagranica, ze znajomymi i z dziećmi i bez. Mamy akurat takich którzy sie staraja o własne i sa bardzo pozytywnie nastawieni na nasze córcię, natale poznają w tym roku, starsza juz skradła ich sercaSylwia91 lubi tę wiadomość
-
My planujemy kilka krótszych wyjazdów do teściów w Niemczech i w Beskidy, gdzie moja rodzina ma domek
Trochę się boję tej długiej podróży, zobaczymy jak będzie, to 800 km
ale zależy nam, żeby Adaś miał kontakt z dziadkami. Co do wyjazdu z koleżanką zastanawiam się tylko, czy nasze dzieci nie są jeszcze za małe, żebyśmy miały z tego frajdę
Za parę lat będą się razem bawić, więc będzie to już inaczej wyglądać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 13:02
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Byłam dziś na masażu relaksacyjnym mąż mi fundnął. Zrelaksowałam się na maxa. Polecam
Fajnie było się na chwilę oderwać od codziennych obowiązków.
Sylwia91, Reni@, NiecierpliwaKarolina, Chwilka84, Blu, Jutysia, kalika, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Diewuszka, odnosnie moczu, nam pediatra i nefrolog mówił że posiew to nie do woreczka tylko z lotu, i ja robie tak, rano wstajey i jest cyc, zeby bylo z niego za jakies 15-20 min siku, idziemy do łazienki, wanienka myjemy siusiaka, odkładam na reczniki papierowe, wycieram recznikami papierowymi, szykuje jalowe opakowanie, zakładam rekawiczki i psikam octaisteptem i zdejmuje tez z siusiaka troche skórki, żeby pod nim wyczyscic i czekam z opakowaniem wpatrzona w siusiaka i jak zaczyna lecice to drugi mocz łape do pojemnika( u nas Kuba sika na raty to łatwiej) zakręcam i od razu do laboratorium. Z woreczka zawsze nam wychodziło jakieś zanieczyszczenie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2017, 21:10
Anoolka, kalika, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Chwilka84 wrote:Diewuszka, odnosnie moczu, nam pediatra i nefrolog mówił że posiew to nie do woreczka tylko z lotu, i ja robie tak, rano wstajey i jest cyc, zeby bylo z niego za jakies 15-20 min siku, idziemy do łazienki, wanienka myjemy siusiaka, odkładam na reczniki papierowe, wycieram recznikami papierowymi, szykuje jalowe opakowanie, zakładam rekawiczki i psikam octaisteptem i zdejmuje tez z siusiaka troche skórki, żeby pod nim wyczyscic i czekam z opakowaniem wpatrzona w siusiaka i jak zaczyna lecice to drugi mocz łape do pojemnika( u nas Kuba sika na raty to łatwiej) zakręcam i od razu do laboratorium. Z woreczka zawsze nam wychodziło jakieś zanieczyszczenie.
Wow. Nieźle. Następnym razem tak spróbujemy. -
A u nas była wczoraj - pierwsza od kilku tygodni - cała przespana noc!
Mam nadzieję, że dzisiaj też tak będzie i mama z tatą się wyśpią
Chwilka, trzymaj się. Chyba wiem co czujesz, bo mój mąż też wiecznie w pracy, nawet w weekendy. Czasem to się nawet czuję jak samotna matkaDamy radę, nic nie trwa wiecznie
Reni@ lubi tę wiadomość
-
Chwilka, Jutysia, strasznie wam współczuję ciągle pracujących facetów. Ja codziennie odliczam godzinki do 18 i bardzo nie lubię dni kiedy M ma coś do załatwienia po pracy i wraca później. Swoją drogą, nawet jak jest koło tej 18 to zalapuje sie na ok 1,5-2h aktywności Borysa, bo zazwyczaj ok. 19:30 kąpiel, a potem cyc i lulu. Jemu tez brakuje tego czasu i w weekendy chętnie się nim zajmuje
-
Ja mam spadek formy. A może moje dzieci... Ignaś przechodzi sam siebie. Od ponad tygodnia wstaję do niego srednio co godzinę albo częściej. Dziś było troszkę lepiej bo budzil sie co okolo 2 godziny. W dzień też strasznie wymagający. Najlepiej jakby caly czas go nosic to wtedy zadowolony.
Miki też daje popalić
No to się pożaliłam
Jeśli chodzi o wakacje to na razie nic nie planujemy choć mam nadzieję że uda sie gdzieś wyskoczyć na kilka dni -
kkkaaarrr wrote:Chwilka, Jutysia, strasznie wam współczuję ciągle pracujących facetów. Ja codziennie odliczam godzinki do 18 i bardzo nie lubię dni kiedy M ma coś do załatwienia po pracy i wraca później. Swoją drogą, nawet jak jest koło tej 18 to zalapuje sie na ok 1,5-2h aktywności Borysa, bo zazwyczaj ok. 19:30 kąpiel, a potem cyc i lulu. Jemu tez brakuje tego czasu i w weekendy chętnie się nim zajmuje
Jakbym czytała o nas