Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwusia100 wrote:Moja siostra ma dziewczynki u których różnica to chyba rok i cztery miesiące. Pierwsze lata były ciężkie, ona cały dzień była sama z dziewczynami, mąż do pracy jeździł ponad 100 km codziennie, rodzice też pracowali. Szczęśliwa jest z takiej różnicy i teraz odetchnela już bo młodsza ma 7 lat to myśli o trzecim dziecku. Wczesniej wcale nie chciała o tym słyszeć ja sama ją podziwialam, po godzinie wizyty u niej byłam szczęśliwa z zabawy z dziewczynami ale okropnie wymeczona. Każda chciała co innego, trzeba jednej i drugiej dogodzić a to nie było łatwe
Ja juz mysle o trzecim
-
Wózki podwójne z opcja pojedyncza to z tego co sie orientuje
Icandy
Baby jogger city select
Oyster max
Phil and teds
Bebetto 42
Mi jeszcze nie zdażyło sie siedzieć razem z dziewczynami, zazwyczaj prowadzę a one siedzą z tylu, ma dłuższa trasę tezOla_Ola, Anieńka lubią tę wiadomość
-
Ola_Ola wrote:Dziewczyny a jak jeździcie w dłuższe trasy, to siedzicie z maluchami z tyłu?
Ola_Ola lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
My raczej staramy się, żeby Hania siedziała sama, nie zawsze się da, bo czasem wielki płacz, ale to już widać przy wkładaniu jej do samochodu. a poza tym to dla pasażera lepiej siedzieć z przodu, raz że w razie w nie uszkodzi dziecka swoim ciałem, a dwa, że z przodu jest więcej "zabezpieczeń".
Uważajcie z zabaweczkami, najlepiej to takie materiałowe, miękkie, bo te plastikowe nawet przy jakimś gwałtownym hamowaniu mogą nieźle uderzyć.
(sory za taki mój wywód, ale mam trochę świra odnośnie bezpieczeństwa w samochodzie )
Kalika współczuję, mi na szczęście przeszło pod koniec liceum, choć czasem przy bardzo niesprzyjających warunkach trochę mnie mdli.Ola_Ola, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Szynszyl ma rację, mimo zapięcia pasów podczas gwałtownego hamowania siedząc z tyłu można dziecko uszkodzić, np. ręką. A wszystko, co się w aucie znajduje, torby, zabawki, butelki, tablety itp. to podczas wypadku smiercionosne pociski. Nie wspomnę już o rzeczach położonych na klapie bagażnika. One potrafią odciąć głowę... (niestety znam taki przypadek). Wybaczcie, za te drastyczne wizję, ale właśnie w ciężkim stanie leży w szpitalu moja znajoma, która jechała z dzieckiem i nie miała zapiętym pasów. Miała bardzo dużo szczęścia, że "tylko" złamala kręgosłup
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Kalika straszne to ja nigdzie nic nie kładę bo też wiem czym to grozi, mojej cioci prawie głowę na wylot przebiło coś właśnie podczas wypadku... uratowalo ją to że była na tyle świadoma i szybka że schyliła głowę miedzy kolana. torebkę kładę na podłodze, ale niestety muszę siedzieć z małą i zabawiać bo jest darcie. Do auta raczej bierzemy miękkie zabawki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2017, 21:58
-
Sylwia super! Chwal się ile wlezie ile jeszcze drzemek ma Basia przez dzień?
U nas dzisiaj pobudka o 5 rano, Natalka wyspana przybiegła do nas radośnie do łóżka, budząc przy tym Leosia tyle dobrze, że zawsze ok 12 jedzą obiadek i idą spać na 2-3 godziny, a ja powiedzmy że odpoczywam -
Ola_Ola wrote:Blu a tak z ciekawości, jak wygląda wasz dzień?
Heh jak w wojsku
Wstajemy najczęściej o 6, śniadanie i ok. 7.30 Leon ma drzemkę ok godzinną. W tym czasie ogarniam siebie, Natalkę i obiad.
O 9 jogurt/owoc idziemy na spacer/podwórko/zakupy/przedszkole.
O 11 wracamy do domu, Leon je mleko, Nata obiad, o 12 już śpią do 14.30-15 mam luz i potem Leon je obiad, znowu idziemy na podwórko ąlbo się bawimy. Czasami jeszcze ok 16 Leoś idzie na godzinne spanie. O 17 wraca maz- wtedy wiem że już jest dobrze
No i ok.19 kapanie, jedzenie. Tak jak teraz Leoś śpi już, a mąż czyta Natalce bajkę. Natalka kładzie się ok 20.30.
I tak w kółko
Dzisiaj jednak było gorzej, bo Leon nie wiem albo ma jakiś skok, albo zęby. Cały dzień albo wieszał mi się na nodze albo na rękach. Eh.. będę miała bice jak Pudzian.Ola_Ola, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Blu czad jestem pod wrazeniem, najbardziej tego ze razem ida spac w poludnie,spia w 1 pokoju? Nie ma problemu z usypianiem? Bede potrzebowala od Ciebie na pewno kilka lekcji organizacji, zanim mi sie urodzi drugie. Ale sobie je zsynchronizowalas!!
No wlasnie apropos drugiego, pani dr nie byla pewna, ale cos tam dynda miedzy nogami, wiec chyba jednak moje przeczucie co do plci po raz drugi sie nie sprawdzily szczerze to z mezem liczylismy na rozowe kokardki i sukienki, no ale najwazniejsze ze wszystko ok:) ale jaja, bede miala duzo siusiakow w domu
Sylwia a Ty jeszcze karmisz piersia? Ja tam z mm jestem zadowolona, Janko spi cala nocke:) i po sniadaniu ma drzemke i po obiedzie - od kad jestem w ciazy to spie razem z nim spi najdluzej 2,5h, a najkrocej 40min. Jak sie budzi i ide do niego do pokoju to zastaje go najczesciej juz na wyprostowanych nogach. Ale w dalszym ciagu do siedzenia sie nie garnie. Nawet posadzony od razu wali dziubkiem w podloge, chyba ze zdazy sie podeprzec rekami.Ola_Ola, Blu, kalika, Sylwusia100, Sylwia91 lubią tę wiadomość