Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
hej hej podczytuje Was ale zabiegana jestem i nie mam kiedy pisac
z nowosci na wstepie sie chwale ze Basia sama wstaje w łóżeczku w koncu jeszcze nie kroczy ale myślę ze niedługo zacznie.
no wlasnie maminki roczek sie zbliza a pogoda dupna. My zrobimy chyba obiad w domu dla najblizszych w koncu nie impreA najważniejsza a mala
u mnie bez zmian. Dalej wymiotuję i juz nie mam sily jutro idziemy na usg... a wczoraj wydawalo mi sie ze czuje bulgotki w brzuchu ale chyba za wczesnie nie??Anoolka lubi tę wiadomość
-
Szynszyl, zazdroszczę trochę wychowawczego. Ja nie mogę sobie na to pozwolić, bo chciałabym w najbliższym czasie znów zajść w ciążę, a do tego czasu muszę trochę pchnać do przodu plan specjalizacji.
Camaro, wow, już wszystko masz ogarnięte praktycznie! Ja dopiero dziś zaczęłam. Zamówiłam podkładki na stół, bo wymyśliłam sobie roczek w kolorach zloto-czern-krem.
Blu, ja zamawiam balony na Hel (jedynkę, 2 x gwiazdka, 2 x kółko), konfetti do rozsypania na stół i ozdobne słomki. Chcę też piki i foremki do babeczek, ale jeszcze nie wybrałam.
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Blu wrote:Moje dzieci chyba w ogóle mają spore stopy niewiadomo po kim Natalka ma już rozmiar 25, ma dwa lata, niektóre przedszkolaki nie mają takiej dużej stopy. Mam nadzieję, że z czasem przystopuje z rosnieciem bo na razie co sezon muszę kupować kilka nowych par butow.
Canario Leon bardzo długo chodził trzymając się mebli, mnie, jezdzika i co tam było pod ręką. Sam wstawać nauczył się równo z tym jak zaczął sam chodzić. Wydaje mi się że lada dzień Twoja mała ruszy
Ostatnio będąc u ksiegowej dowiedziałam się że zaległego urlopu wystarczy aż do początku marca xD Natalka idzie do przedszkola od przyszłego roku i wtedy też pewnie wrócę/zacznę nowa pracę. Z Leosiem zostanie moja mama.
Kurcze jeśli chodzi o roczek to jeszcze nic nie planowałam. Tyle że u nas rodzina na miejscu, impreza w domu to chyba mam jeszcze czas. Jakie zamawiacie dekoracje? Na prezent dla młodego chyba kupimy mega bloksy i może ten zbieracz klocków.
No to mnie zaskoczyłaś! Koleżanki syn 3 tygodnie "stał" zanim ruszył, a kuynki córka już ma 17 miesięcy i tylko stoi albo chodzi przy meblach, niezła jest ta rozpiętość czasowa
-
kalika wrote:Szynszyl, zazdroszczę trochę wychowawczego. Ja nie mogę sobie na to pozwolić, bo chciałabym w najbliższym czasie znów zajść w ciążę, a do tego czasu muszę trochę pchnać do przodu plan specjalizacji.
Camaro, wow, już wszystko masz ogarnięte praktycznie! Ja dopiero dziś zaczęłam. Zamówiłam podkładki na stół, bo wymyśliłam sobie roczek w kolorach zloto-czern-krem.
Blu, ja zamawiam balony na Hel (jedynkę, 2 x gwiazdka, 2 x kółko), konfetti do rozsypania na stół i ozdobne słomki. Chcę też piki i foremki do babeczek, ale jeszcze nie wybrałam.
U nas czarno żółto girlanda balony na hel pszczółki, słomki, pikery, winietki, miodki personalizowane dla gości, czarne serwetki, wszystko w jednym klimacie
-
Canario wrote:No to mnie zaskoczyłaś! Koleżanki syn 3 tygodnie "stał" zanim ruszył, a kuynki córka już ma 17 miesięcy i tylko stoi albo chodzi przy meblach, niezła jest ta rozpiętość czasowa
Mam nadzieję że dobrze Cię zrozumiałam. Miałam na myśli, że wstał sam z podłogi bez trzymania się czegos i poszedł dalej teraz idzie, idzie zatrzymuje się coś podnosi i idzie dalej super to jest. Wypadków niestety też co nie miara.
Super te wasze pomysły na dekoracje, muszę się bardziej zainteresować. Zazwyczaj w przeddzień na szybko kupowałam balony, serpentyny i już było -
Kalika w sumie to nie wychowawczy, umowa skończyła mi się z dniem porodu, więc będę bezrobotna
Blu tej osłonki właśnie też do wózka nie było ;/
Ja zamówiłam kilka rodzajów balonów takich foliowych, zwykłych i girlandy, ale nie mam pojęcia co z tym zrobię, w domku nie upchnę tyle osób.
Z pewnością będzie u Was pięknie dziewczyny, wszystko przemyślane
-
My zamowilismy sale na urodzinki a jutro musze usiasc i zaproszenia zamowic. Za dekoracjami tez trzeba się rozejrzec.
Dzisiaj wrocilismy z Krynicy. Pogoda nie byla udana ale najodowalismy sie
A moze macie kogos kto wynajmuje kawalerke w Gdańsku w okresie zimowym? Chcemy wynajac tak w marcu na dwa tyg -
Blu gratulacje dla Leośka
Stopa widzę, że taka jak u nas. Też już kupuję 22. Chociaż nadal takie miękkie.
Znajomy ortopeda uczulał nas, żeby Mały uczył się chodzić na bosej stopie.
Co do roczku to jeszcze kompletnie o tym nie myślałam. Jak wrócimy z Sycylii to zajmę się tematem. Mam tylko nadzieję, że czasu starczy.
Sylwia, trzymam kciuki za wizytę co do bulgotek to wydaje mi się, że chyba jeszcze troszkę za wcześnie. Ale kto wie...
A ja mam zakwasy w rękach już zapomniałam jakie to uczucie. Mój mały partyzant ucieka non stop do morza i rzuca się na fale, więc biegania i podnoszenia jak na dobrym treningu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2017, 22:56
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Karolina, kiedy wracacie? Radzę się nie spieszyć, bo u nas zimno i deszczowo. Może Olo ma zapędy do zostania surferem?
Sylwusia, w Gdańsku niestety nie znam nikogo, sama by chętnie skorzystała. Mogę za to polecić Wille Marina nad samym morzem. Był i sny tak przez tydzień w kwietniu rok temu.
Szynszyl, w sumie to chyba poniekąd wyjdzie Ci na korzyść, bo możesz dostać zasiłek, a na wychowawczym nie
Canario, fajny pomysł z tą impreza tematyczna. Goście też przyjdą przebrani za mieszkańców ula?
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Blu wrote:Mam nadzieję że dobrze Cię zrozumiałam. Miałam na myśli, że wstał sam z podłogi bez trzymania się czegos i poszedł dalej teraz idzie, idzie zatrzymuje się coś podnosi i idzie dalej super to jest. Wypadków niestety też co nie miara.
Super te wasze pomysły na dekoracje, muszę się bardziej zainteresować. Zazwyczaj w przeddzień na szybko kupowałam balony, serpentyny i już było
Tak, dokładnie o to mi chodziło
-
kalika wrote:Karolina, kiedy wracacie? Radzę się nie spieszyć, bo u nas zimno i deszczowo. Może Olo ma zapędy do zostania surferem?
Sylwusia, w Gdańsku niestety nie znam nikogo, sama by chętnie skorzystała. Mogę za to polecić Wille Marina nad samym morzem. Był i sny tak przez tydzień w kwietniu rok temu.
Szynszyl, w sumie to chyba poniekąd wyjdzie Ci na korzyść, bo możesz dostać zasiłek, a na wychowawczym nie
Canario, fajny pomysł z tą impreza tematyczna. Goście też przyjdą przebrani za mieszkańców ula?
Goście maja dowolność u ubiorze, ja mam czarna sukienkę, szukam jeszcze tylko żółtych szpilek, paznokcie tez obowiązkowo pod kolor a jubilatka ma czarna tutu i opaskę, tylko kolczyki w kształcie pszczółek
-
Canario wrote:Goście maja dowolność u ubiorze, ja mam czarna sukienkę, szukam jeszcze tylko żółtych szpilek, paznokcie tez obowiązkowo pod kolor a jubilatka ma czarna tutu i opaskę, tylko kolczyki w kształcie pszczółek
i jak kolczyki u takiego maluszka? to mity, że dziecko ciagnie za uszka i słabo się goi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2017, 21:27
-
Ja się właśnie zorientowałam ze trzeba zrobić jakieś fajne zdjęcie Ignasiowi i zamówić zaproszenia. U nas przyjęcie w domu w sobotę 7 października a 8 msza w kościele. Proboszcz co miesiąc robi takie roczkowe msze w drugą niedzielę
Gości będzie około 20. Muszę pomyśleć jakie ciasta upiec i co na kolacje podać. Jeśli chodzi o dekoracje to nie mam pojęcia jeszcze. Na razie żyjemy weselem brata
Ignaś dziś cały dzień kicha, ma katar i zaczyna kaszleć. Troszkę chłodu i już się zaczyna
-
marlon wrote:i jak kolczyki u takiego maluszka? to mity, że dziecko ciagnie za uszka i słabo się goi?
Z doświadczenia z obiema ci powiem ze żadna nie dotykała uszu i nic a nic się nie papralo, nie zauważyłam kiedy się zagoiło bo cały czas wszystko wyglądało bez zmian. Zima przy starszej czapki tez nie przeszkadzały, myśle ze przed roczkiem to odpowiedni czas, pomijając oczywiście to ze podjęłam te decyzje za nie
-
hej dziewczyny. my tez urlopujemy sie nad morzem.docelowo mielismy byc od czwartku, ale jesli jutro bedzie padac chyba na noc ze srody na czw bedziemy wracac do domu. pogoda udala sie tylko 3dni, a szkoda, ale nie odpocznie sie w domu jak gdzie indziej. klimat Jasiowi posluzyl. jak byly upaly 2dni smarowalam go filtrem mineralnym i jego skora od razu zareagowala. trzeciego dnia jak jeszcze bylo cieplo niczym go nie smarowalam, tylko biala papka na buzie i z dnia na dzien coraz lepiej. nie wyczyscilo mu sie do zera ale wydaje nam sie ze jak na niego jest super. tylko ze 2 razy udalo nam sie pozbyc zmian na buzi z silnymi kremami, wiec juz przestalam z tym walczyc. balam sie nie uzuwac filtra, ale dobrac mu krem to bylby precedens niemozliwy. poznoej pogoda soe popsula wiec nie musialam sie martwic. siedzimy na plazy jak tylko nie pada ile sie da. Jasko nie wychodzi za granice kocyka hehe. piasku sie boi, chociaz wczoraj zaczal go probowac. moze do czwartku by sie przekonal i zaczal raczkowac po nim jakby pogoda dopisala.
ja chyba ruchy juz czuje. nie widzialam swojego dziecia 7tyg. usg mam za tydzoen polowkowe, nie moge sie doczekac zeby poznac co za lokator tam mieszka. wymyslilismy z mezem chyba imie dla chlopca Adam, ale to jeszcze sie zobaczy. jakos ciagle mysle i licze ze nosze pod sercem dziewczynke, ale boje sie nakrecac na imie zeby sie nie rozczarowac, wiec bedziemy myslec intensywniej po usg. byleby wszystko bylo ok! a jak bedzie chlopak to trzecia bedzie dziewczynka
no i moja ciazowa dolegliwosc, glupie nocne sny i w srodku nocy czuje sie wyspana, dlatego jestem.
pozdrawiamy z Pomorskiego -
Hej dziewczyny. Ja znowu trochę mało się udzielam bo wyjechaliśmy z mężem na kilka dni do moich Dziadków. Mąż służbowo na targi wojskowe w Kielcach, a my wypoczywamy parę km dalej i wykorzystujemy nieco lepsze powietrze. Nie jest to wieś, ale małe miasteczko, od razu czuć różnicę, właśnie wróciliśmy ze spacerku i Kubuś usnął w 2 minuty.
Kubuś wstaje przy sofie, meblach i potrafi zrobić parę kroczków. Zapędza się, żeby iść bez podpory, ale zawsze oczywiście ląduje na pupie. Myślę, że jeszcze miesiąc co najmniej poczekamy na pierwszy kroczek, chociaż widać, że jest bardzo silny. Zawsze staje na palcach, aby dalej sięgnąć, spryciula.
Nosimy nadal 74, ale to już chyba ostatni tydzień, może dwa i powoli będziemy przechodzić na 80. Pieluchy pampki 4. Waga 9 kg trzy tygodnie temu to teraz 100 czy 200 gramów więcej.
Je nadal tylko papki. W nocy i do południa cyc, po południu słoiczki, obiadek, deserek a wieczorem kaszka i dopchanie cycusiem. Śpi do 5 czy 6 potem cycuś i jeszcze do 8, 8 30 kima. Potem po 12 drzemka 1,5 godziny i o 18 godzinka. Spać idzie ok 21 30. Jak zacznie jeść bardziej rozdrobnione rzeczy to zamierzam mu zacząć sama gotować i wprowadzać powoli jakieś śniadanka i urozmaicenia do diety. Jest szczęśliwy i wesoły, śmieje się do każdego, poznaje Dziadków i Chrzestnych, ale jest pozytywnie nastawiony również do obcych. Zaczął jednak kontrolować to, czy na pewno jestem gdzieś w pobliżu.
Ja wracam do pracy w styczniu, tyle, że mam nadzieję do nowej. Zamierzam powoli szukać czegoś innego. Raz, że bliżej (teraz dojeżdżam 20 km) a dwa już dawno chciałam zmienić pracę, teraz jest najlepsza okazja bo planujemy rok 2018 odczekać a w 2019 zmajstrować rodzeństwo Nawet pojawiły się myśli, że może gdzieś w przyszłości jeszcze trzecie, ale to na razie takie fantazje. Zobaczymy. Kubuś prawdopodobnie będzie od nowego roku u moich Teściów, czasami u moich Rodziców (mama jest nauczycielką więc ferie i wakacje ma wolne to wtedy też pomoże). Myślałam też o żłobku, ale chyba się nie zdecyduję. Jednak rodzina to rodzina.
Sylwia i Anieńska, ale ten czas leci. Sylwia już 2 trymestr, Anieńka już połówkowe!! Wow. To już teraz z górki. Mam nadzieję, że dobrze się czujecie. Tłumaczycie jakoś maluchom, że niedługo będzie nowa dzidzia i będą starszakami?
My jeszcze stricte nie planowaliśmy roczku. Ale prawdopodobnie skromnie będzie. My, nasi rodzice i chrzestni. No i raczej w restauracji i oczywiście wcześniej msza.
A dziś skończyliśmy 10 miesięcy
Sylwia91, Jutysia, szynszyl lubią tę wiadomość
-
Kalika, wracamy w niedzielę. Właśnie słyszałam, że w Polsce pogoda nie rozpieszcza u nas codziennie ponad 30 stopni i żadnej chmurki. Ciężko się będzie przestawić.
Blu, ja tak tylko ogólnie napisałam z tą nauką chodzenia boso nie chciałam, żebyś odbierała personalnie.
A moje dziecko sobie teraz wymyśliło zabawę.... wchodzi sam na kanapę, z kanapy na stolik, który stoi obok i próbuje z niego skakać.... nie można go już z oka spuścić!