Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny...
Anienko chyba nie ma takiej możliwości żeby było aż tak idealnie że jak jest w domu to przejmuje wszystkie moje obowiązki względem Basi. Ale ja też tego nie wymagam. Wiem że on też potrzebuje odpocząć jak ma wolne bo następnego dnia znowu idzie na 12h do pracy, tyle tylko że mi też się odpoczynek nalezy bo dziecko jest nasze wspólne a nie tylko moje.
Zazdroszczę Wam tak wspaniałych mężów którzy pomimo pracy zajmują się dzieckiem cały czas jak są w domu...
Coś tam pogadaliśmy, zobaczymy co z tego będzie. Ja już dzisiaj pękłam po prostu bo się poczułam jak z dzieciakiem a nie dorosłym facetem. Ciśnienie mi skoczyło i o mały włos nie skończyło się szpitalem
Kai faktycznie z tego co piszesz to nie ma sensu robić małemu huśtawki ale nasunęła mi się taka myśl że może go troszkę później kładź spać? Bo od 20 do 8 albo i dalej to bardzo dużo snu... A wygląda na to że Miki aż tyle nie potrzebuje skoro budzi się w nocy i ciężko go uśpić.
Dzisiaj Basia np. wstała o 7, ja ją obudziłam. Potem złapała z 1.5h drzemki w dzień i o 20 poszła spać. Obudziła się o 3 , zjadła i myślałam że znowu nie będę mogła jej uśpić, ale udało się i zasnęła chwilę po 4. To już druga noc z zaledwie godzinnym usypianiem a nie 3-4h jak bywało. Chyba zaczyna rozumieć że jak nie pójdzie spać teraz to będzie źle się czuła i będzie zmęczona, więc zasypia dość szybko co mnie bardzo cieszy. -
Sylwia, dlaczego Ty zalujesz swojego meza o jego prace, a on Ciebie nie, powiedz mi ze Twoje obowiazki sa lekkie... Wasza sytuacja jest szczegolna bo jestes juz prawie w 9miesiacu, a zabawa z dzieckiem dla ojcow to chyba przyjemnosc co? Odpoczywa sie w nocy jak dzieci pozwalaja. A przy dwojce maluchow jak para jest dobrze zorganizowana to nawet sie nie poczuje lub zdecydowanie mniej, ze obowiazki sie dwoja... wiadomo, ze jak jestes sama, to musisz ogarnac sama, ale jak maz wraca z pracy to powinnas od niego wymagac pomocy. Pamietaj, ze nie jestes ze stali i tez Ci sie nalezy odpoczynek, czas na bycie superbohaterka przyjdzie jak Marysia bedzie na swiecie.
Sylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Anienka to mam się kłócić za każdym razem? Wolę już dać mu spokój i sama się pobawić z Basią. Nie ma przecież potrzeby byśmy to robili we dwoje, niech idzie wtedy w cholerę zrobi coś dla siebie ale potem przychodzi czas na zmianę. Na pewno lubi się z nią bawić ale czasem mi się wydaje że z obowiązku jak tak przedstawia sprawę... Jest mi cholernie przykro
-
Dziewczyny Hubert dzisiaj wstał cały obsypany czerwonymi krostkami. Zjadł w sobotę i niedzielę kupne biszkopty. Wcześniej jeszcze ich nie jadł, bo omijam słodkie ciastka. Wydaje mi się, że to po nich. Ale jest obsypany i na nogach, brzuchu, twarzy i dłoniach. Czy jak jest alergia pokarmowa to wszędzie tak obsypuje? Wyleczylismy się z zapalenia ucha to teraz znowu coś.
-
Sylwusia, u nas alergia objawiała się pokrzywką na całym ciele. I to 1-2h po zjedzeniu. Ciężko powiedzieć nie widząc tych krostek. Najlepiej jakby zerknął na to lekarz. Mam nadzieję, że to nie żadna ospa czy inne cholerstwo A na reakcję alergiczną nam pomagało zwykłe wapno w syropie.
Sylwia, współczuję problemów z mężem i to na końcówce ciąży Doskonale Cię rozumiem, u nas swego czasu też były podobne zagrywki ze strony męża. Wydaje mi się, że nie powinnaś mu odpuszczać, choć wiem że to trudne. Z facetem jak z dzieckiem, jak się przyzwyczai że zazwyczaj odpuszczasz i sama wypełniasz większość obowiązków to ciężko będzie go potem przestawić. Trzymam kciuki za poprawę sytuacji, wytrwałości
Sunshine, podziwiam Cię i pełen szacunek dla Ciebie za odwagę! Znam wiele kobiet, które żyją w toksycznym związku i boją się rozstać, bo "dziecko", bo "jak ja sobie poradzę", etc. A tym samym robią sobie i dziecku jeszcze większą krzywdę. Naprawdę, brawa dla Ciebie, a teraz będzie już tylko lepiejSylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Sunshine Oliwia jest rozkoszna ^^
Sylwusia ja niestety się nie znam, mam nadzieję, że to nic poważnego.
Sylwia może jednak uda Wam się znaleźć nić porozumienia. Kiedyś faktycznie był taki model rodziny, że to kobieta zajmowała się dziećmi i domem, a ojciec zarabiał pieniądze i był ale gdzieś obok, ale czasy się zmieniły ( przynajmniej dla mnie).
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Sylwio, a może po prostu pozwól mu dojrzeć? Facet jest niedojrzaly, to fakt, ale dojrzewanie to proces i to w dużej mierze samodzielny. Czasem nie ma potrzeby wiele mówić. Kiedy przyjdzie z pracy możesz mu przecież powiedzieć: "odpocznij sobie chwilę, zjedz, napij się herbaty, ja się zajmę Basia przez pół godziny, a potem się zmienimy i ja odpoczne". Jak nadejdzie moment zmiany przyprowadzisz mu Basie i już.
Przepraszam, jeśli się mądrze, nie wiem, co podziała na Twojego męża, ale ja tak bym zrobiła.Sylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Sylwusia ja nieam pojęcia co to może być nie przerabiałam jak dotąd ani alergii ani ospy... Wybierasz się z małym do lekarza?
Sylwia nie przekreślaj męża bo jeszcze Ci się przyda i z pewnością mu nie odpuszczaj. U nas obowiązki męża wyglądają praktycznie tak samo jak u Anienki, kąpiel, usypianie dzieci to domena męża. Zabawa też, ale trzeba mu dokładnie powiedzieć jak ma się bawić bo facet nie wymyśli, albo uzna że podrzucanie czy kręcenie w kółko jest świetna zabawą u nas często we trójkę chodzą na spacery. Ale mnie też szlag by trafił jakbym zobaczyła że siedzi i gra albo czyta jakieś głupoty na necie. Nie ma tak dobrze, do 20 wszyscy mają zajęcie, potem mamy czas na relaksWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2018, 13:38
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Sylwusia, podobno teraz jest czas na ospę, ale lekarza koniecznie odwiedź.
Sylwia tak to jest z tymi chłopami, co Ci poradzić? Może tak jak Kai,niech odpocznie godzinę, czy pół a potem zamiana. Nie możesz się denerwować.
U mnie nie ma raczej problemu z zajmowaniem się Miśkiem, u mnie jest inny problem, mojego męża zazwyczaj od wtorku do piątku nie ma, jeździ po Polsce... zrobiliśmy się weekendowym małżeństwem...Śmieję się przez łzy czy wyrobię się z porodem w weekend...
-
Nie ma opcji żeby po pracy wziął mała bo wraca to ona dawno śpi. Pracuje do 22 i godzinę dojeżdża. No ale ustaliliśmy że jak będzie jutro w domu to porozmawiamy i dojdziemy do jakiegoś porozumienia. Ok jestem w stanie zrozumieć że nie porzuci nagle wszystkiego co lubi robić ale musi być zmiana i tyle.
Sylwusia brzydkie te krostki mam nadzieję że to nic poważnego -
Sylwia mam nadzieje ze sytuacja nie jest aż tak powazna i uda Wam się dojść do porozumienia.
Ja prosto z pracy jadę do lekarza. Caly weekend bolał mnie brzuch/ żołądek. Dalej kaszlę. Coraz bardziej boli mnie gardlo a juz od około tygodnia mam w ustach takie uczucie jskbym miala poparzony język i podniebienie. Ledwo siedzę w pracy a jeszcze godzina przede mnąSylwia91 lubi tę wiadomość
-
Reniu daj znać co powie lekarz! Bez wyrzutów sumienia bym poszła na zwolnienie... To Twoje zdrowie i musisz je szanować bo masz dla kogo żyć i być zdrowa
Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa to bardzo podnosi na duchu... Mam nadzieję że jutro nam się uda usiąść spokojnie i porozmawiać -
Sylwia jak nie wieczorem to zagonic go do obowiazkow rano. Troche sie z dzieckiem niech obyje, bo pomoc meza przy dwojce takich robakow naprawde jest nieoceniona. Znowu wychwale mojego meza, ale on rano wstaje z Jasiem a my jeszcze dosypiamy i budzi mnie dopiero o 8 jak wychodzi z domu, to Jasio juz jest po sniadaniu i ubrany. Moj maz czesto mi mowi "gdzie ty bys takiego chlopa znalazla". Smieje sie ze wygrzebalam go w antykwariacie.
Bylismy dzis na pierwszym spacerze w wozku podwojym. Wozek jest troche dlugi, ciezko sie go prowadzi, kierpwnica jest dosyc sztywna,ale jakos jestem z niego zadowolona sam fakt ze mam dwoje dzieci w wozie mnie jara mysle ze to rozwiazanie na 3m, najwyzej potem go sprzedam.
Moje dzieci drzemia i ja ide dzis spac, bo w nocy Olinek mi dzis dala popalic...Reni@, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Ospa raczej nie bo my nie mieliśmy z nikim styczności ostatnio. Jesteśmy sami w domu a na spacerach nikogo nie spotykalismy. Ewentualnie to może być jeszcze alergia na antybiotyk, ale on już 5 dni go nie bierze. Teraz jest już coraz mniej ich. Zobaczę jutro co będzie.
-
Dostałam reklamówkę lekarstw łącznie z antybiotykiem. Nasiedzialam sie w tym ośrodku ponad godzinę. Az mi się chyba ciśnienie podniosło bo glowa mnie zaczela boleć. Co można robić w gabinecie 35 minut? Nie wiem. Ja nawet 15 nie bylam. Podejrzewam że złapałam chorobę od Mikolaja bo on mial podobne objawy
-
Anienko uwierz mi że chyba takich facetów są jednostki. Ja nie oczekuje żeby on przed pracą wstawał rano do Basi ale jak będzie Marysia to może być różnie. No dzisiaj mnie zaskoczył bo zaproponował że ponosi Basię w nocy, na szczęście zasnęła zaraz i bez noszenia. Ja też nie jestem jakąś terrorystką żeby on z jednej pracy wchodził w drugą, ale podział obowiązków musi być. No będziemy rozmawiać, jeśli do niczego sensownego nie dojdziemy to trzeba będzie się rozstać i zobaczyć jak nam jest osobno. Może zatęskni i dojdzie do wniosku że faktycznie czas dorosnąć.
-
U nas mąż o różnych godzinach jeździ do pracy. Czasami jedzie przed 5 rano. Jest kierowca ciężarówki. Wiadomo jak wróci to jest zmęczony czasami, wtedy je i jak Hubert ma drzemke to on sobie robi drzemke. Jeżeli mały nie śpi to mąż stara sobie leżeć na podłodze i w międzyczasie bawi się tak trochę z małym. Raczej mały zabawia tatę. Przynosi mu zabawki, albo położy się koło niego i robią dyskusje. Daje mężowi odpocząć po pracy, ale ja nie pracuje i nie studiuje. Popołudniu syn spędza czas z tatą. W lato to Paweł jadł obiad i brał małego na spacer. Potrafili 3 godziny lazic. Teraz taka pogoda, że spacery mamy w południe.