Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas na szczęście powietrze złe nie jest, ale z tego co piszecie to u Was faktycznie nieciekawie
A w ogóle to Kkkaaarrr nie napisała chyba czy wróciła do domu z małym?
Sylwia, Kai u mnie Hania na szczęście śpi:) a jak się obudzi to przychodzi do nas sama
U nas co chwilę jakieś przemeblowania i coś robimy w mieszkanku ( swoją drogą się pochwalę, że za tydzień podpisujemy akt i będziemy mieli swoje pierwsze M)
Sylwia udało się dojść z mężem do porozumienia? Trzymam kciuki za egzamin, na pewno zdasz śpiewająco!
Dzisiaj pojechałam kupić sobie adapter do pasów dla kobiet w ciąży, a w sklepie mnie mega zaskoczyli, że jeśli chce to mają kilka nowych adapterów do wypożyczania za darmo, w ramach popularyzacji zdroworozsadkowego podróżowania. Fajna akcjaReni@, Blu, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny
jesteście kochane!
A propos wakacji to najpierw planowaliśmy na teraz, a potem jednak zrezygnowaliśmy bo ciężko mi sobie wyobrazić moja szaleńczą dwójkę bobasów w samolocie. Nie ma mowy żeby siedzieli w jednym miejscu 5 godzin (myśleliśmy o wyspach Kanaryjskich). A w kwietniu ruszamy z budową domu także ten rok będzie chyba totalnie na wariackich papierach. Ja mam tylko jedno marzenie żeby dzieciątko było zdrowe i żeby donosić do terminu. Resztę się ogarnie
Miałam się tak szybko nie chwalić, ale wie tylko mąż i aż mnie skręca, żeby powiedzieć wszystkim, a wiadomo jeszcze wcześnie bardzo
Szynszyl gratuluję własnego M!
A jak się czujesz? Masz już jakieś przypuszczenia co do płci maleństwa, jakieś zachcianki albo inne objawy?szynszyl lubi tę wiadomość
-
Jeju Blu! Szalejesz! Podziwiam Cię!
gratuluję z całego serca i życzę nudnej i długiej ciąży
Szynszyl, dzięki że pytasz, po awanturze następnego dnia miałam innego męża w domu. Pisałam dziewczynom właśnie że cały dzień spędziliśmy razem, a ja nawet się przespałam. Jak wstałam to on już się bawił z Basią. Ogólnie uważam że raz na jakiś czas chyba muszę tego mojego faceta postawić do pionu.
Co do egzaminu to nie wiem ehh ale trudno najwyżej nie zaliczę za pierwszym razem, nie ja jedyna. A przy moich 4 i 5 to żaden wstyd raz oblać w tym stanie.
Dziewczyny, chyba się oczyszczam przed porodem. Nawet w nocy wstaję do toalety na 2. Cokolwiek zjem to od razu przeze mnie przelatuje wręcz...
Współczuję Wam tego kiepskiego powietrza. U nas na szczęście nie ma z tym problemu. Wieś to wieś jednakdookoła mamy lasy i nawet rzekę... Fakt że wszędzie trzeba dojechać, ale za to w domu cisza i spokój.
Blu lubi tę wiadomość
-
Sylwia u nas też smog a na wsi mieszkam. Mimo wszystko Ignas na spacery wychodzi
Sylwia a nie złapałaś jakiegoś wirusa? Ja od wczoraj też mam biegunkę. Na szczęście ogólnie czuję się lepiej i moge juz jeść w miare normalnie bo wcześniej ciągle mnie mdliło
Trudno mi powiedzieć bo ja w obu ciążach nie miałam czego takiego jak czyszczenie przed porodem.
-
Blu no to ciekawy rok się szykuje ^^
Ja się czuję dobrze,nie mam jakichś uciążliwych ciążowych dolegliwości, co więcej tym razem nie mam parcia na słodycze i brzuszek lekko rośnie, a ja nie tyje więc jest szansa, że w tej ciąży nie będę wielorybem i nie przypakuje jak ostatnio
a co do przewidywań, wydaje mi się, że będzie chłopiec, z Hania też jakoś czułam, że będzie dziewczynka i się sprawdziło. hihih no i na potwierdzenie kupiłam kilka sztuk ubranek chłopięcychale jak nie mi to może szwagierce się trafi
koniec końców liczy się i tak tylko to, żeby było zdrowe, jak pisałaś.
Sylwia mam nadzieję, że jednak dzieciaczek poczeka przynajmniej do 37 tygodnia.
Reniu wracaj do zdrówka!
Blu, Reni@ lubią tę wiadomość
-
Szynszyl nawet jak trochę za dużo przybędzie Ci kilogramów to przy dwójce szkrabów szybciutko zrzucisz
ja z Leosiem też mniej przytyłam niż z Natalką. I trochę inne smaki miałam, więc też spodziewałam się że płeć będzie inna. Trzymam kciuki za chłopca!
Ja też mieszkam na wsi, ale niedaleko Krakowa. Smog u nas nieraz jest taki jak w centrum miasta i wtedy nie wychodzimy z domu. W nowym domu zakładamy rekuperator. Przez to powietrze myśleliśmy nawet żeby się wyprowadzić, ale trzeba by było daleko uciekać, bo wszędzie w okolicy jest tak samo
Sylwia u mnie dzieci same na świat nie chciały wychodzić, więc też nie miałam oczyszczania organizmu. A w ciąży z Basia też tak miałaś? Ile Ci jeszcze egzaminów zostało? Może mała posiedzi jeszcze trochę w brzuszku -
Z tym zrzucaniem kg nawet przy 2jce to nie tak predko.chyba ze mocno sie niedojada lub idzie na bieznie albo zumbe
Ja jak caly dzien niedojadam to na wieczor lapie ciag albo w ciagu dnia niestety zarzucam byle czym zoladek .efekt ze waga drga raz w ta raz w ta.po Kanarach od dobrego jedzenia i cervezy przybylo mi 0.5kg
Teraz i tak jest ok bo Zuza mniej jest wymagajaca i jemy od paru ladnych tyg obiadek razem jak mam wolneWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2018, 11:02
-
Szynszyl dziekuje za wywolanie
wrocilismy do domu w srode, ale uwierzcie, od teho czadu nie mialam kiedy tu zajrzec. Borys juz w zasadzie zdrowy. Przy wypisie stwierdzili, ze to byla trzydniowka o nietypowym przebiego, najpewniej nadkazona bakteryjnie. Stad jeszcze troche ciągnie nam sie katar i kaszel. Ja od czwartku w pracy i sama jestem mega przeziebiona, byloby chyba cudem gdybym nic w tym szpitalu nie złapała. Powiem wam, ze to byl strasznie wyczerpujacy dla mnie tydzien. Najpierw nerwy, strach, potem ten szpital, praca i jeszcze ja chora. No troche duzo
-
Ja też w drugiej ciąży przytyłam więcej. W ogóle się tym jakoś nie martwie
Blu, dzisiaj zaliczyłam na 4.5 nie wiem jakim cudem bo nawet nie przeczytałam wszystkich zagadnień nie mówiąc już o nauce! Mój mąż stwierdził że to musi być kierunek dla mnie stworzony po prostuzostał mi jeden ostatni egzamin 19ego. To już będzie koniec tego semestru. W piątek i sobotę następną już mamy zajęcia z nowego semestru, pójdę chociaż zobaczę co i jak
póki nie urodzę to będę jeździć no chyba że już będę się źle czuć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2018, 18:50
Blu lubi tę wiadomość
-
kkkaaarrr zdrówka! Dobrze że już w domku i Borysek już prawie zdrowy.
Sylwia to pewnie bierzesz dziekankę? poza tym to Ty się oszczędzaj, niech dzidzia jeszcze posiedzi w brzuchu
Dziś byliśmy pierwszy raz w sali zabaw Lider przy Puławskiej, fajnie było
A i nie daje mi to spokoju, rano pobierałam krew, i zgadałam się z pielęgniarką która mi pobierała że jej syn ma na imię Filip i urodził się 03.10, czy to przypadkiem nie pielęgniarka w mundurze?
Szynszyl ja też w drugiej ciąży czułam się inaczej i tak coś czułam że będzie siostra. A w ogóle to potrafię jeszcze zwymiotować, co mnie bardzo denerwuje... no i jak na razie 6kg do przodu.
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
Ja tu chyba rekordzistka byłam, bo w dniu porodu wazylam 1,5 kg więcej niż przed ciążą. Ale ja przez cukrzycę tak chudlam.
Kkkaaarrr, wspolczuje przezyc. Dobrze, że z Borysem już lepiej.
Sylwio, gratuluję egzaminu. No to 19 kolejny, a 20 możesz rodzić.
Ciazowo nam się tu na wątku zobilo. Aż mi wspomnienia wróciły... Trzeba by pomalutku zacząć planować rodzeństwo dla Mikusia. Najlepiej byłoby jeszcze z rok poczekac.
Miki dostał dziś taką małą plastikowa gitarę i nue rozstaje się z nią cały dzień. Nawet jadł z gitarą w rękach. Teraz zasnął... oczywiście z gitarka. Muszę mu ja jakoś delikatnie zabrac.Sylwia91, kkkaaarrr lubią tę wiadomość
-
Nie mam czegoś takiego jak dziekanka tu na podyplomowych z resztą atmosfera jest tak wspaniała że nawet bym nie chciała. Dogadałam się że nie będę na zajęcia jeździć w drugim semestrze ale będę zaliczać a materiał przerabiać w domu.
Kai może już zaczekam do tego 22 na zdjęcie pessara żeby mi się Maryś z nim na głowie nie urodziła hehehe
Co do pielęgniarki w mundurze to kurcze zagadkę mam niezłą teraz i ja! Ciekawe,trzeba było rzucić hasło -
Kkkaaarrr szybkiego powrotu do zdrowia. Dobrze, że Borysowi już ma się dobrze.
Ja zdecydowanie sobie nie pozwolę na taką rozpustę jak w pierwszej ciąży, za długo to trwało, żeby się pozbyć tych nadmiarowych kilogramów
Ola ja ani razu nie wymiotowałam. 6 kg to chyba całkiem spoko na tym etapie, sprawdziłam i z Hania na tym etapie co jesteś miałam na plusie 12 kg
Czy pielęgniarka nie pracowała w więzieniu? Stąd mundur? A może się przeniosłaco by nie było duży zbieg okoliczności
Ja raz byłam z Hania na takiej małej sali zabaw, dużo biegania za dzieckiem
Sylwia chyba faktycznie jesteś stworzona do tego kierunkukkkaaarrr, Sylwia91 lubią tę wiadomość