Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Blu potrzebowalam wlasnie wpisu od Ciebie, a u Ciebie jeszcze bedzie ciekawiej:) jakos to sie ogarnie, ale mam lekki szok termiczny. Mam juz chuste do noszenia, mysle czy wiazac Ole wtedy moze bedzie latwiej
Szynszyl klotnia z moimi rodzicami poki co zostala zazegnana, ale nie wiadomo na jak dlugo. Babcia jest we wnuczkach zakochana i czesto przyjedza do mnie i ogarnia mi Jasia. Zobaczymy dalej czy to nie cisza przed burza...
Blu a kiedy masz wizyte?
-
O właśnie ja przecież Leona non stop na początku nosiłam w Tuli z wkładką dla niemowlaka. To mi ratowało zycie!
Ja na razie zakładam wersje idealna czyli Natalka idzie elegancko i bez buntu do przedszkola we wrześniu. W październiku powinno być to już w miarę ogarnięte. Boję się chorób na początku, ale tego nie przeskoczymy...
Na wizytę idę 27. Nie czuję nic a nic że jestem w ciąży. Ciekawe czy znowu będzie chłopak -
Sylwia my się też będziemy przesiadać w minivana
ale my to nigdy nie możemy się zabrać ze wszystkimi bagażami i dlatego
Ja się też nastawiam na chustowanie, mąż szczęśliwy, że może w końcu w pełni wykorzystam te wszystkie chusty
Anieńka to dobrze, że się unormowało, oby faktycznie już był stały rozejm
A ja dzisiaj w ramach relaksu prawie uszyłam Hani pościel
I chyba znowu chce kupić nowy wózek dla bobo, aż mąż się za głowę złapał
Blu a co byś chciała? Wiadomo, że co będzie to będzie, ale gdybać można -
Szynszyl w sumie to nie wiem co bym bardziej chciała
i dziewczynki są super i chłopcy. Nie chciałabym raczej bliźniaków
My też w najbliższej przyszłości będziemy na kupnie jakiegoś większego samochodu. Ale to jest ciężka sprawa. Przede wszystkim trudno będzie zmieścić 3 duże foteliki z tyłu, trzeba to będzie sprawdzać na każdym samochodzie w salonie... Tak wstępnie patrzymy na s maxa, citroena grand Picasso, Sharana i coś tam jeszcze było. Jak będziecie miały jakieś swoje mocne typy to podpowiadajcie co warto kupić. Mam nadzieję, że nie skonczy się na jakimś wielkim dostawczym -
A Kai pytałaś ile mam lat.. w tym roku kończę 27
mówię Wam dziewczyny że gdybym nie musiała to bym w życiu nie ogarnęła tego co teraz, ale że muszę to po prostu to robię bo jakie mam wyjście?
Już nie mam siły się wściekać na Basię po prostu nie śpimy i tyle
przywykłam...
Kai lubi tę wiadomość
-
Karolina gratuluję kolejnego Kropka
Mam nadzieję, że wszystko będzie u Was dobrze i Dzidzia będzie rosła silna i zdrowa. Dzięki za dobre słowo.
Ależ nam się ciążowo na wątku zrobiło. Aż czasem sama miałabym ochotę się postarać. Ale my w tym roku odpuszczamy. Praca pochłonęła mnie bardzo zresztą między nami ostatnio nie najlepiej więc nie sprzyja to ewentualnym staraniom.
Pojawiła nam się teraz okazja żeby trochę odsapnąć. Jedziemy na weekend do hotelu z basenem i spa, mamy taką małą rodzinną uroczystość, mam nadzieję, że będzie miło.
Dużo ostatnio piszecie o spaniu. U nas z tym różnie, ale staramy się Kubusiowi utrzymywać stały tryb dnia. 8 30 - 9 00 wstaje. O 13 idzie spać na 2 lub 2,5 godz. Idziemy go myć 20 20 i przed 22 zasypia. Nocki ma czasem cudowne tzn. śpi prawie bez budzenia się albo wystarczy mu dać smoczek i śpi dalej a czasem budzi się 7 czy 8 razy albo nie śpi 2 lub 3 godziny. Zupełnie nie wiem od czego to zależy, teraz idą mu zęby ale to się już zdarzało wcześniej więc nie wiem o co chodzi. Taki egzemplarz i tyle.
Sylwia kochana jak Ty dajesz radę Basia daje Ci nieźle popalić a tu za chwilę Marysia będzie na świecie. A Ty jeszcze studia ciągniesz, duży szacun jesteś wielka!! A tak na marginesie, spakowałaś się wreszcie?
Nie odniosę się do wszystkich Waszych spraw, ale naprawdę ciężko mi ostatnio wchodzić na forum. Staram się podczytywać, ale na regularne pisanie nie mam po prostu nawet siły.
Byle do wiosny, może wtedy wróci mi energia.Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Ale mieliśmy noc.. do 1.30 na sorze byłam z mężem. Miał takie napady bólu głowy z drętwieniem twarzy i kończyn że aż wymiotował. Do tego światłowstręt, zimne poty... Masakra. Tomografię zrobili na szczęście czysto w głowie... I nawet jest mózg heheh, dostał jakieś leki i ponoć to silne migreny
-
Sylwia Ciebie życie naprawdę nie rozpieszcza. Mam nadzieję, że akcja z mężem się nie będzie powtarzać. I spakuj się
Ja dzisiaj strasznie zateskniłam za wiosną. A już w ogóle za taką pogodą, żeby wyjść z domu bez zbędnego ubierania się, mam już dość tych wszystkich kurtek i szalików.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2018, 16:23
-
Sylwia zdrowia dla męża. Pewnie przyszło odreagowanie na stresy stąd migrena.
Coś mi się wydaje że spakujesz się na szybko jak się coś konkretnego będzie dziaćale trochę siedzisz już na tykającej bombie
Ja też już czekam z utęsknieniem na wiosnę. Dopadło nas jeszcze przeziębienie, Natalka już lepiej Leon kaszle przez katar. A tu jeszcze jakieś syberyjskie mrozy nadchodzą. -
Zdrówka dziewczyny
Sylwia u Was to sie dzieje, oby nie było już powtórki
Sylwusia co się u Was działo? Hubert wymiotował?
Ignasiowi trochę oczko ropieje od kilku dni. Raz więcej raz mniej. Póki co przemywam srebrną wodą, mam nadzieje ze przejdzie i obędzie sie bez lekarza
Diewuszka przyda Wam się taki wyjazd -
No mówię Wam dziewczyny że na koniec ciąży wrażeń mi nie brakuje... Już myślałam że z soru pojadę na 4 piętro na położnictwo od razu. Skurcze mnie zaczęły łapać z tego wszystkiego. W domu wzięłam dwie nospy i przeszło. Marysia tak kopała po szyjce że z każdym ruchem to po prostu umierałam z bólu... Kupił jakieś leki co mu neurolog zapisał dość silne w razie ataku. Mam nadzieję jednak że to się nie będzie powtarzać...
Mamy postęp! Spakowałam część rzeczy do torby uff jeszcze dużo muszę dopakować ale zawsze to jakiś początek
Współczuję Wam chorób dziewczynydużo zdrówka
jakiś taki sezon chorobowy się zrobił, u nas dookoła też wszyscy chorzy. My na szczęście się jakoś trzymamy.
Też już marzę o wiośnie... Mam dość tego ubierania. Tym bardziej że ubrać moja Basię to można wyjść z siebie i stać obok...