Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Renia, Sylwusia zdrówka dla chłopaków!!! Niech już sobie pójdą te choróbska
Sylwusia co do tych drożdży to podobno to jest normalne przy antybiotyku. Tak jak pisałaś.
Marlon, straszne.... ja bym się chyba nie mogła pozbierać dłuższą chwilę. Dobrze, że nic Wam się nie stało! I mamy ten sam fotel, więc dobrze wiedzieć, że się sprawdził. Chociaż najlepiej jakbyś nie musiała przeżywać takich testów... co do wymiany to tak jak Szynszyl, też słyszałam, że powinno się wymienić i że z ubezpieczenia można ściągnąć kasę.
Sylwia, superwoman.... brawo za sesję i podziwiam za chodzenie z takim rozwarciem! Jak teraz sytuacja?
Marysia już pewnie jest
U nas ok. Fasolka ma 1,2cm i ślicznie bijące serduszko. A ja wymiotuję dalej niż widzęSylwia91, Reni@, Limerikowo, Blu, marlon lubią tę wiadomość
-
Oj chciałabym żeby już była! Właśnie skonczylysmy 38 tygodni, z Basią było tydzień mniej. Śmieje się że w końcu będzie ważyć ponad 3kg i jak ja ją urodzę ale narazie skurczy brak. Jedynie co to czasem bóle miesiączkowe i kręgosłupa. Ehhh już bym chciała się pozbyć lokatorki bo jej grzebanie przy szyjce boli jakby ktoś milion igieł tam wbijał.
-
O Sylwia to może już niedługo ja nawet po odejściu czopa i wód skurczy nie miałam
Karolina wspaniałe wieści, niech maluszek zdrowo rośnie ^^Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2018, 10:59
NiecierpliwaKarolina, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
witam sie.u nas chorobowa zaraza:male i maz.goraczka kaszel na wymioty i wsciekly katar
matki nie rozlozyl bo pielegniarki odporne
corcia pyta mamo a tyjestes zdrowa? musze byc zdrowa corciu bo kto wami sie bedzie opiekowal
jeszcze pare dni niedobitki kaszlu siedzimy 2gi tydz w domu.ja bralam zwolnienie z pracy
Czekamy zatem na Dzidziusia juz na godzinkach niedlugich
Karolina Gratuluje Fasolki i serduszka
ja tez bym po kolizji z ubezpiecz sprawcy wymieniala fotelik bo sa rozne naprezenia i jednak pasy zadzialalyWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2018, 12:54
Sylwia91, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
jesli chodzi o posiadanie niemowlaka i 2go malego dziecka to poczatki sa trudne ogarnac dwojke
mi mama super pomogla.2 ga para rak jest po prostu wspaniala wyreka bo nie mozna sie rozdwoic
na spacer wyjscie dopiero teraz jest ok jak Zuza 15mcy a Lola 3.7latka.wczesniej to sam sie czl spocil jak 2sztuki zebral i ubral.a sam spacer tez wesolo .Zuza nie lubila jezdzic ani gondola ani spacerowka , Lolusia swoje marudzila etc byly rozne dni raz lepsze raz gorsze
super jest jak sa zdrowe to najwazniejszeWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2018, 13:04
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Melduję się po wyprawie do Rzymu. Dziś wróciliśmy. Fajnie było, chociaż z tak małym dzieckiem to prawdziwy survival. Najgorsze kolejki na lotnisku i ogarniecie jednocześnie dziecka oraz bagażu. W tamtą stronę zasnął przy starcie w trzy sekundy i przespal prawie cały lot. Dzis mi padł w kolejce do bramek (staliśmy długo, bo nagle wyniknelo godzinne opóźnienie), a potem w samolocie brykal i jeczal z nudów. Lot w obie strony zniósł w sumie bardzo dobrze, nie zauwazylam, by miał jakiekolwiek dolegliwości. Niestety pogoda udała się średnio, więc sporo czasu spędziliśmy też w czterech ścianach. Najważniejsze jednak, że udało nam się najważniejsze punkty programu zaliczyć.
Ogólnie jesteśmy zadowoleni, ale bardzo, bardzo zmęczeni . Chyba na jakiś czas odpuscimy sobie tak dalekie podróże z Mikim.Blu, Sylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Limerikowo zdrówka dla dziewczynek i męża! Nie ma nic gorszego niż "areszt domowy".
Kai podziwiam, że daliście radę. Myślę też że jeszcze z jednym malutkim dzieckiem można się wybrać gdzieś dalej i nawet coś zobaczyć, bo odpocząć nie ma szans. Ja pierwsze wakacje we 4 na Mazurach w tamtym roku będę pamiętać do końca życia, mąż też chciał wracać do domu po kilku godzinach, bo nasze dzieciaki nie śpią za wiele w samochodzie, a i potem były tak podekscytowane że o dłuższym spaniu można było zapomnieć
Sylwia powodzenia!Sylwia91, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Oczywiście ze spaniem dał nam w kość, ale to u niego raczej żadna nowość. Budził się po kilka razy w nocy i skakał po nas. My jestesmy kompletnie nieprzyzwyczajeni do spania z nim w jednym łóżku, a tam nie było innej możliwości. Wróciliśmy, to spał w swoim łóżeczku ciagiem do czwartej, teraz znów go lulam, ale przynajmniej po kilkugodzinym, a nie 1-2 godzinnym śnie. Jednak coś w tym jest, że najlepiej śpi się we własnym łóżku i ta zasada dotyczy i dużych, i małych.
Sylwio, jak tam u Ciebie?
-
nam jak Karolina miala 11mcy podroz na Teneryfe sie udala
wiele zalezy od dziecka i atrakcje trzeba dostosowac do jego mozliwosci
Karolina w sumie to super traveller.jedzie je spi nie marudzi.jak marudzi to robilismy szybsza ewakuacje na sjeste a sam maz chodzil po obiad.
teraz na Kanarach dalo sie i atrakcje zobaczyc i zjesc razem obiad.wazne jest by na droge byl prowiant, zabawka,ksiazeczka i niedluga podroz.my staramy sie do 45min max bo Zuza srednio lubi jezdzic autem
jak sa dalsze trasy to po 1.5h dluzszy przystanek z posilkiem i puszczamy je na wybieganie
z taka 3latka to juz super sie podrozuje i jest ciekawa wycieczki
-
Karolina juz zdrowa.Zuza ciut kaszle.dziekujemy za zdrowotne zyczenia
Areszt domowy dobiega konca.dzis ost dzien
zobacze jak wroce z job jak sytuacja.moze moze uda sie mini spacer po osiedlu do 30min max
w domu idzie hopla z kotem dostac.Lola poprzebierala wszystkich w kaski:ona i tata maly plecak na glowe a Zuza wiaderko od HariboWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2018, 13:19
-
Ależ dzisiaj jest mróz! I jeszcze się coś tramwajom poprzestawialo, jeździły, jak chciały. Po 15 minutach oczekiwania miałam już całkowicie zdretwiale stopy i dłonie. Makabra! Zastanawiam się, jak się jutro do pracy ubrać, żeby nie zamarznac na zewnątrz i nie przegrzac się w pomieszczeniu.