Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja na szczescie siedze w domu i nie wychylam nosa spacer sobie darowalismy.
Za 3 tyg robimy chrzciny troche z tym zamieszania bo sam chrzest w naszej parafii w sobote bez Mszy, ale nastepnego dnia w niedziele zamowilam w parafii moich rodzicosw Msze za Olcie. Ksiedz nie chce nam zrobic chrztu z Msza...
Goscie nam sie wykruszaja, ale trudno ich strata:D
Sylwia jak tamnsytuacja na froncie? -
Sylwusia, cała moja rodzinka którą prosimy mieszka od nas 320km, więc trochę uparliśmy się żeby chrzciny zrobić w sobotę, bo wtedy łatwiej nam ogarnąć tą rodzinę i oni sobie na spokojnie wrócą do domu w niedzielę o normalnej porze. Na chrzcinach Jasia pół imprezy własnie moja rodzina zwinęli się o 18 do domu. To teraz trochę posiedzą, pojedzą i popiją No i właśnie a zrób chrzest w sobotę... Ksiądz powiedział że może nam zrobić samą ceremonię z komunią, bo i tak w sobotę ma już dwie Msze i kolejnej robić nie będzie... Nie mogłam tego przeboleć, ale zamówiłam intencję w niedzielę i jest mi trochę lżej z tym faktem
-
Dziewczyny chwalimy się.26.02.2018 o godzinie 12.10 przyszła na świat Marysia 3100g i 52cm poród długi i ciężki dość, dla nas Obu ale już dobrze jak odpoczniemy to opisze
Anieńka, szynszyl, kkkaaarrr, marlon, Blu, Limerikowo, Jutysia, Kai, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
Ogólnie opiszę sytuację... Pojechaliśmy do szpitala jak pisałam. Na porodówce byliśmy o 1 w nocy. Skurcze pisały się słabe ok. 30 max 40. Wg lekarza badającego było 4cm rozwarcia. Decyzja zapadła że czekamy na rozwój ewentualnie jak nic się nie będzie działo to do domu. Około 4 okazało się że rozwarcie ciut większe 5-6cm więc leżymy. Skurcze raz mniejsze raz większe ale de facto mało bolesne. Bardziej bolał mnie kręgosłup. Rano po 7 podłączyliśmy pompę oksytocynową i generalnie skurcze zaczęły się trochę większe, rozwarcie było około 7cm więc zrobiliśmy lewatywę. Przyszedł lekarz przebił pęcherz z wodami i się zaczęło. Skurcze konkretne ale tętno małej wariowało. Co skurcz to ona w dół... Odłączyliśmy oksytocynę i trochę wróciła na prostą. Przy 8cm poszłam pod ciepły prysznic żeby ulżyć trochę w bólu. Po 2 skurczach poczułam tak silne parcie że myślałam że nie wyjdę spod prysznica. Na szybko wszystko się działo. Ogólnie parte lepsze niż z Basią bo krótsze i też bardziej wiedziałam jak to robić. Nie było czasu na zabawy tylko Marysia była tak już zmęczona że wiedziałam że muszę ją szybko urodzić.. zrobić to dla niej. Może 4 lub 5 silnych poparć i wyszła... Nie płakała. Miałknęła bardzo słabo.. szybko ją zabrali ode mnie i wybiegli. Mąż poszedł z nią. Najpierw dostała 7 punktów potem 9 i po chwili 10. Lekarz super pediatra powiedział że po prostu była bardzo zmęczona. Na szczęście wszystko z nią ok. Polezalysmy sobie razem z Marysią i z mężem 2h, Marysia possala cyca już podczas kangurowania. Ok 14 byliśmy na sali i o 15-16 zaczęło się. Skurcze podbrzusza i kręgosłupa tak silne że myślałam że rodzę drugie dziecko. Dużo krwi ze mnie schodziło (nadal sporo leci) macica bardzo wysoko była.. zastrzyki z oksytocyną biorę co 8h. Zrobiliśmy dzisiaj rano morfologię. Mam nadzieję że jest dobrze i jutro wyjdziemy bo tym razem to ja jestem problemem... Mała łapie cyca, wisiała na nim całą noc
marlon, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Nie wiem jak to zrobiłam ale nie doczytałam Twojej wiadomości do końca. Trzymaj sie w tym szpitalu! Wiem że zawsze chce się iść szybko do domu, ale może nawet lepiej by było, żeby Cię zostawili jeszcze na dzień albo dwa w szpitalu. Wiesz jak jest w domu trudno się odpoczywa...
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny:*
Basia w domu podobno grzeczna i nie zdaje sobie sprawy ze mnie nie ma, pewnie dojdzie to do niej jak przyjadę z małą dokarmiona była dwa razy bo darła się okropnie a już nie miałam mleka. Daje sobie.czas na rozkręcenie laktacji przecież nie od razu będzie rzeka mleka. Najważniejsze że ssie pierś.
Mam nadzieję że dzisiaj wyjdziemy do domu ale wszystko się okaże po obchodzie i ginekologii i pediatrycznym.
Ola co masz na myśli mówiąc że jest trolemWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 07:04
-
U nas na chyba jako jedynej grupie nie było trolla.
A teraz to jest nas tak mało i tak dobrze sie znamy, ze ktos na prawde musialby byc zaangazowany a wlasciwie walniety, by to wszystko wymyslac i konsekwentnie ciagnac historie.
Sylwia, spokojnie Ci sie laktacja rozkreci!
Z reszta juz wiesz o co chodzi a nie na swiezo.
Obcielam wczoraj Andrzejowi wlosy, bo juz mial taka plereze i zaczynał wygladac jak starszy pan. Troche mi bylo smutno, ale zachowalam sobie jego wloski.
Sylwia91, Blu lubią tę wiadomość