Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam .
Trochę zaniedbałam Nasze forum,ciężko nadgonić co napisałyście.. Tak jak wspominałam wczesniej mój mąż leżał po wypadku w szpitalu tydzien i tylko kursowałam dom szpital a mam jeszcze 2 szkrabow to bylam tak zmeczona ,że przez tydzien kompa nie właczałam...
Dzis odebrałam wyniki i troche sie martwie..
Nigdy nie miałam problemu z tarczyca a wynik mam :
TSH 0,143 norma od 0,550-4,780
martwi mnie to troche... czy myslicie ze ona jest duzo obnizona ??? -
Kehlana wierzę że tym razem się uda ! musi sie nam udać
Anulka gratuluję dużego fasolka! z tego co wiem to na nfz-nawet w prywatnej klinice- usg prenatalne są refundowane po poronieniu wtedy też na pewno robią PAPPA w zestawie. z racji wieku-powyżej 35 r.ż to nie jestem pewna czy wszędzie i czy PAPPA robią tez, ale prenatalne są refundowane
MArti niedawno przez to przechodziłam, jeśli to poczatek to spróbuj naturalne sposoby jakie tylko znasz, czosnek cytryna itp, albo gotowy prenalen z apteki-ale moim zdaniem niewiele on daje, oczywiście gripexy i te inne nie wchodzą w grę , ale jakbys bardzo źle się czula i nie przechodziło to leć do lekarza, jest antybiotyk który można w ciąży i gdy będzie trzeba to przepisze. Zdrówka :*
Dobranockasiaa.., marti_88 lubią tę wiadomość
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
nick nieaktualny
-
kasiaa.. wrote:Witam .
Trochę zaniedbałam Nasze forum,ciężko nadgonić co napisałyście.. Tak jak wspominałam wczesniej mój mąż leżał po wypadku w szpitalu tydzien i tylko kursowałam dom szpital a mam jeszcze 2 szkrabow to bylam tak zmeczona ,że przez tydzien kompa nie właczałam...
Dzis odebrałam wyniki i troche sie martwie..
Nigdy nie miałam problemu z tarczyca a wynik mam :
TSH 0,143 norma od 0,550-4,780
martwi mnie to troche... czy myslicie ze ona jest duzo obnizona ??? -
nick nieaktualny
-
sarcia123 wrote:Ponizej normy wskazuje na niedoczynnosc tarczycy, skonsultuj z lekarzem
Nadczynność raczej.
Kasia, a nie robiłaś FT4 i FT3? Warto byłoby robić te badania razem.
Powtórzyłbym badania i wybrała się do lekarza na konsultacje.
-
Nie ma szans żeby Was dogonić
Ja w zeszłym tygodniu ostro popracowałam a od dzisiaj przyjechałam na kilka dni do mamy poleniuchowaćW sobotę na PUE Zus przez przypadek zobaczyłam mega pozytywną dla mnie decyzje odnośnie uznania mojej działalności przez ZUS (mamy które mają DG wiedzą zapewne o czym pisze, jakaś masakra z tym)
Odnośnie imion - u nas jeżeli będzie córcia będzie Lena bo to "część mnie" czyli MagdalenyJeżeli będzie synek to będzie Tymon.
Ja na tą chwilę nie chcę żeby mąż był przy porodzie, zobaczymy co będzie dalej -
kkkaaarrr wrote:Aaaa, dopiero co podawałyśmy takie wymiary w milimetrach, a tu już ponad 5cm!!
Ale jestem ciekawa jak mój Bąbelek rośnie. Na początku jest w przybliżeniu 1mm na na dzień, a potem? Chciałabym mieć taki symulator, który wylicza wiek na podstawie wpisanych wymiarów wg dokładnie takich samych algorytmów jakie mają zaprogramowane aparaty USG
http://www.noworodek.pl/index.php?sm=2&ope=1
-
Ja dzisiaj znowu z bolem brzucha na tle nerwowym, az takie skurcze , kłucia mam
Skoncze w psychiatrykunie mam juz sily do mojej cory
znowu nie jest w szkole... wczoraj ok, ortodonta ale dzisiaj? 6 rano i ten doskonale znany mi ton głosu... "mamoooo" (od razu mam cisnienie max)... "niedobrze mi"
Kur**....
i oczywiscie śpi terazale o 12 bedzie juz jak młody Bóg, przed kompem....
Ja nie chce sie denerwowac, nie chce stresu, afer w domu, krzykow i wojny,,,, tylko jak tego kur** uniknac????
Juz sie skontaktowalam z bylym mężem... czekam az oddzwoni... tu trzeba podjac jakies kroki...
Młoda nie je od tygodnia nic... ciagle ją mdli, ma torsje.... histeria na calego... powodem jest oczywiscie najwspanialszy chlopak na swieciepoza nim przeciez nie liczy sie nic i nikt...
Przestala jezdzic do ojca, z nami tez nie spedza ani minuty, ma wszystko w wielkim powazaniu.... odcięła się... wisi na telefonie albo gra w kompie (i tu tez wisi na telefonie bo grajac musi rozmawiac przeciez, minuta bez rozmowy z krolewiczem minutą straconą)
Pyszczy.... rzuca takie texty ze z ledwoscią się powstrzymuję przed rękoczynami
Nie na moje siły ta sytuacja..... mam dosc... zwyczajnie po ludzku mam kur** dość
Chce zeby zaczelam znowu jezdzic do ojca, ma zasądzone 2 weekendy w miesiacu i ma jezdzic... koniec kropka... na wszystko musi byc czas, na rodzine przede wszystkim... na szkole nauke też oczywiscie... a reszta? jak czasu wystarczy... no sorry.....
Ale mam cisnienie dzisiaj -
Anulka1978 współczuję nerwów
chyba sprawdza się to powiedzenie ze małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot...
Daleka jestem od doradzania, ale może niech poczuje, e jest troszkę od Was zależna i skoro nie wykonuje swoich obowiązków (szkola) to na przyjemności nie ma co liczyć...
Pamiętam jak sama miałam 18 lat i powiedziałam rodzicom ze jade na weekend do koleżanki a pojechałam z chłopakiem na Słowacjęw pewnym wieku chyba trzeba zaufać, że dobrze się dziecko wychowało i jeśli zrobi coś głupiego, to samo sobie skomplikuje życie, nie nam.
-
Tu nie chodzi o jednorazowy wypad z chlopakiem, my naprawde pozwalamy na wiele ale i wymagamy czegos w zamian, nie moze byc tak ze nie ona nie robi zupelnie nic, w niczym nie pomaga, nie sprzata wokol siebie, nie chodzi do szkoly, pyskuje i w dupie ma wszystkich wokol a od nas otrzymuje wszystko... bez limitu telefon, internet, kolczyki (język, pępek, tunel utd), wyjscia na weekendy do chlopaka albo zgode na jego weekendowy pobyt u nas, cokolwiek chca to ok, nie ma sprawy... ale no sorry...
Ja oczekujęw zamian chociaz kultury i wywiazywania sie ze swoich obowiazkow a ona śpi!!!! spi albo gra
I wiecznie jej niedobrze, gardlo boli, glowa boli, brzuch... no ja pierdziele...
rzygam juz powoli
Ojca traktuje jak skarbonkę... nie moze tak byc...
Najlepiej byloby odciac wszystko - telefon i kompuetr wystarczy - ale ja nie wytrzymam nerwowo sceny jaka tu sie odegrato nie na moją klatę, teraz w ciąży
moje dziecko jest histeryczne d granic mozliwosci
to bedzie ostra jazda... krzyki, darcie buzi na pół wsi, wymioty, rzucanie wszystkim.... jeazcze mi tu zemdleje i bede ja targac 10km do szpitala
ja sie nie nadaje....
Marzy mi sie zeby ojciec przejął choc 1% tej wspaniałości
Trzeba trochę ograniczyc kontakt z chlopakiem na rzecz kontaktu z rodziną do cholery!
Chlopak bez ambicji... zyje grami komputerowymi... studia uwaza za totalnie zbedna rzecz... praca za 1000 jest wystarczajaca jego zdaniem... nie... rece opadaja...
Boje sie ze mi dzieciak zamiast skonczyc ogolniak i pojsc tak jak bylo w planach na medycyne to spełznie na niezdanej maturze.... i spedzi najblizsze lata przed komputerem z paczka chipsów i piwem
To sa trudne sytuacje
Dobrze ze przed ciąża ją zabezpieczylam... chociaz spię spokojnie w tej kwestii -
nick nieaktualnysarcia123 wrote:A wlasciwie apropo jedzenia to przedwczoraj naszla mnie chec na lososia z piekarnika matkooo myslalam ze oszaleje o 20 jechalam do kauflandu kupic swiezego lososia xD a tydzien szybciej kaczka z jabkami na masle za mna chodzila i tak sobie mysle w formie zartu co za hrabia siedzi w moim brzuchu ze ma chec na takie specjaly ??? Hahaha
U mnie w brzuszku nikt wybredny, wszystko zjada co słodkie i słone;-) ale mam wrażenie, ze mnie też zjada czuję sie tak jakbym miała w srodku pasozyta, ktory wypija moje soki i zjada mnie po kawałku -
A życie skomplikowalaby przede wszystkim nam, nie sobie... ja nie chce utrzymywac ani jej ani jego do konca zycia... moim zadaniem jest wyksztalcic dzieci i przygotowac do samodzielnego zycia ... chcialabym zeby moje dzieci zdobyly porzadny zawod i wyksztalcenie... za 1200 nikt sie nie utrzyma
a juz na pewno nie ona
Ola_85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymarti_88 wrote:Dziewczyny ja oszaleje. Przeszła mi infekcja grzybicza, teraz godzina 16:00 zaczęło mnie rozkładać. Katar i rwanie w kościach. No ja pierd... Rozumiem ze tylko naturalne metody leczenia wchodzą w rachubę?
Anulka i kehlana gratuluje dobrych wiadomości. Pamiętajcie dziewczyny teraz z górki
Pij dużo rosołku z wołowiny i warzyw. Taki rosól to bomba witaminowa na przeziebieniemarti_88 lubi tę wiadomość
-
cześć Dziewczyny! Mam nadzieję, że za Wami spokojne nocki i wszystkie w dobrych humorach
Chyba żadna z Was nie pisała o badaniach na przeciwciała ospy wietrznej, mi gin kazała je zrobić, ale tylko IgG. Dzisiaj odebrałam wynik, ale nie za bardzo go rozumiem.
Wynik badania: 763 mU/ml (i przy tym mam strzałkę w górę)
Zakres referencyjny: <80
Interpretacja wyniku:
ujemny <80
wątpliwy 80-110
dodatni >110
Czy to znaczy, że nie mam przeciwciał na ospę? Nawet sprawdziłam w swojej książeczce zdrowia i mam wpisane, że przechodziłam ospę w '93...
Mogłabym prosić o pomoc w interpretacji którąś doświadczoną koleżankę? -
kasiaa.. wrote:Nie robiłam ft3 i ft4. Jutro zrobię ale słyszałam że niskie tsh nie oznacza od razu nadczynności ale również może to być przez wytwarzane łożysko albo infekcje? .
Jutro zrobię te badania i będę miała jasność
Oczywiście, że jednorazowy wynik jeszcze nic złego nie oznacza, ale w ciąży lepiej dmuchać na zimneja bym to po prostu sprawdziła. A zrobienie ponownie TSH, FT3 i FT4 powinno dać lepszy obraz lekarzowi. Ja niestety ogarniam tylko niedoczynnosc, bo sama choruję na to. Gdy wyniki miałam za niskie (nie w ciąży) to schodziło się z dawki i było git, ale tutaj jest troszkę inna sytuacja.
Miłego dnia dziewczyny.
Pracaoch, jak bardzo mi się nie chce. Do łóżka!