Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Ja konsultowałam swoje wyniki na czacie z endokrynologiem, bo tak jak ty miałam problem z umówieniem wizyty. Bez problemu zwiekszyła mi Euthyrox i dała skierowania na krew. Może spróbuj w ten sposób. Bedzieszybciej a spokojnie sobie do wizyty poczekasz. Bardzo często korzystam z opcji wiadomości do lekarza.
-
sarcia123 wrote:Dziewczyny a kto teraz nastepny wizytuje, bo juz rachube stracilam
wizyta jutro z samego rana
lu.iza, sarcia123, kehlana_miyu, Blu, Canario, mizzelka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mam pytanie: w jaki sposób odczuwacie ruchy?
Ja od około tygodnia czuję i rozróżniam 2 rodzaje: kopniaki (faktycznie czuć jakby bańka pękała wewnątrz) i jak to ktoś określił przepływania rybki, takie falujące. I ten drugi rodzaj mnie martwi - nie należy do przyjemnych. Może nie nazwałabym tego ostrym bólem, ale na pewno te ruchy powodują u mnie dyskomfort.
Czy to jest powód do niepokoju?
Czasami też (bardzo rzadko) odczuwam nieregularne ukłucia, jakby w szczycie pochwy? Wiem, że młody ma nóżki w okolicy ujścia wewnętrznego szyjki macicy i tłumaczę sobie to tak że po prostu w nią kopie a ja czuję ukłucie.
Wypowiedzcie się proszę, zanim zacznę się niepokoić, że coś jest nie tak to chcę porównać nasze doznania. -
I po wizycie:)
Bez wątpliwości czekamy na drugiego syna:)
Mały rośnie. Wielkością mieści się w 20 tc + 5, z miesiączki jest 18 tc +2
BPD -wymiar dwu ciemieniowy: 4,86 cm
Jestem zadowolona, że wszystko jest ok:)
Kamień spadł mi z serca, ze już po wizycie.szynszyl, aneta93, Blu, kehlana_miyu, Asia_08, Visenna, lu.iza, Limerikowo, NiecierpliwaKarolina, kkkaaarrr, Ola_85, Sylwia_i_Niki, mizzelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Ja odczuwam ruchy tak jakbym sobie delikatnie pukala opuszkiem palca w podbrzusze, tylko z drugiej strony
pokazywałam gin gdzie to czuje i powiedziała ze to ruchy. Nie czuje falowania, ale czuje nieprzyjemne uklucia tez jakby w szyjce, ale to sie zdarzyło narazie 3 razy na szczęście:)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
powerglide wrote:Dziewczyny mam pytanie: w jaki sposób odczuwacie ruchy?
Ja od około tygodnia czuję i rozróżniam 2 rodzaje: kopniaki (faktycznie czuć jakby bańka pękała wewnątrz) i jak to ktoś określił przepływania rybki, takie falujące. I ten drugi rodzaj mnie martwi - nie należy do przyjemnych. Może nie nazwałabym tego ostrym bólem, ale na pewno te ruchy powodują u mnie dyskomfort.
Czy to jest powód do niepokoju?
Czasami też (bardzo rzadko) odczuwam nieregularne ukłucia, jakby w szczycie pochwy? Wiem, że młody ma nóżki w okolicy ujścia wewnętrznego szyjki macicy i tłumaczę sobie to tak że po prostu w nią kopie a ja czuję ukłucie.
Wypowiedzcie się proszę, zanim zacznę się niepokoić, że coś jest nie tak to chcę porównać nasze doznania.
To jest chyba bardzo subiektywne odczucie, ale nie powiem dla mnie na początku też nie były do końca przyjemne. Później chyba się przyzwyczaiłam i polubiłam to uczucie, może za wyjątkiem niespodziewanych kopniaków ww okolicach żeber
A uczucie kłucia w pochwie jest trochę niepokojące, bo może być objawem skracającej się szyjki. Wczoraj tak mi dokuczało cały wieczór i wystraszyłam się nie na żarty. Ale u mnie to jest zawsze po wysiłku przez cały dzień... pomaga mi magnez, łykam 3 tabletki dziennie.
Dziewczyny dziękuję za opinie nt detektora, Mąż mówi, że trochę przesadzam, ale właśnie wczoraj gdybym go miała bardzo by mnie uspokoił. Musze go trochę przekonać, że to jest potrzebne dla mojego zdrowia psychicznegoi chyba kupię angelsound, skoro polecacie
Jacqueline, trzymaj się dzielnie, zrób badania, bardzo trzymam kciuki za rodzeństwo dla Twojej córki. Skoro powtórzyło się to już kilka razy, to gdzieś musi być tego przyczyna. Mam nadzieje ze szybko się z nią uporacie i zajdziesz w ciążę bez żadnych plamień i innych problemów i na spokojnie ją donosisz nawet do 42 tygodniadaj znać co u Was słychać.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Beattkie wrote:Kkaaarrr wiem, ze zadne pocieszenie, ale w Luxmed mam to samo. Dostałam ataku wrzodow w ciazy, a oni, ze wizyta w czerwcu..... I ze moga mi dac zwolnienie z pracy i tyle bo na dyzurach specjalistow tez nie maja.
Mów, że chcesz wizytę dodatkową. A jak już byłaś u tego lekarza kiedyś, to dodaj, że lekarz właśnie kazał Ci w takim terminie się zgłosić. Najlepiej zapisywać się z wizyty na wizytę w rejestracji... Nigdy nie miałam z tym problemu - sama wskazuję teraz dni, kiedy chcę wizytę. Jak zaszłam w ciąże i potrzebowałam szybko do endo, to wizytę miałam następnego dnia. Dużo zależy od lekarzy - moi godzą się na dodatkowe pacjentki i sami każą przychodzić, mimo że mają komplet.
Czy z Luxmedem, czy z innymi sieciami opieki medycznej trzeba stanowczo. Przeczytajcie umowy i sprawdźcie ile mają czasu, by znaleźć wam specjalistę. Warto sie na to czasem powołaćPolecam postawę "na pewniaka"
Dla pocieszenia, że moze byc gorzej - historia z Karowej. Zapisywałam się w 8 tyg. - wizyta za 2 miesiące (zwykły lekarz, od prowadzenia ciąży o niskim ryzyku, nie żadna patologia ciąży). To nic, że np. nie masz innego lekarza, nie masz $ na prywatne wizyty - nie ma terminów i już. Dzień wizyty. Rejestracja - super, u położnej bardzo sprawnie. Wizyta na 9:20, jestem 3 w kolejce. Za mną małe stado brzuchatek, niektóre w zaawansowanej ciąży. Siadam grzecznie i cieszę się, że pójdzie sprawnie i dupa. Wchodzę do gabinetu o 11! Pani doktor się spóźniła, ale też dwie osoby przede mną siedziały tyle, że tyłek zaczął mi już przyrastać do krzesła
Dodatkowo, razem z jedna z pacjentek, weszli studenci, zaczynałam się już stresować, w myślach układałam przemowę, że nie chce być przy nich badana, ale to musiało być szybkie zaliczenie bo przed moja wizyta wyszli
Wizyta, jak wizyta. Pani ma swoje zasady, nakreśliła co i jak. Badanie gin. Stary sprzęt do USG, pani niechętnie, ale jednak z niego skorzystała i... jak dzidzia fika widziałam
Dostałam skierowania na badania, na USG i polecenie, że ze wszystkim stawiam się na początku czerwca. W rejestracji okazało się, że nic z tego... co z tego, że lekarz wyznacza wizytę. Zapisać do pani doktor mogą mnie w połowie czerwca a na USG w połowie lipca (!) Hit
wychodzi na to, że połówkowe robić tam mieliby mi w 27 tyg. Zapisać się zapisałam, mam problemy z cukrem a tam jednak jest super poradnia, no ale... odczekać swoje trzeba
Bez dodatkowego lekarza ani rusz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 23:05
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
To prawda, ze tak skraca się szyjka, ja biorę nospe i magnez, szyjka narazie ok. Wizytuje w pon i mam nadzieję że moje twardnienia o których pisałam wcześniej nie okażą się groźne, bo gin mnie skieruje na obserwację do szpitala. Ale żeby dziecko bylo bezpieczne, to przeboleję nawet to
-
No więc moja historia z Medicover otarla sie juz o kierownictwo. Niestety to jednak poskutkowalo jedynie telefonem od lekarki o godz 20.30. Przyznala mi racje ze powinnam zwiekszyc dawke leku i powinnam zglosic sie na wizyte w przyszlym tygodniu. Oczywiście terminu brak, ani normalnego ani na dodatki, no chyba ze wyskocze z przcy na male 3h i sie przejade na 13 z Okecia na Prage, choc nawet jak sie na to zgodzilam to i tak pani lekarz nie mohla mnie zapisac, bo do tego potrzebna pielegniarka a po 20 nie byli zadnej na stanie. Do prawdy nie rozumiem czemu sie zaparla ze mi orzez telefon nie powie jaka mam brac dawke, to rozwiazaloby caly problem, a tak od poniedzialku powtorka z rozrywki... jestem bardzo zla!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 22:59
-
powerglide wrote:Dziewczyny mam pytanie: w jaki sposób odczuwacie ruchy?
Ja od około tygodnia czuję i rozróżniam 2 rodzaje: kopniaki (faktycznie czuć jakby bańka pękała wewnątrz) i jak to ktoś określił przepływania rybki, takie falujące. I ten drugi rodzaj mnie martwi - nie należy do przyjemnych. Może nie nazwałabym tego ostrym bólem, ale na pewno te ruchy powodują u mnie dyskomfort.
Czy to jest powód do niepokoju?
Czasami też (bardzo rzadko) odczuwam nieregularne ukłucia, jakby w szczycie pochwy? Wiem, że młody ma nóżki w okolicy ujścia wewnętrznego szyjki macicy i tłumaczę sobie to tak że po prostu w nią kopie a ja czuję ukłucie.
Wypowiedzcie się proszę, zanim zacznę się niepokoić, że coś jest nie tak to chcę porównać nasze doznania.
Ja też mam takie uczucie jakby duża bańka pękała w brzuchu albo jakby ktoś puknął palcem. Mam nadzieję, że to kopniaki, a nie moje pobożne życzenia
Odczuwam tak kilkanaście razy w ciagu dnia. Raczej popołudniu i wieczorem. I faktycznie jak coś zjem to się nasila. To chyba nie są jelita, bo nigdy tak nie czułam, ale to pierwsza ciąża, więc nie wiem.
Kłucie szyjki też czasami czuję. I do tego nie raz takie twardnienie jakby skurcze. Nie wiem czy to Braxtona czy dzidziol się napręża. -
MMM2016 wrote:I po wizycie:)
Bez wątpliwości czekamy na drugiego syna:)
Mały rośnie. Wielkością mieści się w 20 tc + 5, z miesiączki jest 18 tc +2
BPD -wymiar dwu ciemieniowy: 4,86 cm
Jestem zadowolona, że wszystko jest ok:)
Kamień spadł mi z serca, ze już po wizycie.
MMM cudowne wieści
Zazdroszczę bardzo
Ja miałam ostatnie usg 23 marca, więc już znowu zaczynają się pojawiać głupie myśli czy maleństwo tam jest i żyje -
Visenna wrote:
Dla pocieszenia, że moze byc gorzej - historia z Karowej(...)
A ja Wam powiem, że Na Karowej jestem zapisana do końca ciaży na wszystkie obowiązkowe usg. Pani dr powiedziała mi w których tygodniach dane usg wykonać poszłam, obliczyłam które to bedą dni w miesiącu i zapisałam się bez żadnego problemu ALE zrobiłam to od razu po wizycie.FAKT że nie zrobilam zapisu na połówkowe (20-22tydz) zaraz po wizycie tylko tydzień poźniej kiedy robiłam badania krwi niestety poskutkowało brakiem miejsc i idę teraz prywatnie.
Uważam że placówki publiczne mają ogromny plus za to że masz za za darmo wszystkie badania. Ze można faktycznie troche zaoszczedzić.
Ale niestety są tego minusy - siedzenie, czekanie, latanie i załatwianie.
Nie chcesz tego- idziesz prywatnie. Po za tym ja lubie też chodzić prywatnieBo płace ale mam lepsza jakość obrazu + nagranie na płytę no i ze wszystkimi opiniami lekarzy upewniam się dwa razy
A co do studentów na Karowej. Cóż nic przyjemnego, ale trzeba sie z tym liczyć. Całe szczescie ze kolejne wizyty mam po 12.00 i już ich nie ma wówczas.
ALE raz miałam na 9.00No i przy studencie miałam robioną cytologie.....
Wierzcie mi - już nic mnie nie zawstydzi
7/10/2016 Córeczka
13/09/2018 Dwie kreski !
15/09/2018 Beta 655; 18/09/2018 Beta 2556 !
3/10/2018 Bijace serduszko -
NiecierpliwaKarolina wrote:Ja też mam takie uczucie jakby duża bańka pękała w brzuchu albo jakby ktoś puknął palcem. Mam nadzieję, że to kopniaki, a nie moje pobożne życzenia
Odczuwam tak kilkanaście razy w ciagu dnia. Raczej popołudniu i wieczorem. I faktycznie jak coś zjem to się nasila. To chyba nie są jelita, bo nigdy tak nie czułam, ale to pierwsza ciąża, więc nie wiem.
Kłucie szyjki też czasami czuję. I do tego nie raz takie twardnienie jakby skurcze. Nie wiem czy to Braxtona czy dzidziol się napręża.
Porównanie ruchów do pękającej bańki mydlanej dokładnie określa również moje odczucia:) chociaż często są one bardziej intensywne i przypominają wiercenie siędlatego są już mniej przyjemne.
Nie wiem czy pisałam ale od kilku dni obserwujemy z mężem ruchy brzuchaMaż już nawet poczuł małego kopniaczka:)
-
Dziewczyny, z tego co wiem,to w ciąży badania w kierunku toksoplazmozy powinno się robić 3 razy, pierwszy raz przysługiwał mi za darmo, nie miałam przeciwciał, więc mam zamiar powtórzyć, ale nie wiem czy poczekać i poprosić o skierowanie gin, czy kolejny raz trzeba badać z własnej kieszeni?
-
walleriana wrote:A ja Wam powiem, że Na Karowej jestem zapisana do końca ciaży na wszystkie obowiązkowe usg. Pani dr powiedziała mi w których tygodniach dane usg wykonać poszłam, obliczyłam które to bedą dni w miesiącu i zapisałam się bez żadnego problemu ALE zrobiłam to od razu po wizycie.FAKT że nie zrobilam zapisu na połówkowe (20-22tydz) zaraz po wizycie tylko tydzień poźniej kiedy robiłam badania krwi niestety poskutkowało brakiem miejsc i idę teraz prywatnie.
Uważam że placówki publiczne mają ogromny plus za to że masz za za darmo wszystkie badania. Ze można faktycznie troche zaoszczedzić.
Ale niestety są tego minusy - siedzenie, czekanie, latanie i załatwianie.
Nie chcesz tego- idziesz prywatnie. Po za tym ja lubie też chodzić prywatnieBo płace ale mam lepsza jakość obrazu + nagranie na płytę no i ze wszystkimi opiniami lekarzy upewniam się dwa razy
A co do studentów na Karowej. Cóż nic przyjemnego, ale trzeba sie z tym liczyć. Całe szczescie ze kolejne wizyty mam po 12.00 i już ich nie ma wówczas. ALE raz miałam na 9.00No i przy studencie miałam robioną cytologie..... Wierzcie mi - już nic mnie nie zawstydzi
Wyszłam z założenia, że tylko na pierwszą wizytę było się ciężko dostać a później, nie będzie problemu (szczególnie z USG) - mój błąd!Nie pomyślałam o tym, by zapisać się od razu na wszystkie USG. To bardzo dobry pomysł! Dzięki! Na nast. wizycie zapytam o to Panią doktor, bo... na USG dostałam skierowanie, czyli... na wszystkie kolejne też powinnam
?
Z ciekawości - do kogo chodzisz? Ja byłam u dr Falkowskiej
I jeśli chodzi o studentów... jak tylko ich zobaczyłam, od razu zagadałam do jednej z Pań, która też czekała na wizytę. Brzuszek pokaźny, chodzi na Karową od samego początku ciąży i powiedziała, że na nic godzić się nie musimy... jeśli będziemy się źle czuć, to trzeba poprosić, by schowali się za parawan, albo wyszli w ogóle. ja wyglądałam komicznie na tym samolocie. Jestem wysoka a sprzęt, no cóż... przymały lekko. Jeszcze Pani dr miała problem, by zrobić cytologię i tak leżałam, leżałam... Bardzo się cieszyłam, że nikogo dodatkowego nie byłoWiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2016, 12:43