Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySylwia91 wrote:Raz mi się zdarzyła ale po kuracji antybiotykiem szybko wyleczyłyśmy i wróciło do normy. No i raczej nic poważnego tylko grzybicza po antybiotyku na angine. Dopadło mnie mimo stosowania oslonowych leków... Jak będę jutro u niej to zapytam o posiew. Ewentualnie zrobię na własną rękę posiew moczu, też wyjdą bakterie w razie co.
marlon lubi tę wiadomość
-
Beattkie wrote:W luxmedzie masz cennik uslug na ich stronie, mozesz zrobisz dosc szybko bo posiew w ciazy robia pielegniarki z gabinetow dla ciezarnych i wyniki online. Wiec szybciej chyba jeszcze nie mialam. Tylko konto przy rejestracji nalezy zalozyc;-)
marlon lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwia91 wrote:Oj to prawda
chociaż mnie dzisiaj spotkała pierwszy raz męska uprzejmość oprócz męża oczywiście. Pan ochroniarz w ZUSie otworzył mi drzwi jak popatrzył na brzuszek
miłe to było. Ale w kolejce do "kasy pierwszeństwa", nad którą wisi tabliczka ze znaczkiem inwalidów i kobiet w ciąży, stałam dzisiaj trochę
Wlasnie, kolejka juz slepa była:-P -
nick nieaktualnySylwia91 wrote:Niestety najbliższy luxmed mam prawie 100km od domu. W przypadku rozwarcia chyba i tak mi założy ten pessar a o posiew ją poproszę. Czy posiew to będzie normalna cytologia?
To prywatnie pewnie rownie szybko mozna zrobic.
U mnie posiew, a cytologia to dwa rozne badania. Tzn. Jezeli chodzi o czas oczekiwania. Na posiew czekałam 4 dni cytologie 21. I posiew jest dokladniejszy jezeli chodzi o bakterie.
Mi zrobili cytologie, gin powiedział, ze konieczny jest posiew bo pokazuje szczegolowo bakterie, a cytologia tylko, ze jest infekcja. No i rzeczywiscie tam gdzie posiew to mam nazwy i przy kazdej bakteri okreslone czy pojedyncze czy liczne, a to wazne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2016, 23:51
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Beattkie wrote:To prywatnie pewnie rownie szybko mozna zrobic.
U mnie posiew, a cytologia to dwa rozne badania. Tzn. Jezeli chodzi o czas oczekiwania. Na posiew czekałam 4 dni cytologie 21. I posiew jest dokladniejszy jezeli chodzi o bakterie.
Mi zrobili cytologie, gin powiedział, ze konieczny jest posiew bo pokazuje szczegolowo bakterie, a cytologia tylko, ze jest infekcja. No i rzeczywiscie tam gdzie posiew to mam nazwy i przy kazdej bakteri okreslone czy pojedyncze czy liczne, a to wazne.niech już będzie październik
-
Mi dziewczyny wyszło dużo bakterii w moczu po ostatnim badaniu i ginekolog wzięła na wizycie od razu posiew (byłam we wtorek) i w poniedziałek mam się przypomnieć żeby mi sprawdziła.
Podobno o infekcje w ciąży łatwo..
Jak Was czytam, że musicie leżec to podziwiam..u mnie ciąża przeboiega prawidłowo jednak nie moge dzwigać oraz za dużo chodzić (bo ostatnim spacerze ból brzucha byl nie do wytrzymania..) i dla mnie te ograniczenia to już dużo... A gdybym miała przymus całkowitego leżenia..byłoby cieżko...ale dla dziecka zrobi się wszystko.
z rzeczy przyziemnych - mam już na plusie 9 kg ! a to połowa 6 miesiąca. I brzuch mam naprawdę duży...jakos nie czuje mocno by szło to na mnie.. bardziej czuje to wlasnie w brzuchu ewentualnie w pupie) Staram się jeść zdrowo z umiarem a jednak wchodzą te kg na mnie.. Mam nadzieje że po ciąży uda mi się wrócic do swojej wagi..
Mama mi powtarza że przytycie 15-18 kg to wcale nie jest dużo..
Zastanawiające...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 06:57
7/10/2016 Córeczka
13/09/2018 Dwie kreski !
15/09/2018 Beta 655; 18/09/2018 Beta 2556 !
3/10/2018 Bijace serduszko -
Hej Dziewczyny. Mam nadzieje ze nas poważne problemy szyjkowe będą omijać.
Właśnie siedzę na glukozie.
Dopiero od 20 minut a już robi mo się niedobrze.
Nie wiem jak u Was ale ja robię glukoze prywatnie a i tak potrzebowałam skierowanie. -
nick nieaktualnySylwia91 wrote:Oj to prawda
chociaż mnie dzisiaj spotkała pierwszy raz męska uprzejmość oprócz męża oczywiście. Pan ochroniarz w ZUSie otworzył mi drzwi jak popatrzył na brzuszek
miłe to było. Ale w kolejce do "kasy pierwszeństwa", nad którą wisi tabliczka ze znaczkiem inwalidów i kobiet w ciąży, stałam dzisiaj trochę
Mnie też ostatnio spotkała męska uprzejmość, jak menelik zobaczył że jestem w ciąży to powiedzial że już nie chce ode mnie pieniędzy i życzył dzidzi zdrówka hahaNiecierpliwaKarolina, India9, Pumpkin, Sylwia91, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam,
Wczoraj założyli mi Holtera. Pół nocy nie mogłam usnąć, bo mankiet mam na lewej ręce;/ Wkurza mnie jak nie wiem. Dziś byłam w pobieralni krwi, wczoraj gin przez to ciśnienie zlecił mi chyba z pół skierowania. Na wszystko, nerki, wątroba i inne o których nawet nie słyszałam.
Dziś mam badanie dna oka.
Jutro wizyta u mojej 2 gin z Karowej. A ona chciała mieć dno oka zrobione.
Co do glukozy. Miałam robioną na początku ciąży i myślałam, że już nie będzie trzeba. Wczoraj mnie gin z błędu wyprowadził bo za tydzień mam zrobić
Jeśli chodzi o uprzejmość, ustępowanie miejsca..
Ja niebawem zrezygnuję z komunikacji miejskiej. Ślepota to mało powiedziane.
Nie będę ryzykować. A prosić też się nie będę. -
nick nieaktualnyPielegniarka niestety ja w tej ciąży już się nie łudzę że ktoś będzie uprzejmy bo jestem w ciąży. W poprzedniej na festynie starszy pan podszedł do stoiska w którym już kupowałam kiełbaskę, zabrał mi ją, rzucił pieniądze i poszedł
ludzie to świnie
-
Ja dzisiaj spotkałam się z bezczelnoscia w laboratorium.
Zapomniałam z domu wcześniej wspomnianego skierowania a byłam o 8.15. Zanim wróciłam samochodem to była 8.40 bo oczywiście niewiedzialam gdzie mam. A położyłam wczoraj wieczorem na szafce w kuchni. Skleroza.
Wracam a tak 5 babek i facet. Wszyscy 60+. Mówię do laborantki że już mam skierowanie. A na mnie naskoczyly 2 babki że ciąża to nie choroba a że one są schorowane ja bezczelna i mnie nie wpuszcza. Tylko mężczyzna stanął w mojej obronie nawet cholera laborantka rozłożyła ręce.
Chyba te baby pogielo jak myslaly że będę czekała 40 minut zanim one się przebadaja.
Z zasady się nigdzie nie wciskam ale tuta lj mam kwitnac 2 godziny to stwierdziłam że chociaż raz wykorzystam swój stan.
Ot takie chamstwo.
Diewuszka raczej trzeba bedzoe powtórzyć to cholerstwoWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 09:52
-
Sylwia91 wrote:Nie mam długości na granicy ale mam rozwarcie i powiedziała że jak się bardziej otworzy to już nie załozymy... No i może być różnie.Sylwia91 wrote:Dodam że mam zapisane na receptę jakieś globulki dopochwowe żeby zapobiegać infekcjom. Mam je brać po założeniu... No i mam teraz jeszcze większego stracha ehh
czytałam właśnie że po założeniu lekarze zalecają leżący tryb życia
wciąż jakieś problemy...
Czyli tu rozwarcie decyduje a nie sama długość... Mam nadzieję, że się nie powiększy! Nie chciałam straszyć... ja po prostu lekarzom całkowicie nie ufam i już nie raz, nie dwa (głównie przed ciążą) spotkałam się z ogromną niekompetencją. Lubię ich sprawdzać... a gdy dowiedziałam się o dość krótkiej szyjcie, przewertowałam kilka wątków i artykułów, co się w takiej sytuacji robi. Jak to w internecie - historii strasznie dużo, na szczęście większosć się kończy dobrzePosiew wymieniany był dość często. Dlatego uznałam, że jakby trzeba było zakładać passer to... bez tego sobie nie dam
Patrząc po tym, jak prowadził mnie mój lekarz, ciekawa jestem czy w razie takiego problemu, by mi go zrobił. On wychodzi z założenia, że jak nie swędzi, nie piecze i zapach normalny to wszystko jest w porządku. Ale są przecież infekcje przechodzone właściwie bezobjawowo. Ja nie miałam ponad rok robionej cytologii, żadnych posiewów, nawet tam nie zaglądał od początku ciąży - nic. Ma taką zasadę, że robi to wszystko po 24 tyg., czyli jakby się coś działo wcześniej nawet nie ma szans, by to wykryć. Lekarza zmieniłam. Teraz czuję się bezpieczniej, bo wolę jednak sprawdzać, niż liczyć na to, że wszystko jest dobrze. mam nadzieję, że Twój lekarz ma dokładniejsze podejście
Co do leżenia... powiedziałaby, że niekoniecznie trzeba leżeć plackiem, ale oszczędny tryb życia nie zaszkodzi
Globulki - na plus, to bardzo dobrze. Powodzenia i... koniecznie daj znać, jak to jest z założonym passerem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 10:24
-
kasia_1988 wrote:Właśnie siedzę na glukozie. Dopiero od 20 minut a już robi mo się niedobrze. Nie wiem jak u Was ale ja robię glukoze prywatnie a i tak potrzebowałam skierowanie.
Wiele labów boi się robić krzywe bez skierowania... nie chcą brać odpowiedzialności na wypadek gdyby coś Ci się miało po tym stać. Skierowanie jest taką podkładką, że można... ale... da się bez problemu znaleźć miejsca, gdzie się tym nie przejmują. Płacisz = masz badanie. Ja krzywą robiłam już kilka razy i może z raz miałam skierowanie. Dobrą praktyką powinno być jednak zmierzenie cukru glukometrem przed podaniem glukozy. Jeśli jest w normie - można przeprowadzić badanie. Trzymaj się tam, najgorsze już za Tobą! Teraz będzie z górki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 10:04
kasia_1988 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykasia_1988 wrote:Ja dzisiaj spotkałam się z bezczelnoscia w laboratorium.
Zapomniałam z domu wcześniej wspomnianego skierowania a byłam o 8.15. Zanim wróciłam samochodem to była 8.40 bo oczywiście niewiedzialam gdzie mam. A położyłam wczoraj wieczorem na szafce w kuchni. Skleroza.
Wracam a tak 5 babek i facet. Wszyscy 60+. Mówię do laborantki że już mam skierowanie. A na mnie naskoczyly 2 babki że ciąża to nie choroba a że one są schorowane ja bezczelna i mnie nie wpuszcza. Tylko mężczyzna stanął w mojej obronie nawet cholera laborantka rozłożyła ręce.
Chyba te baby pogielo jak myslaly że będę czekała 40 minut zanim one się przebadaja.
Z zasady się nigdzie nie wciskam ale tuta lj mam kwitnac 2 godziny to stwierdziłam że chociaż raz wykorzystam swój stan.
Ot takie chamstwo.
Diewuszka raczej trzeba bedzoe powtórzyć to cholerstwo -
VISENNA tak najgorsza pierwsza godzina. Jeszcze 35 minut i śniadanko... Mniam
Anoolka wrote:Ja też bym się wcisnęła, w końcu już raz odczekałaś w kolejce, a laborantka to pinda bo powinna się za tobą wstawić.
Pewnie ze pinda, bo jak byk przy cenniku jest napisane że kobiety w ciąży , osoby na krzywa i dzieci do lat 10 mają pierwszeństwo.
Tak to u nas jest. Jedno jest napisane a stare baby i tak swoje porządki chcą wprowadzać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2016, 10:24
-
Ja raczej spotykam sie z samymi uprzejmosciami w ciazy. Nawet ostatnio na spotkaniu stowarzyszenia gdzie wszyscy stali w kolku skombinowali dla mnie krzeselko;)
Jak siedze to moge odstac swoja kolejke ale jak stoje to zdecydowanie mi milo jak ktos mnie puszcza, chociaz strasznie glupio...jakos nie moge sie przyzwyczaic do tego ze ludzie sa tacy mili!
Ale teraz siedze sobie w domku i rzadko wychodze. Chodze raczej tylko po lumpeksach kupuje ciuchy dla siebie bo nigdy nie mam sie w co ubrac, zaraz ciuchy sa ciasne albo wygladam jak w worku... czasem tez dla dziecka cos w okazyjnej cenie jak znajde to kupuje mam juz calkiem sporo tego. Czekam jeszcze na plec w 100% zeby potwierdzic ze to boy i kupuje jakies cool jeans
Chyba sprezentuje tez malenstwu ta kolyske:
http://allegro.pl/baby-raj-5el-posciel-kolyska-z-materacem-i6264020148.html
Chociaz w sumie chcialam biala ale ta cena jest naprawde ekstra. -
Ja na szczęście spotykam się z miłymi reakcjami. Ludzie ustępują miejsca w tramwajach i autobusach (nawet panowie i bardzo młode osoby), a ostatnio w LuxMedzie pani przepusciła mnie w kolejce do lekarza już.
A z tym, ze panowie 35-45 patrzą głównie na piersi to niestety się zgodzęChwilka84 lubi tę wiadomość
-
Waleriana ja też mam +9 kg na plusie, ostatnio w miesiąc przytyłam 4 kg, ale w tym miesiącu już się uspokoiło na szczęście. mam całkiem spory brzuszek, ale mi to kompletnie nie przeszkadza, uwielbiam go
w szkole rodzenia jest babka, która jest w ciąży 2 tygodnie przede mną, a brzuszek ledwo co widać, w porównaniu di niej to ja powinnam już być na finiszu
a co do uprzejmości ludzi to w sumie jeszcze ani razu nie przytrafiła mi się uprzejmość ludzi ani ich nieuprzejmość, raz stanęłam w galerii na miejscu dla kobiet w ciążyna szczęście nie muszę podróżować komunikacją miejską, ale pamiętam ją świetnie z czasów studenckich więc domyślam się jak możecie być traktowane.
Pielęgniarko mam nadzieję, że badania wyjdą pomyślnie i nic groźnego się nie dzieje.
co do wyprawki to ja mam worek ubrań po dziewczynce z rodziny i tyle o nich wiemleży zapakowany i nie wiem kiedy się nim zajmę, bo jesteśmy w trakcie przeprowadzki, choć póki co jeszcze nie do miejsca docelowego. o i ubranka od siostry mam, która ma świra na punkcie małych dzieci i nakupowała mi mnóstwo słodkich ubranek
chyba zdecydowaliśmy się na wózek x-lander x-run, tylko mam kilka pytań do już obecnych mam, czy skrętne koła i siedzisko w obu kierunkach są naprawdę takie ważne? i w tym wózku siedzisko w spacerówce nie rozkłada się zupełnie na płasko czy to przeszkadza dzieciom, które już siedzą?