Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Anieńka wrote:Ja sie tak zastanawiam bo sama do konca nie wiem co to sa skurcze albo twardnienie brzucha. Czuje tylko ruchy Malego ale nic mnie nigdy nie bolalo. A tu piszecie o jakis skurczach fizjologicznych...
-
Anieńka wrote:Ja sie tak zastanawiam bo sama do konca nie wiem co to sa skurcze albo twardnienie brzucha. Czuje tylko ruchy Malego ale nic mnie nigdy nie bolalo. A tu piszecie o jakis skurczach fizjologicznych...
Mnie te skurcze nie bolą. Gdyby bolały to w ogóle byłby problem bo to mógłby być początek porodu. Macica się napina i brzuch robi się twardy. Czasami cały a czasami w jednym miejscu. Niekiedy bywa to nieprzyjemne uczucie.
Ciesz się że nie masz z tym problemów -
Ja się zastanawiam nad biustonoszem, ale nie wiem jak to jest po porodzie z piersiami, czy jeszcze sporo rosną czy nie i nie wiem jaki rozmiar
a co do octaniseptu to nam położna mówiła, że stosować dopiero gdy będzie coś się działo z pepkiem, a tak przemywać czystą wodą.
U mnie też pojawiają się bóle kręgosłupa jak za dużo pochodzę lub zabiorę się za sprzątanie, ale na szczęście szybko przechodzą
Kurcze jak tak czytam już wasze wyprawki to jestem trochę w tyle, ale myślę, że w sierpniu wszystko ogarnę, bo się przeprowadzamy i teraz tak trochę na walizkach u mamy nie chce żeby coś mi się zapodziało.
Powodzenia na krzywych -
Dziewczyny, wracam do Was już w trzecim trymestrze, objedzona rybkami i goframi
Bałtyk potwornie zimny w tym roku! Aż kostniały stopy
Ciężko będzie mi się odnieść do postów indywidualnie, więc ogólnie napiszę, że bardzo się cieszę z udanych wizyt! Fajnie, że bobasy już takie duże
Widzę, że większość z Was teraz robi krzywą. Okropieństwofajnie, że macie to już za sobą. No i widzę, że macie dużo wyższe te wyniki ode mnie. Zazdroszczę trochę
Co do skurczów to też je miewam. Właśnie tak jak piszecie, brzuch robi się taki twardy na chwilkę i puszcza. Niekiedy są nieprzyjemne, ale nie bolesne. Wg mojego gina to Braxton i jest to normalne.
Ból kręgosłupa też mnie męczy niestety. Ale dużo bardziej doskwiera mi ból kości łonowej. Jak dłużej postoje albo posiedzę w jednej pozycji to później przy chodzeniu mocno boli "łono"kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
U mnie macica tez sie stawia, miałam epizod dwudniowy ze spinki macicy były co jakaś godzine. Macica twarda i skulona. Bólu nie odczuwam, tylko dyskomfort i napięcie. Wygasły, ale w poniedziałek wróciły i były nawet częstsze. Moj gin kazał wziąc doraźnie dwie nospy i jesli dolegliwości nie ustąpią to jechać do szpitala. No i nie ustąpiły. Także od wtorku do piątku byłam w szpitalu. Wg usg z dzidzia wszystko dobrze, szyjka długa na 42 mm i pozamykana, daleko od kości jak go określił ordynator. Zrobili mi KTG i zapisy malowały sie od 27 bez spinki do 43 ze spinka. Dostałam kroplówki z papaweryna, nospe, luteinę, jeden dzien Scopolan w czopkach. Powiem Wam ze niewiele to pomaga, spinki mam nadal, moze troche rzadziej. Mam skontrolować szyjkę za tydzień i pic dużo wody do 3l.
Do 37 tyg mam brać luteinę, magnez, potas, nospe. Do tego żelazo i witaminy dla ciężarnych. Mimo łykania tabletek z żelazem hemoglobina wciąż na poziomie 11. Poczytałam w necie ze dobrze przyswajalny jest tonik Floradix żelazo i witaminy. Także popijam i zobaczymy za 3 tygodnie czy sa efekty. Od zelaza w tabletach mam zaparcia i możliwe ze sa one jedna z przyczyn spinek brzucha.
A...i na każdym kroku w szpitalu opieprzali mnie za dotykanie brzucha. Mówią ze dotykanie i masowanie wzmaga skurcze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 12:08
-
Asia_08 dobrze ze szyjka w porządku. Ja też biorę masę tabletek i leżę a mimo to skurcze mam. I tak z tygodnia na tydzień byle dłużej wytrzymać
Też mam zaparcia przez żelazo. A hemoglobina mimo wszystko spada. Jak tak dalej będzie poproszę lekarza o receptę na Tardyferon bo w pierwszej ciąży w miarę sie przyswajał i hemoglobina trzymała sie na równym poziomieWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 12:12
-
Reni, ja biorę Tardyferon od dwóch tygodni. Mam nadzieję, że faktycznie będzie tak jak mówisz, bo już nic nie pomagało na podniesienie tej hemoglobiny
Tylko, że lekarz kazał mi brać dwie tabletki dziennie, a ja po 3 dniach zmniejszyłam sobie do jednej, bo bardzo źle się po tym czułam. Nie mówiąc już o potwornych zaparciach. Na szczęście teraz jest lepiej.Reni@ lubi tę wiadomość
-
Asia_08 wrote:U mnie macica tez sie stawia, miałam epizod dwudniowy ze spinki macicy były co jakaś godzine. Macica twarda i skulona. Bólu nie odczuwam, tylko dyskomfort i napięcie. Wygasły, ale w poniedziałek wróciły i były nawet częstsze. Moj gin kazał wziąc doraźnie dwie nospy i jesli dolegliwości nie ustąpią to jechać do szpitala. No i nie ustąpiły. Także od wtorku do piątku byłam w szpitalu. Wg usg z dzidzia wszystko dobrze, szyjka długa na 42 mm i pozamykana, daleko od kości jak go określił ordynator. Zrobili mi KTG i zapisy malowały sie od 27 bez spinki do 43 ze spinka. Dostałam kroplówki z papaweryna, nospe, luteinę, jeden dzien Scopolan w czopkach. Powiem Wam ze niewiele to pomaga, spinki mam nadal, moze troche rzadziej. Mam skontrolować szyjkę za tydzień i pic dużo wody do 3l.
Do 37 tyg mam brać luteinę, magnez, potas, nospe. Do tego żelazo i witaminy dla ciężarnych. Mimo łykania tabletek z żelazem hemoglobina wciąż na poziomie 11. Poczytałam w necie ze dobrze przyswajalny jest tonik Floradix żelazo i witaminy. Także popijam i zobaczymy za 3 tygodnie czy sa efekty. Od zelaza w tabletach mam zaparcia i możliwe ze sa one jedna z przyczyn spinek brzucha.
A...i na każdym kroku w szpitalu opieprzali mnie za dotykanie brzucha. Mówią ze dotykanie i masowanie wzmaga skurcze.
Żelazem się nie przejmuj, moja hematolog mówiła, że w drugim trymestrze u niektórych kobiet żelazo naturalnie zjeżdża bardzo nisko, a w trzecim nawet bez łykania żelaza naturalnie się podnosi osiągając w momencie porodu już poziom zupełnie normalny. Oczywiście Łykając żelazo tylko przyspieszamy ten proces. Jeśli masz teraz 11 i łykasz jakiś preparat to pewnie na dniach samo zacznie szybować do góry. U mnie jak spadło w 4 msc do 10.2-10,5 to nie chciało się ruszyć pomimo podwyższonej dawki żelaza, a od 2 tygodni biorę niższą i na ostatnim pobraniu już miałam 11,1.
A co do zaparć to mogłabym książkę napisać, u mnie nie wykluczone, że to właśnie przez nie popsułam sobie szyjkę i muszę teraz bardziej uważać... Pije codziennie laktuloze, troche pomaga, moze nie jest idealnie, ale na pewno o niebo lepiej niż było. -
pielegniarka_w_mundurze wrote:Ginekolog przed ciążą kazała mi stosować dietę cukrzycową dla ciężarnych.
Od listopada do stycznia schudłam 15 kg. Mam ja w formie papierowej, z oddziału z Karowej. Mogę zeskanować i podesłać na maila. Ta dieta jest całkowicie do przyjęcia, nie ma w niej wynalazków. -
Evelle wrote:Hej dziewczyny mam pytanie do tych co po krzywej cukrowej, wybieram sie jutro i czy mozna pic orzed badaniem wode mineralna?
Nie, musi byc na czczo bez jedzenia bez picia bez tabletek które przyjmujesz.
Mi w międzyczasie pozwolili zamoczyć troche usta jak by mi sie strasznie chciało pic to ze od łyka nic nie bedzie ale najlepiej na czczo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2016, 12:56
-
Reni@ wrote:Asia_08 dobrze ze szyjka w porządku. Ja też biorę masę tabletek i leżę a mimo to skurcze mam. I tak z tygodnia na tydzień byle dłużej wytrzymać
Też mam zaparcia przez żelazo. A hemoglobina mimo wszystko spada. Jak tak dalej będzie poproszę lekarza o receptę na Tardyferon bo w pierwszej ciąży w miarę sie przyswajał i hemoglobina trzymała sie na równym poziomie
Tardyferon-fol na mnie nie działa, hemoglobina sobie i tak powili spada, żelazo łapie sie w normie.
Czy leżę czy chodzę to spinki macicy i tak mam. Mam nadzieje ze dotrwamy do bezpiecznego tygodnia, przynajmniej 36..
Chociaż w szpitalu dziewczyny opowiadały ze rodziły w 33tc i 28tc. Dzieci uratowane, nadgonily. -
Anieńka wrote:Hej dziewczyny, mam pytanie do tych zaopatrzonych juz w glukometry, jakie wam wyniki powychodzily?
Mi po dwoch h wyszlo 152 a norma jest 153. Sama sie obawiam ze np za miesiac tej cukrzycy nie dostane. Dzis mam konsultacje z diabetologiem i chce sie dobrze przygotowac do wizyty. Najchetniej bym chciala mimo to czasem ten cukier kontrolowac, wiec mam nadzieje ze dostane recepte na paski... w ogole w pt dzwonil do mnie internista ze mam podwyzszony cukier a w pon gin mi powiedziala ze jest w normie. A kilka lat temu by stwierdzili ze mam cukrzyce bo normy byly od 140. Bez sensu to troche... -
Asia_08 wrote:Tardyferon-fol na mnie nie działa, hemoglobina sobie i tak powili spada, żelazo łapie sie w normie.
Czy leżę czy chodzę to spinki macicy i tak mam. Mam nadzieje ze dotrwamy do bezpiecznego tygodnia, przynajmniej 36..
Chociaż w szpitalu dziewczyny opowiadały ze rodziły w 33tc i 28tc. Dzieci uratowane, nadgonily.
Ja w pierwszej ciązy tez miałąm skurcze i to bardzo regularne po 30 tygodniu a urodziłam w 39t4d ;)Leki odstawione w 37tc Teraz chciałabym dotrwać chociaż do 36-37 i mogę rodzić. Nawet bym wolała we wrześniu -
Przyszła kolejna paczka. Butelki, smoczki, prześcieradła na gumce do wózka i parę innych pierdołek. Zamówiłam 2 malutkie i 1 większą pieluszkę bambusową. Wydają sie być fajne. Szkoda ze takie drogie.
Uwielbiam takie zakupyBlu, Chwilka84, Rutelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnieńka wrote:Mozesz umiescic na jakims portalu zebysmy mogly sciagnac sobie z sieci?
Ale Ty masz cukrzyce czy po prostu kazal Ci lekarz przejsc na taka diete? Teraz pewnie cukier masz w normie? -
nick nieaktualny