Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyChwilka84 wrote:Mamy pytanie, może wydawać się śmieszne, ale trudno: jecie normalnie maliny?bo mówi sie że napar z malin może przyśpieszyć poród. I jeszcze miód, bo słyszałam, że dla maluszka nie jest dobry.
Ja jem maliny dość często, miód czasami dodaję do jogurtu naturalnego. Nie słyszałam, żeby było zakazane.Chwilka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKai wrote:Ja mam wizytę w środę. Zaraz lecę łapać mocz na posiew. Potem go zaniose i pójdę się umówić do poradni diabetologicznej. Chcę jak najszybciej znalazc jakis termin, bo od dwóch dni jestem w fazie samowolnych testów. Nie wiem też, czy nie jem za mało i czy moj glukometr jest dobry. Wczoraj (poza tym sniadaniem) było ok i nagle po kolacji mi wyszło 147. Stwierdziłam, że to chyba niemozliwe i naklulam drugi palec. Szok! Ponad 200! No przecież mam taką samą krew w obu palcach. Odczekalam 15 minut i wyszło 121. Też dużo, ale jakoś normalniej. Po drugiej kolacji wyszło 95, ale była bez chleba. Testuje teraz drugi rodzaj chleba, ale jak mi tak będzie skakac po nim cukier, to spróbuję czegos innego. A może ja się za bardzo stresuje i dlatego mi takie dziwne pomiary wychodzą?
Kai ja już pisałam o tym jak robiłam test obciążenia glukozą. Wzięłam sobie na badanie mój własny glukometr i mierzyłam 2-3 minuty przed pobraniem krwi z żyły. Wyniki były zupełnie rozbieżne.
Wyniki z glukometru: na czczo, po 1h, po 2h, po 3 h ---> 80, 139, 154, 109
Wyniki z krwi żylnej: na czczo, po 1h, po 2 h ----> 86, 112, 107
Także u mnie glukometr mocno zawyżył wyniki. Myślę, że chodzi o to, że w palcach krew krąży wolniej i wolniej się wymienia niż w żyle łokciowej. -
Kai wrote:Ja mam wizytę w środę. Zaraz lecę łapać mocz na posiew. Potem go zaniose i pójdę się umówić do poradni diabetologicznej. Chcę jak najszybciej znalazc jakis termin, bo od dwóch dni jestem w fazie samowolnych testów. Nie wiem też, czy nie jem za mało i czy moj glukometr jest dobry. Wczoraj (poza tym sniadaniem) było ok i nagle po kolacji mi wyszło 147. Stwierdziłam, że to chyba niemozliwe i naklulam drugi palec. Szok! Ponad 200! No przecież mam taką samą krew w obu palcach. Odczekalam 15 minut i wyszło 121. Też dużo, ale jakoś normalniej. Po drugiej kolacji wyszło 95, ale była bez chleba. Testuje teraz drugi rodzaj chleba, ale jak mi tak będzie skakac po nim cukier, to spróbuję czegos innego. A może ja się za bardzo stresuje i dlatego mi takie dziwne pomiary wychodzą?
Czy mierzysz cukry godzinę po posiłku, czy od razu po nim?
Ja dziś miałam na czczo 92 i 89 - WOW! Insulinka działa
India9 lubi tę wiadomość
-
adrenalina wrote:Ja raz tylko zmierzyłam u koleżanki to wyszło mi po godzinie zjedzenia owocu 120 ! Szok. To po obiedzie pewnie mam ze 200.
Ale od poniedziałku pewnie i ja zacznę testowanie jak wrócę od diabetologa.
A z chlebem podobno tak jest. Znajdź piekarnie albo sklepik do ktorego przywozi piekarnia multum chlebów. U mnie w mieście przywożą do sklepiku chleb dla cukrzyków, popytaj moze i u Ciebie gdzieś przywożą.
Uważajcie na chleby dla cukrzyków i diabetyków - 3/4 z nich to syf i mają zły skład. Nazwa to taki super chwyt tylko... niestety nie można się nią kierować - trzeba czytać składy, pytać w piekarniach z czego jest dany chleb. Każda z nas m chyba buedronkę, dlatego sprawdzonym i dobrym chlebem jest ten 7 ziaren. W Warszawid na 100% dobre chleby ma piekarnia Grzybki
adrenalina lubi tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:No właśnie, Sarcia wspomniała o bólu pleców - jak sobie z nim radzicie? Mnie wczoraj dopadło i tak trzyma, połamana jestem totalnie...
Nie radzę sobieSą dni, że ani siedzieć, ani leżeć, jak chodzę też boli... Jęczę i czekam aż przejdzie
Myślałam o basenie, ale ciągle wybrać się nie mogę...
-
Chwilka84 wrote:Mamy pytanie, może wydawać się śmieszne, ale trudno: jecie normalnie maliny?bo mówi sie że napar z malin może przyśpieszyć poród. I jeszcze miód, bo słyszałam, że dla maluszka nie jest dobry.
Jem. Właśnie kupiłam na rynku piękne duże pudełeczko
Z tego co wiem chodzi o napar z LIŚCI malin.Chwilka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA uzywala ktoras z was pasy ciazowe??
bo zastanawia mnie czy to skuteczne czy tylko chwty marketingowy
http://allegro.pl/medela-pas-ciazowy-czarny-l-i5694945855.html?reco_id=a65892e3-44e9-11e6-b14e-56847afe9799&ars_rule_id=201&ars_source=ars&ars_socket_id=16 -
nick nieaktualnyMnie też strasznie bolą plecy codziennie od 7 maja.... masakra. Przywykłam już trochę do tego bólu. Pomaga mi ruch, ale taki dość intensywny np. mycie okien, albo odkurzanie; inny sposób: leżenie na boku (ale wtedy zaczynają mnie żebra boleć).
Visenna też bym poszła na basen - nawet kostium kąpielowy ciążowy sobie kupiłam, ale mi basen zamknęli do 17 lipca.A że wyjeżdżamy nad morze 16 lipca, więc zacznę korzystać z basenu po 23.07.
-
nick nieaktualnyMi lekarz powiedzial zeby w ciazy na basen nie chodzic z racji tego ze szybko mozna cos zlapac na basenie a juz tym bardziej w wyzszej ciazy, i ja jakos nie mam zamiaru tam isc bo juz kilka razy grzybica sie zarazilam na basenie a ostatnie co mi potrzeba w 7 miesiacu to jakies chorobska
, ogolem to w ciazy powinno sie unikac duzych skupisk ludzi stad ja nawet zamiaru nad morze nie mam jechac na sama wizje upalu i wszedzie pelno ludzi mi sie odecvhciewa
Posti77 lubi tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:No właśnie, Sarcia wspomniała o bólu pleców - jak sobie z nim radzicie? Mnie wczoraj dopadło i tak trzyma, połamana jestem totalnie...
Ja wczoraj zatrudniłam męża do masażu. Jakieś 30 minut wytrwałcałościowo to bólu nie zlikwidowało, ale dużą ulgę jednak przyniosło także polecam
Beattkie, Chwilka84, Blu, kehlana_miyu, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Rutelka wrote:Kai ja już pisałam o tym jak robiłam test obciążenia glukozą. Wzięłam sobie na badanie mój własny glukometr i mierzyłam 2-3 minuty przed pobraniem krwi z żyły. Wyniki były zupełnie rozbieżne.
Wyniki z glukometru: na czczo, po 1h, po 2h, po 3 h ---> 80, 139, 154, 109
Wyniki z krwi żylnej: na czczo, po 1h, po 2 h ----> 86, 112, 107
Także u mnie glukometr mocno zawyżył wyniki. Myślę, że chodzi o to, że w palcach krew krąży wolniej i wolniej się wymienia niż w żyle łokciowej.
Pani diabetolog powiedziała mi na wizycie, że glukometry zwykle o ileś tam procent (kilka dosłownie, ale nie pamiętam, więc nie będę wymyślać) zawyżają wynik. -
nick nieaktualnyChwilka84 wrote:Mamy pytanie, może wydawać się śmieszne, ale trudno: jecie normalnie maliny?bo mówi sie że napar z malin może przyśpieszyć poród. I jeszcze miód, bo słyszałam, że dla maluszka nie jest dobry.
Chwilka nie jest śmieszne, natomiast do dziś nie słyszałam o takiej kwestii w związku z tym ja pakuje w siebie cały czas koktajle ze świeżych malin i pije wodę z cytryną, bazylią i miodem.
Chwilka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymiła20 wrote:czy któras z was miała dziwny ból najczesciej kiedy rano wstaje w dole tak jak by pod brzuchem jeszcze sporo niżej jak by mnie ktoś kopną z kolana w ''pipke''
Mnie to ostatnio męczy, ale stwierdziłam, że kości się rozchodzą, albo coś takiego?
Bo ratuje mnie tylko leżenie z wielką poduchą miedzy nogami. -
nick nieaktualnyPumpkin wrote:No właśnie, Sarcia wspomniała o bólu pleców - jak sobie z nim radzicie? Mnie wczoraj dopadło i tak trzyma, połamana jestem totalnie...
u mnie pumpkin tylko jeden sposób - mąż po pracy mi masuje mięśnie przy kręgosłupie bo nie wyrabiam z bólu.
nic innego nie pomaga.
Pumpkin lubi tę wiadomość
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Ja wczoraj zatrudniłam męża do masażu. Jakieś 30 minut wytrwał
całościowo to bólu nie zlikwidowało, ale dużą ulgę jednak przyniosło także polecam
Ja znam wersję o dozwolonych 20%
-
nick nieaktualnysarcia123 wrote:Mi lekarz powiedzial zeby w ciazy na basen nie chodzic z racji tego ze szybko mozna cos zlapac na basenie a juz tym bardziej w wyzszej ciazy, i ja jakos nie mam zamiaru tam isc bo juz kilka razy grzybica sie zarazilam na basenie a ostatnie co mi potrzeba w 7 miesiacu to jakies chorobska
, ogolem to w ciazy powinno sie unikac duzych skupisk ludzi stad ja nawet zamiaru nad morze nie mam jechac na sama wizje upalu i wszedzie pelno ludzi mi sie odecvhciewa
Heh, widać co lekarz to opiniaMoich 2 lekarzy powiedziało, że mogę iść śmiało i że to najlepszy sposób na ruch w ciąży, bo odciąża kręgosłup. A na moje pytanie dotyczące infekcji obaj powiedzieli, że infekcję mogę złapać wszędzie i od wszystkiego a jak się łapie infekcje to się ją po prostu leczy. Ja byłam na basenie i jestem baaardzo zadowolona
Co do samego bólu - Rutelka, chyba bym umarła gdybym miała z tym bólem okna myć... Niestety widzę, że jednak mój problem jest troszkę inny - bo ból podobny do tego jak ma się odsłonięte nerwy zębowe i pije się gorące albo zimne - przeszywający, nagły, koszmarny, wyginający. Łzy wyciska skubaniec. Kiedyś radzilam sobie rozgrzewającymi kompresami i ketonalem ale ketonal odpada a kompresów w domu brak...