Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Chwilka84 wrote:Wózek kupilismy w hurtowni Bejbi na Przybyszewskiego, tam wszytsko wyszło nam najtaniej,łóżeczko i materac tez porównując inne sklepy.
W Profamili prywatny poród 4500 a cc 5500, chyba że tak jak wiadomo masz rozpoczęta akcje to Cię przyjmuja, raz tylko dziewczynę odesłali bo nie mieli miejsc. Położna oprowadziła nas po salach porodowych i na wszytskie pyatnai odpowiedziała mile i cierpliwie:)Pytałam sie czy wykonują badanie słuchu takie co jest u noworodków (wykonuja)i czy szczepionki w pierwszej dobie jest refundowana (tak) i gdy ewentualnie potrzeba jakies badania dla mnie i małego to czy opłaca to nfz (tak), choroba przewlekła mamy nie jest przeciwskazaniem do przyjecia (tak jak np w medeorze).
Rodzisz w pozycji wygodnej dla siebie, jest lekarz dostepny cały czas i ewentualnie gdy potrzeba cc to robią. Nacinają krocze, tylko jak potrzeba.
No ogólnie baaaardzo dobre wrażenie, nawet nie chodzi o wystrój sali czy warunki bo ja nie jestem wybredna ale te pielęgniarki wszystkie mówią Ci dzien dobry i się usmiechaja a jak wiadomo to one budują cała atmosfere porodu.Bardzo chciałabym tam rodzic.
A Ty skończyłaś juz szkołe rodzenia tam?Jak bylo?
Jestem bardzo zadowolona z tych zajęć! Jak podpytywałam innych dziewczyn z grupy to też im się bardzo podobało także warto. Tym bardziej, że nie jest to duży koszt. Właśnie na zajęciach oglądaliśmy sale, oddział, położna opowiadała jak u nich wygląda poród "technicznie".
Byłam ciekawa tych kwestii "formalnych". Chcemy jeszcze do nich podjechać na poczatku września i wypytać na bieżąco.
Czyli ustalili już cennik, tak? A nie orientujesz się jak to wygląda jak się chce skorzystać z tej płatnej opcji? Jakaś wizyta kwalifikacyjna?
Nie mówili czy zamierzają zrezygnować z tych bezpłatnych porodów?
Przepraszam, że Cię tak wypytuję, ale mój nick nie wziął się znikąd
Chwilka84 lubi tę wiadomość
-
Ja pościel mam, ale na początku będzie tylko ochraniacz, klin i rożek. Na początku ten ochraniacz pełni rolę bardziej ozdobną bo taki maluszek się nie turla po łóżeczku

Jeśli chodzi o sterylizator też uważam go za zbędny. Synkowi myłam butelki i tak jak Dea napisała raz na tydzień mniej więcej gotowałam. Nie zauważyłam żeby cos mu sie z tego powodu działo. Żadnych biegunek ani wymiotów. No ale to sprawa indywidualna i każdy robi jak uważa
Dea28 lubi tę wiadomość
-
Anieńka wrote:Hej,
A kupujecie moze juz posciel do lozeczek? Bo wyczytalam ze na pocztaku dziecko nie powinno spac na poduszce i pod koluderka tylko albo spiworek albo rozek. Konieczne sa tylko ochraniacze.
Zamowilam lozeczko wieksze 70x140, jaka posciel do tego powiinam kupic? Chce kupic jeszcze kosz mojzesza albo kolyske ale raczej uzywane jak uda mi sie cos okazyjnie zlapac, tylko zastanawiam sie wlasnie nad poscielami... kupowac czy nie?
Ja kupiłam całą pościel. Chociaż poduszki raczej na początek (kilka miesięcy) nie będę dawać. Ochraniacze oczywiście też kupiłam. Takie bardzo malutkie dziecko raczej się nie przeczołga. Na początek myślałam bardziej o tym, żeby Mały czuł się bezpiecznie i przytulnie (będzie otulony, a nie dziury między szczebelkami). Kocyki kupiłam. Rożek i śpiworek też mam. Planuje przez pierwszy okres (może do miesiąca) kłaść synka w rożku, ale zobaczymy jak będzie.
Na szkole rodzenia pytałam specjalnie położną o to spanie w rożku to nie była wielką zwolenniczką. Powiedziała, że pierwsze kilka dni, tydzień ok, a później odradza, bo to bardzo krępuje rozwój ruchowy. No i powiedziała, że są maluchy, które bardzo tego nie lubią, bo właśnie czują się skrępowane. -
Anieńka wrote:Hej,
A kupujecie moze juz posciel do lozeczek? Bo wyczytalam ze na pocztaku dziecko nie powinno spac na poduszce i pod koluderka tylko albo spiworek albo rozek. Konieczne sa tylko ochraniacze.
Zamowilam lozeczko wieksze 70x140, jaka posciel do tego powiinam kupic? Chce kupic jeszcze kosz mojzesza albo kolyske ale raczej uzywane jak uda mi sie cos okazyjnie zlapac, tylko zastanawiam sie wlasnie nad poscielami... kupowac czy nie?
Wydaje mi sie ze do tej wielkosci łożeczka to rozmiar 100x135. Ale jak kupisz 90x120 też sie nic nie stanie -
NiecierpliwaKarolina wrote:Ja kupiłam całą pościel. Chociaż poduszki raczej na początek (kilka miesięcy) nie będę dawać. Ochraniacze oczywiście też kupiłam. Takie bardzo malutkie dziecko raczej się nie przeczołga. Na początek myślałam bardziej o tym, żeby Mały czuł się bezpiecznie i przytulnie (będzie otulony, a nie dziury między szczebelkami). Kocyki kupiłam. Rożek i śpiworek też mam. Planuje przez pierwszy okres (może do miesiąca) kłaść synka w rożku, ale zobaczymy jak będzie.
Na szkole rodzenia pytałam specjalnie położną o to spanie w rożku to nie była wielką zwolenniczką. Powiedziała, że pierwsze kilka dni, tydzień ok, a później odradza, bo to bardzo krępuje rozwój ruchowy. No i powiedziała, że są maluchy, które bardzo tego nie lubią, bo właśnie czują się skrępowane.
Mój długo spał w rożku i wydaje mi sie że było mu całkiem wygodnie
Teraz też chcę kłaść w rożku. Ale jak będzie to się okaże bo jak wiadomo każde dziecko jest inne
-
Ja pościel już kupiłam, choć pewnie będę jej używać za jakiś czas. Mam na początek rożek i śpiworek, no i poduszkę klin. Co do ochraniaczy są naprawdę różne opinie - ja mam jeden ochraniacz kupiony z kompletem pościeli, jeszcze nie wiem czy założę od samego początku...Anieńka wrote:Hej,
A kupujecie moze juz posciel do lozeczek? Bo wyczytalam ze na pocztaku dziecko nie powinno spac na poduszce i pod koluderka tylko albo spiworek albo rozek. Konieczne sa tylko ochraniacze.
Zamowilam lozeczko wieksze 70x140, jaka posciel do tego powiinam kupic? Chce kupic jeszcze kosz mojzesza albo kolyske ale raczej uzywane jak uda mi sie cos okazyjnie zlapac, tylko zastanawiam sie wlasnie nad poscielami... kupowac czy nie?
też mam łóżeczko 70x140, natomiast pościel z kołdrą 100 x 135. ŁÓŻeczko będzie stało w pokoiku dziecięcym, natomiast kosz mojżesza będzie w naszej sypialni. Kupiłam używany z olx (ale jak nowy) z dwoma kompletami ślicznej pościeli i baldachimów. Lubię porządek więc będę często prała, dlatego nie odstrasza mnie fakt, że może się na nich zbierać kurz bo nie zdąży
-
Ja nie mam jeszcze poscieli, na poczatek planuje kokon w lozeczku, a malego w rozku. Kokon zeby ograniczyc troszke ta wielka przestrzen w lozeczku, zeby bylo maluszkowi przytulnie. W posciele chce sie zaopatrzyc jeszcze przed pojsciem do szpitala.
Rutelka lubi tę wiadomość
-
Ja kupiłam 2 komplety pościeli, a lada dzień zamawiam wypełnienie. Mimo wszystko uważam, że jest to zbędny wydatek na samym początku. Poczatkowo planuję kłaść synka w rozku/otulaczu, a później w spiworku. Pościel przyda się pewnie dopiero po kilku miesiacach. Poduszki nie planuje używać. Ochraniacza póki co nie kupuje, bo mały będzie spał początkowo w koszu. Jak już przeniesie się do łóżeczka i będę widziała konieczność jego posiadania, to wówczas dokupie.


06.2015 - nasz aniołek:*
-
nick nieaktualnyKKasiaKK wrote:Dea28 nieźle! My dopiero od tego weekendu wlasciwie zaczelismy ostro z wyprawka, zazdroszcze ci ze mass juz tyle I tak przygotowane na przyjscie maluszkow

No ale przy blizniakach, to za miesiac musisz juz bym gotowa w razie czego. Ja dopiero na poczatku pazdziernika do szpitala, wiec mam jeszcze dwa miesiace spokoju.
Mam pytanie do mam, który maja juz dzieciaczki. Uzywalyscie kosmetykow mustella dla niemowlat?
Jestem wlasnie na str Gemini i tak sie nam nimi zastanawiam. Sama uzywam dla siebie line dla kobiet w ciazy z mustelli i jestem zadowolona, ale nie wiem jak te dla maluszkow, czy tez sa dobre...
Mustelę używałam do wcześniaków jak z nimi pracowałam - była naprawdę super. Dzieci nie miały żadnego uczulenia i wtedy kosmetyki zostały polecone przez lekarza. Natomiast na chwilę obecną zastanawiam się nad tym czy swojej corce je kupić.
Zdecydowanie polecam krem w sztyfcie na zimę, wiatr itd. jest genialny! No i w sztyfcie, wiec nie trzeba palcami dotykać twarzy dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2016, 00:43
KKasiaKK, Rutelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnieńka wrote:Hej,
A kupujecie moze juz posciel do lozeczek? Bo wyczytalam ze na pocztaku dziecko nie powinno spac na poduszce i pod koluderka tylko albo spiworek albo rozek. Konieczne sa tylko ochraniacze.
Zamowilam lozeczko wieksze 70x140, jaka posciel do tego powiinam kupic? Chce kupic jeszcze kosz mojzesza albo kolyske ale raczej uzywane jak uda mi sie cos okazyjnie zlapac, tylko zastanawiam sie wlasnie nad poscielami... kupowac czy nie?
Ja zamówiłam do kosza Mojżesza pościel, do turystycznego pościel w kolorze,a do drewnianego jeszcze zdążę bo dziecko do swojej sypialni przeniosę jak skończę karmić piersią
Z poduszek nie planuje korzystać, ale kompletuję to wszystko tak, żeby skorzystać jak będę miała ochotę i ewentualnie sprzedać w lepszym zestawie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2016, 00:44
-
Anieńka wrote:Hej,
A kupujecie moze juz posciel do lozeczek? Bo wyczytalam ze na pocztaku dziecko nie powinno spac na poduszce i pod koluderka tylko albo spiworek albo rozek. Konieczne sa tylko ochraniacze.
Dziewczyny.. wtrące się Wam. Ochraniacze coraz częściej są wskazywane jako przyczyna śmierci łóżeczkowej, więc są tak naprawdę zbędne, a nawet szkodliwe. Najnowsze, wielokrotnie replikowane, poważne badania, pokazująm że ochraniacze zatrzymują wymianę powietrza w okolicy główki dzieciaczka, i w rezultacie powodują akumulację CO2 w koncentracji zbyt dużej dla niektórych nierozwiniętych do końca płucek. U mnie (mieszkam w Stanach) zaleca się likwidację wszystkiego z łóżeczka, z wyjątkiem materacyka i dzieciątka ubranego w przylegajęce ubranka / śpiworki / otulacze. Dodatkowo, teraz zaleca się ustawienie małego wiatraczka w przeciwnym końcu pokoju, żeby pomagał w wymianie powietrza.
Co do oryginalnej funkcji ochraniaczy - nie odnotowano nigdy przypadku śmierci, albo poważnego uszkodzenia dzieciątka, które uderzyło się w barierkę łóżeczka. Natomiast przypadków, że niemowlaczek przekręcił się w nocy i buźka zatrzymała się na ochraniaczu jest kilka, kilkanaście rocznie tylko w USA, mo i to oczywiście powoduje tragiczne wypadki.
Jeszcze jedno, tutaj u mnie barierki łóżeczka muszą być ustawione odpowiednio wąsko, a w UE na pewno te wymagania są jeszcze ostrzejsze.
Przepraszam, że tak Wam się wpakowałam w dyskusję... Pozdrowionka!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2016, 01:19
Anoolka, Blu, Limerikowo, kehlana_miyu, Rutelka, kalika, Anieńka, Asia_08 lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualnyJuż kiedyś o tym słyszałam, i coś w tym jest. Ja tam nie zamierzam używać ochraniaczy, lepiej dmuchać na zimne.Behemottka wrote:Dziewczyny.. wtrące się Wam. Ochraniacze coraz częściej są wskazywane jako przyczyna śmierci łóżeczkowej, więc są tak naprawdę zbędne, a nawet szkodliwe. Najnowsze, wielokrotnie replikowane, poważne badania, pokazująm że ochraniacze zatrzymują wymianę powietrza w okolicy główki dzieciaczka, i w rezultacie powodują akumulację CO2 w koncentracji zbyt dużej dla niektórych nierozwiniętych do końca płucek. U mnie (mieszkam w Stanach) zaleca się likwidację wszystkiego z łóżeczka, z wyjątkiem materacyka i dzieciątka ubranego w przylegajęce ubranka / śpiworki / otulacze. Dodatkowo, teraz zaleca się ustawienie małego wiatraczka w przeciwnym końcu pokoju, żeby pomagał w wymianie powietrza.
Co do oryginalnej funkcji ochraniaczy - nie odnotowano nigdy przypadku śmierci, albo poważnego uszkodzenia dzieciątka, które uderzyło się w barierkę łóżeczka. Natomiast przypadków, że niemowlaczek przekręcił się w nocy i buźka zatrzymała się na ochraniaczu jest kilka, kilkanaście rocznie tylko w USA, mo i to oczywiście powoduje tragiczne wypadki.
Jeszcze jedno, tutaj u mnie barierki łóżeczka muszą być ustawione odpowiednio wąsko, a w UE na pewno te wymagania są jeszcze ostrzejsze.
Przepraszam, że tak Wam się wpakowałam w dyskusję... Pozdrowionka!
-
Behemottka dzieki za newsy jak jest za wielka woda
Na kontynencue szczeble cota tez ciasno ale dzieci sa b zdolne i moja potrafila i potrafi noga zaklinowac sie.teraz w sumie to rzadkosc.
Ja na poczatku nie uzywalam ochraniacza potem jak corka krazyla po calym cotcie to juz tak a obowiazkowo w szpitalu gdzie sa duze metalowe lozeczka bo przez sen niestety uderzyla sie pare x w glowke
Rzeczywiscie "dzieki" ochraniaczowi moze byc cieplej w lozeczku ale nam w pazdz na rozpakowanie upaly nie groza raczej




















