Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyFiorella23 wrote:Hej dziewczyny;)
Jestem przyszla mamą listopadowa, ale z początku;) Mam do Was pytanie.
czy któraś z Was zażywa bądź zazywala w ciąży hydroksyzyne?
Mam problemy z nerwica lekowa. Od kilku dni niestety znowu mnie to dopadlo, ale ze względu na ciąże wstrzymuje się z lekami przez co strasznie się męczę. Przed ciąża brałam inne leki, ale przed zajściem w ciąże moja lekarz przepisała mi hydroksyzyne na wypadek ataków nerwicy podczas ciąży. Do tej pory był spokój, ale niestety choroba nawrócila... podejrzewam, że na skutek hormonów. Pytałam ginekologa czy mogę wziąć ten lek to powiedział, że tak tylko żeby wtedy nie oczekiwać ruchów bo dzidzia też będzie spokojna. Inny ginekolog powiedział, że jedynie doraźnie można wziąć i teraz sama nie wiem. Czy brać czy też nie.
Może któraś z WAS przyjmowała ten lek? -
Fiorella23 wrote:Hej dziewczyny;)
Jestem przyszla mamą listopadowa, ale z początku;) Mam do Was pytanie.
czy któraś z Was zażywa bądź zazywala w ciąży hydroksyzyne?
Mam problemy z nerwica lekowa. Od kilku dni niestety znowu mnie to dopadlo, ale ze względu na ciąże wstrzymuje się z lekami przez co strasznie się męczę. Przed ciąża brałam inne leki, ale przed zajściem w ciąże moja lekarz przepisała mi hydroksyzyne na wypadek ataków nerwicy podczas ciąży. Do tej pory był spokój, ale niestety choroba nawrócila... podejrzewam, że na skutek hormonów. Pytałam ginekologa czy mogę wziąć ten lek to powiedział, że tak tylko żeby wtedy nie oczekiwać ruchów bo dzidzia też będzie spokojna. Inny ginekolog powiedział, że jedynie doraźnie można wziąć i teraz sama nie wiem. Czy brać czy też nie.
Może któraś z WAS przyjmowała ten lek? -
Dzięki kochane za słowa otuchy... :*
Brałam augumentin, co 8h, a jestem z miejscowości niedaleko Radomia w. Mazowieckie, a konkretnie Kozienice. Ogólnie cała załoga oprócz jednego lekarza jest na bardzo fajnym poziomie i wszyscy są mili i pomocni -
Sylwia, współczuję. Ja jestem uczulona na penicyline i jej zwiazki. Kiedyś po duomoxie spuchly mi dlonie i stopy oraz dostalam palpitacji serca. Cale szczescie to nie było w ciąży. Teraz od progu wszędzie o tym mówię. Mam nadzieję, że to moje jedyne uczulenie.
-
Ja właśnie się zastanawiałam co się dzieje bo ciężko mi się oddychalo momentami już i czułam gniecenie w klatce piersiowej, ale miałam wrażenie że to po prostu macica uciska bo nieraz mi się to zdarzało, ale tutaj było częściej.. Zgonilam na łóżko. No ale dostałam też wypieków na twarzy, dzień w dzień miałam różne poliki co u mnie normalne nie jest bo jestem blada raczej.
-
nick nieaktualnyWitamy się po usg
1810g 40 cmKai, aneta93, marlon, Sylwia91, szynszyl, Pumpkin, Reni@, India9, adrenalina, diewuszka86, Chwilka84, a.badziak, Jola1985, Blu, kalika, kehlana_miyu, lu.iza, NiecierpliwaKarolina, Beattkie, Kasik2, Rutelka, Limerikowo, Jutysia, Sunshine89, Dea28 lubią tę wiadomość
-
hej
witam się po długim weekendzie
Idnia super kochany mąż
Visenna, tzrymaj się cieplutko! trochę się wystraszyłam, bo mi lekarz nie bada szyjki na USG tylko na fotelu..w piątek wizyta więc sie upomnę.
Sylwia wielka ulga, że wszystko jednak dobzre się skończyło, mam nadzieje, że teraz już będziesz mogła spokojnie wydobrzeć.
Kai w sumie to ja spełniam Twoje kryteria bezproblemowej ciąży , miałam co prawda pojedyńcze dni w których nie czułam maluszka tyle ile bym chciała, ale poza tym nic. Mam nadzieję, że już tak zostanie
kehlana mam nadzieję, że już lepiej sie czujesz, dużo zdrówka.
pielęgniarko fajnie, ze mogłaś się jeszcze trochę wybawić, gratuluję dużego dzieciaczka
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
Sylwia91 wrote:Dzięki kochane za słowa otuchy... :*
Brałam augumentin, co 8h, a jestem z miejscowości niedaleko Radomia w. Mazowieckie, a konkretnie Kozienice. Ogólnie cała załoga oprócz jednego lekarza jest na bardzo fajnym poziomie i wszyscy są mili i pomocni -
To czasem pozniej wychodzi. Pamietam, że wczesniej bralam duomox i bylo ok, a potem mialam te hece od pierwszej tabletki. Dziewczyny, pamiętajcie, jesli podejrzewacie u siebie nawet najmniejszą reakcję uczuleniowa na lek, koniecznie zgloscie to lekarzowi. Każda kolejna będzie gorsza!
kalika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya.badziak wrote:Hej kochane! Jak długi weekend(: Ja jutro wizyta u ginekologa, ostatnio szyjka 2cm zobaczymy co powie.... coraz bliżej tego ważnego dnia, kogoś stresik ogarnia?
-
a.badziak wrote:Hej kochane! Jak długi weekend(: Ja jutro wizyta u ginekologa, ostatnio szyjka 2cm zobaczymy co powie.... coraz bliżej tego ważnego dnia, kogoś stresik ogarnia?
Ja byłam w mega stresie jak moj mąż był wyjechany. Bałam sie, ze cos sie zacznie dziac jak go nie bedzie.
Teraz budzę sie z niepokojem. Takim dziwnym, ze to jest człowiek, olbrzymia odpowiedzialnośc, ze trzeba bedzie sie nim zajac, wychowac. Czy dam rade, zeby był fajnym, otwartym facetem. Wiem, ze moze brzmi to naiwnie i ja bardzo chce miec dziecko i Mlodego ogromnie kocham, ale mam takie mysli czasami. -
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:Odkąd przekroczyłam 30 tydzień nie opuszcza mnie lek. Boje się tego wszystkiego, tego co Nas czeka. Czy sobie poradzę i w ogóle. A najbardziej się boje, że zacznę rodzic przed terminem cesarki
A ja zupełnie odwrotnie.
Im bliżej końca, tym jestem spokojniejsza. Za to mój nie-mąż co raz bardziej się stresuje. Boi się właśnie tego, co będzie jak zacznę rodzić przed terminem cc. No a co ma się stać - pojadę do najbliższego szpitala, papiery ze sobą, zaświadczenie ze sobą i CC odmówić nie będą mogli.
Czy sobie poradzę? A czemu miałabym sobie nie poradzić?Podstawa to pozytywne myślenie. Wszystkie damy radę. Pewnie, że będą dni kiedy będziemy chciały oddać nasze dzieci a sama będziemy chciały wyjechać na 2 koniec świata ale... to będzie chwilowe.
Beattkie, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Ja codziennie myśle p tym co bedzie jak urodzę wczesniej niz planowane CC. Stresuje mnie to najbardziej.
Na początku czekałyśmy na pierwsze wizyty, serduszka, połówkowe, prenatalne, wyprawkę, przed nami pakowanie toreb (Dea z tego co pamietam juz zaczęła ) i lada moment zaczną sie porodu.
Kiedyś myślałam ze 9 msc to tak strasznie długo, ze extra tyle odpocząć od pracy. A zleciało szybciej niz bym kiedykolwiek przypuszczała. -
Ja też się czasami boję, jak sobie poradzimy, zwłaszcza jeżeli młody będzie z tych wymagających, wiecznie wyjących dzieci. Zwłaszcza na początek wolałabym łatwiejszy egzemplarz
No ale się nie przewidzi, jakie to dziecko będzie, więc próbuję się mentalnie przygotować na każdy scenariusz. Porodu też się boję, ale tu sobie tłumaczę, że w jakikolwiek sposób będę rodzić i jakkolwiek długo dochodzić do siebie po, nie potrwa to wieczność, w końcu wiele kobiet świadomie decyduje się na drugie dziecko, więc najczęściej jest to do zniesienia.
No i czasami nachodzą mnie myśli co my najlepszego zrobiliśmy, tak nam się dobrze żyje z mężem we dwoje, czy dziecko tego nie popsuje? Walczyliśmy o małego bardzo ciężko, Adaś jest absolutnie chcianym i wyczekanym dzieckiem, ale jednak czasami wkradają się takie wątpliwości. Zakładam, że to normalna obawa przed nieznanym i nie będzie tak źleKai, szynszyl, marlon, NiecierpliwaKarolina, Chwilka84, Blu, Rutelka, India9 lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
kehlana_miyu wrote:Ja też się czasami boję, jak sobie poradzimy, zwłaszcza jeżeli młody będzie z tych wymagających, wiecznie wyjących dzieci. Zwłaszcza na początek wolałabym łatwiejszy egzemplarz
No ale się nie przewidzi, jakie to dziecko będzie, więc próbuję się mentalnie przygotować na każdy scenariusz. Porodu też się boję, ale tu sobie tłumaczę, że w jakikolwiek sposób będę rodzić i jakkolwiek długo dochodzić do siebie po, nie potrwa to wieczność, w końcu wiele kobiet świadomie decyduje się na drugie dziecko, więc najczęściej jest to do zniesienia.
No i czasami nachodzą mnie myśli co my najlepszego zrobiliśmy, tak nam się dobrze żyje z mężem we dwoje, czy dziecko tego nie popsuje? Walczyliśmy o małego bardzo ciężko, Adaś jest absolutnie chcianym i wyczekanym dzieckiem, ale jednak czasami wkradają się takie wątpliwości. Zakładam, że to normalna obawa przed nieznanym i nie będzie tak źle
Mogę się podpisać pod kazdym zdaniem. -
Ja jutro ide przebadać TSH i później mam w koncu USG 3 trymestru na nfz, a kolejne za tydzien prywatnie. Oczywiscie bede musiala poprosic o zmierzenie szyjki bo nie robia tego, ale na polowkowym nie odmowili wiec pewnie sprawdza.
Sylwia wspolczuje Ci tego co przezylas, super ze z Toba i Mala wszystko dobrze
Reni@, Sylwia91 lubią tę wiadomość